AFERY c.d.

Rate this post

Afery c.d., czyli „Nie warto było z losem się droczyć, kłamały usta, kłamały oczy”.

Od co najmniej 10 lat toczy się po forach dyskusja o tym, jak położyć kres aferom w naszej branży. Jako ostatni pisał o tym Kolega H.R. http://www.diagnostasamochodowy.pl/2015/diagnosci-ii/

Nie jeden raz powstaje wrażenie, że od tych 10-ciu lat tym naszym aferom nikt nie chce położyć zdecydowanego kresu, choć jest to dość łatwe i proste.

I to jest ta prawdziwa afera, że nie robią tego urzędnicy, nie domagają się tego nasze branżowe organizacje (sic!).

Jeśli nasi urzędnicy mają w tym swój cel, aby nie likwidować naszych branżowych patologii (mają uzasadnienia dla zajmowania swoich stołków i do rozbudowy administracyjnych struktur za nasze pieniądze)), to już nasze organizacje musimy postrzegać w nieco (?) innym świetle.

Bo tak naprawdę, to nie wiemy o co chodzi zarządom naszych organizacji branżowych. Nie publikują swoich programów, co jest standardem dla tych wszystkich, którzy chcą zwiększyć swoją bazę posiadania. Więc nie wiemy, czy oficjalnie też są za naszymi patologiami, czy jednak przeciw (?). Ten brak oficjalnego programu powoduje, że tym samym nie wiemy nawet, czy chcą zwiększać swoją bazę posiadania ilości członków lub sympatyków.

Bo to prawda, że nasze organizacje raz po raz mówią o patologiach, ale najczęściej dotyczy to innych problemów niż rzeczywiste patologie (np. nasz patologiczny cennik?). Tyle tylko, że nawet, gdy wszyscy wspólnie myślimy o jednym, to oni nic w tej sprawie nie robią. A jeśli już robią, to działania takie nijak się mają do walki z naszymi rzeczywistymi patologiami!

Ja także pisałem parę dni temu o kolejnej naszej, Kolejnej Naszej, NASZEJ (!!!) aferze w Lesznie http://www.diagnostasamochodowy.pl/2015/slonecznie/

A do tego sięgnąłem jeszcze pamięcią. Pamiętacie może, jak opisywaną przed rokiem aferę: http://www.diagnostasamochodowy.pl/2014/afery/

Obiecałem informować Was o postępach w tej sprawie, więc przed dwoma dniami otrzymałem odpowiedź Rzecznika tamtejszej Prokuratury następującej treści:

– – – – – – – – – – – – – – – –

Szanowny Panie

W odpowiedzi na Pana zapytanie uprzejmie informuję, iż w dniu 29 czerwca 2015r. skierowany został w interesującej Pana sprawie akt oskarżenia, do Sądu Rejonowego w Rawie Mazowieckiej.

Wyrok jeszcze nie zapadł.

Aktem oskarżenia objęty został

  • 61 – letni przedstawiciel spółki importujący samochody i posiadający uprawnienia diagnosty – oskarżono go o oszustwa i poświadczenia nieprawdy podczas badań diagnostycznych ( łącznie o 40 przestępstw ) oraz

  • jego 35 – letni syn, również posiadający uprawnienia diagnosty. W przypadku tego ostatniego zarzuty dotyczą 9 przestępstw poświadczenia nieprawdy podczas badań diagnostycznych.

Mężczyznom grożą kary pozbawienia wolności w wymiarze do lat 8.

Pozdrawiam

Krzysztof Kopania -”

– – – – – – – – – – – – – – – – –

Jak z powyższego wynika, ta sprawa jeszcze trwa, choć już minęło tyle, Tyle miesięcy stresów i kłopotów. Zadajmy sobie wspólnie pytanie, czy można było temu zapobiec poprzez wykorzystanie różnych instrumentów zagwarantowanych prawnie, np. kamery na SKP lub wydruki z naszych urządzeń kontrolnych?

No sami powiedzcie, czy musiało do tego dojść, że ojciec z synem na jednej ławie oskarżonych?!?!?!

Bo, choć w ostateczności prokuratorskie zarzuty podtrzymano w stosunku do dwóch naszych, Naszych kolegów z uprawnieniami insp. UDS-a, to dwie inne osoby wcześniej objęte prokuratorskim zarzutem uniknęły odpowiedzialności (pani Prezes firmy Ravaso i pracownik OSKP z uprawnieniami insp. UDS-a). Czy to może też świadczyć o tym, że niektórzy to mają więcej szczęścia od innych? Ale nawet, jeśli tak, to fakt taki nie stanowi rozwiązania naszych problemów – patrz Leszno http://www.diagnostasamochodowy.pl/2015/slonecznie/

I tylko jeszcze czekamy kilka tygodni na kolejne efekty pracy inspektorów ITD z kolejnymi uwagami do stanu technicznego busów, ciężarówek i autobusów w jednym z kolejnych regionów Polski, którzy w ten sposób po raz kolejny podsumują efekty codziennej pracy kilka kolejnych naszych Okręgowych SKP . . .

Jestem pewien, że gdyby były kamery i te wydruki, to do wszystkich opisywanych przez nas afer by nie doszło! Więc sami powiedzcie, kto na tym zyskuje? Brak takiej zgody, to tylko podlizywanie się naszym resortowym i branżowym urzędnikom.

Teraz już tylko spokojnie (?) czekamy na wynik sądowego postępowania i na ostateczny wyrok w tych sprawach. Ale dla niektórych z naszego środowiska to będą kolejne długie miesiące stresu i wyczekiwania. Dlatego stawiam pytanie, kto za tym stoi i dlaczego?

Bo ja nie jestem zainteresowany opisywaniem kolejnych afer.

A Wy Koleżanki i Koledzy?

Dziadek Piotra

– – – – – – – – – – – – –

P.S.

Bo zawsze warto najpierw zastanowić się nad efektami swoich działań. Aby nikt nie zarzucił, że Nie warto było z losem się droczyć, kłamały usta, kłamały oczy (…)” – jak w starej piosence Reginy Pisarek.

Loading