UC48 – STAN PRZED BURZĄ WG BIURA RZECZNIKA MiŚP

Rate this post

Stan prac nad projektem UC48 wg Dyrektora Marka Wocha z Biura Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców:

„(…). Wspomnę w kilku punktach, co ta ustawa zawiera, jeśli chodzi o SKP.

Jeden taki główny punkt, który dużo rezonansu wśród branży powoduje, to jest kwestia nadzoru nad SKP, czyli przeniesienie część jej uprawnień do TDT z poziomu starostw. I tutaj rozumiem dlaczego wśród nas jest pan Dyrektor Grzegorz Kubalski.

Ja powiem na wstępie, że nie chcę wchodzić w dyskusję od strony administracyjnej i od strony legislacyjnej. Natomiast od strony samego konceptu, jeszcze historycznie, sprzed kilku lat, kilka prób zmiany tej ustawy.

Dyrektywa i dyskusja, czy wszystkie elementy tej dyrektywy są wzięte pod uwagę, czy są wzięte nadmiarowo, to ja nie chcę wchodzić z tej racji, że to nie jest kwestia – moim zdaniem – zasadniczo legislacyjna, tylko bardziej ideowych warunków tego projektu.

Natomiast, jeżeli trzeba by było udostępnić dokumentację, ona praktycznie w całości jest zamieszczona na naszej stronie internetowej oraz na stronie RTL-u, gdzie Rzecznik doradzał w poszczególnych tematach, to o tym nadzorze nie chcę wchodzić, czy to dobrze, czy niedobrze – w takich kategoriach.

Po prostu zmieniono zasadę, że część zadań będzie TDT wykonywał. I nie tak, jak dotychczas, tylko na poziomie powiatu.

I tutaj też na poziomie prac legislacyjnych była ta kwestia, chociażby właśnie wyłączenia, ciągła próba wyłączenia z ustawy przedsiębiorców z marca 2018 rozdziału V. To jest rozdział dotyczący kontroli. On jest taką poduszką dla przedsiębiorców, żeby jednocześnie kilka, kilkanaście organów kontrolujących nie wchodziło w tym samym okresie, w tym samym czasie do firmy.

I tutaj była taka propozycja w pierwotnym projekcie, żeby ten rozdział V utrącić, że on tutaj akurat nie dotyczy, że w tym projekcie nie musi być taka poduszka bezpieczeństwa. Natomiast ja od razu mówię, nie jest to tylko li w fazie projektu. Są próby odrzucenia tego zapisu z konstytucji biznesu, czemu Rzecznik za każdym razem się sprzeciwia.

Druga zmiana dotyczyła próby przeniesienia odpowiedzialności na przedsiębiorcę za czynności dokonywanie przez diagnostów. No i tutaj były opinie też przedsiębiorców i środowiska, czy brać odpowiedzialność za osobę fizyczną, jaka jest diagnosta i za czynności, więc tutaj wyeliminowano ten przepis.

Trzecia sprawa, która też wydała dużo rezonansu, to liczba zdjęć. Z przepisu można było wywnioskować, że tych zdjęć mogło być nawet do 5-ciu. Te zdjęcia miały być z różnych punktów i z tarczą zegarową, włącznie z przebiegiem. Dzisiaj wszystko na to wskazuje, że tych zdjęć będzie dwa, tak wynika z tych przepisów.

Jeśli chodzi o kolejną fundamentalną zmianę. Bo była też kwestia niedookreślona w przepisach, chodzi o termin badania technicznego.

Jesteście państwo wszyscy użytkownikami samochodów. I część osób przyjedzie na badania wcześniej, czyść przyjedzie później. Jak pojechał wcześniej dwa miesiące na BT, to data w DR była wpisywana dwa miesiące wcześniej. Jak pojechał później, to dwa miesiące później od daty wyznaczonej w DR. I tutaj, proszę państwa, doprecyzowano w ten sposób, że w przypadku OBT nie wcześniej niż 30 dni przed wyznaczoną datą tego badania i nie później niż 30 dni po tej dacie. Termin następnego BT ustala się licząc od wyznaczonej daty tego badania. (… – ?).

No i tutaj od razu wspomnę przy tych terminach, że i dzisiaj kierowca, gdy na badanie przyjechał po terminie, to nie ponosił kosztów dodatkowych. Natomiast teraz na etapie tego projektu, który jak mówię jest jeszcze na etapie rządu, nie wiem, czy jest już w parlamencie, to będzie tak, że będzie dodatkowa opłata za to badanie po terminie.

I tutaj na razie nie będę mówił co do tej opłaty, bo jeszcze powiem o dwóch punktach, które jeszcze dzisiaj są po tym rezonansie i po opiniach Rzecznika zostały – proszę państwa – zmienione przez resort infrastruktury. Bo pierwotnie szły za daleko i zbyt radykalnie. Więc ja teraz mówię o tym wspomnieniach, które wzbudzały najwięcej tych opinii negatywnych. Natomiast to jest na poziomie legislacyjnym ustawy.

My nie polemizowaliśmy z tymi przepisami dyrektywy, które muszą, a które nie muszą być wdrożone. Bo z częścią branża się zgadzała, na przykład jeśli chodzi o utworzenie punktu kontaktowego do wymiany informacji z państwami UE, jeżeli chodzi o samochody. (…).

