A po co to nam . . . .

A ta prowizja, to po co to nam,
czy UDS¹ + ryzykant = pilot . . .?

No pomyśl sam, po co Ci ten kłopot:

SKP, to miejsce Twoje pracy
(a nie Kancelaria Prezydenta)
I choć klienci ci sami – rodacy,
to nie musisz grać “pilota-ryzykanta”.

Bo Ty ciągle jak ten pilot, drogi Kolego!
A ten samochód to wiesz, nie całkiem był . . .
Tylko powiedz nam po co i dlaczego?
I jeszcze ten hamulce prawy tył . . .

Ja wiem, że rodzina, że znajomy. . .
Ja wiem, że dla firmy ważny jest też obrót,
a i wypłata – święta rzecz dla żony,
ale pomyśl, czy z każdej ścieżki jest powrót?

Nie ryzykuj, nie bądź takim pilotem!
Ten Twój szef to nie Lech Kaczyński.
Za kratki zawsze możesz pójść, ale potem!
Teraz pracuj normalnie, licz uczciwie zyski.

Bo pomyśl sam:
SKP, to miejsce Twoje pracy
(a nie Kancelaria Prezydenta)
I choć klienci ci sami – rodacy
to nie musisz grać “pilota-ryzykanta”.

I tak serdecznie radzi Kolegom
nim Was ktoś utrąci, jak Tupolewa
dziadek Piotra patrzący z obawą w niebo,
czy spada w niebyt kolejna gwiazda UDS-a.

(bo po co to nam . . ., to prowizja ? . ., no po co . . . )

dP

– – – – – – – –

P.S. Bo pamiętając o Kolegach z J.G. zastanawiam się, czy jesteśmy pilotami, czy saperami (?).

————————————-