maj 24 2025
DEMOKRACJO, WRÓĆ
Demokracjo, wróć
Demokracja to wyraz/słowo często używany-e. Najkrócej to wola/rządy ludu oparte na równości. To państwo prawne. Pojęcie przyjęte z języka greckiego. Dowodzi to związku z kulturą śródziemnomorską.
Podobno nie wymyślono lepszej formy rządzenia (choć ma ona też „plusy ujemne”). Jakiś czas temu oglądałam film dokumentalny; 30-letnia Rosjanka zapytana, czy w Rosji Putina nie chciałaby demokracji, odpowiedziała, że zdecydowanie woli, by ów władca trzymał mocną ręką obywateli. Nie było w niej milimetr tęsknoty za demokracją. Myślę, że ten wariant to nie dla nas Polaków.
Bywa, że w demokracji dodawało się i dodaje różne określenia: socjalistyczna, liberalna, pryncypialna, a ostatnio walcząca, warcząca. Być może moglibyście dodać inne zasłyszane. Demokracja „walcząco – warcząca” to ta, której „entuzjaści” mówią o przestrzeganiu prawa tak, „jak je rozumieją”, a Konstytucję najchętniej oddaliby do antykwariatu.
Gdzież są ci, którzy wypinali pierś z koszulkami z napisem „Konstytucja” i krzyczeli „Konstytucja”? To ona wszak jest fundamentem naszej praworządności. Czytajmy ją ze zrozumieniem.
Czyli, co – w imię „wyższych celów” można do demokracji dodawać wygodne, koniunkturalne przymiotniki? To modelowanie, skrzywianie, manipulowanie tym pojęciem. Najlepsza jest demokracja bezprzymiotnikowa (smakuje lepiej bez ulepszaczy), najgorsza – bezobjawowa. „W doktrynie prawnej nie ma pojęcia demokracji walczącej” – to słowa Prezesa Trybunału Konstytucyjnego B. Święczkowskiego.
Przesadne poczucie wolności, czyli dowolność i bezkarność pozwala twórcom tego określenia wcielać ją w życie. Czy nasz polski duch wolnościowy może udawać, że nie widzi tych niedemokratycznych działań? Przejawem demokracji jest społeczeństwo obywatelskie; aktywne i świadome, a nie uśpione i bierne wobec zakusów sympatyków, np. „demokracji walczącej”.
Gdy będzie nam obojętne, jaką będziemy mieli Polskę, będziemy jeździć symboliczną 2. lub 3. klasą, pociągami, którymi będzie zawiadywać nasz zachodni sąsiad. Chcemy „wsiąść do pociągu byle jakiego (…)” i patrzeć jak Polska zostaje w tyle? A może odpowiada nam to, że ustawia się „uśmiechnięte” barierki przed siedzibą TVP (w likwidacji, a może – kompromitacji), Sejmu (np. podczas manifestacji), a może z czasem przed innymi instytucjami „uśmiechniętej Polski”?
Oglądałam w telewizji wszystkie debaty prezydenckie:
-
w Końskich odbyły się dwie; organizowana przez TV „Republika” miała charakter wiecu na wieść o tym, że ma się odbyć debata organizowana przez sztab R. Trzaskowskiego (waga lekka) i TVP (w likwidacji) i K. Nawrockim; w myśl demokratycznego przekonania „wszyscyśmy równi” pojawił się najpierw Sz. Hołownia a za nim pospolite ruszenie. „Nieładnie kol. R. T.; a gdzie polska gościnność” – zdali się mówić,
-
w TV „Polsat”,
-
w TV „Republika” (2-krotnie) – bez R. Trzaskowskiego i M. Biejat (bo nie chcieli uczestniczyć) i M. Maciaka (bo nie chciano tego zwolennika Putina) – świetnie zorganizowany „pojedynek medialny”,
-
w TVP (w likwidacji).
Jasne, że debatami nie wygrywa się wyborów prezydenckich, bo ważniejszy jest program, postawa aktywność aspirujących do prezydentury. Ta ostatnia (z udziałem wszystkich ubiegających się o fotel prezydenta) odbyła się 12 maja. Miała dość interesującą . . . dramaturgię. Prowadziła ją m.in. dziennikarka D. Wysocka – Schnepf budząca w mediach wiele kontrowersji. Najpierw coś w rodzaju „rewizji”, „nie wnosimy gadżetów” (w tym telefonów komórkowych), czemu się nie każdy podobno podporządkował? Oglądałam niedawno program TV „Info” „Niebezpieczne związki”, w którym ta dziennikarka w rozmowie z posłem P. Kaletą poprosiła o jego telefon i … przeglądała go. Ową panią K. Stanowski w debacie nazwał „kapłanką propagandy”, a TVP – „świątynia propagandy”. Nic dodać, nic ująć. Zadawano tendencyjne pytania, pytania z tezą; co też stało się rysą na tej debacie. Podobnie jak „wycieczki osobiste” tejże kobiety pod adresem wymienionego dziennikarza. Sama debata mnie zainteresowała. Debata publiczna to ciekawa forma poprzedzająca różne wybory, opiera się na dyskusji, sporach, prezentacji swojego punktu widzenia.
