TRZECI KIJ

Rate this post

Trzeci kij – samobij.

Trzeci kij na UDS-a znalazł się (trzecia plaga). Znalazł go (był schowany?) i  pogroził naszemu środowisku jeden z P.T. Forumowiczów zaprzyjaźnionego forum. A to nie jest zwykły kij, bo to kij niczym bejsbolowy, choć jest prawdą, że nie całkiem nowy.

Ale nasuwa się zaraz (samo!) pytanie, i nie tylko na śniadanie, czy ktoś z Was chciałby tym kijem bejsbolowym dostać po (…?), gdy wcześniej ktoś inny już przyłożył nam dwa razy innym kijem, i też bejsbolowym (i nie w celu sportowym)?

Bo popatrzcie/poczytajcie:

 

I. Kij nr 1.

Bo pierwszy kij, to odpowiedzialność karna, czyli ustawa Kodeks Karny i ustawa Kodeks Wykroczeń. A tych, którzy mi nie wierzą odsyłam do „Niezbędnik diagnosty SKP”, Odpowiedzialność prawna diagnosty (…), autor Bogusław Maćkowski.

Foot in Mouth

II. Kij nr 2.

Drugi kij, to odpowiedzialność administracyjna, którą nasi branżowi urzędnicy oraz inżynierowie-prawnicy pomylili z odpowiedzialnością dyscyplinarną (dość powszechne to zjawisko!). Łączenie tej odpowiedzialności administracyjnej z karną (dwie kary za jeden czyn) jest naruszeniem naszej Konstytucji i prawa międzynarodowego. A ich głupawe tłumaczenie (także w sądowych uzasadnieniach!), że zastosowanie art. 84 ust. 3 PoRD nie jest kolejną karą może miało by sens, gdyby nie to, że to jednak jest kara (sic!). Albowiem cyt.:

Ten rodzaj sankcji nie różni się (…) od sankcji kryminalnych. Jedyna odmienność od tego środka karnego przewidzianego w art. 39 pkt 2 k.k. polega na odmiennym usytuowaniu tej sankcji w systemie prawnym. O ile w postępowaniu karnym istnieje zasada domniemania niewinności, to postępowanie starosty jest oderwane od pojęcia winy i może stanowić próbę obejścia gwarancji obywatelskich.1

Ponadto, niektóre uzasadnienia sądów administracyjnych kłamliwie wskazują, że to kara dyscyplinarna. Zaś kara dyscyplinarna nałożona może być tylko przez własne środowisko zawodowe, a nie przez sąd lub jakiegoś starostę (WK), lub SKO.2

A do czasu, aż starosta/wojewoda nie będzie naszym pracodawcą, to obecnie funkcjonujące rozwiązanie w PoRD jest z punktu widzenia naszej Konstytucji oraz prawa UE . . . . – bezprawne!

Hit with Ball

III. Kij nr 3.

Kij nr 3 to przyporządkowanie nas do grona „sprawujących funkcję publiczną”. Jest to o tyle ciekawe (?), że w ramach tego prawnego rozwiązania sprawujemy tę funkcję publiczną tylko i wyłącznie (Tylko i Wyłącznie!) wtedy, gdy chcą nam coś udowodnić, gdy ich zdaniem coś przeskrobiemy (sic!).

Gdy jest wszystko w porządku, to urzędnicy nie przypisują nam żadnej funkcji publicznej i nie widzą dla nas miejsca w tej zastrzeżonej tylko dla nich (?) grupie „funkcjonariuszy publicznych”.

Ale, jak nam się powinie noga, to wówczas oni przypominają sobie, że przecież UDS wykonując swoje obowiązki na SKP sprawuje funkcję publiczną. A to już umożliwia ściganie nas z kolejnych paragrafów, i jeszcze, i jeszcze i jeszcze po plechach . . .

Ahh!

Toż to jakaś plaga, oni się wyżywają niezdrowo na naszym środowisko, niczym prawni zboczeńcy-sadyści. Nasze UDS-owe środowisko niczym nie zasłużyło na aż takie traktowanie.

Taka ci sprawiedliwość w tej naszej III RP, czyli kij nr 3 na plecach UDS-a przygotowany nam przez . . . . (znowu ta inżyniera prawna?)!

Zapewne i Wy zauważyliście ten widoczny dysonans/rozdźwięk, którego likwidacja będzie naszym głównym zadaniem w najbliższych latach/miesiącach. Wskazanie, że wykonujemy funkcję publiczną – tylko i wyłącznie dla celów karnych – jest nadużyciem.

Bo, jeśli wykonujemy funkcję publiczną, to należy nas zakwalifikować do grona funkcjonariuszy publicznych, na co wskazują przesłanki wymienione wcześniej (każdego dnia podejmujemy decyzje, które mają wszelkie cechy decyzji administracyjnych). I to rozwiązanie idzie w sukurs inicjatywom Komisji UE, które chce storpedować środowisko właścicieli SKP, przy pomocy broniących swoich pozycji (wybranych przez Boga?) urzędników III RP.

 

I tradycyjnie pozdrawiam

dziadek Piotra

—————————

P.S.

To prześladowanie naszego środowiska dzieje się dziś i na naszych oczach. Czy w związku z tym warto wspominać jeszcze o „zwykłej” (??) odpowiedzialności UDS-a przed własnym pracodawcą, czyli odpowiedzialność zgodna z ustawą Kodeks Pracy, czyli kij nr 4 i jednak sadyści???. . . . . . . . Toż to jakieś plagi!

 

———————-

1 : http://www.diagnostasamochodowy.pl/2012/konstytucyjne-spojrzenie-na-nasza-odpowiedzialnosc/ Dolegliwość tej kary w wymiarze materialnym i osobistym jest znaczna ze względu na dalsze, wskazane skutki orzeczenia cofnięcia uprawnień. Przy orzekaniu tego rodzaju sankcji administracyjnej należy przestrzegać zasad sprawiedliwości, a pozbawienie prawa wykonywania zawodu – tak jak to jest w innych uregulowaniach – pozostawić dla drastycznych naruszeń prawa.

2   I przekonamy się o tym wszyscy, gdy zapadnie wreszcie ten spodziewany wyrok Trybunału w Strasburgu, ale to niestety musi jeszcze potrwać.   

 

Loading