KRYMINAŁKI Z GRUDZIĄDZA – ZAKOŃCZENIE

Rate this post

Kryminałki z Grudziądza powodowane żądzą pieniądza – zakończenie. W dniu wczorajszym nakreśliłem początek tej sprawy, czyli nasze (?) ryzyko motywowane zemstą, brakiem czasu i szaloną pogonią za pieniądzem w wysokości 50 zł za wirtualne BT (sic!) – http://www.diagnostasamochodowy.pl/2018/kryminalki-z-grudziadza/

I przypominam, że w sprawie tej – tradycyjnie dla organów ścigania! – nie przedstawiono zarzutów1 osobie podejrzanej o przestępstwo, czyli inicjatorce dwóch fikcyjnych (wirtualnych) BT. Nie ustalono też sprawców, którzy wykonali te dwa fikcyjne OBT, choć . . . . . (?) – ale o tym za chwilę.

tease

Mówiliśmy też o rzekomych fachowcach od ścigania przestępstw, poprzez rzekomy nadzór nad naszymi SKP, do rzekomego insp. UDS-a, który przy piekarni a nie na OSKP wykonuje wirtualne OBT za 50 zł (podobno hasłem przy spotkaniu było: „W Grudziądzu najlepsze kasztany są w piekarni na placu Pigalle„, zaś potwierdzenie brzmiało: „Zuzanna lubi je tylko jesienią, ale tylko w tej piekarni” – ?).

A ostatecznym efektem działań organów ścigania było umorzenie sprawy i późniejsza zemsta prawna wobec zeznającego prawdę w tej sprawie świadka – pani D.B, którą postanowiono zastraszyć i upokorzyć poprzez złożenie doniesienia o rzekome naruszenie dóbr osobistych.

Samochód marki P., który wcześniej dwukrotnie uczestniczył w „wirtualnym” OBT wreszcie przeszedł w 2016 r. legalne i normalne OBT, po czym został przerejestrowany na pozwaną w tej sprawie, czyli na panią D. B. (obecnie D. L., która była w sprawie „wirtualnych” BT świadkiem oskarżenia).

Zaś 19 stycznia 2018 r. wreszcie uprawomocnił się wyrok Sądu Rejonowego w Grudziądzu, który zainicjował (złożył pozew) nijaki J. Z., który jest szefem branżowej firmy (warsztat + SKP) i ojcem zatrudnionego tam naszego kolegi.2

Inaczej mówiąc/pisząc była to sprawa z powództwa ojca naszego kolegi o inicjałach J. Z. przeciwko D. B. o zapłatę kwoty 5.000 zł tytułem zadośćuczynienia za to, że wskazała na niego, jako osobę, która rzekomo dopuścił się czynu zabronionego polegającego na tym, że w dniu 2 marca 2015 r. w G. w celu użycia za autentyczny dokonał podrobienia podpisu uprawnionego diagnosty samochodowego Ł. Z. (własnego syna) oraz jego pieczęci, przystawiając ją i składając podpis w miejscu ,,termin badania technicznego” w DR pojazdu marki P. i taki dokument jako autentyczny przekazał właścicielce pojazdu (pozwanej D.B., obecnie D. L).

Zdaniem ojca naszego kolegi (tzw. powoda) pomówienie go przez pozwaną o fakty, które absolutnie nie miały miejsca, doprowadziło do naruszenia jego dóbr osobistych i to w sposób rzekomo niezmiernie go krzywdzący (?), powodujący, iż postrzegany jest (rzekomo niesłusznie?) jako przestępca.3

Powód żądał nadto zasądzenia odsetek ustawowych za opóźnienie od kwoty 5.000 zł od dnia doręczenia pozwanej odpisu pozwu i zasądzenia od pozwanej zwrotu kosztów procesu.

