wrz 4 2020
KTO NAS REPREZENTUJE
Kto nas reprezentuje i kto na kogo pluje. Czyli, kto dostanie baty za język debaty.
To ważne, jaka osoba nas reprezentuje, bo jest utożsamiana z całym naszym środowiskiem. Ale co ja mam zrobić, gdy nie akceptuję wulgarnego zachowania tej osoby nas reprezentującej, a nie mam wpływu na jej odwołanie?
Jeden z naszych Kolegów zaprosił mnie do dyskusji na forum Norcom-u, gdzie wrzucony został temat ZZDS (Związku Zawodowego Diagnostów Samochodowych): https://forum.norcom.pl/index.php?/topic/15785-zwi%C4%85zek-zawodowy-diagnost%C3%B3w-samochodowych/
Pełen dobrych chęci odnalazłem swoje dawne hasła do zalogowania się i wszedłem na to forum. Bez trudności odnalazłem tę ciekawą dyskusję, która jednak po pewnej wypowiedzi została nagle (i słusznie!) przerwana. Bo jak można w takich warunkach i z takimi osobami (osobnikami?) kulturalnie dyskutować. Napastliwy język agresji, gdzie zamiast merytorycznej wypowiedzi mamy inwektywy w ocenie i wulgaryzmy, to nie jest dobre środowisko dla jakiejkolwiek dyskusji.
Chodzi o o tę wypowiedź, cyt.:
„DARIO64; Władca postów; DARIO64; Forumowicz55; 6 866 odpowiedzi; Napisano 21 Sierpień;
No malkontenci,pochwalcie się którą organizację wsparliście.
Plujecie na swoich kolegów diagnostów zrzeszonych w OSDS. Z czystego lenistwa nie mając pojęcia o uwagach zgłaszanych przez Stowarzyszenie i odniesieniu się prawodawcy do uwag.
Każda zgłoszona uwaga która została uwzględniona ułatwia codzienną pracę diagnosty. Ile tego było ? Trzeba prześledzić forum OSDS a następnie stronę RCL.
Na tym forum jest ranking użytkowników. Zgadnijcie ilu z pierwszej dziesiątki jest członkami OSDS.
Srajcie dalej na nas.”
Przypomnę tylko, że używanie słów wulgarnych w debacie publicznej ma nie tylko znamiona karalnego wykroczenia z art. 141 KW, ale także wskazuje na mentalność i kulturę osoby, która tak się zachowuje.
Kłopot byłby mniejszy, gdy nie fakt, że to jest członek zarządu organizacji, która ma ambicję reprezentowania całego naszego środowiska zawodowego. Tą organizacją jest OSDS, czyli Ogólnopolskie Stowarzyszenie Diagnostów Samochodowych (sic!). A tym członkiem zarządu jest Dariusz Świnarski.
Przypomnę tylko, że wyrażanie wątpliwości, z czym mieliśmy do czynienia w tym przypadku ze strony dyskutujących nie może być uznawane za cyt. „plucie”. Bo każda debata sprowadza się właśnie do wyrażania wątpliwości i udzielania wyjaśnień na te wątpliwości ze wskazaniem, że wątpliwości są słuszne lub nie. Ot i wszystko!
W związku z powyższym mam proste pytanie, co z naszym wizerunkiem? Bo dbanie o dobry wizerunek naszego środowiska to przecież statutowy, Statutowy, STATUTOWY obowiązek wszystkich członków OSDS-u, więc tym bardziej członków zarządu!
Przypomnę tylko, bo jeszcze pamiętam, gdyż sam ten Statut napisałem, że rozdział II Statutu OSDS pt. „Cele i środki działania”, w pkt 7 wskazuje m.in., że „Celem Stowarzyszenia jest: (…),
-
b/ godna reprezentacja środowiska diagnostycznego,
-
c/ dbanie o właściwy wizerunek zawodu w odbiorze społecznym, (…)”1
Więc jeszcze raz, czy osoba używająca takich wulgarnych słów i takiego agresywnego języka zasługuje w pełni na to, aby reprezentować całe nasze środowisko zawodowe? To jest to dbanie o nasz właściwy wizerunek w odbiorze społecznym?
Nie wiem dlaczego Dariusz Świnarski dla swoich wulgaryzmów nie wybrał swojego forum OSDS-u tylko forum Norcom-u. Lepiej mu zaśmiecać cudze forum? Jak rozrabiać, to na gościnnych występach?
Uważacie może, że takie postępowanie można akceptować?
