Czy to nowy wzór urzędnika?
Taki był i zgodził się,
bez WC na SKP.
Bo czemu nie!
Urzędnik z MI, WK i TDT.
A potem, gdy odbiór robić trzeba
przyjechał z termosem, kanapką…
Na stole ciasteczka, śledzik i trochę chleba…
Żona właściciela chwaliła się sałatką…
Z SKP w południe wybiegł prosto w krzaki
i ściskając z trwogą kolana
rozgląda się ostrożnie na boki
bo “ciśnie” go już od rana.
Pohukując od czasu do czasu: hej, hej…
Krzycząc: nie wolno, kto tam lezie, który…
Bo ja tu kupę robię! Nie podchodzić bliżej!
Mi tu wolno, jam z Ministerstwa Infrastruktury!
Czy takiego pracownika pan szukał,
czy takiego Pan chce
Panie szefie TDT !?
Z coroczną wizytą wpada, rodem z WK
ta prześliczna blond paniusia.
Od wielu lat, rok w rok, swoje miejsce ma:
pod drzewkiem, przy krzaczku, na trawce siusia.
Ale wcześniej ostrożnie się rozgląda,
czy czasem coś się gdzieś nie rusza…
a gdy jest spoko, szybciutko kuca . . .,
…. i . . . .: siusia.
Panie starosto, władzo powiatowa,
naczelniku WK z Wilkowyj i z Wólki.
Jakich macie urzędników, to ta Polska nowa?
czy tak też dzieci chowacie, swoich synów i córki?
Znajdywanie przyjemności w naturze,
siusiu pod drzewkiem, pod krzaczkiem kupę,
w Afryce, w Azji – nie ma sprawy. Ale nie w III RP!
Takiemu urzędnikowi dałbym: . . . kopa w d – – ę!
I tak walcząc z obżarstrwa grzechem
pozdrawia dziadek Piotra
zanosząc się na przemian:
to płaczem, to śmiechem. |
mar 20 2011
Wzór nowego urzędnika
Taki był i zgodził się,
bez WC na SKP.
Bo czemu nie!
Urzędnik z MI, WK i TDT.
A potem, gdy odbiór robić trzeba
przyjechał z termosem, kanapką…
Na stole ciasteczka, śledzik i trochę chleba…
Żona właściciela chwaliła się sałatką…
Z SKP w południe wybiegł prosto w krzaki
i ściskając z trwogą kolana
rozgląda się ostrożnie na boki
bo “ciśnie” go już od rana.
Pohukując od czasu do czasu: hej, hej…
Krzycząc: nie wolno, kto tam lezie, który…
Bo ja tu kupę robię! Nie podchodzić bliżej!
Mi tu wolno, jam z Ministerstwa Infrastruktury!
Czy takiego pracownika pan szukał,
czy takiego Pan chce
Panie szefie TDT !?
Z coroczną wizytą wpada, rodem z WK
ta prześliczna blond paniusia.
Od wielu lat, rok w rok, swoje miejsce ma:
pod drzewkiem, przy krzaczku, na trawce siusia.
Ale wcześniej ostrożnie się rozgląda,
czy czasem coś się gdzieś nie rusza…
a gdy jest spoko, szybciutko kuca . . .,
…. i . . . .: siusia.
Panie starosto, władzo powiatowa,
naczelniku WK z Wilkowyj i z Wólki.
Jakich macie urzędników, to ta Polska nowa?
czy tak też dzieci chowacie, swoich synów i córki?
Znajdywanie przyjemności w naturze,
siusiu pod drzewkiem, pod krzaczkiem kupę,
w Afryce, w Azji – nie ma sprawy. Ale nie w III RP!
Takiemu urzędnikowi dałbym: . . . kopa w d – – ę!
I tak walcząc z obżarstrwa grzechem
pozdrawia dziadek Piotra
zanosząc się na przemian:
to płaczem, to śmiechem.
By diagnostasamochodowy • Rymowanki, diagnostyczne układanki 0