PKS SYMBOLEM PATOLOGII?

Rate this post

PKS to symbol branżowych patologii?

Wszyscy znamy nasze PKS-y. Wielu z nas tam jeszcze pracuje lub kiedyś pracowało. A nawet, jeśli tam nigdy nie pracowaliśmy, to od wielu lat widzieliśmy i nadal widzimy jeżdżący po naszych drogach i ulicach ich tabor.

Nie jest żadną tajemnicą stwierdzenie, że ten niegdysiejszy potentat generalnie nie poradził sobie na rynku po tym 30 letnim okresie transformacji (a nieliczne wyjątki potwierdzają tylko tę regułę). Potwierdzeniem tego faktu są nie tylko wcześniejsze „wpadki”, czyli przypadki niesprawnego taboru tych podmiotów branżowych, ale także komentarze Kolegów, którzy zetknęli się z pracą na SKP należących do PKS-ów („przejedzone zyski”) – https://www.diagnostasamochodowy.pl/2019/wycieczka-atobusowym-zlomem-z-peknieta-rama-glowna/

A najwięcej cierpią na tym nasze SKP i zatrudnieni tam Koledzy. Marazm, widoczny brak inwestycji, polityka nastawiona na trwanie i przeczekanie, ucieczka Kolegów na inne SKP, gdzie nikt nikogo do niczego nie zmusza, gdzie płaca jest wyższa, a opieka socjalna efektywniejsza.

Przed paroma dniami pisałem o tym, jak w programach tvn dokonano oceny pracy naszych branżowych firm transportowych, w kontekście stanu technicznego ich taboru – https://www.diagnostasamochodowy.pl/2019/problemy-tylko-z-autobusami/

Była to tylko jedna część omawiająca te branżowe patologie. Druga część tych telewizyjnych informacji opisana została na internetowych stronach GITD pt.:

Zły stan techniczny autobusów w Częstochowie

13.08.2019

Na siedem skontrolowanych autobusów w Częstochowie, tylko jeden był we właściwym stanie technicznym.

Dwa nie nadawały się do dalszej jazdy.

Jeden z pojazdów miał popękane tarcze hamulcowe, z innego wyciekały płyny eksploatacyjne, brakowało też siły hamowania na tylnych kołach.

Ul. Focha w Częstochowie stała się w poniedziałek (12 sierpnia) dodatkowym przystankiem dla autobusów publicznej komunikacji. Każdy pojazd musiał przejechać przez mobilną stację diagnostyczną obsługiwaną przez śląską Inspekcję Transportu Drogowego. Dzięki stacji inspektorzy mogą szczegółowo sprawdzić stan techniczny. Jeden z autokarów miał popękane tarcze hamulcowe, na tylnych kołach innego pojazdu praktycznie nie było siły hamowania, na dodatek z tego autobusu wyciekały płyny eksploatacyjne.

Już po kilku minutach postoju na stacji pojawiły się kałuże oleju.

Podczas kontroli inspektorzy ujawnili też:

  • nadmierną korozję, która osłabiała konstrukcję pojazdu,

  • nadmierne zużycie przegubów,

  • nadmierne luzy stabilizatora,

  • opony o różnej rzeźbie bieżnika na jednej osi.

Na siedem skontrolowanych autobusów, tylko jeden odjechał bez zatrzymanego dowodu rejestracyjnego – jego stan nie budził zastrzeżeń inspektorów.

Z kolei stan techniczny dwóch pojazdów zagrażał bezpieczeństwu – inspektorzy musieli wydać zakaz dalszej jazdy.

W tych przypadkach ITD wszczęła również postępowania administracyjne wobec przewoźników i osób zarządzających transportem”.

(kolor, wytłuszczenie i podkreślenie są moje)

https://gitd.gov.pl/

Więc powtórzę to ważne pytanie:

Czy tolerowane od wielu lat i miesięcy systemowe dopuszczanie do ruchu niesprawnych pojazdów nie powinno skutkować zamknięciem takiej OSKP? Przecież nie takie zadania nałożyła na nas i na nasze SKP ustawa PoRD!

DTD od wielu lat nie potrafi sobie poradzić z tym istniejącym i widocznym (gołym okiem!) problemem. Nadzór w WK/starostwie także sobie z tym nie radzi i nie poradzi. Bo często właśnie starostwo lub dane miasto posiada udziały w tych naszych branżowych firmach transportowych. Więc będą ukrywać i osłaniać opisane wyżej przypadki patologii. Tym samym, nie jest to tylko problem z autobusami! Albowiem, jest problem właściwego sprawowania nadzoru właścicielskiego, jest problem właściwego sprawowania nadzoru WK/starostwa, jest problem właściwego stanowienia Prawa przez nasz (?) resort transportu (DTD), aby do takich wieloletnich i stałych patologii nie dochodziło.

I pozdrawiam

dziadek Piotra

– – – – – – – – – – –

Loading