Niektórzy z nas mówią, że polityka ich nie interesuje. Ale to politycy podejmują w naszym imieniu różne, często ważne decyzje. Nikt nie jest z nas doskonały; w tym i oni. 18. maja i 1. czerwca będziemy jako obywatele podejmować ważną decyzję, która będzie mieć wpływ na przyszłość Najjaśniejszej Rzeczpospolitej. Zbyt górnolotnie? Nie można inaczej.
„Kochaj, nienawidź, ale nie bądź obojętny”. Zbliżające się wybory to stawianie na konkretną osobę, ale na pierwszym planie będzie pozycja naszego kraju w Europie. To nasze być albo nie być jako państwa autentycznie suwerennego i kraju naszych marzeń i zamierzeń. Myślmy propaństwowo i pragmatycznie. Nieobecni nie maja racji. Oby chciało nam się chcieć wyrazić swoje „za” kimś/czymś szlachetnym i wartościowym. Każdy głos w demokratycznych wyborach jest ważny. Wszak wygrywa w finale ten, kto minimum uzyska 50% głosów plus jeden głos. Ten jeden głos może być potencjalnie każdego z nas; a więc decydujący.
Nie kapitulujmy z oddaniem głosu. Głosujemy na nazwisko, ale tak naprawdę na teraźniejszość i przyszłość naszej kochanej ojczyzny. Róbmy to świadomie i odpowiedzialnie. W I turze uczestniczyli:
-
Rafał „Kameleon”
-
Karol „Waleczny”
-
Krzysztof „Stańczyk”
-
Szymon „Kabareciarz”
-
Magdalena „Lewa”
-
Marek „Prawy” (M. Jakubiak)
-
Marek „Samorządowy”
-
Joanna „Koralowa”
-
Maciej „Moskiewski”
-
Sławomir „Ekonomiczny”
-
Grzegorz „Eurokołchoz”
-
Adrian „Najwyższy”
-
Artur „Bartosz”.
W wyborach finałowych wybieramy spośród dwóch – Karola Nawrockiego, Rafała Trzaskowskiego.
„OJCZYZNA TO WIELKI ZBIOROWY OBOWIĄZEK” (C. K. Norwid).
Bracia i Siostry – kierowcy, zaproście do swoich samochodów rodzinę i znajomych i jedźcie na wybory PRAWĄ STRONĄ 1. czerwca 2025 A. D. (Anno Domini/Roku Pańskiego).
p-Ela.
24 maja 2025 @ 07:29
Jak dla mnie te wybory uczciwe nie były i chyba nie tylko ja tak uważam.
A teraz, na kogo mam zagłosować by później bez obrzydzenia do samego siebie patrzeć w lustro?
Jeden z kandydatów robi na mnie wrażenie kosmopolitycznego ,,dupiarza,, z przyklejonym uśmiechem, którego taki zbój jak Sergiej Ławrow wciągnął by nosem, a drugi robi na mnie wrażenie człowieka niezdecydowanego kim w życiu wolałby być bardziej: czy chuliganem, gangsterem i cwaniaczkiem dorabiającym się na wykupie mieszkań komunalnych na ,,słupy,, z kryminału, którzy zalegają z czynszem, czy zostać nową nadzieją Zjednoczonej Prawicy? Jeden desygnowany przez Wodza, drugi przez Naczelnika. Swoją drogą zastanawiam, że kto Panu Kaczyńskiemu podsunął Pana Nawrockiego bo o złe intencje to raczej go nie posądzam. Czy na prawdę tych dwóch obecnych kandydatów to wszystko na co stać 37-dmio milionowy kraj?
Sorry Winnetou, ale nie potrafię dokonać demokratycznego wyboru z tych dwóch kandydatów. Monetą rzucać nie będę. Mnie Oni do siebie nie przekonali, więc osobiście wolałbym w takiej sytuacji by wyboru dokonały rodziny i przyjaciele tych Panów bo lepiej wiedzą czego się po nich można spodziewać.
Żeby demokracja wróciła to najpierw dwóch zgredów chorujących na władzę co znaleźli sposób na dostatnie życie na koszt podatnika musiałoby by się z sobą dogadać w imię polskiej racji stanu i dokonać zmian w Konstytucji by Naród mógł uczestniczyć w uczciwych wyborach. Na to się jednak nie zanosi.
24 maja 2025 @ 07:53
lepiej iść z Nawrockim na ustawkę niż z Pederastą na marsz pederastów
24 maja 2025 @ 21:37
Za taki komentarz groziłby Ci wyrok gdyby nie prezydent Duda który skierował ta ustawę do TK! Trzaskowski powiedział że ją podpisze:(
24 maja 2025 @ 09:31
W sumie to mam/mamy szczęście, albowiem
1.
Nie spotkałem się z Nawrockim na tej ustawce, więc nie mam połamanej szczęki (urodziłem się z drobnym kośćcem twarzoczaszki).
2.
W. Szan. Autorka tego felietonu wykonując tę fotkę z Nawrockim nie zdążyła mu prawdopodobnie (?) powiedzieć, że także użytkuje mieszkanie . . . .
