TO PIERWSZA TAKA SPRAWA: KOLEGA, STAROSTA I SĄD

5/5 - (1 vote)

Kolega, Starosta i Sąd oraz pytanie: skąd my to znamy, skąd?

Czy to było tylko typowe pieniactwo i warcholstwo (jako nasza narodowa cecha?), czy też przemyślana akcja prawno-dywersyjna?

A jeśli nawet tak, to dlaczego i jak podejść do takich zagadnień?

Bo nasz kolega poskarżył się do sądu, że starosta zwlekał z odebraniem mu uprawnień (sic!).1 Niewiarygodne? A jednak prawdziwe!

Ale oprócz zarzutu pieniactwa w tej sprawie mamy tu i inne jeszcze zarzuty, także nieciekawe. Bo te niejawne obrady tego sądu sugerują jakieś nieczyste intencje. Popatrzmy/poczytajmy za co oraz jakie ten nasz kolega poniósł konsekwencje.

WSA w Białymstoku, Wydział II, po niedawnym rozpoznaniu, tj. w dniu 1 lipca 2020 r. na posiedzeniu niejawnym skargi naszego kolegi M.W. na bezczynność Starosty w Mońkach w przedmiocie cofnięcia uprawnień diagnosty p o s t a n a w i a:

  1. odrzucić skargę naszego kolegi;

  2. zwrócić naszemu skarżącemu koledze M.W. kwotę 100 (sto) złotych tytułem uiszczonego wpisu od skargi.

Z akt tej kuriozalnej sprawy wynika, że w lutym 2015 r. do Starosty Monieckiego wpłynął odpis prawomocnego wyroku Sądu Rejonowego w Białymstoku (wydanego w listopadzie 2013 r., a prawomocnego od lipca 2014 r.), III Wydziału Karnego, którym orzeczono wobec naszego kolegi M. W. środek karny w postaci zakazu wykonywania funkcji diagnosty uprawnionego do wykonywania badań technicznych pojazdów na okres trzech lat.2 Czyli popełnił przestępstwo, więc zasądzono wobec niego karę. O tej karze powiadomiono stosownego starostę, aby zrealizować wyrok wynikający z zakazu wykonywania naszego zawodu.

Ale tern starosta nie poprzestał tylko na przyjęciu tej informacji z sądu. Zawiadomieniem z kwietnia 2016 r. Starosta Moniecki wszczął postępowanie administracyjne w przedmiocie cofnięcia naszemu koledze o inicjałach M.W. uprawnień diagnosty do wykonywania BT pojazdów na kolejne 5 lat – niezależnie od wcześniejszego wyroku sądu karnego w Białymstoku.

I tak, decyzją z maja 2016 r. Starosta Moniecki na podstawie art. 84 ust. 3 pkt 2 PoRD cofnął naszemu skarżącemu koledze uprawnienia diagnosty samochodowego.

Po rozpatrzeniu odwołania, Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Białymstoku, decyzją z lipca 2016 r. utrzymało decyzję Starosty Monieckiego (pierwszoinstancyjną) w mocy. Postanowieniem z 13 października 2016 r. w sprawie II SA/Bk 650/16 Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku odrzucił, jako spóźnioną skargę naszego kolegi M. W. na decyzję Kolegium. W ten sposób postanowienie sądu stało się prawomocne.

I na pozór na tym ta sprawa powinna się skończyć. Ale się jednak nie skończyła. Bo całkiem niedawno, czyli w kwietniu 2020 r. nasz kolega M.W. wywiódł skargę na bezczynność Starosty Monieckiego w przedmiocie cofnięcia uprawnień diagnosty samochodowego – dotyczących jego samego.

Wniósł o stwierdzenie, że organ dopuścił się bezczynności z rażącym naruszeniem prawa oraz wniósł o przyznanie pewnej sumy pieniężnej (???).

Dowodził, że prawomocny wyrok sądu karnego doręczono Staroście w lutym 2015 r., zaś postępowanie w przedmiocie cofnięcia uprawnień wszczęto z urzędu dopiero w kwietniu 2016 r., czyli urzędnicy tamtejszego starostwa przez minimum 15 miesięcy nie podjęli żadnych czynności w sprawie3, czym – zdaniem naszego kolegi M.W. – dopuścili się rażącego naruszenia prawa oraz pozbawili naszego skarżącego kolegę możliwości wcześniejszego ubiegania się o . . . . – ponowne uprawnienie do wykonywania zawodu diagnosty samochodowego (sic!). No cóż, to jest argument.

Ale z drugiej strony, to po co on nam? Jaką mamy pewność na jego pozytywną prognozę resocjalizacyjną? Kto za niego zaręczy? Może tamtejszy Starostwa lub pobliski Oddział TDT?

W odpowiedzi na tę skargę naszego kolegi Starosta wniósł o jej odrzucenie z uwagi na niedopuszczalność drogi sądowej, bowiem decyzja została już wydana i nasz kolega został pozbawiony uprawnień na 5 lat, choć faktycznie sprawa się nieco (?) opóźniła, bo o te 15 miesięcy.4

Także Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku potwierdził w swoim wyroku, że ta skarga naszego kolegi podlega odrzuceniu, jako niedopuszczalna.

A najśmieszniejsze w tej sprawie jest to, że nasz kolega o mało co tę sprawę by wygrał. Skutek byłby taki, że mógł otrzymać stosowne odszkodowanie finansowe i zadośćuczynienie, kwiaty i przeprosiny od Starosty z laurką, itd., itp., et’cetera.

WSA w Białymstoku na tym tajnym posiedzeniu wynalazł furtkę prawną, która zapobiegła temu urzędniczemu blamażowi. Wykorzystano w tym celu niedawną zmianę przepisów.

Ale są tu jeszcze dwie ciekawostki. Na koniec powiem/napiszę Wam coś wesołego:

  • ten wyrok jest jeszcze nieprawomocny (sic!),

  • każdy z nas może tę ścieżkę prawną wykorzystać w przyszłości i uzyskać odszkodowanie, gdy WK/starostwo zbyt późno podejmie czynności związane z pozbawieniem uprawnień diagnosty samochodowego.

To jest taki bat na tych urzędników, którzy będą chcieli – zbyt późno! – pozbawiać nas uprawnień. Prawda, że to ciekawe?

Pyta i pozdrawia

dziadek Piotra

– – – – – – – – – – –

1 II SAB/Bk 59/20 – Postanowienie WSA w Białymstoku; Data orzeczenia: 2020-07-01; orzeczenie nieprawomocne; Data wpływu: 2020-05-22; Sąd: Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku; Skarżony organ: Starosta Moniecki; Treść wyniku: Odrzucono skargę;

2 W zawiadomieniu z lutego 2015 r. Starosta Moniecki poinformował naszego kolegę M. W., że jego dane umieszczono w rejestrze osób, wobec których orzeczono zakaz wykonywania zawodu diagnosty oraz że okres orzeczonego środka karnego liczy się od lipca 2014 r. do lipca 2017 r.

3 mam tu pytanie, czy to takie normalne leniuchy lub zwykłe nygusy, czy też mocno przepracowani i nadmiernie obciążeni pracownicy starostwa?

4 Z drugiej strony słyszałem, że takie spóźnienia, to tam jest mały Pikuś. Tam, na wschodniej ścianie niektóre urzędnicze spóźnienia mają nawet 5 lat.

Loading