KTO ZECHCE U NIEGO PRACOWAĆ

Rate this post

Czy ktoś jednak zechce u niego pracować? Jak myślicie?

Chodzi o to, że część naszego Koleżeństwa za stan naszej branży obwinia własnych pracodawców. Chodzi tu o skalę naszych branżowych nieprawidłowości, o niechęć do tworzenia wspólnego frontu w walce o priorytety, o stojący w miejscu Cennik, o łatwość z jaką pracodawcy zgodzili się na prawne i niekonstytucyjne restrykcje wobec swoich własnych pracowników, itd., itp., et’cetera.

Doszło w ten sposób do paradoksalnej sytuacji i niespotykanej w innych branżach, że własny pracownik kwestionuje podwyżkę Cennika dla swojej branży. Jak pracodawcy mogli doprowadzić do sytuacji, że ich pracownicy sprzeciwiają się ewentualnej podwyżce Cennika? Czy Wy to rozumiecie?

Być może, że są to tylko sporadyczne i odosobnione przypadki, ale za to medialnie znaczące i zauważalne.

Więc mamy prawo przypuszczać, że jest to w jakiejś części prawda, że za obecną naszą sytuację odpowiadają wyłącznie nasi pracodawcy, być może . . .

Ale jeśli tak, to zastanawiam się, w jakiejś części?

Może Wy potraficie mi pomóc w odpowiedzi na tak postawione pytanie, gdy zapoznacie się z sytuacją, która miała miejsce na jednej z naszych SKP.

Wiemy z autopsji, że stojący w miejscu od 17 lat Cennik spowodował, że na wielu naszych SKP trwa walka o każdego klienta i o każde BT pojazdu. To już nie są przelewki, gdy oczekiwany wjazd jakiegokolwiek pojazdu na SKP może odwlec niebezpieczeństwo jej zamknięcia, co wiąże się przecież także z utratą naszego miejsca pracy……

Przed paroma dniami jeden z naszych (?) pracodawców zwrócił się do zatrudnionego tam wówczas Kolegi, aby zrobił OBT stojącego przed SKP pojazdu. Nasz Kolega tradycyjnie odpowiedział, że nie ma sprawy i poprosił o jakieś dokumenty. Wówczas szef odpowiedział mu, że DR ma w domu, że zapomniał z domu wziąć te dokumenty. A teraz nie ma czasu po nie jechać, bo ma inne pilne sprawy do załatwienia…..

No, cóż, na SKP nie było ruchu, więc nasz Kolega wjechał tym pojazdem na ścieżkę i wykonał to OBT bez stosownych dokumentów, po czym wystawił też i zaświadczenie z „P”-pozytywnym wynikiem.

Nie minęło kilka dni, gdy z WK/starostwa otrzymał telefon z pytaniem, jak mógł wykonać OBT tego pojazdu, gdy wszystkie jego dokumenty leżą w WK/starostwie od kilku dni, gdyż klient ich jeszcze nie odebrał po procesie rejestracji?

Jak sobie zapewne wyobrażacie, to zapadła przykra cisza w słuchawce, bo nasz kolega musiał być mocno (Bardzo Mocno?) zaskoczony. Przecież właściciel firmy zapewniał go, że ma je w domu, dlaczego miał mu nie wierzyć?

Pytania się mnożyły, jednak – niestety! – bez odpowiedzi.

Jednak chyba najciekawsze przyszło na koniec.

Bo z kolejnego telefonu z WK/starostwa nasz kolega dowiedział się, że w związku z wszczęciem postępowania administracyjnego w tej sprawie grozi mu pozbawienie uprawnień. Poszedł więc do pracodawcy z wypowiedzeniem umowy o pracę ze skutkiem natychmiastowym. Pracodawca zdawał się nie rozumieć czym spowodowane jest to wypowiedzenie. Więc nasz kolega zapytał szefa tej firmy (SKP + warsztat) dlaczego on mu to zrobił, dlaczego go okłamał?

Szef firmy nie odpowiedział na tak postawione pytanie. Za to powiedział coś, co każdy z na powinien zapamiętać na zawsze, cyt.:

jak ktoś ma miękkie serce, to musi mieć twardą dupę – do widzenia!

i . . . . . . . – wskazał mu ręką drzwi wyjściowe!

Wyobraziłem sobie tę sytuację i zrobiło mi się przykro. Bo, jak tu ich traktować, jak tu mieć zaufanie do naszych pracodawców?

Jak tu mieć zaufanie do ludzi, którzy mogą decydować o naszej – nie tylko zawodowej – przyszłości?

Ja wiem, że ta sytuacja sprzed kilku zaledwie dni nie może i nie powinna rzutować na całe środowisko właścicieli naszych SKP, ja wiem. Bo są też wśród nich normalni Ludzie, z którymi się chce i można współpracować.

Ale, z drugiej strony, ta skala naszych branżowych nieprawidłowości, ta niechęć do tworzenia wspólnego frontu w walce o priorytety, ten stojący w miejscu Cennik, ta łatwość z jaką pracodawcy zgodzili się na prawne i niekonstytucyjne restrykcje wobec swoich własnych pracowników, itd., itp., et’cetera.

Trzymajmy się

dziadek Piotra

– – – – – – – – – – –

P.S.

1/

Od kilku dni ten pracodawca zamieszcza w internecie ogłoszenia o poszukiwaniu nowego pracownika na swoją SKP. Sam nie wiem dlaczego, ale jeden z naszych Kolegów zgodził się jednak pracować u niego. Może Wy coś z tego rozumiecie?

2/

Polecam w tej sytuacji: https://www.diagnostasamochodowy.pl/2011/mowia-zebys-stemplowal-dr-poznaj-opinie-prawna/

 

Loading