Kryminałki z Jeleniej Góry

Rate this post

Kryminałki z Jeleniej Góry, czy też ze Zgorzelca. Czyli o tym, czego unikamy, gdy zmian konstrukcyjnych dokonamy. Bo tej „utartej praktyce (…)” (???) musimy wreszcie powiedzieć STOP.

I przypominam, że my oceniamy pojazdy zgodnie z polskim prawem, a nie niemieckim (choćby się mieszkało na samej granicy w Zgorzelcu, lub nawet w Mielcu).

W tym wyroku jest też o tym, czy warto zaspokoić interes klientów, czy też Skarbu Państwa – czyli o włażeniu w tyłek klientom, w czym jest odrobina naszego wiernopoddaństwa, czy też draństwa (?).

bomb

Całkiem niedawno, bo w dniu 23 czerwca 2016 r. Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze w VI Wydziale Karnym Odwoławczym ostatecznie orzekł w sprawie naszego kolegi A. G., który choć urodzony w Zgorzelcu, to tam też postanowił swoim postępowaniem wyczerpać znamiona przestępstwa określonego w art. 271 § 3 kk w zw. z art. 91 § 1 kk psując opinię temu miastu (Zgorzelec miastem Zła?) i naszemu środowisku.1

W tej sprawie chodziło o to, że w październiku i listopadzie 2010 r. w Zgorzelcu., działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej poświadczył nieprawdę w naszym zaświadczeniu z BT oraz w DIP-ie co do rodzaju i przeznaczenia dwóch pojazdów w ten sposób, że w dokumentach jako rodzaj pojazdu wpisał „samochód specjalny” zaś jako jego przeznaczenie „pomoc drogowa” pomimo tego, iż w czasie tego BT nie spełniał on wymagań warunków:

  • dodatkowych dla pojazdu samochodowego przeznaczonego do wykonywania czynności na drodze,
  • dla pojazdu samochodowego, na który ze względu BRD należy zwracać szczególną uwagę.

tj. o czyn z art. 271 § 3 k.k.

Naszemu koledze A.G. wymierzono karę 1 ( jednego) roku pozbawienia wolności, którą warunkowo zawieszono na okres 3 (trzech) lat próby, orzeczono grzywnę oraz zakaz wykonywania zawodu przez okres 2 (dwóch) lat; a ponadto orzeczono podanie wyroku do publicznej wiadomości poprzez wywieszenie na tablicy ogłoszeń Rady Federacji Stowarzyszeń NOT w Legnicy na okres 2 (dwóch) miesięcy od uprawomocnienia się wyroku + koszty sądowe.

Nasz kolega A.G. składał apelację, która okazała się bezzasadna, albowiem . . . . .

Rację miał Sąd trafnie wykazując, że BT tych pojazdów nie spełniały naszych wymogów w zakresie ich klasyfikacji, jako pomoc drogowa. Choć rację miał też nasz kolega A.G. twierdząc, że regulacja prawna w tym zakresie jest ogólnikowa i odwołuje się do oceny oraz naszej wiedzy, to jednak nie możemy całkowicie pomijać naszego rozporządzenia w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia, bo zostało ono wydane na mocy delegacji z art. 66 ust. 5 ustawy PoRD i dość jasno precyzuje kryteria, jakie musi spełniać pojazd, by zaklasyfikować go, jako pojazd specjalny.

Bez znaczenia był tutaj podniesiony argument przez naszego kolegę A.G., że oba te pojazdy już w Niemczech posiadały klasyfikację pojazdów pomocy drogowej. Bo my oceniamy pojazdu zgodnie z prawem III RP, a nie zgodnie z niemieckimi przepisami.2

Decydujące w tej sprawie znaczenie miały opinie biegłego, który jednoznacznie wskazał, że te dwa badane przez naszego kolegę pojazdu nie spełniały warunków wyznaczonych do klasyfikacji, jako pojazdy specjalne. Były to zwykłe pojazdy osobowe.3 Swoje stanowisko biegły podtrzymał podczas przesłuchania na rozprawie głównej przed Sądem Rejonowym, zaś analizując dokumentację fotograficzną samochodów, którą wykonał oskarżony, jednoznacznie stwierdził, że pojazdy te nie spełniają warunków określonych w naszym rozporządzeniu.

Opinię biegłego potwierdziły dodatkowo zeznania kolejnych świadków, którzy wypowiedzieli się w zakresie właściwego oznaczenia pojazdów pomocy drogowej, wskazując, że przedmiotowe pojazdy go nie posiadały, więc nie powinny zostać dopuszczone do ruchu jako pomoc drogowa.

