Z INICJATYWY ROLNIKA

Rate this post

Co wynika z inicjatywy rolnika? Czyli o tym, że patologia ma się dobrze, bo nie zanika.

Bo to kolejny rolnik był inicjatorem tej sromoty. W jej wyniku to dwóch naszych kolejnych kolegów ma kłopoty. Piszą o tym już także inne media.1

Temu rolnikowi grożą nawet 2 lata więzienia za OBT ciągnika bez wizyty na SKP!

Dwóch naszych kolegów uprawnionych diagnostów samochodowych i właściciel ciągnika rolniczego wpadli na próbie nielegalnego procederu, który od bardzo wielu lat jest zmorą naszego środowiska zawodowego. Ta zmora jest tym bardziej dotkliwa, że tolerowana przez opieszały nadzór nad SKP, wykonywany przez urzędników WK/starostwa. To także porażająca skala zaniechań powoduje, że co kwartał mamy kolejną podobną aferę.

Jak ustaliła Policja, nasi (?) dwaj koledzy w wieku 65 i 55-lat, pracujący na jednej z SKP w powiecie kieleckim wydali zaświadczenie z przeprowadzonego BT nawet nie widząc traktora.

Z kolei 43-letni właściciel tego ciągnika rolniczego, z tym dokumentem próbował załatwić formalności w swoim WK (kieleckie starostwo).

W ten sposób kolejna nasza sprawa znajdzie swój finał na sali sądowej.

Mamy więc nasz (?) kolejny, co-kwartalny wstyd dla naszej branży.

Sprawa wyszła na jaw przed dwoma tygodniami (w poniedziałek), gdy 43-letni właściciel tego ciągnika rolniczego zjawił się w siedzibie kieleckiego starostwa. Tutaj urzędnik nabrał podejrzeń co do zaświadczenia, które przedstawił właściciel traktora. Powiadomił więc Policję. Gdy na miejscu zjawili się funkcjonariusze z Wydziału do walki z Przestępczością Gospodarczą kieleckiej komendy, szybko wyszły na jaw nieprawidłowości.

Okazało się bowiem, że zaświadczenie wystawione zostało przez naszych kolegów uprawnionych diagnostów samochodowych na jednej z SKP, bez oględzin tego rolniczego ciągnika.

Jednym z zatrzymanych sprawców podejrzewanych o dokonanie tego przestępstwa jest właściciel tego ciągnika. Założę się, że nasz nadzór w WK i Policja całkowicie pominie w swoich materiałach dowodowych wątek jakości nadzoru właścicielskiego nad zatrudnionymi pracownikami w celu zamknięcia tej patologicznej dziupli.

65-letni kolega z naszymi uprawnieniami został zatrzymany w poniedziałek, wraz z inicjatorem tego przestępstwa i jednocześnie właścicielem tego rolniczego ciągnika. Już we wtorek kieleccy policjanci zapukali do drzwi drugiego naszego kolegi diagnosty samochodowego, 55-latka.

Cała trójka już tłumaczyła się przed prokuratorem. Sprawa znajdzie swój finał na sali sądowej. Zgodnie z kodeksem karnym za wytworzenie dokumentu poświadczającego nieprawdę, grozi do 5 lat więzienia. Z kolei posłużenie się takim dokumentem jest zagrożone karą do 2 lat pozbawienia wolności.

A jaka kara grozi za to, że po raz kolejny nasze środowisko musi przełknąć tę gorzką pigułkę z kolejną aferą?

Jedyna nadzieja w rzetelnym i natychmiastowo wszczętym postępowaniu administracyjnym przez urzędników WK kieleckiego starostwa w celu pozbawienia uprawnień tych i takich naszych kolegów i w celu natychmiastowego zamknięcia tej patologicznej SKP.2 Ale, czy my możemy liczyć na takie szczęście? No sam nie wiem . . . . . .

Obserwując od wielu lat urzędnicze poczynania w tym zakresie mam bardzo wiele wątpliwości.

Ciekawi mnie też, czy ktoś sprawdzi (nie wirtualnie!) stan techniczny tego ciągnika…..

A Wy co o tym sądzicie?

Pyta i pozdrawia

dziadek Piotra

– – – – – – – – – – –

2 Na podstawie: Opr. KM, źródło: KMP w Kielcach, 22.01.2020 – swietokrzyska.policja.gov.pl

Loading