3.
Wczorajszą debatę wygrał Trzaskowski, więc jest nadzieja, że jednak wytatuowany gangus nie będzie nas reprezentował na światowych salonach (?)
dP
24 maja 2025 @ 12:35
Myślę jednak, że w towarzyskim meczu hokejowym z Putinem Pan Nawricki mógłby się lepiej sprawdzić. 😉
24 maja 2025 @ 21:30
Nawrocki ma w Rosji wyrok 5 lat łagrów więc mecz odpada:) Tusk był w lepszej komitywie z Putinem może dzięki Komorowskiemu i jego kontaktach z ruskimi poprzez WSI czyli taki polski oddział kgb.
24 maja 2025 @ 20:55
Najlepszy kandydat to ten którego nienawidzą niemcy i rusy a taki jest tylko jeden. To powinien być jedyny możliwy kandydat. Trzaskowski i Tusk to kukiełki niemieckie a piszcie dużo i szybko o aferze z traktorami bo jak Trzaskowski podpisze Tuskowi ustawę o mowie nienawiści to będziecie mogli tylko i wyłącznie chwalić rządzących. Bodnarenka ma już gotowy skład do ścigania nawet na zamkniętych forach już czeka. Zresztą i Tusk i Trzaskowski już się sprawdzili jako kłamcy że dać im wiarę w to co mówią to jak siedzieć z dupą na mrowisku i liczyć że mrówki nie pogryzą. A we wczorajszej debacie Trzaskowski według pracowni Demagog która w dodatku nie jest przychylna lewej stronie ustalono że Trzaskowski kłamał wielokrotnie w trakcie debaty a kandydat Nawrocki nie skłamał ani razu. I to czysta analityka nie żadne wróżby. W debacie z Mentzenem Trzaskowski przyznał że miał do czynienia z ziołem czyli z narkotykami więc wolałbym na to stanowisko kogoś komu prochy nie wyprały mózgu. Teraz rodzi się pytanie kto tu jest większym „gangusem” . Dyskryminowanie kogoś z powodu tatuażu też podpadnie pod tą nową cenzurę jak za PZPR.
24 maja 2025 @ 21:25
A tak gwoli ścisłości to czy zainteresowani wiedzą kto finansuje Rafałka? Ciekawe czy finansowanie przyszłego ewentualnego prezydenta przez obcy kapitał będzie wymagało odwdzięczenia się w przyszłości. No chyba że wydają pieniądze jako filantropi ale w to ciężko dać wiarę. Na ostatnim posiedzeniu sejm „uwolnił” Tuska od ujawnienia Polakom jak będzie wyglądał pakt migracyjny w Polsce. To gwoli tego jak Tusk traktuje Polaków. Nawrocki nie ma przeszłości jako kłamca takiej jak ma Tusk i Trzaskowski. Obiecał referendum w sprawie zielonego ładu a 70 procent rodaków jest tej zielonej głupocie przeciwna i tym powinniśmy się cieszyć i mieć nadzieję że uratujemy choć odrobinę Polski dla siebie.
24 maja 2025 @ 21:35
A w temacie ustawek to Tusk też na nie chadzał, sam to przyznał tyle że jak to tchórz nie z gołymi pięściami a z metalowym wężem w ręku. Taka to różnica miedzy kłamcą i niemiecką pacynką a człowiekiem ściganym przez Rosję. Więc chyba temat ustawek wyjaśniony i nie będzie działał na niekorzyść kandydata Nawrockiego.
25 maja 2025 @ 08:17
Cyt.: „A w temacie ustawek”
– Trzaskowski nie brał udziału w czymś takim. A to on kandyduje z gangusem Nawrockim a nie Tusk.
Pozdrawiam
i do porzucenia nienawiści namawiam
dP
24 maja 2025 @ 21:45
W sprawie mieszkań też proszę brać pod uwagę co wyrabiało się w Warszawie za prządów H.G Waltz nominowaną przez PO. Powieszono i spalono staruszkę która walczyła z czyścicielami kamienic a prokurator uznała że to możliwe powiesić się i potem podpalić! To tak gwoli przypomnienia bo ludziom pamięć szwankuje. Ile ludzi zwanych „celebrytamy” kupiło za grosze komunalkę w tym czasie w Wawie od kumpli z PO. Wszystko zamiecione pod dywan. Tam setki mieszkań a tu cyrk o jedno dziwne przełożenie.
25 maja 2025 @ 00:35
Uderz w stół a nożyce się odezwą. Pisząc, że Nawrocki lepiej spisał by się w hokejowym meczu z Putinem nie miałem na myśli jego relacji z ruskimi tylko, że pewnie jako chuligan umie się lepiej nap…ć. A to w hokeju przydatna umiejętność. 🙂
Odnosząc się do sprawy mieszkań i kompetencji obydwóch kandydatów to wolałbym żeby żaden z nich nie został Prezydentem mojego kraju. Jeden warty drugiego.
Problem w tym, że większość ludzi w Polsce została tak skanalizowana, że myśli już tylko dwubiegunowo,