Jeśli Wasza odpowiedź na tak postawione pytanie będzie pozytywna, to może oznaczać, że:
-
Wy także używacie w codziennych rozmowach takiego języka,
-
nie macie nic przeciwko temu, aby utożsamiano nas z marginesem społecznym, który każdego dnia posługuje się takim językiem,
-
nie będzie Wam przeszkadzało, że taki język wprowadzimy do debaty na szczeblu ministerialnym, gdy dyskutowane będą zmiany naszej ustawy PoRD,
-
jesteście skłonni wspierać wprowadzanie takiego języka do szkół dla Waszych Dzieci,
-
podpiszecie się pod inicjatywą ustawodawczą Dariusza Świnarskiego, aby zlikwidować art. 141 KW i wprowadzić wulgaryzmy do powszechnego użytku,
-
itd., itp., et’cetera.
Jeśli zaś Wasza odpowiedź na tak postawione pytanie będzie negatywna, to może oznaczać, że wreszcie jesteśmy na najlepszej drodze do realnej i moralnej naprawy wizerunku naszego środowiska zawodowego. I z takim oczekiwaniem pozostawiam Was
dziadek Piotra
– – – – – – – – – – –
Anonim
4 września 2020 @ 08:15
„Pełen dobrych chęci” po przeczytaniu tekstu i jego analizie oraz cofnięciu się do stron Norcomu TRUDNO W TE SŁOWA UWIERZYĆ. Dlaczego? A no dlatego, że dp jest dalej mało obiektywny, a nawet można wręcz użyć stwierdzenia stronniczy. W temacie ZZ wypowiada się nie tylko jeden członek zarządu lecz cały zarząd ale autor tekstu przytacza jedynie to co mu wygodne do opluwania całego zarządu i stowarzyszenia. Fakt ten czyni, że cały tekst jest mało wiarygodny z nastawieniem na atak na organizację. Owszem pewne wypowiedzi w debacie publicznej nie są dopuszczalne i trzeba je piętnować ale trzeba to robić również w sposób cywilizowany. Czego dp i wszystkim życzę. Ciekawym faktem również jest dlaczego dp nie reagował tak stanowczo jak jeden z użytkowników tego bloga opluwał nie tylko osobę ale również ale również jego rodzinę (G.K.)? Za co po sądach musiał się włóczyć. Co dopiero sąd oczy otworzył? Także albo przeredaguje dp tekst albo pozostawi wrażenie osoby nieobiektywnej, stronniczej, która nie potrafi w sposób obiektywny zredagować faktów.
Drogi DARECKU !
4 września 2020 @ 13:18
Czy nadal jesteś vice prezesem klubu diagnostów u GK, pewnie społecznie?
Anonim
4 września 2020 @ 08:16
Pozdrowienia od GK . Ty sempologiczny …
O,o?
4 września 2020 @ 08:59
UB się odezwał…..
GRAL
4 września 2020 @ 08:22
Skąd dP wie , co się pisze w części ukrytej OSDS a otwartą część forum OSDS odwiedził 7 lat ?
dP
5 września 2020 @ 11:56
Bardzo proszę już więcej nie podszywać się pod innych Kolegów! W tym przypadku chodzi o podszywanie się pod Kolegę „GraL”.
W kolejnym takim przypadku będę musiał upublicznić adres IP.
Przypomnę tylko, że do chwili obecnej (przez te ostatnie 10 lat) są mi znane tylko dwa takie przypadki. W obu takich dotychczasowych przypadkach uczestniczyły osoby związane z „podmiotem z centralnej Polski”.
Nie pozdrawiam i przestrzegam
dP
SUNGK
5 września 2020 @ 14:49
Nie bądź taki cwany! Czas najwyższy, aby dp i pozostali odczepili się od podmiotu z centralnej Polski i nie podszywali się wpisami nie należącymi do G.K nie tylko w tym komentarzu. Proszę jednostronnie nie wskazywać cytat: „W obu takich dotychczasowych przypadkach uczestniczyły osoby związane z “podmiotem z centralnej Polski”, gdy dp ma wiedzę, że tak nie jest choćby z rozpraw sądowych.
Uznaję podszywanie się pod G.K. i udzieloną odpowiedź ze strony dp jako prowokację
Ratunku....ratunku !!!
