DEBATA BRANŻOWA

Rate this post

Debata branżowa zbliża się szybko (?), niczym strzał z bata.

Mamy ten bardzo ciekawy i inspirujący czas przedwyborczy, który częściowo już wykorzystałem pisząc o programach, jako niezbędnym kompendium każdej organizacji zainteresowanej pozyskaniem nowych członków. Właściwy (odpowiedni, inspirujący, odpowiedzialny) program, to podstawa nowoczesnego marketingu. A pisząc o tym zagadnieniu nie miałem na myśli jakiejś szczególnej branżowej organizacji, zdając sobie sprawę z nieomal powszechnego niedoboru w tym zakresie.

Ale ten inspirujący czas wyborczy niesie ze sobą jeszcze jedna wartość, którą chciałbym mocno zaakcentować. Tą wartością jest wolna i nieskrępowana, więc całkowicie demokratyczna debata o problemach, którą np. obserwujemy w tych dniach w środkach masowego przekazu. Bo taka debata, to nie tylko szansa na osobiste zaistnienie w medialnej rzeczywistości. Taka debata to szansa na zaprezentowanie swoich wartości z możliwością wypracowania konsensusu w wielu spornych do tej pory kwestiach.  

Nie chodzi tu o debatę w zaciszu gabinetów (konszachty?), o tajne rozmowy w ramach grupy roboczej (lobbing), o sterowane wypowiedzi (wywiady?) udzielane prasie branżowej za opłatą (sic!).

Chodzi o żywą, nieskrępowaną debatę o problemach, Problemach, PROBLEMACH naszego środowiska zawodowego, które istnieją i nam doskwierają. Tę debatę chcemy Wam przedstawić w formie nagranego filmu udostępnionego w internecie.

I zapowiadam to z góry, odbędzie się ona bez żadnej cenzury! thumbsup

Z pewnymi obawami podzieliłem się tym pomysłem w gronie najbliższych Kolegów, ale okazało się, że nie jest tak źle, jak myślałem. Są już także pierwsi chętni do uczestnictwa w takiej debacie, których nie odstrasza nawet zaproponowany wstępnie zakres kontrowersyjnych pytań (np. dlaczego się kłócimy, jak konsolidować środowisko, rola właścicieli SKP, nasze priorytety, rola branżowych urzędników, itp., itd., et’cetera).

Nie ukrywam, że pierwotnie myślałem zrobić Wam niespodziankę takim filmem z naszej debaty. Ale w wyniku rozmów, przemyśleń i dyskusji (bardzo dziękuję Kolegom za pomoc i wsparcie tej inicjatywy) ukształtował się wstępnie następujący projekt tego przedsięwzięcia.

Nie chcąc, aby powstało wrażenie, że taka debata jest ustawiona, lub że narzucamy Wam uczestników takiej branżowej debaty, to proponujemy otwarte zgłoszenie ewentualnych jej uczestników. Warunek jest jeden, a mianowicie w debacie uczestniczą tylko i wyłącznie te osoby, które posiadają uprawnienia insp. UDS-a oraz reprezentują tylko i wyłącznie swój własny i osobisty pogląd na daną sprawę.

Może to tak wyglądać, że pięciu uczestników otrzyma 5 zagadnień (wcześniej znanych), na które będą mogli odpowiedzieć w czasie dwóch minut (to oczywiście wstępny projekt). Po wyczerpaniu swojego czasu przez każdego uczestnika będzie możliwa krótka dyskusja między uczestnikami, np. nie więcej niż 5 minut.

Pilnować porządku debaty i przedstawiać pytania będzie moderator (np. dP?).

Nie ukrywam też, że byłbym zainteresowany Waszymi sugestiami i podpowiedziami, o czym ma być ta pierwsza historyczna debata.

W kolejnym (może drugim?) odcinku takiej debaty chciałbym zaprezentować stanowisko naszych branżowych organizacji na wybrane zagadnienia. I wówczas poprosimy liderów naszych organizacji (lub ich przedstawicieli) do zabrania głosu, który będzie stanowiskiem danej organizacji (np. ….?). Mam nadzieję, że nie odmówią uczestnictwa. Jestem też przekonany, że w tym wypadku nie będzie żadnych problemów z ustaleniem zakresu takiej dyskusji, bo problemów jest aż nadto.

Oczywiście, że mamy tu drobny problem natury techniczno-organizacyjnej. Chodzi o odpowiedź na pytanie, gdzie przeprowadzić taką debatę. Gdyby wszyscy jej uczestnicy zechcieli przyjechać na nasz piękny i tajemniczy Dolny Śląsk, to zapraszamy – nie ma żadnego problema!

Ale ewentualni uczestnicy mogą stwierdzić, że dla nich jest za daleko (np. z Olsztyna). Dlatego jest awaryjny plan nagrania takiej debaty np. w Poznaniu lub Leszczynku koło Kutna lub nieodpłatnego skorzystania z zaproszenia jakiegoś branżowego podmiotu w centrum Polski (SKP, organizacja, stowarzyszenie, firma szkoleniowa). Ważna jest możliwość właściwego naświetlenia i nagłośnienia, no i oczywiście 5 – 6 krzeseł dla uczestników (może jeszcze ława, a na niej szklanki z wodą do popicia?), a kamerka się znajdzie.

Co Wy na to?

Czy znajdą się (odważni?) ewentualni uczestnicy takiej pierwszej historycznej debaty UDS-ów.

tease

Pyta i pozdrawia

dziadek Piotra

– – – – – – – – – – – – –

P.S.

Z uwagi na posiadaną wadę wymowy nie mogę wziąć udziału w tej debacie w charakterze jej uczestnika, choc bardzo chciałbym. cry

Loading