Nasi urzędnicy do poprawki

Rate this post

Nasi urzędnicy do poprawki, czyli na ponowny egzamin przygotowujący do urzędniczego zawodu.

Może na tę poprawkę stawią się do TDT? Ale co zrobić, gdy ta poprawka dotyczy także urzędników z TDT? Może wpisać im jednak ten zakaz na 5 lat do ich pragmatyk zawodowych?

Bo moim skromnym zdaniem, omawiany wyrok sądu, który przysłał nam Kolega „Praktyk” jasno i czytelnie obnaża metody i sposoby pracy wiadomego Starostwa i wiadomego SKO, czyli samorządowego Kolegium Odwoławczego.

Pamiętacie może jeszcze, że niedawno pisałem o urzędniczej stronniczości[1] w naszej branży, której dowody mamy w wyroku nr II GSK 1738/11. Te negatywne praktyki udowodniono w zakresie działania urzędników podległych Staroście, SKO oraz TDT[2].

Efektem takiego, a nie innego postępowania tych urzędników (z małej litery!) było istotne pogorszenie sytuacji przedsiębiorcy. To pogorszenie dotyczyło nie tylko materii prawnej, ale i realnej w zakresie prowadzenia swojej firmy w postaci SKP.

Nasz przedsiębiorca (i jednocześnie wnoszący skargę na postępowanie urzędników) został postawiony w sytuacji bez wyjścia urzędniczymi decyzjami, gdyż:

  1. Jedynym działaniem Dyrektora TDT było cyt.: „bezzasadne zawieszenie postępowania(sic!), czyli spanie zamiast główkowania. I z praktycznego punku widzenia nie ma znaczenia fakt, że postanowienie to zostało uchylone w toku kontroli instancyjnej, albowiem TDT do chwili obecnej nie naprawiło skutków swojego nagannego postępowania i nie przeprosiło przedsiębiorcy za popełnione błędy.
  2. Starosta wszczął postępowanie w przedmiocie orzeczenia zakazu prowadzenia przez przedsiębiorcę SKP i skreślenia go z rejestru działalności regulowanej, motywując to brakiem poświadczenia z TDT, które w tej sprawie „bezzasadnie zawiesiło postępowanie”.

Czyli, ten Starosta (nie powiem jaki, aby nie spłonął ze wstydu!) czekał na poświadczenie TDT, choć wiedział, bo miał świadomość i widział stosowne pisma, że tego poświadczenia nie otrzyma, gdyż TDT zawiesił w tym zakresie swoje postępowanie.

Tym samym, to właśnie „brak poświadczenia wydawanego przez Dyrektora TDT spowodował, iż Starosta wszczął postępowanie w przedmiocie orzeczenia zakazu prowadzenia działalności regulowanej.”

Jedni czekali na drugich nic nie robiąc (tradycyjnie tylko dla naszej branży – śpiąc!?!).

W ocenie Sądu pierwszej instancji, organy administracji obu instancji całkowicie pominęły ponadto przepisy ustawy o swobodzie działalności gospodarczej[3], które miały istotne znaczenie dla oceny, czy fakt nieposiadania przez skarżącego przedsiębiorcę aktualnego poświadczenia zgodności wyposażenia i warunków lokalowych i stwierdzony fakt wykonania 120 BT, pomimo braku tego poświadczenia w tej konkretnej sprawie, wskazują na rażące naruszenie warunków wykonywania działalności regulowanej w zakresie prowadzenia SKP.

Sąd zauważył, że obowiązujące przepisy[4] stanowią, iż jeżeli organ nie rozpatrzy wniosku w terminie, uznaje się, że wydał rozstrzygnięcie zgodnie z wnioskiem przedsiębiorcy[5].”

Pomiędzy złożeniem wniosku do Dyrektora TDT (w dniu 14 maja 2010 r.) a rozpoczęciem BT[6] bez ważnego poświadczenia zgodności minął miesięczny okres, o którym mowa w art. 35 § 3 k.p.a., zaś okoliczności sprawy nie wskazują na to, że właściwy organ powiadomił skarżącego o tym, że sprawa ma szczególnie skomplikowany charakter, co wydłużyłoby termin załatwienia sprawy do dwóch miesięcy.

Zatem mając na uwadze wyniki przeprowadzonej w dniu 25 maja 2010 r. przez pracownika TDT i pracownika Starostwa Powiatowego kontroli wyposażenia technicznego i warunków lokalowych należącej do skarżącego SKP, P. B. mógł założyć, iż organ wydał rozstrzygnięcie zgodnie z wnioskiem przedsiębiorcy, nawet jeżeli faktycznie wydanie wnioskowanego poświadczenia nie miało miejsca.

Zdaniem Sądu, w takiej sytuacji trudno postawić skarżącemu zarzut rażącego naruszenia warunków prowadzenia działalności regulowanej wskutek wykonania BT.

Konkludując Sąd pierwszej instancji uznał, że organy administracji obu instancji (to Starostwo i to SKO) naruszyły w sposób mający wpływ na wynik sprawy przepisy prawa materialnego.[7] Istotny wpływ na wynik sprawy mogło mieć także naruszenie przywołanych w uzasadnieniu przepisów prawa procesowego. Naruszenia te skutkowały wyeliminowaniem z obrotu prawnego decyzji wydanych w obydwu instancjach.”

 

========================

 

Koledzy, Drodzy P.T. Czytelnicy.

Jak zapewne zauważyliście, ci wszyscy urzędnicy (z małej litery!), opisani tym wyrokiem sądu nie poniosą żadnych konsekwencji za swoje błędy i zaniechanie.

Więc pytam ponownie, a gdzie jest jakakolwiek kara, czyli choćby niewielkie 5 lat bez możliwości pracy w urzędzie (tak, jak u nas).

Czyli, gdzie jest sprawiedliwość!?

Pyta dP,

dziękując Koledze „Praktyk”-owi za merytoryczne wsparcie.


[3]    art. 11 ust. 1 i 9 ustawy z dnia 2 lipca 2004 r. o swobodzie działalności gospodarczej (tekst jednolity: Dz. U. z 2007 r. Nr 155, poz. 1095 ze zm.)

[4]    obowiązujący od dnia 10 kwietnia 2010 r. art. 11 ust. 9 ustawy o swobodzie działalności gospodarczej.

[5]    chyba że przepisy ustaw odrębnych ze względu na nadrzędny interes publiczny stanowią inaczej.

[6]    BT, to badania techniczne pojazdów, wykonywane przez UDS-a na SKP.

[7]    błędnie stosując w sprawie art. 83b ust. 1 pkt 3 lit. c PoRD i art. 71 ust. 1 pkt 3 ustawy o swobodzie działalności gospodarczej, a także pomijając treść art. 11 ust. 1 i 9 ostatnio powołanej ustawy.

Loading