5 września 2020 @ 18:27
Nasz blog i diagności zostali zaatakowani przez wyżej
nieznanego AZJATĘ, jak on się tutaj znalazł?
dP
7 września 2020 @ 22:14
Polecam: https://www.diagnostasamochodowy.pl/2016/dzieje-sie-3/?highlight=adres
– ku przypomnieniu i ku przestrodze, aby prawdy nie ukrywać w milczeniu, bo wówczas też zdenerwowałem się srodze.
dP
SUNGK
8 września 2020 @ 19:08
Znowu dp zaczyna stosować metody żywcem wzięte z PRL, a stosowane przez personel Służb Bezpieczeństwa pomijając cytat: osoby związane z “podmiotem z centralnej Polski” <- dowody związania poproszę , a nie gołosłowne treści.
Zaprzecz, że w nagonce na G.K. nie uczestniczyłeś od ponad 10 lat?
W dalszym ciągu tolerujesz podszywanie się pod innych.
Łamiesz prawo związane o ujawnianiem dochodów konkretnych osób (tj. dóbr osobistych), mimo że byłeś pouczony przez Sąd w Legnicy, że nie wolno ci tego uczynić. Mając wiedzę z Sądu w Legnicy, że przytaczany wielokrotnie wyrok z negatywną narracją, nie dotyczy G.K. nic z tym nie zrobiłeś.
Skłamałeś w Szamotułach w Sądzie (nie tylko dp), że byłem w Leszczynku na spotkaniu SDS.
Zapytaj bohatera jak było na ostatniej rozprawie w Sądzie w Poznaniu. W skrócie ci napisze Sędzia nie zostawił na nim "suchej nitki".
Obiecałeś na swoich stronach , że opiszesz jaki był efekt końcowy całej sprawy w Szamotułach i Poznaniu. I ?
Niestety nie zrobiłeś nic, aby przywrócić na swojej stronie dobre imię G.K.
Napisałaś: "Ja jestem przeciwny takiemu językowi naszych (???) reprezentantów. Ryba zawsze psuje się od głowy."
Spójrz w lustro i pomyśl o swojej działalności.
dP
8 września 2020 @ 20:55
To prawda, że obiecałem. Tak jak jest też prawdą, że i spełniłem tę obietnicę:
https://www.diagnostasamochodowy.pl/2019/jest-wyrok-a-gdzie-jest-sprawiedliwosc/?highlight=wyrok%20s%C4%85du
I przypominam też W. Szan. P.T. Czytelnikom, że nigdy nie byłem z nijakim „Sung” po imieniu – nigdy, Nigdy, NIGDY!
dP
SUNKG
9 września 2020 @ 00:18
Kolejne kalumnie, a nie rzetelna analiza przedstawionych dokumentów także przez oskarżyciela prywatnego, poniższy wyrok to potwierdza. Apelacje złożyły obydwie strony.
https://www.diagnostasamochodowy.pl/2019/jest-wyrok-a-gdzie-jest-sprawiedliwosc/?highlight=wyrok%20s%C4%85du
SUNGK
9 września 2020 @ 21:41
Podmiana linku do treści nie pasującej do zmienionego linku, gdzie był zamieszczony wyrok Sądu Okręgowego w Poznaniu w IV Wydziale Karnym – Odwoławczym po rozpoznaniu w dniu 14 lutego 2020 r. Sygnatura akt IV Ka 999/19, jest celową dezinformacją.
Dzięki temu...
9 września 2020 @ 07:36
zostałeś wytrzaśnięty z wszystkich
forów branżowych,
tylko tutaj jeszcze grasujesz….
GraL
4 września 2020 @ 09:19
Do tej pory nie zauważyłem nikogo kto posługiwał by się nickiem GRAL.Czy to przypadek że,ten komentarz podpisałeś właśnie w ten sposób?Mam nadzieję że,uważnie czytający zauważą różnicę.Co chcesz w ten sposób osiągnąć?GraL.
Anonim
4 września 2020 @ 09:52
„Wulgarne gesty w przestrzeni publicznej czasami są potrzebne, a nawet usprawiedliwione. Polacy, przynajmniej ci starsi, którzy pamiętają jeszcze czasy PRL-u, pamiętają też gest Kozakiewicza. Tyczkarza, który w czasie Olimpiady w 1980 r. pokazał „wała” rosyjskiej publiczności, która go wygwizdywała i rosyjskim sędziom, którym nie w smak było, że muszą uznać złoty medal i rekord świata Polaka. Było to w czasach polskiej walki z komuną, więc ges ten niósł w sobie dużo większą symbolikę, niż proste odegranie się na publiczności. Cały świat zobaczył, że Polska pokazuje „wała” Związkowi Radzieckiemu.”
i tyle w temacie:
https://kobieta.onet.pl/agnieszka-sztyler-turovsky-gest-margot-i-gest-kozakiewicza-z-pierwszym-mam-problem/r3ts2n2
dP
4 września 2020 @ 11:58
Powyższe argumenty wskazują, że takie gesty były może potrzebne.