surprised

Pozwana wniosła o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Zaprzeczyła, aby naruszyła dobra osobiste powoda. Zaznaczyła, że nie składała zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez powoda. Wskazała, że była jedynie świadkiem w postępowaniu przygotowawczym prowadzonym przez Komendę Policji w Grudziądzu w sprawie podrobienia podpisu uprawnionego diagnosty samochodowego Ł. Z. oraz użycia jego pieczęci. Była też przesłuchiwana w ramach tego postępowania i zeznała wszystko, co było jej wiadome w sprawie. Pozwana podkreśliła, że jako świadek nie dopuściła się żadnego zawinionego działania czy też zaniechania, które skutkowałoby naruszeniem dóbr osobistych powoda.4

Zeznała ona prawdę, że choć dwukrotnie uzyskała stempel uprawnionego diagnosty samochodowego posługującego się numerem CG/D/045 i jego parafą w swoim DR, to nigdy nie była na tej Okręgowej SKP. A z jej właścicielem (tzw. powód) i ojcem zatrudnionego tam naszego kolegi insp. UDS-a nie miała żadnego zatargu. Podczas przesłuchań na Komendzie Policji w Grudziądzu powiedziała to, co wiedziała, zgodnie z prawdą. Jej zamiarem nie było oczernienie powoda J. Z5, który prowadzi zakład mechaniki pojazdów pod tym samym adresem – w tym samym budynku, gdzie znajduje się ta OSKP, w której pracuje jego syn Ł. Z. zamieszkały wspólnie z powodem.

I teraz przechodzimy do meritum sprawy, bo ten Sąd dał w całości wiarę zeznaniom pozwanej D. B., gdyż były one zgodne, wzajemnie się uzupełniały z zeznaniami innych świadków i znajdowały potwierdzenie w dokumentach zgromadzonych w aktach sprawy karnej, co do których nie było podstaw, aby je kwestionować.

Więc musimy zadać sobie pytanie, dlaczego Policja we współpracy z Prokuraturą w Grudziądzu umorzyła sprawę tych dwóch „wirtualnych” OBT, gdy ten Sąd stwierdził, że pozwana (w tej sprawie) i jednocześnie świadek w sprawie „wirtualnych” BT zeznawała prawdę?!?!?!

Zdaniem tego Sądu:

W ustalonych okolicznościach sprawy powództwo J. Z. o naruszenie dóbr osobistych nie zasługiwało na uwzględnienie. Powód nie udowodnił, aby pozwana naruszyła jego dobra osobiste zachowując się bezprawnie, co jest przesłanką odpowiedzialności za naruszenie dóbr osobistych. Trafnie wskazała pozwana w odpowiedzi na pozew, że przepis art. 177 § 1 k.p.k. zobowiązuje każdą osobę wezwaną w postępowaniu karnym w charakterze świadka do stawienia się przed organami ścigania i do złożenia zeznania zgodnie z prawdą i bez zatajania czegokolwiek. Jeśli więc pozwana zgodnie z prawdą opisała rysopis mężczyzny, który kontaktował się z nią w sprawie ,,załatwienia” wpisów w DR – a w świetle zgromadzonego materiału dowodowego brak jest podstaw do uznania, by pozwana uczyniła to niezgodnie z prawdą, skoro nawet powoda wcześniej nie znała i nie widziała – a następnie zgodnie z tym opisem wskazała w tablicy poglądowej na powoda, jako tego mężczyznę, stwierdzając wyraźnie, że nie jest tego do końca pewna, to w takim zachowaniu pozwanej nie można dopatrzeć się naruszenia dóbr osobistych powoda.

Nie było to zachowanie bezprawne, a wprost przeciwnie – legalne, a nawet nakazane przez prawo. Wobec nie wykazania, że pozwana dopuściła się bezprawnego zachowania względem powoda, powództwo należało więc oddalić, gdyż przesłanką do zasądzenia zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych jest bezprawność działania sprawcy (art. 417 § 1 k.c. i art. 448 k.c.).6

Dowodem pewnej nonszalancji lub arogancji i nieczystych intencji wnoszącego tę sprawę (właściciel OSKP i tzw. powód) był fakt, że nie stawił się on na rozprawę sądową i nie usprawiedliwił skutecznie swojego niestawiennictwa.7

