TO I OWO, ALE ZAWSZE BRANŻOWO

Rate this post

To i owo, ale zawsze branżowo. Czyli dwa zdania o dyskusji na forum Norcom i o tym, co widzimy na czubku swojego nosa, o największym branżowym sukcesie prezesa Alfreda Franke z SDCM oraz o dawnej (i zapomnianej?) inicjatywie Prezesa Kazimierza Zbyluta.

1. Dyskusja na forum Norcom.

Jeden z naszych Kolegów niedawno wrzucił ten link na naszej stronce – https://forum.norcom.pl/index.php?/topic/12809-zmiana-pord/page/50/&tab=comments#comment-301445

Udało mi się znaleźć nieco czasu na zapoznanie się z częścią zamieszczonych tam komentarzy. A, że było dość ciekawie, to postanowiłem odnieść się do dwóch elementów, które podniesiono w tej dyskusji.

Pierwsza sprawa dotyczy własnych doświadczeń na SKP, które są dla wielu z nas jakimś drogowskazem do działania pt.: „bo ja wiem, bo na naszej SKP, bo jak pracowałem w takiej firmie, itd., itp., et’cetera.”.

Chodzi o to, że własne doświadczenia nigdy, Nigdy, NIGDY nie osiągną statusu doświadczeń całej branży i wszystkich w niej zatrudnionych. Tak, jak w różnych regionach Kraju mamy różne SKP i różne oczekiwania właścicieli i klientów, tak samo różne mamy własne doświadczenia zawodowe. Twierdzenie, że „ja wiem lepiej, bo jak pracowałem, to . . . .” jest bezsensowną próbą narzucenia wszystkim uczestnikom dyskusji swoich własnych i najczęściej tylko subiektywnych przecież doświadczeń.

Patrzenie tylko na czubek swojego nosa1 musi być skazane na niepowodzenie, bo rzeczywistość jest zawsze bardziej zróżnicowana niż to, co widzimy tylko na czubku swojego nosa.

Drugą sprawą jest nadal powracające przekonanie niektórych kolegów o tym, że nasze środowisko zawodowe insp. UDS-ów jednak nie powinno popierać idei podwyżki naszego Cennika, bo to rzekomo nie nasza sprawa (sic!).

Koledzy.

Próba budowania własnego etosu i własnej pozycji organizacyjnej na cudzej krzywdzie nie może się powieść. Zamrożenie Cennika od 16 lat jest krzywdzące dla uczciwie pracującej i dużej części naszej branży. Postawa liderów mówiąca o tym, żeby zamykać oczy na tę oczywistą niesprawiedliwość jest strzałem we własne kolano. Już nie mówiąc/pisząc o tym, że jest to z gruntu niemoralne. Próba przekonania naszego środowiska zawodowego żeby zamykało oczy na cudze nieszczęście jest skazana na niepowodzenie, bo w naszym środowisku są także osoby z nieco (?) wyższym poziomem moralnym, które nie patrzą tylko na czubek własnego nosa.

 

2. Największy sukces prezesa Alfreda Franke.

Na internetowych stronach Motofocus-u przeczytałem interesujące przemyślenia byłego i długoletniego prezesa SDCM (Stowarzyszenie Dystrybutorów Części Motoryzacyjnych), pana Alfreda Franke. A w pamięci najbardziej utkwił mi ten jeden właśnie fragment, cyt.:

Gdybym zaś miał wskazać mój największy sukces, jaki odniosłem jako prezes SDCM, to nie jest nim żadna zmiana legislacyjna, do której udało się doprowadzić, tylko przekonanie tak wielu osób i firm, na co dzień twardo ze sobą konkurujących, że istnieje płaszczyzna, na której wszyscy mogą się spotkać i wspólnie działać dla dobra całej branży.”

https://motofocus.pl/informacje/nowosci/86608/zmiana-warty-w-sdcm

Trudno nie zgodzić się z takim właśnie postawieniem sprawy swojego największego sukcesu. Przecież nasze SKP także na co dzień twardo konkurują . . . . – ?

Jak myślicie, czy w naszej branży jest też taki lider na miarę p. Alfreda Franke, któremu uda się zjednoczyć środowisko SKP?

Mamy jeszcze szansę, aby działać wspólnie dla dobra całej branży?

 

3. Dawna (i zapomniana?) inicjatywa Prezesa Kazimierza Zbyluta.

O tej cennej inicjatywie przypomniał mi Kolega Piotr Gębiś. Byłem pod tak silnym wrażeniem tej inicjatywy, że aż trochę niedowierzałem (przepraszam Piotrze). Ale telefon do Prezesa Marcina Barankiewicza z PISKP rozwiał moje wątpliwości. Tak, taka inicjatywa miała miejsce!

Chodzi o to, że jeszcze w nieco (?) dawnych czasach, gdy Prezesem PISKP był Pan Kazimierz Zbylut, to przy jakiejś próbie zmiany naszej ustawy PoRD poprosił on o spotkanie wszystkich najważniejszych szefów naszych branżowych organizacji w celu przyjęcia jednolitego stanowiska co do tych proponowanych zmian!

Ale to tylko wstęp do najważniejszej informacji. Bo okazało się, że szefowie wszystkich najważniejszych branżowych organizacji zjechali do Warszawy na to zaproszenie w umówionym dniu i na jednej sali oraz jednego dnia uzgodnili wspólne stanowisko w omawianej sprawie!

Prawda, że to rewelacyjna informacja?

Na jednej sali się zebrali i wspólne stanowisko dogadali!

Jak myślicie, możliwe jest powtórzenie takiej inicjatywy?

Pyta i pozdrawia

dziadek Piotra

– – – – – – – – – – –

1 Taki ktoś interesuje się tylko sobą i swoimi sprawami

Loading