SIMP i min. Bieńkowska

Rate this post

SIMP i min. Bieńkowska – twórczość radosna.

Jeśli miałbym się zastanawiać, skąd ta nagła i niespodziewana noworoczna inicjatywa min. Bieńkowskiej (rozp. pozycja 1675), to po przeczytaniu uwag przedłożonych wcześniej w kancelarii Premiera przez SIMP widzę ciekawą zbieżność (?).

Ale zobaczcie/poczytajcie sami, bo cyt.:

Zapis o obowiązku sporządzenia protokołu z badania nada mu wiarygodność i ukróci tzw. turystykę przeglądową, ponieważ przegląd w każdej ze stacji kontroli pojazdów zakończy się sporządzeniem protokołu, który wykaże prawidłowy albo nieprawidłowy stan techniczny pojazdu.

Taki protokół spełni również funkcję potwierdzającą sam fakt wykonania badania, ponieważ pojawi się tylko wtedy, gdy badania rzeczywiście się odbyły.

Poprzez taki zapis organy państwowe uzyskają skuteczny instrument do stałej kontroli rzetelności każdego badania w każdej stacji.”[1]

Szkoda, że treści powyższego postulatu nie skonsultowano z całym naszym środowiskiem, bo na dzień dzisiejszy jest to tylko dodatkowy wydatek na papier + tusz do drukarek + nasz cenny czas, gdy klienci czekają w kolejce.

Jednym słowem wzrosła jedynie nasza biurokracja i stos podartych przez klientów zaświadczeń w koszu przy wyjeździe z SKP . . .

Myślę, że czas potwierdzi moje zdanie, że wymieniony w postulacie SIMP protokół jednak nie spełni zakładanej mu funkcji „potwierdzającej sam fakt wykonania badania”, ponieważ nie pojawi się tylko wtedy, gdy BT się odbędzie. Bo pojawić się może w każdej i dowolnej chwili (sic!).

I jeszcze z tym „instrumentem stałej kontroli w każdej stacji”, to też przesada. Bo nie widzę jakoś tej kontroli „organów państwowych” dziś, i nie widzę jej ani jutro, ani pojutrze.

I celowo powtarzam, jak mantrę, że tylko nasze własne środowisko zawodowe wie i potrafi doprowadzić do normalności wszystkie branżowe patologie związane z funkcjonowaniem SKP.

I wystarczy do tego tylko „ustawa o zawodzie UDS-a i samorządzie zawodowym”, i to jest ta najważniejsza sprawa dla naszego środowiska.

Ja wiem, że wszyscy mamy dobre intencje, ale warto przy tym pamiętać, aby wszystkim swoim własnym i organizacyjnym postulatom nadawać właściwą im  hierarchię. Albowiem są postulaty ważne i ważniejsze. Wciskanie urzędnikom i urzędasom (do natychmiastowego załatwienia!) postulatów drugo- i trzeciorzędnych jest niekorzystne dla naszego środowiska, bo uciekają w ten sposób sprawy najważniejsze dla naszego środowiska (np. 1/niekonstytucyjność systemu odbierania nam uprawnień, 2/ rozziew między wolnym rynkiem dla SKP i ceną odgórnie regulowaną, it., itp., et’cetera). W takiej sytuacji aż się prosi i jakiś porządek i koordynację naszych wspólnych działań.

Formalnie nie mam także nic przeciwko temu, aby w trakcie BT na SKP było wykonane zdjęcie. Może to być i zwykła kamerka przemysłowa lub też kamera internetowa, ustawioną przy wjeździe na stanowisko pomiarowe połączone z rejestracją przebiegu badania technicznego (zapisu na dysku rejestratora), która potwierdzi, że pojazd rzeczywiście był na SKP pod oczywistym warunkiem, że nastąpi wreszcie ta długo oczekiwana rekompensata finansowa (cennik za BT[2]), która jest niezbędna dla kolejnych planowanych obligatoryjnie przez SIMP wydatków dla SKP.

Ponadto, także jestem tu zdania, że cyt.:

Przy okazji wprowadzenia tego rozwiązania zapewni bezpieczeństwo pracy samych diagnostów w SKP. Wymagamy od diagnostów profesjonalnej i skutecznej pracy więc stwórzmy też realne poczucie bezpieczeństwa dla tej grupy zawodowej.”

Prosiłbym jednak, żeby nie mieć złudzeń. Bo to nasze bezpieczeństwo zależy tylko i  wyłącznie od właścicieli naszych SKP, którzy wymagają od nas . . . (…?). I tutaj stosy dodatkowych papierów-zaświadczeń w koszu przy wyjeździe z SKP, nasze nakłady na kamery mogą pomóc, ale wcale nie muszą. Bo zawsze znajdzie się powód, dla którego pojazd musiał opuścić SKP przed dokonaniem BT – zawsze! Nawet, gdy kamer będzie 100.

 

I pozdrawiam

Dziadek Piotra



[2]    Tak łatwo godząc się na ustępstwa przed urzędnikami zapominamy o konieczności cyt.: „Dostosowanie cennika do rosnących kosztów prowadzenia SKP oraz inflacji – ceny za badania nie były zmieniane od 9 lat.”

 

Loading