SUKCES BRANŻOWY

Rate this post

Sukces branżowy, to bardzo potrzebne nam słowa, których od dawien dawna oczekujemy z utęsknieniem.

Mamy więc wreszcie ten sukces, i to nie tylko jeden.

 

I. Sukces resortu transportu, w którym zaprzestano praktyki spania po kątach (choć z bronią u nogi).

Jak dowiaduje się nasza Redakcja, nie sprawdziły się czarne scenariusze i mamy ten pierwszy sukces naszego (?) resortu transportu. Sukces jest tym większy, że obejmuje nie tylko zapowiadany m.inn. w Serwisie Motoryzacyjnym nr 1/2015[1] (poniżej) wprowadzenie procedury BT „anglików” na naszych SKP, ale także udało się wprowadzić wszystkie zapowiadane i oczekiwane postulaty naszego środowiska, o których wcześniej już pisaliśmy na http://www.diagnostasamochodowy.pl/2014/likwidacja/

Więc już tylko pozostało nam zakasać rękawy i wziąć się do roboty zgodnie z nowymi przepisami i w zgodzie z nowym cennikiem autorstwa PISKP – gratulujemy!

 

II. Sukces prawa nad bezprawiem w naszym MIiR.

Nasi ministerialni urzędnicy postanowili naprawić swoje wcześniejsze błędy polegające na tym, iż zapomnieli o zasadzie nadrzędności prawa UE nad ich własnymi inżynierskimi rozporządzeniami. Aby zadość uczynić tym naszym Kolegom, których bezzasadnie pozbawiono uprawnień:

  • za pozytywny wynik BT „anglików” oraz
  • za wyznaczanie terminów następnego BT w oparciu o PoRD,

w resortowym budżecie zabezpieczono odpowiednią kwotę na poczet roszczeń odszkodowawczych.

Warto tez wiedzieć, że kwotę tę zabezpieczono w resortowym budżecie niezależnie od milionowych odszkodowań, które zostaną wypłacone właścicielom bezzasadnie zamkniętych SKP przez TDT.

Informację o tym poczytujemy sobie, jako niewątpliwy sukces naszej Redakcji, bo chodzi tu o niebagatelną kwotę 1.875.000 zł do łącznego podziału dla 7 (?) insp. UDS-ów (choćby utracone dochody z tytułu zatrudnienia na SKP przez 5 lat po odebraniu uprawnień). Zdaniem resortowych urzędników, to właśnie tyle stwierdzono takich przypadków w całym Kraju.[2]

 

III. Sukces PISKP.

Niewątpliwie udało się trochę, co nie przesądza faktu, że jest to od dawna oczekiwany sukces. Chodzi o to, że PISKP dość znacznie przekroczył – nieosiągalną do tej pory – zaczarowaną granicę 10 procent udziału w rynku (!!!). A kluczem do tego sukcesu okazała się analiza, w jakim to okresie był największy ilościowy przyrost członków PISKP, i jakie oraz czyje działania za tym stały. Następnie zorganizowano debatę/naradę w tej sprawie, na którą zaproszono wszystkich byłych członków Zarządu PISKP oraz obecnych i byłych członków Rady Nadzorczej. W trakcie tej debaty ustalono, które z rekomendowanych działań skopiować/zaimplementować do obecnych realiów. I takie właśnie działania zaowocowały przekroczeniem tych 10%. Będzie się czym pochwalić na szykowanym kolejny zjeździe PISKP.[3]

 

IV. Sukces OSDS.

Także OSDS zarejestrował podobny jak wyżej sukces, osiągając liczbę swoich członków równą 10 procent ilości insp. UDS-ów w Polsce. Sukcesem okazała się dotychczasowa polityka Zarządu, więc chapeau bas![4]

Dla historii naszej branży warto odnotować i zapamiętać, kto stoi za tym oczywistym sukcesem. Nie będziemy tu przytaczali nazwisk, znając i respektując skromność obecnego Zarządu, który wzdraga się przed jakimikolwiek kontaktami z wszelkimi mediami.

Tym samym, bezpowrotnie skończył się etap marginalizowania i traktowania naszych branżowych organizacji po macoszemu przez naszych resortowych urzędników – gratulujemy!

I tradycyjnie pozdrawiam

dziadek Piotra

 

– – – – – – –

P.S.

Podobnie jak:

http://www.diagnostasamochodowy.pl/2013/to-i-owo-wiosennie-na-zimowo/

BT anglików

– – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – –

[1]    http://www.diagnostasamochodowy.pl/2015/sm-nr-12015/

[2]    Istniejące wątpliwości, co do rzeczywistej liczby takich przypadków rozwiał rzecznik prasowy MIiR stwierdzając kategorycznie cyt.: „sprawdziliśmy i jesteśmy pewni!”.

[3]    I słusznie się stało, że uczestnicy tego zjazdu mogą ponownie spotkać się wyłącznie we własnym gronie/sosie, bo obcy tylko bez sensu pytają i zamieszanie sprawiają.

[4]    Czyli: czytaj [szapo ba] (fr.) – kapelusz z głowy lub czapki z głów (w dowód uznania, szacunku).

 

Loading