W ten sposób wnoszący sprawę właściciel OSKP (powód) przegrał. Sąd orzekł o tym, że:

1. oddala powództwo;

2. zasądza od powoda na rzecz pozwanej kwotę 917,00 zł (dziewięćset siedemnaście złotych 00/100) tytułem zwrotu kosztów procesu.8

A, jeśli dla Was ta przegrana przez tego (tylko brzydkiego?) właściciela OSKP stanowi jakąś satysfakcję, to ja informuję, że tej satysfakcji wcale nie mam, ani trochę! Bo nie ustalono i nie skazano tego sprawcy, który OBT wykonał wirtualnie (w piekarni, zamiast na OSKP), choć późniejszy Sąd dał jednak wiarę zeznającego w tej sprawie świadka!

Więc jak to mogło się stać, że Policja i Prokuratura odstąpiła od skierowania aktu oskarżenia?!?!

Jak to się mogło stać, że inicjatorka dwóch przestępstw nie poniosła żadnej odpowiedzialności w momencie, gdy rzekomo zapomniała komu DR dawała?!?

Na naszą uwagę zasługuje też ten fakt, że pomimo udowodnienia, że na tej OSKP fałszowano OBT (czego nie przewiduje nasza ustawa PoRD!), to ona – dzięki tamtejszym urzędnikom WK! – nadal funkcjonuje!

Jak więc mamy walczyć z branżowymi patologiami, gdy nie słucha nas resort transportu, gdy nie wspierają nas WK odpowiedzialne za nadzór, gdy Policja i Prokuratura tak nieudolnie prowadzi postępowania w naszych sprawach.

Czyżby to była walka z wiatrakami?

wondering

Pyta i pozdrawia

dziadek Piotra

– – – – – – – – – – – –

1 o przestępstwo z art. 18§2 kk w zw. z art. 271§l kk

2 Sąd Rejonowy w Grudziądzu z 2017-12-06. Data orzeczenia: 6 grudnia 2017. Data publikacji: 16 kwietnia 2018. Data uprawomocnienia: 19 stycznia 2018. Sygnatura: I C 1705/17. Sąd Rejonowy w Grudziądzu I Wydział Cywilny. Przewodniczący: Andrzej Antkiewicz. Protokolant: starszy sekretarz sądowy Monika Kopczyńska. Podstawa prawna: art. 448 k.c.

3 Według powoda, tak w szczególności funkcjonuje to w szeroko rozumianym środowisku Komendy Miejskiej Policji w Grudziądzu. Powód zaznaczył, że jest osobą znaną i takie okoliczności rozpowszechniają się też na zewnątrz Komendy.

4 słusznie podkreślała, że stosownie do treści art. 177 k.p.k. każda osoba wezwana w postępowaniu karnym w charakterze świadka ma obowiązek stawić się i złożyć zeznania.

5 J. Z. mówił synowi Ł., że jest sprawa na Policji dotycząca porobienia przez niego pieczęci i podpisu syna, stwierdzając, że rzekomo jest to absurd.

6Wskazać też należy, że w świetle zgromadzonego materiału dowodowego wątpliwa jest też krzywda powoda polegająca na tym (jak wskazano w pozwie), że jest postrzegany jako przestępca, w szczególności w środowisku K. w G. i poza nim. Powód nie przedstawił żadnego świadka, aby był tak postrzegany. Nie potwierdził tego w szczególności świadek M. P.. Zaprzeczył natomiast temu syn powoda Ł. Z..

7 Z tej też przyczyny powód pozbawił się prawa do szerszego uzasadnienia Sądowi powództwa i poczucia krzywdy, o której bardzo lakonicznie wspomniano w złożonym pozwie.

8 O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. oraz § 2 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015 r. poz. 1804 ze zm.). Na koszty pozwanej składały się: opłata na rzecz radcy prawnego według stawki minimalnej – 900 zł i opłata skarbowa od pełnomocnictwa procesowego – 17 zł (k. 17 akt).

Loading