Nie wiem czemu, jak grzyby po deszczu…

Rate this post
Nie wiem czemu, jak grzyby po deszczu…
21/06/2010 22:41:00
 

Nie wiem czemu to przypisać, bo jak grzyby po deszczu mnożą się w internecie kolejne i kolejne oferty pracy dla uprawnionych samochodowych diagnostów. Jest w tym coś nienaturalnego, taka skala tego zjawiska. Jakoś się nie cieszę…. Pomyślałem o Kolegach, których przyłapano na tym i na owym – sami wiecie. Naturalne jest, że w ich miejsce pracodawca szuka następcy. Ale żeby aż tylu?

Nie wiem czemu to przypisać…. Czy mogą być i inne przyczyny?
Praktycznie w każdym rejonie kraju, w każdym większym i mniejszym mieście szukają naszych.
W pierwszym tradycyjnym odruchu chciałem zapisywać te miejsca dla Was, ale po chwili stwierdziłem, że to nie ma sensu, że jest tego zbyt dużo i nie starcza mi na to czasu. Ponadto w większości każdy z Was ma internet i sam może to sprawdzić.

Prawda jest taka, że możemy mniej martwić się o nasze dotychczasowe miejsca pracy, bo w okolicy mamy zagwarantowane inne, nowe i wolne. Niektórzy pracodawcy w ogłoszeniach podają już, że są skłonni opłacać koszty dojazdu. Czekamy więc już tylko na pakiety socjalne i służbówki dla zamiejscowych.

Są też podobno nowe i ładnie wyposażone SKP z pachnącymi kibelkami i czystymi natryskami dla pracowników. Zastanawia mnie tylko, czy to zjawisko przenosi się na wzrost naszych zarobków?

Ciekawy Waszych spostrzeżeń w tym zakresie pozostaję
w oczekiwaniu na wiadomości od Was
dziadek Piotra

Loading