CO TDT PRZEDSTAWIŁ

Rate this post

Co TDT przedstawił w rzeczonym piśmie, będącym podsumowaniem prac tzw. „grupy roboczej”?

Takie pytanie zadaje sobie prawdopodobnie znaczna część naszego UDS-owego środowiska, nie mówiąc/pisząc już o pozostałych PT Czytelnikach.

A pytanie to jest o tyle zasadne, że treść tego pisma stała się powodem zarzutu pod adresem TDT o to, że nie odzwierciedla prawdy (sic!!!). Jak z treści pisma nie wynika prawda, to jest to już tylko kłamstwo?

Czy jest jeszcze może jakaś inna i ciekawsza alternatywa?

Postanowiłem to zbadać i wykręciłem telefon do TDT.

Miła pani po drugiej stronie drutu telefonicznego poinformowała mnie, że stosownej informacji udzieli mi na ten temat pan Jan Bożewicz. Nie pozostało mi nic innego, jak zadzwonić ponownie na podany mi numer telefonu. Rozmowa była oschła i urzędowa. A to było z mojej winy, bo trochę mi się spieszyło (miałem na kanale klienta). Ale dowiedziałem się, że nie ma mowy o końcu prac tzw. „grupy roboczej”. Tym bardziej więc nie może być mowy o jakimkolwiek końcowym stanowisku – będącym podsumowaniem jej prac – ze strony TDT – i tyle (?). Undecided

No cóż, postanowiłem dalej drążyć temat i zadzwoniłem do ITS-u, czy także stoją na stanowisku, że końcowe wnioski „grupy roboczej” zostały przedstawione przez TDT nieprawdziwie (?). A jeśli tak się rzeczywiście stało, to czy wzorem OSDS-u także opuszczą prace w tej grupie (?).

Tam udało mi się złapać przemiłego rzecznika prasowego w osobie pana Mikołaja Krupińskiego, który obiecał mi oddzwonić w parę sekund i . . . . .  – nie oddzwonił do 24,oo (chromolę, nie czekam dalej, idę spać!). Frown

Nie zrażony wykonałem kilka telefonów do PISKP, chcąc zadać identyczne pytania jak dla ITS-u. Ale Pan Prezes dr inż. Leszek Turek nie znalazł dla mnie czasu. I, żeby była jasność, to też moja wina, bo po raz pierwszy zadzwoniłem nie w porę, bo narada. A potem na komórkę ze dwa razy, ale na koniec było już po godzinach, więc już tylko zrzedła mi mina . . . Foot in Mouth

I żeby była jasność – nie tracimy nadziei, że sprawę da się wyjaśnić.

Ale jedno jest pewne. Chodzi o to, że problem tzw. „grupy roboczej” może wydawać się już dla nas zamknięty. A to za sprawą prezesa OSDS-u, który opuszczając to „kółko różańcowe” spowodował tym samym, że opadły nadzieje na poprawę naszej UDS-owej sytuacji branżowej w najbliższej przyszłości.

Wbrew opinii wielu Kolegów, nie jestem zwolennikiem teorii spiskowych. Także w tym wypadku nie uważam, że to był celowy ruch prezesa OSDS, aby zachować branżowe status quo z dominującą przewagą bezprawnych rozwiązań prawnych.

Ale nie opuszczajmy rąk!

Mam nadzieję, że jak każda osoba z frontowym doświadczeniem (choćby tylko teoretycznym?), także zarząd OSDS ma przygotowany wariant „B”, który pozwoli na osiągnięcie naszych zawodowych celów. Osobiście rekomenduję przymierze z OSPWK i z SIMP, których postulaty są najbliższe naszym oczekiwaniom. Może tak jedna wspólna lista – co Wy na to?!?!?

 

Więc proszę, weźcie się za telefony,

Nie bądź lebiega lub łamaga,

Na boku zostawcie kochanki i żony,

Bo nasza sprawa zawodowa tego wymaga,

Aby stos naszych postulatów został załatwiony.

 

Pozdrawiam

Dziadek Piotra

Loading