PREMIA ZA POZYTYWNE BT

Rate this post

Premia za pozytywne BT, czyli hokus-pokus z „Moto-Focus”.[1]

Słowo „FOCUS” niesie ze sobą ważny przekaz, a mianowicie sugeruje rzetelne i naukowe podejście do wszelkich problemów.

Słowo to posiada międzynarodową renomę i uznaną markę. Przybranie w swojej nazwie tego „międzynarodowego znaku rzetelności” dla polskiego podmiotu branży motoryzacyjnej powinno nakładać na jej właścicieli ogromną dozę odpowiedzialności za słowo.

A tu maszszsz, jak z liścia w twarz . . .

Napisałem już wcześniej (i całkiem niedawno) o tym, jak oni w „MotoFocus”-ie interpretują naszą branżowa sytuację – http://www.diagnostasamochodowy.pl/2014/mamy-problem/

A, że obiecałem dokończyć ten temat, to zaczynamy:

Kolejnym poruszonym przez zagadnieniem jest

Premia za pozytywny przegląd”.

Z treści tego tytułu można by wnosić, że Autor skupi się na naszym prowizyjnym systemie, omówi jego plusy i minusy, a tu nic, Nic, NIC z tego! Tylko pomieszanie z poplątaniem . . .

Bo jest prawdą, że jesteśmy „Pomiędzy młotem a kowadłem”, ale to nie ma nic wspólnego z tym, że jesteśmy „zatrudniani są na zasadach wolnorynkowych.” albowiem wolnorynkowe zatrudnienie nie wymusza, czyli nie stanowi przesłanki koniecznej do systemu wynagrodzenia opartego wyłącznie, Wyłącznie, WYŁĄCZNIE na prowizji od obrotu danej SKP.

Ponadto osobiście wyobrażam sobie taką sytuację, że system premiowy może być  uzupełnieniem pensji zasadniczej na SKP (w wysokości średniej krajowej w sektorze przemysłowym?). A istotnym elementem tego premiowego sytemu być „przerób”, ale nie w dzisiejszej rzeczywistości praktycznej i prawnej. Bo, gdy jeden insp. UDS zrobi na zmianie jedno BT, a drugi na innej SKP 8, to dlaczego nie dodać do pensji temu drugiemu za większy wysiłek?

Jest też prawdą, gdy autor pisze o nas, że „Bywa, że znajdują się pod presją właścicieli stacji, w których interesie jest wykonanie przeglądów z wynikiem pozytywnym”, ale zapomniał dodać, jak to się ma do systemu premiowego, o którym sam pisze w tytule.

Myślę też, że czytelników MotoFocus-a mogła zainteresować informacja o tym, jaka jest skala tego patologicznego zjawiska (nie tylko wszystkie PZMot-y) oraz jaki to ma wpływ na BRD?

A, tak na marginesie i gwoli wyjaśnienia podstaw tego problemu warto mocno podkreślić też, że naszym wspólnym interesem powinno być, aby park samochodowy w Polsce zasługiwał każdorazowo na pozytywna ocenę.

Dalej Autor zaserwował nam kolejną prawdę pisząc „z drugiej strony, w przypadku źle przeprowadzonego badania to oni, a nie właściciele, są pociągani do odpowiedzialności karnej.”, aby w konsekwentnie wyciągnąć błędne wnioski. Pomijam już ten fakt, że nie napisał o naszej niekonstytucyjnej odpowiedzialności administracyjnej, wynikającej z treści art. 84 ust. 3 PoRD. Być może Autor nie pochylił się wystarczająco nad tym tematem, bo pisząc dalej „Zarówno diagności, jak i całe środowisko SKP, postulują by zawód diagnosty był traktowany jako zawód zaufania publicznego, niezależny od wpływów i odpowiedzialny.” sugerując, że na dzień dzisiejszy nie wykonujemy zawodu zaufania publicznego (jesteśmy wycieruchami?). Ponadto Autor zapomniał dodać/uzupełnić, co ma wspólnego „zawód zaufania publicznego” z naszym systemem premiowym, zawartym w tytule tej części.

Osobiście też bardzo żałuję, że zabrakło w tym artykule informacji o tym, jak Autor wyobraża sobie naszą „niezależność od wpływów i odpowiedzialność”. Czy to – zdaniem autora – oznacza konieczne i natychmiastowe wprowadzenie ustawowego zakazu sytemu premiowego na naszych SKP?

Boć to o systemie premiowym miała tu być mowa . . .

A w tej sytuacji jest to tylko przelewanie z pustego w próżne, takie żonglowanie słowami, czyli hokus-pokus z Moto-Focus.

A Wy oceńcie sami, czy ta „mowa” była kompetentna, kompletna i do zastosowania gotowa.

I to tyle na tę chwilę, a resztę potem, gdy burzę przegonię kijem, aż się znajdzie w sąsiedniej wsi za płotem.

Dziadek Piotra

 

Loading