W ŚRODĘ

Rate this post

W środę nie plujmy sobie w brodę (chociaż w środę), gdyż takiej potrzeby nie ma.

A nasze rzekome winy, to ściema! thumbsup

Co jakiś czas na naszych formach przewija się wątek „samobiczowania” pt. jacy to my jesteśmy niedobrzy, jak to „stemplujemy” i inne złe rzeczy rzekomo jeszcze robimy.

W podobne tony uderzył PT Czytelnik „wirtualny” domagając się dodatkowych kar dla naszych niektórych kolegów (wieszanie + topienie razem?) – http://www.diagnostasamochodowy.pl/2016/prawde-nam-powie/

Inicjatywa RPO i HFPC w sprawie zakazu podwójnego karanie (ne bis in idem) należy do katalogu cywilizowanych demokracji i jest osiągnięciem tych państw, które szanując prawa obywatelskie wyzwoliły się z totalitarnych systemów.

Jak wiecie, niedawno, bo w ubiegłą środę byłem na Śląsku – http://www.diagnostasamochodowy.pl/2016/12212/

I usłyszałem o sprawach, o których włos się jeży na głowie. Więc choć w środę nie plujmy sobie w brodę. I nie chodzi tylko o to, że przy jednej ulicy stawiają sobie dwie/trzy SKP, ale np.:

  • rzekomo powszechne przekupstwo,
  • manipulowanie bazami danych (ta sieciowa SKP, która ma „za dużo” BT oddaje/przekazuje część swoich rejestrów na taką SKP, która ma mało BT),
  • powszechne rabaty, upusty i gratisy,
  • powszechna praca na prowizjach,
  • skalę korupcji zobrazowano mi wieloma przykładami, np. „o ewentualnej obserwacji/kontroli podejrzanej SKP przez jakiekolwiek służby/urzędy zawsze wcześniej wie jej szef/właściciel.
  • hero
Tak więc, pojedyncze przypadki złapania na gorącym uczynku niektórych naszych (?) kolegów mają jedynie stanowić kamuflaż i powodować wrażenie, że jest jakiś nadzór, który rzekomo pracuje i działa (?).

Jak w tej mętnej wodzie normalnie pracować, to ja sam nie wiem – uciec ze Śląska, czy uciec z Tego Kraju? Z Rodziną, czy bez? Pozostawić Rodzinę na pastwę „tych” takich i podobnych układów?

sad

Co my szare myszki biegające z rozpaczą w oczach po naszych SKP możemy zrobić? Choć w środę nie plujmy sobie w brodę!

I warto zwrócić uwagę na to, że ryba zawsze psuje się od głowy. Bo jeżeli ci więksi mogą, to dlaczego nam się odmawia?

  • Jeśli w skład naszego polskiego Rządu wchodzi osoba skazana przez nasz Sąd Karny, to dlaczego na jakiejś małej SKP w gorzowskim zaścianku nie może pracować taki mały/szary nasz kolega, który także został skazany przez Sąd Karny i za czyny mniejszej wagi!? Czy nasze SKP ważniejsze jest od Polskiego Rządu?
  • Jeśli ministerialni urzędnicy + wymiar sprawiedliwości naruszyli prawo UE w sprawie „anglików” i nadal pracują, to dlaczego nasz kolega, który naruszył PoRD w sprawie jednego zbiornika LPG już nie pracuje? Bo oni to sekretarze stanu w ministerstwach a my tylko małe myszki biegające nerwowo po SKP?
  • 99 % lekarzy, którzy na skutek błędu zabili pacjenta nadal wykonują swój zawód. A nasz kolego insp. UDS, który się też pomylił (osobowy zamiast ciężarowy) już nie pracuje? Ilu Ludzi zabiło nasze środowisko, a ilu Ludzi pozbawionych zostało życia przez Lekarzy? Czy nasza praca jest ważniejsza od pracy Lekarza?
  • Nasi resortowi urzędnicy nadal świadomie łamią prawo UE w sprawie „anglików” o kategorii innej niż M1. I nic im się nie dzieje. Więc dlaczego nam się zabrania łamania prawa? Bo my jesteśmy tacy mali, że gówno warci i każdy nas karci?
  • Urzędnicy łamią obowiązujące ich prawo UE, bo go nie znają. To dlaczego my także nie mamy prawa powoływać się na nieznajomość PoRD? Bo oni są innymi Ludźmi od nas, małych wystraszonych myszy biegających po SKP?
  • Sądy administracyjne wydają niesprawiedliwe wyroki, bo wiedzą, że nikt im nic nie zrobi. Bo nie ma Trybunału Konstytucyjnego, który jest naszą obywatelską ostatnią instancją. Jesli oni mają prawo do niecnych zachowań, to dlaczego nam się odmawia?
  • Czy naprawdę nic Wam nie mówi „sprawa Kazika” lub ostatnie wydarzenia na Śląsku, które obfitowały w setki zarzutów i tysiące podejrzanych (Tychy, Żory)?
  • Czy naprawdę nic Wam nie mówi ta sytuacja, że nasza branżowe organizacje, które od lat wiedzą o niekonstytucyjności obowiązujących nas rozwiązań prawnych nic w tej sprawie nie zrobiły? Naprawdę myślicie, że przez ostatnie 5 lat nie stać je było na znaczek do listu poleconego ze skargą do Trybunału Konstytucyjnego w obronie swoich pracowników?

Koledzy, proszę Was, nie dajcie się ogłupiać. Jak myślicie, dlaczego nasze (?) resortowe inżynierstwo nie uwzględnia słusznych postulatów RPO? Bo czują się mocniejsi w prawie? Nie, bo mają poczucie bezkarności i cieszy ich to łamanie prawa – testują naszą wytrzymałość.

Jeśli bezprawie tak się szerzy, to dlaczego jesteśmy jedynym, Jedynym, JEDYNYM zawodowym środowiskiem, które zgodziło się na rolę „chłopca do bicia”?

tease

Pyta i w środę pozdrawia

dziadek Piotra

– wróg bezprawia.

Loading