Ale to było bardzo dawno temu…..
Ja jestem przeciwny takiemu językowi naszych (???) reprezentantów. Ryba zawsze psuje się od głowy.
Pozdrawiam
dP
Anonim
4 września 2020 @ 12:37
„Ryba zawsze psuje się od głowy.” a blog od autora. dp nie odpowiedział nic w temacie G.K. amnezja?
„Ale to było bardzo dawno temu…..” zaledwie 2 stycznia 2018r.
https://www.diagnostasamochodowy.pl/2018/19042/
SUNGK
9 września 2020 @ 21:51
I nie zamierza tego zrobić, woli podmienić link do napisanych „banialuk”.
Sygnatura akt IV Ka 999/19
WYROK W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 14 lutego 2020 r.
Sąd Okręgowy w Poznaniu w IV Wydziale Karnym – Odwoławczym
(…)
po rozpoznaniu w dniu 14 lutego 2020 r. sprawy z oskarżenia prywatnego Grzegorza Krzemienieckiego przeciwko H. R, oskarżonemu z art. 212§2 k.k.,
na skutek apelacji wniesionych przez oskarżonego i pełnomocnika oskarżyciela prywatnego od wyroku Sądu Rejonowego w Szamotułach z dnia 28 maja 2019 r., sygn. akt II K 696/18,
https://www.diagnostasamochodowy.pl/2019/jest-wyrok-a-gdzie-jest-sprawiedliwosc/?highlight=wyrok%20s%C4%85du
SUNGK
10 września 2020 @ 09:59
W związku z ciągłym podmienianiem linku zamieszczam wyrok z ostatecznym wynikiem sprawy.
Sygnatura akt IV Ka 999/19 – orzeczenie prawomocne
WYROK W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 14 lutego 2020 r.
Sąd Okręgowy w Poznaniu w IV Wydziale Karnym – Odwoławczym
(…)
po rozpoznaniu w dniu 14 lutego 2020 r. sprawy z oskarżenia prywatnego Grzegorza Krzemienieckiego przeciwko H. R, oskarżonemu z art. 212§2 k.k., na skutek apelacji wniesionych przez oskarżonego i pełnomocnika oskarżyciela prywatnego od wyroku Sądu Rejonowego w Szamotułach z dnia 28 maja 2019 r., sygn. akt II K 696/18, zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że podwyższa do 5.000 (pięciu tysięcy) złotych nawiązkę orzeczoną wobec oskarżonego w punkcie 2, w pozostałym zakresie utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok, kosztami procesu za postępowanie odwoławcze obciąża oskarżonego i z tego tytułu zasądza od niego następujące należności:
– na rzecz Skarbu Państwa: opłatę za II instancję w wysokości 200,- zł,
– na rzecz oskarżyciela prywatnego: kwotę 840,- zł tytułem zwrotu wydatków związanych z ustanowieniem pełnomocnika w postępowaniu odwoławczym oraz kwotę 367,75 zł tytułem zwrotu wydatków związanych z dojazdem pełnomocnika na rozprawę odwoławczą.
Piotr Gerke
Józef
5 września 2020 @ 04:08
I znow bicie piany Błażeju z pełnym szacunkiem dla Ciebie jako osoby starszej odejmie poważnej jedynej w Polsce co zajmuje się problemami już z 10 lat odnośnie badań technicznych i wiesz że nie raz dyskutowaliśmy telefonicznie ale owoców tego niema.co że zwiaskiem diagnostów zszedł z dyskusji.znow temat albo pisku albo OSDS albo że ktoś źle sie znow wulgarnie wypowiedział a w ministerstwie szykujazmiany i co pewnego ranka społeczność diagnostyczna obudzi się z ręką przysłowiowym nośniku tak bedzie
Anonim
10 września 2020 @ 12:44
A jak ma się to?
„Chodzi o to, że sądy te nie chciały uznać ewidentnych dowodów oszustwa, kłamstwa i matactwa G.K., które świadkowie zaprezentowali w tej sprawie. I to właśnie stanowi przyczynek do mojego twierdzenia o postawieniu na piedestał tych, co dążą do łamania Prawa, kosztem tych, którzy chcieli prawnej normalności i o nią walczyli.?
https://www.diagnostasamochodowy.pl/2019/jest-wyrok-a-gdzie-jest-sprawiedliwosc/
to inna sprawa?
