11 LISTOPADA

Rate this post

Święto Niepodległości.

Ponownie mamy  11 listopada – napisać coś trzeba, a nie tylko „wypada”.

I. Najlepiej nam wychodzą bratnie bitwy i kłótnie.

Tak mi powiedział – dość rezolutnie! – jeden z naszych Kolegów z MPK w Legnicy przed wieloma miesiącami, gdy próbowałem go przekonać do zapisania się do naszego nowego OSDS-u. Przewidział on (prorok jakiś!), co będzie się działo zamiast koleżeńskich rozmów i odmówił wsparcia nas swoją obecnością w Stowarzyszeniu.

Obserwując corocznie nasze Święto Niepodległości widzimy, jakie destrukcyjne moce tkwią w naszym własnym Narodzie. Każdy z nas zadaje sobie w tym momencie pytanie, czy jest nadzieja, że kiedykolwiek nasze własne środowisko zawodowe będzie wolne od tej destrukcji, bo przecież jesteśmy członkami tego narodu i tego społeczeństwa. Odpowiedź na to pytanie jest prosta: tak, będziemy wolni od tej kłopotliwej przywary, niczym od wstydliwej choroby. To da się leczyć. Potrafił tego dokonać Piłsudski i Wałęsa.

Ha Ha

My potrafimy wznieść się ponad marne różnice zdań, czego dowodzi odzyskanie przez nas Niepodległości.

A z badań naukowych wynika pewna socjologiczno/psychologiczną ciekawostka, która ma swoje źródła w jeszcze w poszczególnych rozbiorach. Otóż, różnice zdań, widoczne także w czasie głosowania do Sejmu, najczęściej są spowodowane miejscem, w jakim się wychowaliśmy. Np. „Chłop, zwłaszcza w Kongresówce, wyzwolony z pańszczyzny, w warunkach państwa policyjnego, jakim było cesarstwo rosyjskie, popadł w coraz bardziej pogłębiający się, pazerny indywidualizm. W zaborze pruskim było lepiej, tam ludzie mogli się organizować.” Tak więc, gdy przyjdzie nam dyskutować lub kłócić się, to warto zastanowić się zawsze, jaki wpływ na nasze zdanie miało to, w jakim regionie Polski, czyli na terenie jakiego byłego zaboru się wychowaliśmy lub w jakim regionie Polski wychował się nasz PT Interlokutor.1]

 

II. Święto Niepodległości a patriotyzm.

To nasze święto zawsze powoduje dyskusję o współczesnym wymiarze patriotyzmu. Na razie nie musimy jeszcze przelewać krwi w obronie naszej Ojczyzny. Ale jest prawdą, że musimy być zawsze na to gotowi. Ale to także wymaga jedności, której nie widać na ulicach naszych miast.

Ta nasza gotowość do oddania krwi za Ojczyznę nie wyklucza kreowania mniej romantycznej wizji patriotyzmu, jaką jest patriotyzm na czas pokoju.

Będzie nim budowanie jedności narodowej, a wszyscy, którzy w tym procesie przeszkadzają nie są patriotami. Budowanie tej jedności powinno następować na każdym możliwym stopniu społecznej drabiny, w każdym miejscu Polski i w każdym środowisku – przełamując istniejące jeszcze negatywne skutki rozbiorów Polski. Nawet PO zreflektowała się przygarniając spowrotem niedawnego dysydenta G. Schetynę. Bo na tym właśnie polega budowanie.Smile

Ja zdaję sobie sprawę z tego, że niewielu ludzi w Polsce chce i potrafi budować. Większość z nas potrafi tylko rozwalać, kopać dołki, burzyć, szukać haków, judzić. Widać to także na naszych forach, gdzie niektórzy piszący o zbliżających się wyborach dezawuują wszystko i wszystkich poprzez takie zdania „wybierzcie mnie, będzie mi lepiej”. Nie przystoi przerzucania swoich „małych” marzeń na całe społeczeństwo, bo to nie jest budowanie, tylko wręcz przeciwnie.

Więc zastanówmy się wspólnie, co my możemy zrobić, aby zasłużyć sobie na miano Patrioty (przez duże „P”) w ten czas pokoju. Jedno jest pewne, że nie mogą to być działania polegające na traktowaniu Naszego Państwa, niczym dojnej krowy, co widać w postępowaniu wielu naszych urzędników, a także niektórych posłów PIS (podobno nie tylko). Pewne jest także to, co na legnickiej konferencji podkreślał także Prezes R. Sosnowski, że nie da się niczego budować, gdy podkreśla się tylko różnice.

Więc spróbujmy zaapelować jeszcze raz do liderów naszych organizacji branżowych, aby – na dobry początek – chociaż jeden dzień w tygodniu przeznaczyli na wspólne rozmowy z szefami innych organizacji branżowych tylko o tym, co nas łączy (zapominając o tym, co nas dzieli).

Będzie to nowoczesny wymiar naszego branżowego patriotyzmu – dla dobra Naszej Najjaśniejszej.

 

Dziadek Piotra



[1]    Rozmowa/wywiad z A. Wielowieyskim – http://wyborcza.pl/magazyn/1,139825,16379875,Tato__co_z_ta_Polska.html

 

Loading