TO I OWO W ŚRODĘ

Rate this post

To i owo w środę, i zawsze branżowo. Czyli o tym, czemu chowa głowę w piasek struś Emu oraz jeszcze o spotkaniu w resorcie transportu i o bezprawnym potwierdzeniu.

wondering

I. Jeszcze o spotkaniu w DTD w dniu 25 stycznia br.

Postanowiłem przybliżyć Wam jeszcze kuluary tego spotkania w resorcie transportu upubliczniając treść pisma Prezesa Dąbrowskiego:

Witam Państwa.

(…) z relacją ze spotkania oraz pismo w/s okazuje się bezprawnego „potwierdzenia” dyr. dep. TD MIiB, który nie jest władny tworzyć prawo, ale tego nie wie.

Na spotkaniu wystąpiła pani z Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Pracowników Wydz. Komunikacji (tak się przedstawiła). Powiedziała, że rozporządzenie jest napisane prosto, jasno i zrozumiale i urzędnicy nie mieli kłopotu, żeby go rozumieć.

Na moje pytanie dlaczego Wydz. komunikacji nie rejestrowały przerobionych pojazdów do połowy września nie odpowiedziała.

Dziękuję przedstawicielowi PISKP, że powiedział, że Potwierdzenie jest bezprawne. Tego nie wiedzieliśmy.

Zostałem publicznie na spotkaniu postraszony przez dyr. p. Oleksiaka, że zajmą się mną służby specjalne, jak będę oczerniał urzędników (może komuna wraca?).

Pozdrawiam

Antoni T. Dąbrowski SPCMiP”

Mamy więc w ten sposób pokazanej nieco (?) resortowej dusznej atmosfery.

I jeszcze dwa słowa o tym „bezprawnym potwierdzeniu”, które zafundował nam nasz (?) resort transportu. Jeśli faktycznie, w przepisy obowiązujące od dnia 1 lipca 2016 r. zakradł się jakikolwiek bezprawny akapit, to może oznaczać, że przepisów tych nie należy stosować (???).

Spróbuję tę sprawę wyjaśnić na przykładzie naszych zaświadczeń, którego wzór został precyzyjnie określony i ma prawne umocowanie.

Jeśli chodzi o potwierdzenie wymagane dla zmian konstrukcyjnych od dnia 1 lipca 2016 r., to resort transportu zapomniał (?) określić wzór takiego potwierdzenia. W ten sposób instytucje potwierdzające mogą w dowolny sposób określać spełnienie wymogu. Może to mieć formę pisma na 17 stronach formatu A4, a także trzy zdania w trzech linijkach (data + nazwa instytucji + słowo „potwierdzam”). Inaczej mówiąc/pisząc, cokolwiek tam będzie, to będzie dobrze. Nawet, gdy nie będzie podpisane lub, gdy podpisze je babcia klozetowa z Placu Trzech Krzyży.

sad

II. Czemu chowa głowę w piasek struś Emu, no czemu?

Może jeszcze pamiętacie, o co nas (czy tylko OSKP WoRD w Olsztynie?) publicznie pomówił prof. A. Piętak? – http://www.diagnostasamochodowy.pl/2017/prof-andrzej-pietak-podpisal/

W dniu 16 stycznia br. postanowiłem zapytać tamtejszy Wydział prawa i administracji Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie, czy utożsamiają się ze stanowiskiem profesora Piętaka.

Obiecano mi odpowiedź do wczoraj, ale nie nadeszła – mają problem. Być może uznali, że nie warto walczyć o swoje dobre imię, być może.

Podobnie zresztą nie otrzymaliśmy odpowiedzi od OSDS i od PISKP, czy w tej sprawie zechcą powalczyć o dobre imię naszego środowiska zawodowego. Także mają problem?

Jeśli wiemy czemu chowa głowę w piasek struś Emu (ze strachu), to musi zastanawiać ta niechęć naszych branżowych organizacji do stawania w obronie naszego środowiska zawodowego. Czyżby liderzy naszych organizacji byli przekonani, że nasze środowisko zawodowe nie zasługuje na ich ochronę, obronę i opiekę?

Z jednej strony, to może być zrozumiałe, gdy weźmiemy pod uwagę nikłą reprezentację organizacyjną.

Ale z drugiej strony, jeśli są ambicje do zdobycia większej reprezentacji, to skąd ten opór przed działaniem, które zapewne uzyska aprobatę całego naszego środowiska zawodowego?

Czyżby nasi liderzy już całkowicie stracili wiarę? Jak chcą zdobyć zaufanie środowiska zawodowego, gdy w ewidentnych sprawach nie chcą bronić naszego dobrego imienia i godzą się na publiczne pomówienia (nie pierwszy raz!)?

Ja wiem, że najlepiej i najwygodniej jest nic nie robić. To bardzo ostatnio modne. Bo jakakolwiek aktywność wymaga nieco wiedzy, której może zabraknąć. Nie zawsze do działania wystarcza chęć szczera branżowego inżyniera i emerytowanego wojskowego oficera.

Nieraz trzeba wiedzieć nieco więcej, jak można przeprowadzić daną sprawę, jakich należy użyć środków i w jakiej skali, aby osiągnąć zakładany cel. Ale w dzisiejszych czasach i to nie powinno stanowić problemu, bo w razie czego mamy przecież google! Więc czemu zachowujecie się jak struś Emu?

surprised

Pyta i pozdrawia

dziadek Piotra

Loading