POTRAFIĄ PRODUKOWAĆ . . .

Rate this post
Potrafią produkować, ale . . . .
15/12/2012 08:43:03
Potrafią produkować, ale nie potrafią sprzedawać.
Czyli, takie samochodowe nieudaczniki.
Ci od sprzedaży nowych samochodów,
czyli nie sprzedawcy a sprzedawczyki (?).
      W internetowym wydaniu GW z dnia 12 grudnia br. ukazał się ciekawy artykuł na temat branży producentów pojazdów. Z zaprezentowanego zestawienia wynikało, że Polska jest jedynym krajem w Europie Środkowo-wschodniej, w którym spada sprzedaż nowych pojazdów – jedynym.
Innym rośnie, a nam spada, jak z drzewa orzechów gromada….
Popatrzcie:
– na Węgrzech rośnie i im radośnie. A nam spada, oj biada nam, biada,
– na Słowacji rośnie i im też radośnie. A nam spada, oj biada nam, biada,
– w Rumunii też rośnie, więc i u nich radośnie. A nam spada, oj biada nam, biada,
– w Czechach także rośnie, jak szyb naftowy w Krośnie. A nam spada. Oj biada nam, biada.
Także w pozostałych krajach UE nie jest tak tragicznie, choć nie idyllicznie.
Nasi PNP, czyli producenci nowych pojazdów potrafia produkować, ale ze sprzedażą własnego produktu jest problem. Ale to tylko ich własny problem – tylko ich.
Bo wszędzie próbują znaleźć winnego za ten spadek sprzedaży, tylko nie we własnym gronie. Miotają się i szarpią, biegają i interweniują u posłów i senatorów, w radiu, w prasie i w tv. A to chcą wyłudzić od naszego Rządu pieniądze na wsparcie, bo im się podobno należy, a nam nie…. (?).
Sugerują spisek przeciwko swojej branży, a to nasze środowisko obwiniają o ten spadek sprzedaży nowych pojazdów, bo podobno mamy „przymknięte oko” i dopuszczamy do ruchu złomy. W ten sposób po naszych ulicach, zamiast nowych i tylko ich nowych pojazdów, jeżdżą . . .
No, ale sami widzimy, co jeździ, więc nie ma sensu o tym pisać.
Jedno jest pewne, oni szukając winnego tej sytuacji zapomnieli poszukać u siebie. Na sprzedaży pojazdów trzeba się znać, jak w każdym zawodzie. Nie wystarczy tłuc produkcję w nieskończoność. Problemem gospodarek rynkowych nie jest umiejętność produkowania, a umiejętność sprzedaży. To brak tej umiejętności powoduje ten zastój w naszym kraju.
Bo my wiemy, czym chcemy jeździć, wiemy dobrze. My wszyscy, jak jeden mąż chcemy jeździć nowymi lub prawie pojazdami. Znacie kogoś, kto lubi jeździć złomem?
Więc dlaczego oni się nas nie pytają o to, czym my chcemy jeździć, dlaczego o tym nie wiedzą? Czy może oni są z innej planety (?) – niestety!
I zamiast marnować – nie tylko swój – czas, ale i pieniądze, zamiast płakać i jęczeć w mediach, że nikt ich nie rozumie i nie chce pomóc tej branży, zamiast wyciągać rękę, jak dziad pod kościołem, powinni wziąć się do roboty.
A zacząć powinni od wymiany pracowników odpowiedzialnych za marketing i sprzedaż pojazdów i zatrudnić nowych i bardziej kreatywnych, którzy potrafią pytać, słuchać i przewidywać nowe trendy w naszych możliwościach finansowych i w gustach motoryzacyjnych.
Popatrzcie, co oni robią: zwalniają z pracy Bogu ducha winnych pracowników zamiast zwolnić nieudolnych lobbystów i nieudolnych szefów firm produkujących „nietrafione w rynek” pojazdy.
Koledzy, ponadto, czy oni się przejmują naszym środowiskiem? Oni nigdy nie próbowali nas zrozumieć i nam pomóc, nigdy. Ich nie obchodzi i nie obchodziły nigdy problemy naszej branży związanej z funkcjonowaniem SKP. Więc jest zasadne pytanie, dlaczego my mamy im pomagać?
I byłaby inna sytuacja, gdyby pochylili się nad naszą branżą i nas wsparli. Ale oni chcą tylko nas karać i zwalniać z pracy.
To oni są sprzedawcy pojazdów, czy też nieudaczniki? Wygląda, że chcą na nas donosić do wiadomych organów, czyli nie sprzedawcy a sprzedawczyki?
Więc dlaczego my mamy się przejmować tym, że gdy oni zwolnią już swoich wszystkich pracowników, to potem przyjdzie i na nich kolej i ich także zwolnią z pracy.
Dziadek Piotra

Loading