WYROK DLA DIAGNOSTY ZA KALECTWO

Rate this post

Wyrok dla diagnosty za kalectwo. Ale to kalectwo ma kilka odsłon/twarzy:

  • moralno-zawodowe kalectwo naszego kolegi, któremu nie chciało się sprawdzić pojazdu,
  • tragiczne kalectwo Kobiety będącej uczestnikiem RD, która straciła część nogi w wyniku postępowania naszego kolegi,
  • kalectwo prawne naszych decydentów i części naszego środowiska, którzy uważają, że ustawa Kodeks Karny nie zabezpiecza należycie interesów BRD.

wondering

Chodzi to o nieco stary, ale bardzo dla nas ważny wyrok o sygnaturze akt II Ka 254/14, który zapadł w dniu 26.11.2014 r. w Sądzie Okręgowym w Sieradzu w II Wydziale Karnym.

Wyrok ten dotyczył naszego kolegi J. W. , którego uznano winnym naruszenia BRD i orzeczono zakaz zajmowania stanowiska insp. UDS-a na okres 3 (trzech) lat oraz zwrot kosztów postępowania.

Z treści tego wyroku wynika też prawda, którą często kwestionują urzędnicy nadzoru sięgający po art. 84 ust. 3 PoRD (oraz część naszego środowiska zawodowego!), że rzekomo nasz Kodeks Karny nie zabezpiecza należycie BRD (sic!). Więc już sami zobaczcie/przeczytajcie/posłuchajcie.

A zaczęło się od tego, że nasz kolega J.W. w dniu 16.11.2011 roku będąc zatrudniony w Przedsiębiorstwie (…) w Z. w charakterze insp. UDS-a i wykonując OBT samochodu osobowego marki Opel, dopuścił ten pojazd do ruchu pomimo istnienia zaawansowanej korozji zawieszenia kół tylnych w/w samochodu oraz nieprawidłowo przeprowadzonej naprawy stanu zawieszenia.

W następstwie tego dnia 15.07.2012 roku w miejscowości T. gm. S. doszło podczas jazdy do rozdzielenia przegubu wahacza – zawieszenia prawego tylnego koła pojazdu, a następnie przemieszczenia się pojazdu na przeciwległy pas ruchu, którym poruszał się motocykl, w wyniku czego kierujący tym motocyklem R. P. doznał obrażeń ciała1, a pasażerka motocykla E. P. doznała obrażeń w postaci ciężkiego uszczerbku na zdrowiu2.

Sąd Rejonowy w Wieluniu (I instancji) słusznie odmówił waloru wiarygodności wyjaśnieniom oskarżonego naszego kolegi J. W., który podał, iż bada samochody na ścieżce diagnostycznej od lat, wchodzi każdorazowo do kanału, bada samochody na rolkach i płycie do wykrywania luzów, sprawdza zawieszenie pod spodem i w tym przypadku też tak uczynił. Było one ewidentnie sprzeczne z zeznaniami świadka M. M. złożonymi na etapie postępowania policyjno-prokuratorskiego. Albowiem z pierwszych zeznań złożonych przez niego tuż po wypadku wynikało, że w czasie kontroli diagnostycznej w dniu 16 listopada 2011 r. nasz kolega J. W. nie wchodził do kanału i nie sprawdzał zawieszenia samochodu.

W pierwszej instancji naszemu koledze wymierzono karę 2 lat pozbawienia wolności, której wykonanie warunkowo zawiesił na okres próby 5 lat, jak też orzeczono wobec niego grzywnę w ilości 200 stawek dziennych ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 20 złotych, a także zasądzono od niego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 700 złotych tytułem opłaty sądowej oraz kwotę 9.391,36 złotych tytułem wydatków w sprawie.

W ustawowym terminie apelacje od tego wyroku wnieśli:

  • obrońca naszego kolegi J. W. – o uniewinnienie,
  • Prokurator Rejonowy w Wieluniu – brak zakazu wykonywania zawodu insp. UDS-a.

sad

Sąd Okręgowy zważył, że apelacja obrońcy oskarżonego naszego kolegi J. W. nie zasługuje na uwzględnienie, natomiast apelacja wywiedziona przez Prokuratora Rejonowego w Wieluniu okazała się niemal w całości zasadna, co musiało skutkować odpowiednią zmianą zaskarżonego wyroku. Wpływ na tę ocenę miały również dowody z opinii sporządzonych przez biegłych S. K. i P. S. oraz W. B., którzy wskazani jednoznacznie, że jeżeli nasz oskarżony kolega J.W. w czasie OBT pojazdu wszedłby do kanału i przeprowadził oględziny elementów jego zawieszenia, to powinien zauważyć ślady nieprawidłowo przeprowadzonej naprawy oraz korozji zawieszenia kół tylnych samochodu osobowego marki Opel.