SUNGK
10 września 2020 @ 13:45
Banialuki dp i praktyka oparte na mrzonkach to bezwartościowe materiały wobec dostarczonych do Sadu ze strony G.K. i pelnomocnika konkretnych dokumentów.
Uważaj co wyprawiasz!
10 września 2020 @ 15:17
Czy aby nie przedwczesny tryumfalizm, bo może się zakończyć jak poniżej.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Sprawa_Tomasza_Komendy Sprawa Tomasza Komendy – nieprawidłowości organów ścigania w postępowaniu karnym przeciwko Tomaszowi Komendzie i jego niesłuszne skazanie w 2004 r. prawomocnym wyrokiem Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu na karę 25 lat pozbawienia wolności za zgwałcenie i zabójstwo 15-letniej Małgorzaty Kwiatkowskiej w Miłoszycach nieopodal Wrocławia[1][2][3]. Orzeczenie to zmieniło wyrok Sądu Okręgowego we Wrocławiu, który w I instancji orzekł dla Tomasza Komendy karę 15 lat pozbawienia wolności. Sąd Najwyższy oddalił kasację wyroku Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu jako bezzasadną. Karę odbywał w Zakładzie Karnym w Strzelinie. W połowie marca 2018 został przez sąd penitencjarny przy Sądzie Okręgowym we Wrocławiu warunkowo zwolniony z odbywania kary i wyszedł na wolność po 18 latach[4]. 16 maja 2018 Sąd Najwyższy uniewinnił Tomasza Komendę[5].
Według wyników sondażu opublikowanego w marcu 2018 przez Wirtualną Polskę o sprawie Tomasza Komendy słyszało 89% Polaków[6]. Wspomnienia niesłusznie skazanego spisał Grzegorz Głuszak w książce 25 lat niewinności. Historia Tomasza Komendy[7], wydanej 11 września 2018 nakładem wydawnictwa Znak Literanova[8]. Za reportaż na antenie TVN o tym samym tytule 1 grudnia 2018 otrzymał nagrodę MediaTory w kategorii DetonaTOR[9], a w listopadzie 2018 wyróżnienie honorowe Nagrody im. Andrzeja Woyciechowskiego[10]
„Sygn. akt V KO 26/18 WYROK W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ. Dnia 16 maja 2018 r.http://www.sn.pl/sites/orzecznictwo/orzeczenia3/v%20ko%2026-18-1.pdf
„16 maja 2018 roku Tomasz Komenda usłyszał to, na co czekał długie lata. Sąd najwyższy uznał, że Tomasz Komenda, który 18 lat spędził w więzieniu, skazany za morderstwo i gwałt w podwrocławskich Miłoszycach jest niewinny.” „
Józef
5 września 2020 @ 04:09
Nocniku
Anonim
5 września 2020 @ 12:48
Najzabawniejsze jest to , że osobą rozbijającą jedność diagnostów jest właśnie dziadek Piotra , biedny wnuczek , mieć takiego niogarnietego dziadka . Niezorganizowany , dziwaczny koleś oblepiony żółtymi karteczkami rozwalajacy każda inicjatywę z dziwnymi , nieprzemyślanymi pomysłami . DP wstydu nie masz ani honoru , teraz tez opluwasz OSDS odciągając diagnostów do związku zawodowego z czego nic nie wyjdzie . Twoi patroni tego zapewne przypilnują a diagności ci tego rozwalania środowiska nigdy nie zapomną ty „ łysku z pokłady idy”
Anonim
8 września 2020 @ 23:28
No właśnie – kto reprezentuje na chwilę obecną Diagnostów??
OSDS? Formalnie i faktycznie tylko i wyłącznie, ale przez animozje wielu osób nie.
Nie chcę w to wnikać. Ale OK – przyjmijmy, że nie – no to kto??
No ja myślę, że taki związek zawodowy byłby bezdyskusyjny w tym układzie!!
No tylko małe ale… Temat pojawia się tu od kilku lat, a bardziej intensywnie pod szyldem anonimowych użytkowników* od paru miesięcy i… No właśnie – i co?
Przypominam, że do założenia związku są nawet mniejsze wymagania niż na stowarzyszenie (bodajże 10 osób zamiast 15), a jakoś nawet tego autorowi strony, tudzież anonimom tu zaangażowanym nie udało się ogarnąć z tego co wiem.
