NIE SAMĄ PRACĄ

Rate this post

Nie samą pracą Człowiek żyje.

Nie ma absolutnie żadnego sensu życie, którego jedynym celem jest zarabianie pieniędzy „dla pieniędzy”. Nie kwestionuję, że wolność i demokracja w jakiejś tam mierze uzasadnia funkcjonowanie i takich postaw. Jednak dla mnie takie życie bez wizji tego, co pożytecznego zamierza się zrobić z zarobionymi pieniędzmi jest . . . – bez sensu.

Wielu z nas, oprócz pracy, ma jakieś hobby, czyli coś, co sprawia nam przyjemność i jest odskocznią od zawodowych obowiązków. thumbsup

Znam Kolegów, którzy uprawiają maliny i jagody lub co tydzień „palą opony”. Inni są zapalonymi wędkarzami, a jeszcze inni udzielają się społecznie w branżowych stowarzyszeniach.

Znam pracodawców, którzy poświęcają cały swój wolny czas na przyjemności, jak narty w Alpach, zwiedzanie zabytków kultury na wszystkich kontynentach. Ale do tej pory nie poznałem nikogo z naszych branżowych pracodawców, który . . . .

Ale po kolei. surprised

O tym, że mój szef Jan Kawka (firma „KAWKA”: blacharstwo, lakiernictwo, warsztat, handel, sklep, dwie SKP, pomoc drogowa), gra i śpiewa dowiedziałem się już dość dawno temu. Będąc przekonany, że to tylko takie sobie granie w rodzinnym gronie nie przywiązywałem do tego faktu zbytniej uwagi.

Aż tu nagle, w piątek, dostałem zaproszenie (poniżej) na niedzielny koncert współczesnej muzyki chrześcijańskiej w wykonaniu zespołu „Pokolenia”, który odbył się w jerzmanowickiej świetlicy, czyli na terenie sąsiedniej wsi w gminie Chojnów.

 

 

Wraz z MKŻ (moją Kochaną Żonką) udałem się zaciekawiony na ten koncert będąc przekonany, że będę świadkiem jedynie głośnego wiejskiego grania bez opamiętania, a grać będą jacyś oni bez żadnej harmonii . . . . . .

A tu niespodzianka, i to jaka! nice

Zaczęło się kulturalną konferansjerką, co było dla mnie niemałym zaskoczeniem na tej naszej nieco zapyziałej gminie. Stosownie do repertuaru wprowadzeni zostaliśmy w tematykę koncertu. A potem już tylko miłe zaskoczenie rosło i, jak u Hitchcocka, byłem coraz bardziej pozytywnie zaskoczony.

Okazało się, że skład zespołu, to nie jacyś „oni bez żadnej harmonii”. Bo założycielem zespołu „Pokolenia” liczącego 10 osób (z dźwiękowcem 11) jest mój szef Jan Kawka, a jego trzon stanowi też jego córka Estera (kierownik zespołu, skrzypce i chór) oraz żona Danuta Kawka (chór) oraz ich bliżsi i dalsi Krewni oraz Przyjaciele. Zaś nazwa zespołu „Pokolenia” jest adekwatna do jego składu. Stanowi go młodzież z jej wigorem i energią do działania/śpiewania (pokolenie nr 1), dorośli z roztropnością i rozwagą (pokolenie nr 2) oraz najstarsi z bezcennym doświadczeniem (pokolenie nr 3), czyli Pokolenia (trzy).  

Mówię Wam, pełne zaskoczenie i profesjonalizm w każdym calu, a do tego kulturalnie dobrany i ciekawy repertuar! Było wiele nastrojowych utworów, w tym piękna piosenka z repertuaru Anny German i energetycznie wykonana „Hava Nagila” (z oklaskami w takt muzyki!). Już święty Augustyn wiedział o tym, że cyt.: „Kto śpiewa, dwa razy się modli”.

Słuchając z przyjemnością zastanawiałem się, jak wiele trzeba mieć samozaparcia, ile czasu własnego, wysiłku i pieniędzy należało poświęcić na zbudowanie tak profesjonalnego zespołu. No sami pomyślcie, nasza zaolejona (brudna?) branża i muzyka, i śpiew. Przecież to jest jakiś ewenement. Jednak Ludzie potrafią czynić Dobro wokół siebie, nie żyją wyłącznie dla pieniędzy, a kultura zespołowego śpiewania stanowi tego dowód. Przypomniały mi się wówczas słowa Marii Kuncewiczowej o tym, że „Muzyka ma koronę w Niebie, ale korzenie w Ziemi.”. Te ziemskie korzenie Muzyki, to Ludzie tacy jak Jan Kawka, którzy nie zapominają o tym, że nie tylko samą pracą Człowiek żyje, a Duch jest równie ważny.

hi

I dziękuję oraz pozdrawiam (w szczególności Członków zespołu Pokolenia!)

dziadek Piotra

– – – – – – – – – – –

A do tego mała galeria moich amatorskich zdjęć.

Konferansjer rozpoczął bardzo profesjonalnie
ani jedna osoba nie opuściła widowni w trakcie całego koncertu
A na środku z akordeonem założyciel zespołu Jan Kawka

Nie tylko uroda, ale i solidne rzemiosło wokalno-muzyczna

Loading