KOLEJNA AFERA

Rate this post

Kolejna afera, tym razem w Lisowicach.

surprised

Nasz Kolega Tomasz zadzwonił i poinformował, że w moim powiecie wpadł kolejny przedstawiciel naszego zawodu. No cóż . . . .

Jeszcze niedawno chciałem te nasze branżowe afery numerować, ale już mi przeszło. Bo są częściej niż raz na kwartał, więc jest tego zbyt dużo i się już pogubiłem. Chodzi w tym przypadku o insp. UDS-a z Lisowic (powiat Legnica), który w ten sposób ma „wolne” od naszej pracy na pięć lat. Bo został skazany na trzy lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata, zakaz wykonywania zawodu i zwrot nielegalnie zarobionych pieniędzy.

Właściciel tej Okręgowej SKP znalazł już kolejnego pracownika w miejsce ukaranego przez Sąd.

Nie wiemy, czy :

  • zwolniony z pracy kolega był na prowizji,
  • właściciel tej OSKP wiedział o nieprawidłowościach, a jeśli tak, to od jak dawna,
  • są przesłanki do zamknięcia tej OSKP z uwagi na brak nadzoru właścicielskiego i skalę dokonywanych tam przestępstw.

A nasza lokalna prasa legnicka epatuje społeczeństwo tytułami, że kolejny nasz kolega „ma wolne” na 5 lat.

Został skazany za to, że mając dla 65 i siwy włos na głowie postanowił nielegalnie podbijać DR i brać za to jeszcze łapówki (sic!). Jak dowiedziałem się, to ta Okręgówka miała dość wysoki przerób, więc zapewne i konkurencja nie spała . . . .

tease

Naszemu siwemu koledze udowodniono, że w maju 2016 roku siedmiu osobom podbił DR poświadczający tym samym, że ich samochody są sprawne. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że takich BT nie przeprowadził, a samochody nawet nie wjechały na kanał.

Nasz kolega w każdym z tych przypadków pobrał normalną opłatę 98 zł za OBT. W kilku przypadkach przyjął też dodatkowo od 50 do 60 zł za fikcyjny wpis w DR, co potwierdził Radosław Wrębiak, szef Prokuratury Rejonowej w Legnicy.

Nasz 65-letni kolega przyznał się do winy i dobrowolnie poddał się karze.

Oskarżony uzgodnił z prokuratorem karę roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata. Przez pięć lat nie ma prawa wykonywać zawodu diagnosty. Musi też zwrócić „zarobione” w nielegalnym procederze 830 zł.

A sprawiedliwości stanie się zadość także w szerszym zakresie, bo odpowiedzialność poniosą także klienci tej SKP, którzy zlecali mu te nielegalne OBT i za to płacili. Prokurator w tej sprawie oskarżył trzy osoby o nakłanianie diagnosty do poświadczania nieprawdy w dowodach rejestracyjnych. Osoby te także przyznały się do winy. Na właścicieli aut nałożona została kara grzywny.

Tradycyjnie też możemy zauważyć, że Prokuratura nie podnosiła wątku ewentualnego zagrożenia dla BRD w zakresie tych pojazdów, których nie było na SKP, aby wykonać obowiązkowe OBT. Organa ścigania nie zauważyły, że to tragiczny stan techniczny zagrażający BRD mógł być tego powodem.1

Myślę, że czas już coś zrobić z tym fantem, jakim są te kwartalne afery. Ten stan bezradności uderza w całe nasze zawodowe środowisko.

Dziadek Piotra

– – – – – – – – – – – –

Loading