LEWE BT W OLSZTYNIE

Rate this post

A teraz „LEWE” BT w Olsztynie zakończone aktem oskarżenia, czyli kolejna niekończąca się afera.1

Tym razem to olsztyńscy Policjanci z pionu do walki z przestępczością gospodarczą wpadli na trop tego nieuczciwego naszego kolegi – kolejnego!

To na jednej z olsztyńskich SKP nasz 64-letni kolega stemplował DR swoją własną pieczęcią potwierdzając w ten sposób sprawność techniczną pojazdów . . . . – bez przeprowadzenia BT, czy nawet oglądania pojazdu.

Nasz kolega usłyszał już zarzut przyjęcia korzyści majątkowej oraz poświadczenia nieprawdy.

Będzie tu odrobina sprawiedliwości, albowiem odpowiedzialności karnej nie uniknie również dwóch mężczyzn, którzy za rzekome „pozytywne?” wykonanie BT wręczyli naszemu koledze korzyść majątkową.

Musimy zwrócić uwagę także na fakt, że nie pierwszy raz się tak stało, iż na tym procederze zarobił też swoje właściciel tej SKP. To „zarobkowanie” właścicieli naszych SKP ma dość długą i owocną tradycję, której nie chce burzyć ani nasz nadzór w WK/starostwie, ani nasz (?) resort transportu, ani organa ścigania (Policja + Prokuratura).

Tradycyjnie też domyślam się, że Policja + Prokuratura (działając wspólnie i w porozumieniu?) nie będzie skupiała się na stanie technicznym tych pojazdów uważając, że to nie ma żadnego wpływu na BRD.

Jest prawdą, że wielu właścicieli pojazdów nie ma pojęcia o tym, jakie konsekwencje mogą ich spotkać za tzw. „załatwienie” BT swojego pojazdu. Coraz częściej policjanci z ruchu drogowego patrzą na ręce diagnostów oraz klientów naszych SKP, którzy omijając obowiązujące przepisy dążą do wpisu w DR o pozytywnym wyniku BT. W opisanych przypadkach pojazdy nie dotarły fizycznie do stacji kontroli pojazdów. Ale my wszyscy o tym wiemy od dziesiątków lat, a pomimo to takie przestępstwa się cyklicznie powtarzają.

W naszej branży od wielu już lat aktywnie działają tak znane podmioty, jak np. Dekra, ITS, PISKP, Speed Car, OSDS, WSSKP. Ale każdy z nich umywa ręce, gdy trzeba zająć w takich sprawach jednoznaczne stanowisko. Czyli akceptowany jest ten stan co-kwartalnych patologii na naszych SKP.

O tym, że oferowanie łapówki za pieczątkę w DR jest przestępstwem przekonali się właściciele samochodów osobowych i motoroweru. Policyjne czynności funkcjonariuszy zajmujących się zwalczanie przestępczości gospodarczej zakończyło się skierowaniem do sądu aktu oskarżenia przeciwko 36- i 40-latkowi, którzy w zamian za wpis w DR wręczyli naszemu koledze korzyść majątkową, czym narazili się na odpowiedzialność karną z art. 229§3 kk, w którym mowa jest o przestępstwie przekupstwa zagrożonym karą nawet do 10 lat pozbawienia wolności.

Odpowiedzialności karnej nie uniknie również nasz 64-letni kolega, który nie widząc pojazdów na oczy, wystawiał swoim klientom zaświadczenia o „P”-pozytywnym przeprowadzeniu BT. W tym przypadku, mężczyzna usłyszał zarzut otrzymania łapówki będąc osobą pełniącą funkcję publiczną oraz zarzut poświadczenia nieprawdy. Za przyjęcie korzyści majątkowej w związku z pełnieniem funkcji publicznej może mu teraz grozić kara do 10 lat pozbawienia wolności.

A z tego też wynika, że Policja i Prokuratura zapomniała – w tym tylko przypadku? – o treści art. 179 KK.2 Dziwię się tej patologicznej praktyce organów ścigania, które od wielu lat pomijają problematykę BRD w swojej codziennej praktyce.

Szkoda, że ten wątek jest też pomijany w branżowych mediach, które także piszą o podobnych przypadkach.3

Trzymajcie się z dala od problemów i koronawirusa

dziadek Piotra

– – – – – – – – – – –

 

2 „Kto wbrew szczególnemu obowiązkowi dopuszcza do ruchu pojazd mechaniczny albo inny pojazd w stanie bezpośrednio zagrażającym bezpieczeństwu w ruchu lądowym, (…)”

Loading