Co również ważne dla całości sprawy, to chodziło w tym wypadku o samochód z rocznika 1995, a więc pojazd, który w momencie przeprowadzania tego badania miał aż 16 lat, i tym samym, co do którego – z uwagi choćby na jego wiek – istniało duże prawdopodobieństwo, iż stan jego zawieszenia może być (jest?) fatalny.

Biegły W. B. wskazał również, że w chwili OBT przegub wahacza zawieszenia prawego tylnego koła pojazdu był w takim stanie, w jakim znajdował się w chwili wypadku, spawania przegubu wahacza dokonano przed przeglądem technicznym pojazdu, spawanie to było zauważalne przez diagnostę zwłaszcza, że miejsce spawania nie było zamaskowane celem uniemożliwienia zauważenia tego faktu przez diagnostę.

Tym samym pierwsze zeznania świadka M. M. w pełni korelowały z opiniami biegłych i uzupełniały się z nimi tworząc logiczną całość.

W ten sposób uznano, że to nasz kolega J. W. przyczynił się do opisanego wypadku drogowego poprzez dopuszczeniem samochodu marki Opel do ruchu pomimo jego złego stanu technicznego.

Gdyby nasz oskarżony kolega J.W. w sposób prawidłowy wykonał ciążące na nim obowiązki, to pojazd nie wyjechałby na drogę w dniu zdarzenia i nie doszłoby do rozdzielenia przegubu wahacza.

Nasz kolega swoim zachowaniem doprowadził do powstania zagrożenia dla BRD.

Bezspornie poczynione ustalenia dowodzą, że dalsze zajmowanie przez naszego kolegę J.W. stanowiska diagnosty zagraża istotnym dobrom chronionym prawem, a mianowicie bezpieczeństwu w komunikacji oraz zdrowiu i życiu ludzkiemu.

W świetle powyższych rozważań Sąd Okręgowy – uznając apelację Prokuratora Rejonowego w Wieluniu – za niemal w całości zasadną, zmienił zaskarżony wyrok w następujący sposób:

a) nasz oskarżony kolega J. W. dopuścił się przestępstwa wyczerpującego dyspozycję

art. 177 § 1 i 2 kk3 i art. 179 kk4 w zw. z art. 11 § 2 kk,

b) na podstawie art. 41 § 1 kk w związku z czynem przypisanym J. W. orzekł wobec tego oskarżonego środek karny w postaci zakazu zajmowania stanowiska diagnosty uprawnionego do przeprowadzenia badań technicznych pojazdów na okres 3 lat (była możliwość od 1 do 10 lat),

c) zwrot kosztów postępowania.

Z prawnego języka na język zrozumiały dla mas

przełożył dla Was

dziadek Piotra

– – – – – – – – – – – – – –

1    w postaci otwartego wieloodłamowego złamania kości piszczelowej i strzałkowej podudzia lewego, które to obrażenia naruszyły czynności narządów jego ciała na okres powyżej 7 dni.

2    tj. stłuczenia płuc oraz brzucha, wstrząsu urazowego, krwotocznego, niewydolności oddechowej, otwartego złamania trzonu kości udowej lewej, złamania końca dalszego kości udowej lewej, złamania końca bliższego kości piszczelowej lewej, złamania otwartego III B obu kości podudzia lewego, złamania części bocznej kości krzyżowej po stronie lewej powodujących konieczność protezowania.

3    Art. 177. § 1. Kto, naruszając, chociażby nieumyślnie, zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, powoduje nieumyślnie wypadek, w którym inna osoba odniosła obrażenia ciała określone w art. 157 § 1, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

§ 2. Jeżeli następstwem wypadku jest śmierć innej osoby albo ciężki uszczerbek na jej zdrowiu, sprawcapodlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

§ 3. Jeżeli pokrzywdzonym jest wyłącznie osoba najbliższa, ściganie przestępstwa określonego w § 1 następuje na jej wniosek.

4    Art. 179. Kto wbrew szczególnemu obowiązkowi dopuszcza do ruchu pojazd mechaniczny albo inny pojazd w stanie bezpośrednio zagrażającym bezpieczeństwu w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym lub dopuszcza do prowadzenia pojazdu mechanicznego albo innego pojazdu na drodze publicznej przez osobę znajdującą się w stanie nietrzeźwości, będącą pod wpływem środka odurzającego lub osobę nie posiadającą wymaganych uprawnień, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Loading