WĘDROWNICZEK

Rate this post

Wędrowniczek taki . . . Oops

 

Wędrowniczek, ten nasz UDS.

No cóż . . ., to nie było we śnie

zdarzają się i tacy, jest jak jest.

Poszedł na inną już SKP!

 

Bo, na jednej z naszych SKP odszedł UDS,

Nie wiem czemu, bo fachowcem to on był!

Klienci jego, a on klientów lubił też (!),

Więc dlaczego się tak przykro zmył?

 

A konika jednego, to on miał

Była to – szeroko pojęta – władza,

Na koniku tym jeździł, jak chciał,

klient też nie mówił, że mu to przeszkadza.

 

A Tusk to źle zrobił lub tamtego wcale,

A jak był w kanale, za ministrów się brał (!).

Klienci tylko potakiwali i miło się uśmiechali.

(gdy UDS odchodził, właściciel wręcz łkał!)

 

Było ciągle:

władza to, władza tamto, władza, władza….,

Tylko dlaczego ta kasa się nie zgadza!?

 

Owszem, przeglądów trochę miał,

Nieraz, i kolejka dość długa była,

Każdemu wydruk do ręki dawał!

(żeby ocena była sprawiedliwa!).

 

Tak, pogawędzić on lubił, że tak głupia ta władza,

A na wysokich stołkach, to dopiero zarabiają . . . (!!!),

Tylko dlaczego ta kasa teraz się nie zgadza . . . ?,

A klienci teraz oczy ze zdziwienia otwierają . . .!

 

Bo, po roku okazało się, już na fest,

że to wszystko, to jedna wielka ściema.

Bo, choć niejedna pieczątka w DR owszem jest

lecz w systemie BT, więc i w CEPiK nic nie ma (sic!).

 

Właściciel przestał już za UDS-em łkać

Najpierw pobiegł na Policję szybko

I kazał ostro się za niego brać (!!!),

Aby . . . – po dwóch dniach wycofać wszystko! Hit with Ball

 

Wszystko odkręcał, pocił się, kluczył i drżał,

Byle by nie było tej „szerszej!” kontroli (?),

Bo on nasze uprawnienia i swoich klientów także miał,

Więc wiedział, że przesłuchanie ich . . . – jego także zaboli (!?).

 

Zaboli więcej, niż przez rok kasa stracona?

Tylko co na to powie jego żona?

 

I tu się sprawa zamyka, naszego Kolegi UDS-a,

co na innej SKP spokojnie o „władzy” już opowiada

a ja założę się o konia z rzędem i dołożę mercedesa,

że praca na zmianę z właścicielem mu nadal odpowiada . . . . What?!

dP

===============

P.S.

A żeby nie było, że to tylko Licentia poetica,

to posłuchaj, kto na innej już SKP o władzy opowiada,

i spójrz, czy czasem zsiadając z motocykla trochę nie utyka.

Loading