Część zeznających osób zajmowała się szkoleniami na insp. UDS-a w okresie w jakim szkolił się nasz oskarżony kolega A.G..

Sąd Odwoławczy nie miał wątpliwości, że skoro powołani w sprawie świadkowie jednoznacznie wskazali, że badane dwa pojazdy nie spełniały na dzień BT warunków określonych dla pojazdów pomocy drogowej, to tym bardziej taką wiedzę musiał mieć nasz oskarżony kolega A.G., który posiadał wymagane uprawnienia oraz kwalifikacje do wykonywania czynności z tego zakresu.

Tak zarejestrowane pojazdy mogły być następnie dopuszczane do ruchu bez uiszczania podatku akcyzowego, co dodatkowo spełnia przesłankę poświadczenia przez oskarżonego w dokumentach wymienionych w zarzutach okoliczności mającej znaczenie prawne. Nadaje to wiarygodności zarzutowi świadomego poświadczenia nieprawdy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej przez właścicieli pojazdów.

I jeszcze z treści tego wyroku:

„… A. G. działał w wyżej wymienionym celu, co uczynił świadomie i z zamiarem uszczuplenia dochodów Skarbu Państwa.

Zeznając podczas rozprawy głównej Z. R. wskazał, iż pracując na SKP z oskarżonym obaj mieli świadomość procederu ściągania zza granicy luksusowych samochodów i rejestrowania ich jako pomoc drogowa w celu ominięcia opłaty podatku akcyzowego.

Oskarżony przyjął iż ten proceder jest utartą praktyką i mając świadomość działania na szkodę Skarbu Państwa celowo poświadczył, iż przedmiotowe pojazdy są pojazdami pomocy drogowej, czym świadomie przysporzył korzyść majątkową J. Ż. i A. M., decydując iż lepszym rozwiązaniem jest przysporzenie korzyści swoim klientom niż Skarbowi Państwa.

Bez znaczenia jest tutaj okoliczność, iż oskarżony nie znał wcześniej obydwu wyżej wymienionych mężczyzn. Jak wykazano powyżej świadomie podejmował działania ukierunkowane na poświadczenie nieprawdy celem osiągnięcia przez wyżej wymienionych korzyści majątkowej w postaci ominięcia obowiązku opłaty podatku akcyzowego i bez znaczenia jest czy umówił się z nimi na takie działanie, czy czynił to jedynie w przekonaniu, że pomóc należy ludziom kosztem należności Skarbu Państwa.

I w jednym i w drugim wypadku przypisać należy oskarżonemu działanie w zamiarze bezpośrednim, co podnosi odpowiedzialność karną.

Zdaniem Sądu prawidłowo zostało wskazane iż nasz oskarżony kolega A.G. w popełnieniu zarzucanych mu czynów wykorzystał pokładane w nim zaufanie społeczne, zawodowe, w szczególności co do rzetelności i wiarygodności dokonywanych przez niego BT, z którymi łączyły się następczo określone prawa i obowiązki. Na tej podstawie za w pełni uzasadnione należy uznać orzeczenie zakazu wykonywania zawodu do którego wymagane są uprawnienia diagnosty samochodowego przez okres 2 lat, który to środek powinien w pełni uświadomić oskarżonemu wagę popełnionych przez niego czynów i wzbudzić w przyszłości poszanowanie oraz respektowanie prawa.”

Z prawnego języka przełożył dla Was

na język zrozumiały dla szerokich mas

dziadek Piotra

– – – – – – – – –

P.S.

A jeśli myślicie, że to ostatni wyrok w Zgorzelcu, to się mylicie, bo były i będą następne, o czym już Wam wcześniej pisałem – http://www.diagnostasamochodowy.pl/2014/zgorzelec-luksusowe-limuzyny/

– – – – – – – – – – – – –

1 Sygn. akt VI Ka 173/16

2 Prawidłowo Sąd I Instancji przywołał judykat Sądu Najwyższego, postanowienie z dnia 18 kwietnia 2012 r., sygn. akt III KK 311/11, który wskazuje, iż poruszanie się na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej samochodem zarejestrowanym w innym kraju i spełniającym obowiązujące w nim wymagania techniczne nie zwalnia kierowcy od zachowania standardów określonych przepisami ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym.

3W szczególności J. Ż. w swoich zeznaniach wskazał iż znany był mu proceder sprowadzania luksusowych pojazdów zza granicy i rejestracji ich jako pojazdy specjalne, co miało służyć ominięciu przepisów, w związku z czym zarejestrowanie samochodu, jako pomocy drogowej było przez niego zabiegiem celowym i przynoszącym mu korzyści, gdyż dzięki temu uniknął płacenia podatku (k. 290 odwrót).”

Loading