JA TEŻ WZYWAM NA TEN MARSZ

Rate this post

Ja też wzywam do kolejnego etapu – w ramach naszego branżowego protestu. Ale bez hejtu, bo nie insynuuję i nie wyzywam, jak to ma miejsce na niektórych forach i w niektórych komentarzach.

Wzywam wszystkich na marsz w samo południe 4 czerwca w Warszawie – napisał w sobotę przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk. Jak dodał, będzie to manifestacja „przeciw drożyźnie, złodziejstwu i kłamstwu, za wolnymi wyborami i demokratyczną, europejską Polską”.1

No, zastanówmy się . . . . . . . . . ., no jeszcze chwileczkę . . . . . . . . . . . . . . . , i jeszcze troszeczkę . . . . . . . . . – ?

Już w porządku?

Więc teraz tak:

choć udała się dzisiejsza akcja protestacyjna w Warszawie, za którą dziękujemy Organizatorom z PISKP, Uczestnikom i Wspierającym, to jednak uważam, że powinniśmy pójść dalej za ciosem i wesprzeć ten warszawski marsz. Choćby przeciw temu, co rządzący robią z naszą branżą. Wiecznie kłamią, dołują branżę, posądzając nas bez merytorycznego uzasadnienia o nie wiadomo co, wstrzymują europejskie zmiany w naszym systemie BT na SKP (Dyrektywa nr 45 z 2014 roku nadal nie wdrożona po 8 latach rządów PiS), tolerują chaos w przepisach i niekonstytucyjne rozwiązania prawne, itd., itp., et’cetera.

No chyba, że do tego czasu, czyli do 4 czerwca rząd PiS-u zwaloryzuje nam jednak nasz Cennik BT. Ale na to się jakoś chyba nie zanosi. Więc prawdopodobnie nie pozostaje nam nic innego, niż wziąć udział w tym marszu przeciw drożyźnie, złodziejstwu i kłamstwu, za wolnymi wyborami i demokratyczną, europejską Polską. Jest to kolejna nasza szansa i tylko od nas samych zależy, czy ją należycie wykorzystamy.

Jeśli oczywiście nikt nie będzie miał zastrzeżeń do indywidualnego uczestnictwa każdego z nas w tym marszu, to jednak jest lepsze wykorzystanie tej dość niespodziewanie nadarzającej się okazji. Chodzi o to, aby w tym marszu 4 czerwca uczestniczyć zwartą grupą z naszymi plakatami i własnymi transparentami. W tym celu należy zebrać się w zorganizowaną grupę w nieco innym miejscu niż przewidzieli to organizatorzy i następnie już taką zwartą grupą „wejść” do tego marszu w ten sposób, aby nie doszło do rozdrobnienia uczestników z naszej branży SKP.

Tylko w ten sposób możemy zostać zauważeni – z naszym problemem! – przez jakąś część społeczeństwa oraz przez demokratyczne i wolne media.

Mam nadzieję, że nie tylko PISKP łaskawie spojrzy na ten pomysł. Mam nadzieję, że także nasi warszawscy i około-warszawscy przedsiębiorcy dostrzegą zalety uczestnictwa w tym marszu, z naszymi postulatami na transparentach i w gronie rozumiejących problem.

A może nawet inne nasze branżowe organizacje zechcą zawalczyć w ten sposób o realizację naszych wielu słusznych postulatów i nie koniecznie tylko związanych z waloryzacją naszego Cennika BT (sic!).

Mam nadzieję, że nie zabraknie nam odwagi i determinacji. Bo nie mam złudzeń co do tego, że także w naszym środowisku jest:

  • choć nieliczna, to jednak dość krzykliwa grupa, którą charakteryzuje nasze typowo polskie warcholstwo. Czyli „nie, bo nie” lub „nie” z pseudo uzasadnieniem opartym o insynuacje a nie merytoryczne argumenty. Widać jej przedstawicieli także na naszych forach, jak Norcom,

  • dość liczna grupa, którą charakteryzuje też nasze typowo polskie kunktatorstwo (może później, a może jednak potem, czemu już teraz, itd., itp., et’cetera),

  • znaczna grupa działających na dwa fronty, szczególnie wśród tych przedsiębiorców, których branża SKP nie stanowi głównego źródła utrzymania, a którzy jednak jakoś usadowili się w organach decyzyjnych naszych niektórych organizacji,

  • już nie mówiąc/pisząc o nadreprezentacji naszych branżowych hipokrytów.

I na koniec przypomnę ideę tego marszu:

przeciw drożyźnie, złodziejstwu i kłamstwu,

za wolnymi wyborami i demokratyczną, europejską Polską

Nie wiem jak do Was, ale do mnie ta idea marszu przemawia. Zaś zwaloryzowanie stawek na SKP o postulowaną przez nas kwotę automatycznie nie spowoduje, że w społecznym odczuciu ten nasz Cennik BT będzie odbierany jako drogi.

A, gdyby jednak, to mam dla rządzących taką radę:

otóż jeden z wiceministrów obecnego rządu powiedział wczoraj w Polsacie, że oni posiadają praktycznie nieograniczone środki finansowe i w ten sposób mają możliwość i mogą zrealizować praktycznie każde zadanie (chodziło o 10 mld zł dla rolników, które rząd miał niespodziewanie w prawej szufladzie biurka premiera, o realizację nowego zadania pt. Port przeładunkowy dla artykułów rolnych i Centralny Port Komunikacyjny).

Otóż, jeśli jest tak dobrze z finansami państwa, to może niech rząd PiS-u wesprze naszą branżę środkami z budżetu państwa (tym razem z lewej szuflady) na zwaloryzowanie naszych stawek na SKP? W ten sposób unikniemy podwyżki Cennika BT na SKP.

Co myślicie?

Pyta i pozdrawiam

dziadek Piotra

– – – – – – – – – – – –

Loading