TO I OWO BRANŻOWO

Rate this post

To i owo branżowo. Czyli o tym, o co chodzi z usuniętym dziś tekstem, o rezygnacji Kolegów z naszego zawodu oraz o tym, czego nie wiem i nie rozumiem lub zrozumieć nie umiem.

wondering

1. Usunąłem wpis z dnia wczorajszego pt. „OSDS wraca do korzeni”.

Wielu z Was zauważyło zapewne, że w godzinach rannych – na prośbę zainteresowanych – usunąłem tekst, którego przyczynkiem była informacja o konferencji organizowanej w dniu 31 marca 2017 r. na Politechnice Wrocławskiej.

Nie zdarza mi się to zbyt często (dwa/trzy razy w historii mojego blogowania od 2009 r.), więc i tym bardziej proszę o zrozumienie. Nie pogniewam się, jak ta moja decyzja zostanie poczytana, jako krok ku środowiskowemu pojednaniu. Ja cofnąłem się o ten krok robiąc miejsce na kompromis. Więc . . . . (…).

I pozwólcie, że na tym tę część skończę . . . .

thumbsup

2. Kolejni Koledzy rezygnują z zawodu.

Miałem dziś przykry telefon o tym, że jeden z naszych młodych Kolegów praktycznie zrezygnował z zawodu insp. UDS-a. Wielu z Was miało przyjemność poznać tego Kolegę, ale nie zostałem upoważniony do przedstawienia jego personaliów, więc niech tak zostanie. Zresztą to nie w personaliach leży problem. Bo problemem są dobrowolne odejścia młodych Kolegów z naszego zawodu, o czym niedawno przecież już pisałem.

A jeśli ktoś myśli, że to tylko i wyłącznie problem finansowy, to się bardzo myli. Posłużę się tutaj informacją o niedawnej aferze kieleckiej, gdzie w trakcie przeszukania u sprawców Policja zabezpieczyła nielegalną broń i amunicję.

Być może nie do wszystkich to dotarło, być może nie wszyscy zrozumieli kontekst, więc jeszcze raz: na przykładzie afery, gdzie umoczyli nasi koledzy i właściciele naszych SKP widać, że nasza branża ma też związek z bandytami (sic!).

Bo normalnym biznesmenom nie jest potrzebna broń do prowadzenia interesów. Nielegalna broń potrzebna jest tylko i wyłącznie bandytom.

I teraz dalej . . .

Kto z nas/kto z Was chciałby pracować u/dla bandytów? bomb

Czy ktoś z Was wie, ilu naszych Kolegów jest zmuszonych pracować dla bandytów? Czy zdajecie sobie sprawę z takich zależności?

Bo to nie są żadne postfeudalne stosunki pracy. To są takie stosunki pracy, gdzie pracownik musi, Musi, MUSI wykonywać wszystkie polecenia pracodawcy. Bo ten pracodawca jest bandytą lub ma bardzo ścisły związek z bandytami.

I zwracam się teraz do różnych naszych forumowych mądrali. Czy Wy odważycie się powiedzieć „NIE” pracując na takiej SKP, gdy Wasz szef chwali się nielegalną bronią lub chwali się znajomością z takimi „gościami”, którzy taką broń posiadają?

Czy nieraz nie jest czasem bezpieczniej pracować w Biedronce na kasie, zamiast na SKP?

Czy już rozumiecie, dlaczego niektórzy odchodzą z naszego zawodu?

Czy nie sadzicie, że trzeba wreszcie coś z tym zrobić?

angry

3. Policja zabrała DR, bo (…).

Takie sprawy nie zdarzają się zbyt często, choć to dość powszechne zjawisko (także wśród naszych Kolegów). Nasi klienci jeżdżą na naszych zaświadczeniach całymi miesiącami, a nawet latami. Bo nie mają czasu ustawić się w kolejce po nowy DR, bo nie mają czasu wrócić na SKP po stempelek, gdy odebrali już DR z WK.

I zdarzyło się takiemu, że zatrzymała go Policja na drodze z DR bez stempelka, ale za to z naszym starym zaświadczeniem. Policjanci (niewiele myśląc?) zabrali mu DR na Policyjne Pokwitowanie wpisując „brak wpisu (…) w DR”.

Przyjechał on do WK, ale tam chcieli nowe zaświadczenie z SKP o tym, że (…?). tease

No właśnie, jakie to ma być zaświadczenie i o czym?

W związku z tym, że on miał stare nasze zaświadczenie, to oczywiście możemy przyjąć, że nasze zaświadczenia dezaktualizują się po 30 dniach.

Więc ustalamy, że należy wydać mu nowe.

Gdy już zjawił się na SKP po to nowe zaświadczenie, to stanął problem, co takiemu napisać w tym zaświadczeniu. Jakie zdanie wstawić, które mogło uzasadnić „ustanie przyczyny zatrzymania DR”???

Przecież tą przyczyną był brak wpisu w DR, który nadal leży w WK!!! confused

Czy Wy rozumiecie postępowanie Policji, bo ja coraz mniej rozumiem. A może zrozumieć nie chcę lub nie umiem?

dziadek Piotra

– – – – – – – – – – – –

Loading