Podnoszono też skład komisji egzaminacyjnej. Branża domagała się, aby przedstawiciel organizacji branżowej mógł brać udział w komisji. Chodzi o komisje egzaminujące kandydatów na diagnostów. Wprost tego nie zmieniono i nie zapisano w projekcie ustawy. Natomiast w odpowiedzi do Rzecznika wskazano, że na poziomie rozporządzenia będzie to doprecyzowane, żeby przedstawiciel branży mógł zasiadać w takiej komisji i żeby miał wpływ przy egzaminowaniu na to, co się tam dzieje.

Natomiast ta kwestia budzi – przy okazji procedowania tego projektu – bardzo dużo rezonansu. Chodzi mianowicie o opłaty za badania pojazdów. I tutaj, z racji tej, że od 17 lat stawka opłat nie była waloryzowana w naszym kraju i jest na tym samym poziomie, to branża wnosiła przez te 17 lat, że może przy tej okazji warto by było podjąć ten temat. Żeby też uregulować tę kwestię, właśnie podwyżki za to badanie.

My, w opinii Rzecznika, widząc ten mechanizm (…), patrząc na mechanizm dodatkowych zadań TDT, gdzie pieniądze mają iść z dodatkowych zadań na utrzymanie tej instytucji, to zaproponowaliśmy w naszych opiniach taką formułę, że jeżeli z takiego dodatkowego badania ma być dodatkowa opłata na jej utrzymanie, to zaproponowaliśmy dla ministerstwa, że może 10 zł albo 20 zł, czyli 10 – 20 procent było przeznaczane dla przedsiębiorców, którzy prowadzą SKP. Jako wynagrodzenie za dodatkowe czynności i za dodatkowe koszty, które niewątpliwie ten projekt nakłada na przedsiębiorców.

Tutaj odpowiedź ministerstwa infrastruktury plus ministerstwa finansów jest taka w tym temacie, że dla takiej kwoty nie warto zmieniać ustawy i nie warto zmieniać mechanizmów, które będą pobierały te opłaty. Ale ja, jako kontrargument podaję, że dzisiaj przedsiębiorcy pobierają 1 złotówkę na CEPiK i ponoszą też koszty. Skoro 1 złotówka jest dużo na Cepik, to 10 złotych przeznaczając (…).

Natomiast przedsiębiorcy zmienili narrację po opinii RCL sprzed kilku dni. Bo nakładanie dodatkowej opłaty na kierowców to jest sankcja – któraś z kolei – za nieposiadanie tego badania w terminie. Bo dzisiaj jest sytuacja tego tylu, że jeśli nie będę miał na czas BT i wyjadę, to przecież dostanę mandat karny od Policji.

Ta opinia w ten sposób to zawarła, więc jest to kwestia otwarta do dyskusji. I ona nie jest sprzeczna z postulatem od 17 lat głoszonym przez branżę w sprawie waloryzacji cennika.

Ja tylko powiem merytorycznie, jakie argumenty padają ze strony ministerstwa infrastruktury i ministerstwa finansów.

Ze strony ministerstwa infrastruktury pada argument, że podwyższanie opłaty z tytułu BT na społeczeństwo może być źle odebrane, bo jako nakładanie podwyżek – krótko mówiąc.

A 17 lat temu ta obecna stawka mogła być przeszacowana. A jeśli była przeszacowana, a branża się rozwija, bo podano statystyki, gdzie rok po roku liczba SKP się zwiększa w naszym kraju, to ma być dowód na to, że ta obecna stawka ma być konkurencyjna do tego, żeby prowadzić tę działalność.

Ja nie polemizuję, ja mówię to, co mówi ministerstwo.

I z drugiej strony podaję drugi argument, że liczba aut wzrasta. Skoro liczba aut wzrasta, to tych samochodów przyjeżdża więcej. W związku z tym ten przedsiębiorca ma większy przychód – celowo nie mówię o dochodzie.

Ministerstwo finansów w jednym ze swoich argumentów (odnośnie 10 – 20 procent dla przedsiębiorców z opłaty dla TDT) uważa, że jest to zbyt mała kwota, aby ją w ogóle dzielić. Natomiast w odniesieniu do postulatu środowiska o podniesienie cennika o wskaźnik inflacji nie powiedziało „nie” dla takich prac. Podobnie ministerstwo rozwoju, które dodatkowo postuluje rozdzielenie dwóch rzeczy. Czyli kwoty z dodatkowej opłaty i oddzielenie tego tematu od stawek, które są regulowane przez rozporządzenie.

W ostatnich dniach zostało poczynione uzgodnienie z Ministerstwem Rozwoju Pracy i Technologii z panem premierem Jarosławem Gowinem, żeby spróbować stworzyć zespół roboczy (plus przedstawiciele ministerstwa infrastruktury i finansów oraz przedstawicieli organizacji przedsiębiorców i przedstawicieli Biura Rzecznika), żeby bardziej szczegółowo – mając bardzo dużą wiedzę o argumentacji tych ministerstw – zacząć rozmawiać, albo w ogóle mocno przedyskutować te argumenty, które zaczęły się pojawiać przy okazji tego projektu ustawy. (…).”

1 lipiec 2021 r. – U Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców – https://www.youtube.com/watch?v=HpUEMKXLIM0

 

Loading