Po co więc te wszystkie artykuły i bicie piany??
Póki co Waldemar Witek – Prezes OSDS był jedynym człowiekiem w tej branży, który nie tylko potrafił zebrać odpowiednie grono, ale i uruchomić formalne procedury dla uruchomienia jedynej organizacji Diagnostów w Polsce. Nikt inny z autorem tego bloga jak i innymi anonimami nie zdecydował się na to pierwszy (nie chciał? nie mógł? nie potrafił?). Bo stowarzyszenie nieformalne (czyli SDS) nie osiągnęło nic i nie było żadną bardziej formalną formą.
Czy autor strony i wspierający go anonimowi wyznawcy znów czeka, aż ktoś taki jak Waldek w końcu zrobi co trzeba, a potem powiedzą, że tak naprawdę podstawą byli oni, bo pisali o tym 10 lat na blogu? :))) Proszę pisać o tym i podnosić lament i następne 10 lat – ale dla mnie prawdziwym autorem danego zamierzenia będzie ten, kto coś faktycznie ZROBI – FIZYCZNIE…
Pan Błażej Kowalski chwali się sporą poczytnością tego bloga, a jednak nie jest w stanie skrzyknąć wśród czytelników nawet 10 osób i pójść do odpowiednich instytucji zarejestrować związek… (ani nikt z aktywnych w temacie czytelników). Ale oczekuje tego od innych – ale w sumie od kogo?? I dlaczego od innych?
Bardzo chętnie podejmę merytoryczną dyskusję 🙂
Kiedyś chciałem już tu nie zaglądać, ale za namową dobrego przyjaciela postanowiłem zabrać głos
Pozdrawiam
Błażej Kopka (OSDS)
(dawniej wiceprezes OSPWK)
doświadczony działacz i społecznik 🙂
_____
* Dlaczego osoby chcące założyć związek zawodowy – a ty, samym być jego twarzą i reprezentować środowisko piszą tu anonimowo?? Czemu to ma służyć, co chronić??
dP
9 września 2020 @ 08:55
Witam W. Szan. Imiennika.
Sam nie wiem, tylko tak głośno myślę/piszę . . . .
Fajnie będzie wiedzieć, kogo Pan reprezentuje ze swoim „dobrym przyjacielem”? Czyli czyje lobby Pan reprezentuje?
Jest Pan anty-związkowcem?
Uważa Pan, że ok. 10-tysięczna rzesza zawodowa nie zasługuje na swój związek zawodowy?
Moim zdaniem szkoda naszego czasu na szczypanie się i kopanie po kostkach na temat tego, kto więcej w przeszłości zrobił dla swojego środowiska: Pan w OSPWK, czy ktokolwiek inny w swojej dziedzinie. Bo nieco ważniejsze są cele, które chcemy osiągnąć.
A moje pytania wynikają z prostej sprawy. Pan wie, bo my tego nie ukrywamy (nie mamy zamkniętej części do dyskusji tylko dla wtajemniczonych), jakie są nasze cele. Zaś cel Pana działania/pisania w naszej branży jest mi/nam nieznany. Tym bardziej, że nie słyszałem nigdy, aby Pan pracował na naszych SKP.
Mam wrażenie, że chodzi tu tylko o dyskusję dla samej dyskusji. Czyli o to, żeby mieszać dla mieszania i siać tylko zamęt, aby z daleka obserwować i cieszyć się efektami swoich własnych destrukcyjnych działań.
Więc jeszcze raz na ewentualny dobry początek i nim zaczniemy: czyje lobby teraz Pan reprezentuje?
Pozdrawiam
dP
Anonim
10 września 2020 @ 22:37
No to po kolei i rzeczowo.
1. Co to znaczy kogo reprezentuję „ze swoim dobrym przyjacielem”? Po pierwsze – nie wiem kto to niby ten dobry przyjaciel wg Pana jest, po drugie – NIKOGO. Wyłącznie sam siebie jako sympatyka branży.
2. Skąd pytanie czy jestem anty-związkowcem, skoro jasno napisałem, że popieram pomysł powstania ZZ?
3. Od lat wspieram działania społeczne w tej branży, gdyż przez lata poprzedniej pracy zawodowej w WK byłem z nią związany. Zatem SPOŁECZNIE, z czystego hobby zwyczajnie tą branżę wspieram – w czym Pan widzi problem? W tym, że nie jestem diagnostą? No owszem – nie jestem, ale jednak problematykę branży znam na tyle, że jeszcze jakiś czas temu proponował mi Pan współpracę. A teraz nagle zdziwienie, że zabieram głos w tej sprawie? Odrobinę konsekwencji proszę.
