WALNE OSTATNIEJ SZANSY

Rate this post

Walne ostatniej szansy dla naszej branży, czyli dotychczasowe efekty branżowej gry o przetrwanie.

To było w dniu 24.06.2021 r. (czwartek), gdy odbyło się to Walne Zebranie PISKP w Morach koło Warszawy. Jak zapewne zauważyliście, od tego czasu minęło już parę dni, a ja ciągle zastanawiałem się, czy w ogóle o tym walnym napisać. A jeśli już napisać, to jakich słów użyć, w jakim kontekście umieścić to branżowe wydarzenie.

Więc tak . . . . .

Dość rozmyślania, bierzemy się do pisania o tym, jakie mamy karty i o co toczy się ta gra. A ocenę to, co napisałem pozostawiamy tradycyjnie PT Koleżankom i Kolegom oraz W. Szan. Czytelnikom. Wyszedłem z założenia, że prawda się sama obroni.

To walne zaczęło się z 15 minutowym opóźnieniem, bo na terminowe otwarcie nie było quorum. W tym walnym uczestniczyło tylko 27 członków PISKP (osobiście lub przez pełnomocnika) spośród 323 członków.1

To marne uczestnictwo członków PISKP w tym Walnym jest szczególnie istotną informacją, gdy weźmiemy pod uwagę, w jak trudnym momencie naszej branżowej historii się znajdujemy. Bo gra toczy się już o przetrwanie kolejnych Podstawowych SKP. W kolejce czekają Okręgowe . . . . . .

W ubiegłym roku, w tym samym miejscu na poprzednim Walnym jedna z uczestniczek zadeklarowała, że za rok przyprowadzi na Walne w Morach co najmniej dwóch nowych członków. Rozglądałem się po sali, ale jej jakoś nie zauważyłem….

Piszę o tym, bo chociaż per saldo (było parę odejść z powodów ekonomicznych) wzrosła ilość członków PISKP, to jednak apetyt był nieco (?) większy. Większe też było oczekiwanie, na skuteczne zahamowanie corocznej ilości odejść. A ta nadzieja związana była z faktem, że przed rokiem otrzymaliśmy nowe karty. Wybrano nowego Prezesa i nową Radę PISKP.2

Nowy Prezes na tym ważnym branżowym stanowisku, to była nowa nadzieja na lepszą przyszłość w naszej branżowej grze o przetrwanie wielu SKP. Tym bardziej, że złamano dotychczasowy monopol na tym stanowisku:

  • na tzw. „inżynierskość”, bo nie tego wymaga się na takim stanowisku,

  • na doświadczenie wynikające z posiadanego wieku, co nieraz bywa przeszkodą w sprawowaniu obowiązków (pisze się o zgubnej sytuacji na świecie, która wynika dominacji „starców”),

  • na posiadanie lub choćby na prowadzenie SKP, co może zawężać punkt widzenia tylko do kwestii funkcjonowania SKP bez umiejętności spojrzenia na całą branżę, jak np. inwestycje i remonty, szkolenie pracowników i kandydatów do zawodu, dostarczanie sprzętu i wyposażenia dla SKP, przygotowanie i merytoryczna ocena projektów zmian,

  • na doświadczenie w pracy na jakiejś SKP, co może zawężać spojrzenie na pracę innych SKP, bo mamy przecież i podstawowe i okręgowe, i sieciowe i indywidualne, z dużymi obrotami i stojące na krawędzi upadłości, itd., itp., et’cetera.

Przed rokiem byłem dobrej myśli i pełen nadziei na pozytywne zmiany. Ta moja nadzieja wynikała z faktu, że dysponowaliśmy następującymi kartami:

  1. Obecnie wybrany nowy Prezes jest znacząco młodszy, choćby ode mnie. Ma więc więcej siły i energii do pracy, niż ja lub tzw. „starcy”.3

  2. Ma doświadczenie branżowe wynikające z pracy w PISKP, gdzie się pozytywnie sprawdził systematycznie awansując.

  3. Potrafi się jeszcze uczyć, czego dowiódł uzyskują zaledwie przed paroma laty stopień naukowy doktora Prawa.

  4. Posiada znajomość osób i procedur, które są nam potrzebne w rozmowach na ministerialnym szczeblu.

  5. Jest osobą publicznie znaną, wielu z nas zna Prezesa mec. Marcina Barankiewicza, bo korzystaliśmy z jego pomocy i doradztwa.

  6. W branży nie ma wątpliwości, że najważniejsze jest podwyższenie Cennika, zaś reszta to problemy drugo- i trzeciorzędne.

 

Więc popatrzmy co mamy na stole w naszej branżowej grze o przetrwanie:

  • Cennik po 17 latach nadal pozostał bez zmian, co znamionować może brak skuteczności,4

  • przyrost członków PISKP nie może zadowalać,

  • ilość kolejnych odejść (nawet, jeśli są to powody tylko ekonomiczne) jest jednak nadal zbyt duża,

  • PISKP nie wypowiada się przeciwko wprowadzanym zmianom w całym pakiecie, jako takim.5

Jeśli jednak ktokolwiek może mieć pretensje do tego rocznego okresu działania obecnego Zarządu, to zawsze znajdzie się usprawiedliwienie w postaci tylko rocznego doświadczenia Pana Prezesa M. Barankiewicza.6 Jednak jego wsparciem powinna być Rada PISKP, w której znajdują się przecież członkowie z kolejną już kadencją w jej szeregach. Więc musi tu paść pytanie, czy to właśnie Rada PISKP nie była głównym hamulcowym oczekiwanych przez branżę zmian w zakresie skuteczności działania Izby? Czy przez te ostatnie 15 lat nikt spośród członków Rady Izby nawet nie pokusił się o dokonanie analizy przyczyn braku skuteczności i np. tak licznych odejść z szeregów PISKP?

Pewną nadzieję wiążę z ostatnią zmianą w szeregach członków Rady Izby. Może wybór Nowego Członka zdynamizuje nieco (?) jej prace i przybliży nas do sukcesu w walce o przetrwanie naszych SKP?

Myślę, że odpowiedź na te wszystkie nasze pytania będziemy mieli już za pół roku, czyli tylko za 6 m-cy, bo już w styczniu 2022 r.

Zegar czas włączyć i . . . . . . – odliczamy!

Bo czasu zostało niewiele, a w perspektywie . . . . . .  – ?

Pozdrawiam

dziadek Piotra

– – – – – – – – – – – –

1 Nikt merytorycznie nie poruszył tego tematu, a szkoda. Archaiczne i niedemokratyczne procedury wyborcze mogą odstręczać od oczekiwanej aktywności.

2 Przypomnę tylko, że przed rokiem na stanowisko Prezesa PISKP wybrano mec. dr Marcina Barankiewicza.

3 Coraz częściej pisze się w negatywnym kontekście o destrukcyjnej roli tzw. „starców” w życiu społeczno-gospodarczym i politycznym obecnego Świata.

4 choć Izba ma zapewnienie ministerialnych urzędników, że wraz z wprowadzeniem zmian do naszej części ustawy PoRD (planowany termin, to 1 styczeń 2022 r.) ten cennik się zmieni. Nie wiemy jednak w jakim zakresie oraz, czy urzędnikom DTD można ufać.

5 Jak czyni to np. WSSKP.

6 został wybrany na kolejną kadencję

Loading