CZYTELNICY PYTAJĄ

Rate this post

Czytelnicy pytają, ja odpowiadam. Czyli weekendowe odpowiadanie na pytania wcześniej zadawane.

Oczywiście, że mój wybór pytań i pytających jest subiektywny, więc niektórym z Was może wydać się i nieco dziwny, ale trudno . . .

Wiele stawianych pytań dotyczy personaliów, np. „a czemu pan to lub tamto”, więc są mało merytoryczne. Ja starałem się wybierać te pytanie, które są ważkie z punktu widzenia całego naszego środowiska.

I. Nasz miły PT Czytelnik podpisujący się nickiem „Zainteresowany” napisał m.inn.: „… Pisali również do redakcji Auto Świat …”

No cóż, nie zrozumieliśmy się, bo tu nie chodzi o wysyłanie pism i niegramotnych listów do poszczególnych redakcji lub do Pani Premier. Tu musi chodzić o pisma o sprostowanie błędnych i kłamliwych informacji o naszym środowisku.

A w ślad za takimi pismami muszą pójść działania prawne egzekwujące nasze postulaty zawarte w takich pismach!

Inaczej mówiąc/pisząc chodzi o to, aby kłamców i oszczerców naszego zawodowego środowiska zmusić środkami prawnymi nie tylko:

  • do przeprosin,

ale także do

  • sprostowania wcześniej publikowanych bzdur na temat naszego środowiska zawodowego (choćby o tym co pisała GW, że rzekomo „każdy diagnosta bierze niewygórowane łapówki”).

Nasz miły PT Czytelnik „Zainteresowany” napisał także, cyt.

„… Nie wiem czy autor powyższego tekstu zdaję sobie sprawę jak wielką szkodę wyrządza tej organizacji oraz do pogłębiania negatywnego wizerunku zarządu, a także wszystkich członków tej organizacji. (…) „ – było to na http://www.diagnostasamochodowy.pl/2015/ale-o-co-chodzi/

Drodzy Koledzy i PT Czytelnicy!

Nie ma co zamiatać pod dywan lub zakrywać brudu czystym i białym, lnianym obrusem. Pudrowanie rzeczywistości, to nie jest dobra metoda na jakikolwiek postęp. Jeśli oczekujecie – wreszcie po trzech latach zastoju! – poprawy naszej sytuacji zawodowej, to trzeba wypowiadać się merytorycznie, a oceny mogą być dla niektórych bolesne (jak zastrzyk leczący dżumę).

Ale muszę zaprotestować przed stwierdzeniem, że moje pisanie pogłębia negatywny wizerunek wszystkich członków danej organizacji, bo to nie jest prawdą, czemu niejednokrotnie dawałem wyraz. Wszystkim moim działaniom, jeszcze w naszym starym dobrym SDS-ie, przyświecała jedna myśl: konsolidacja, Konsolidacja, KONSOLIDACJA w celu obrony naszego środowiska zawodowego. Bo krytyczna ocena działania poszczególnych osób zarządu danego stowarzyszenia (Izby?) nie ma nic wspólnego z członkami danej organizacji. Nawet, jeśli jest to postawa wspierająca lub zaledwie akceptująca, bądź pasywna lub negatywna.

Chociaż nie ukrywam wcale, że jako człowiekowi zdarzały mi się wpadki (ocena niektórych kolegów z obłasti Żarsko-Żagańsko-Świętoszowskiej lub inne i sporadyczne pojedyncze przypadki, które tylko potwierdzają regułę bezstronności.

II. W. Szan. Interlokutor i jednocześnie mój Imiennik Błażej Kopka był uprzejmy napisać na http://www.diagnostasamochodowy.pl/2015/ale-jazda/

Ad.3. A z czego wynika to, że nikt nie zaprasza np. OSDS do takich ogólnokrajowych, medialnych dyskusji Pana zdaniem? Może z małej popularności OSDS wśród samych Diagnostów? A jak można to poprawić? (…).”

To nie mnie trzeba pytać, dlaczego nie zapraszają OSDS-u. Trzeba zapytać o to tych, którzy tego nie zrobili.

SITK O/ „Zagłębia Miedziowego” Legnica raz zaprosił OSDS na nasz Konkurs na najlepszego diagnostę roku 2015 i . . . . – nawet nie odpowiedzieli (wyciągnięta ręka zawisła w powietrzu).

A zresztą niech się Pan sam zastanowi, kogo chciałby Pan widzieć w swoim własnym otoczeniu, w swoim własnym domu?

Ponadto wygląda na to, że nadal Pan nie zrozumiał tej zasady, że to organizacje organizują (organizacja organizuje, jak sama nazwa wskazuje) a media są jedynie i najczęściej tylko zapraszane (z wyłączeniem redaktorów tzw. „interwencyjnych”)! A, gdy już przyjadą media na zaproszenie, to relacjonują lepiej lub gorzej, lub jeszcze coś od siebie dodają w komentarzu. Takie jest prawo mediów. Kto tego nie wie i nie rozumie, ten nie potrafi poruszać się w dzisiejszym świecie, więc nie powinien sprawować funkcji publicznych.  

Do wyjątków potwierdzających powyższą regułę należy taka sytuacja, że to jakieś media coś same organizują (np. Informator insp. UDS-a i debata branżowa), bo generalnie nie są od tego.

I weekendowo pozdrawiam

oraz do aktywności fizycznej namawiam

dziadek Piotra

Loading