Zresztą – każdy z obywateli ma do tego prawo – tak jak Pan np. do komentowania na tym blogu sytuacji gospodarczej, politycznej i społecznej, mimo że nie jest Pan w każdym z tych kierunków wykształconym i doświadczonym specjalistą.
4. Nie reprezentuję ŻADNEGO LOBBY – skąd w ogóle pomysł, że mogłoby tak być??
Jak wspomniałem – zabrałem głos na prośbę dobrego przyjaciela branżowego, który zapytał mnie co myślę i tyle. Owszem – jestem członkiem OSDS i popieram gorąco ich działania. Być może ktoś powie, że to takie komercyjne „lobbowanie” na ich rzecz. No może tak. Bo gdzie tylko mogę i mam wpływ namawiam wszystkich do wstępowania w Ich szeregi. To jednak raczej amatorska promocja z mojej strony, a nie lobbowanie – bo niby za czym??
Mam nadzieję, że w tych punktach krótko, rzeczowo i na temat się wyraziłem.
Pozdrawiam
Błażej Kopka
dP
11 września 2020 @ 11:36
Cyt.: „popieram gorąco ich działania”
– jak dobrze zrozumiałem, to także używanie słów wulgarnych w debacie publicznej, bo tylko o tym jest mowa powyżej!
Wielu być może nie pamięta, że ryba zawsze psuje się od głowy, więc nieraz warto tej „głowy” szybko się pozbyć.
Bo taka sytuacja nie jest odosobniona. Nie wszyscy pamiętają o tym, że wyzwiskami w debacie publicznej epatował także prezes OSDS Waldemar Witek (dla niepoznaki w j. angielskim?) – https://www.diagnostasamochodowy.pl/2015/skutecznosc/?highlight=donkey
Jak rozumiem tego typu zachowania Pan w całości akceptuje i popiera.
Pozdrawiam
dP
– – – – –
A tak na marginesie, to doszedłem do wniosku po przeczytaniu tej treści z 2015 r., że wiele trafnych spostrzeżeń tam zawarłem – prawda?
Szkoda, że ówcześni prezesi przez te 5 lat tak niewiele zrozumieli.
Anonim
11 września 2020 @ 16:31
Widać mamy inny próg wrażliwości werbalnej, bo dla mnie stwierdzenie, że ktoś swoją postawą „opluwa” kogoś innego na pewno nie jest w mojej ocenie wulgaryzmem. Nie wiem – może napiszemy do jakiegoś uznanego polonisty, aby rozsądził, czy to już wulgaryzm?
Natomiast swego czasu oddał Pan pisanie tego bloga swojemu koledze i ten akurat pisał bardzo, ale to bardzo wulgarnie – m.in. pod moim adresem (ale nie tylko) i bardzo długo Pan na to nie reagował. Dobrze, że zakończył Pan tą wstydliwą „współpracę”.
Nie chcę też Panu wypominać, ale swego czasu w sposób szyderczy określał Pan głowę rządu tego kraju, pisząc o Pani Premier np. „kiecka” itp. I szczerze – nad tym bym się bardziej zastanowił, bo skoro chce Pan, żeby ten blog był na swój sposób jakimś oficjalnym informatorem na poziomie, to z Pana ust takie słowa raczej padać nie powinny.
No ale właśnie – takie przykłady doskonale pokazują, że każdy ma inny próg wrażliwości na pewne rzeczy… a już szczególnie w kontekście własnej osoby 😉
Pozdrawiam
Błażej Kopka
dP
11 września 2020 @ 20:18
Tak, każdy ma inny próg wrażliwości w kontekście własnej osoby, to prawda.
Uważam, że B. Szydło tak wiele krzywdy wyrządziła Polsce, że słowo „kiecka” nie oddaje skali błędów, przez które zresztą została odwołana przez naczelnika Kaczyńskiego.
Ale, jak zrozumiałem, z uwagi na inny próg Pana wrażliwości, lepiej było w stosunku do niej użyć – cytując za zarządem OSDS – słów „osioł”, czy też „sr(.)m” na nią?
Bo Pan ma inny próg wrażliwości, niż ja i całe polskie społeczeństwo?
Niech Pan da już spokój.
dP
Anonim
11 września 2020 @ 23:25
Na temat PiS i ich zwolenników mam zdanie takie, a nie inne i przez to zrezygnowałem z uczestnictwa z forum norcom – żeby było jasne.
Natomiast powtarzam – w oficjalnych przekazach należy unikać pewnych określeń.
Co innego gdyby takie słowa pojawiły się w komentarzach pod artykułem, a co innego w samym artykule… A gdyby wtedy Pana zaproszono do rządowych rozmów to co by Pan powiedział tej nieszczęsnej Pani szydło???
Poza tym powtarzam – stwierdzenie „opluć kogoś” jest dla mnie wyrazem emocjonalnego wyrazu sytuacji – i nawet jeśli w skrajnej wersji, to na pewno nie jest wulgaryzmem. Natomiast Pan długi czas na swoim blogu właśnie do wulgaryzmów, obelg i ubliżania innym dopuszczał i wtedy jakoś to Pana nie gorszyło. Sąd powszechny skazał Pana za tą postawę, ale jednak niczego to Pana nie nauczyło. No cóż – szkoda.
Poza tym MANIPULUJE Pan wypowiedziami używając określeń „OSDS”, „ZARZĄD” itd., gdy tym czasem słowa ta nie były oficjalnym stanowiskiem ani organizacji jako całości, ani nawet organu tej organizacji jako zarządu, a jedynie prywatnymi wypowiedziami poszczególnych osób z OSDS.
Tu niestety bije Pan na głowę naczelnika kaczyńskiego.
Z poważaniem
Błażej Kopka
PS. No właśnie – niech już Pan da spokój i się dalej nie pogrąża…
dP
12 września 2020 @ 11:17
W. Szanowny Imienniku i (często) Interlokutorze.
Stosowanie zabiegów rodem z Chruszczowa pt. „a u was biją murzynów” jest ciekawe i może atrakcyjne, ale nigdy, Nigdy, NIGDY nie rozwiązuje omawianego problemu, o czym już nie tylko jeden raz pisałem: https://www.diagnostasamochodowy.pl/2015/a-u-was-bija/?highlight=bij%C4%85%20murzyn%C3%B3w
Stosowanie w dyskusji starego chwytu polegającego na tym, aby przebieg dyskusji skierować na krytyka, a nie rozmawiać o krytykowanym problemie, jest stary jak ZSRR.
Bo, to nie ja jestem problemem, tylko marny stan naszych organizacji branżowych i ich minimalna rola na rynku pod rządami takich właśnie, a nie innych zarządów (mierne członkostwo, przerost formy nad treścią, niska skuteczność, itd., itp., et’cetera).
Więc przypomnijmy o czym jest mowa: czy od członków zarządów należy wymagać więcej, niż od szaraczków?
Jeśli nie, to nie może dziwić, że nie ma żadnych postępów w naszej sytuacji na branżowym rynku.
Jest tu też dość istotne pytanie, czy czasem nie był do przewidzenia zastój na naszym branżowym rynku, gdy toleruje się w zarządzie osoby wulgarne i stosujące wyzwiska w dyskusji, zamiast argumentów? Ich miejsce jest pod budką z piwem, a nie w zarządach naszych organizacji branżowych.
Trudno jest nawet wymagać skomplikowanych procesów myślowych od osób, które w dyskusji najlepiej posługują się wulgaryzmami i wyzwiskami. I z tego punktu widzenia obecny stan naszej sytuacji na branżowym rynku był do przewidzenia.
Staje tu też problem wyboru składu zarządów w naszych organizacjach. Czy nie lepiej przeprowadzać jawne i oficjalne konkursy, zamiast dotychczasowe formy dyskrecjonalnego powoływania.
A te wszystkie pytania stawiam, gdy patrzę wstecz na te minione 10 lat. Ale może to moje podsumowanie tej ostatniej dekady wcale nie jest aż tak tragiczne, jak mi się wydaje?
Pyta i pozdrawia
dP
Anonim
14 września 2020 @ 08:13
„Bo, to nie ja jestem problemem, tylko marny stan naszych organizacji branżowych i ich minimalna rola na rynku pod rządami takich właśnie, a nie innych zarządów (mierne członkostwo, przerost formy nad treścią, niska skuteczność, itd., itp., et’cetera). ”
To dlatego dp usunięto tak szybko ze składu zarządu SDS-u? No ma to sens.
Szalony ANONIM,,
14 września 2020 @ 10:29
Który tutaj grasuje pęka z nienawiści do autora tego blogu.
Na takie numery nie powinien pozwalać „dp” i wycinać tak idiotyczne komentarze.
Życzliwy anonim.