PONIEDZIAŁKOWE

Rate this post

Poniedziałkowe to i owo.

Witam tych, co tu byli i tych, co z zagranicy wrócili. Poniedziałek zaczął się tak, jak to często w życiu bywa, czyli dobrze i źle jednocześnie. Ogromna radość z wygranej nad Irlandią na Narodowym przeplata się (jak na złość) z bólem głowy i suszeniem w gardle . . . .

I z uwagi na ten mój stan pozwólcie, że trochę krótko wypowiem się tylko w dwóch sprawach.

I. Polityka naszego resortu transportu.

Krętymi drogami prowadzi polityka naszego (?) resortu transportu. Ilustruje to przysłane mi przez naszego Kolegę poniższe pismo, za które dziękujemy. To pismo to dowód na urzędniczą krótkowzroczność, której podstawą jest brak znajomości realiów funkcjonowania branży.

Nauczyciele mają swoje przysłowie o tym, że nie jest idiotą ten, który nie wie, tylko ten, co się uczyć nie chce. I dlatego stawiam pytanie, co przeszkadza urzędnikom w przyswojeniu wiedzy o realiach naszego branżowego życia? Czyżby PISKP nie chciał podzielić się swoją wiedzą z naszymi resortowymi urzędnikami? A może to OSDS nie chce w podobnym zakresie współdziałać?

Bo jedynym lekarstwem na głupotę jest wiedza. Ale jeżeli pacjent nie chce tego lekarstwa, to musi działać z niskich pobudek lub już tylko . . . . (psychiatryk?).  Ale ocenę tego stanu pozostawiam Wam i pozwólcie, że ze swoimi myślami pozostanę sam.

wzmocnienie nadzoru

 

II. Polityka naszych organizacji na przykładzie koalicji R2RC.

Zilustrowany poniżej przykład współdziałania naszych branżowych organizacji wskazuje, że jak się chce, to można. To „chcenie” musi – co do zasady – wynikać z osobistych przekonań o słuszności takiego kierunku. Oczywiście, że nie wszystkie tematy i nie wszystkie sprawy naszych organizacji wymagają współdziałania. Ale, jeśli sami nie potrafimy przepchnąć jakiegoś bolesnego dla nas tematu, to lepiej go pozostawić, czy może jednak we współdziałaniu naprawić?

Tak postawione pytanie wydaje się na pozór retoryczne. Bo nasza branżowa rzeczywistość jest nieco bardziej zróżnicowana przez to, że liderują nami zróżnicowane osobowościowo osoby. Bo u części z nich może występować silne przekonanie nabyte np. w wyniku wychowania, że skuteczne jest tylko własne i osobiste działanie bez żadnego zewnętrznego współdziałania (np. do natarcia na froncie dł. 20 km idzie tylko jeden czołg i to bez piechoty?). Bo są w życiu zadania, które zwyczajnie przerastają możliwości jednego Człowieka i jednej organizacji – zwyczajnie!

A jeśli pozostali członkowie danej organizacji widzą lidera, który nie rozumie potrzeby współdziałania, to zawsze mają swój Statut i narzędzie w postaci uchwały, którym to narzędziem można zobligować swoje władze do współdziałania. Bo tak rozwijał się Świat (kiedyś były wyłącznie organizmy jednokomórkowe. Ale teraz dominują nad nimi te, które postanowiły współdziałać i współpracować, czyli wielokomórkowe).

zamknąć SKP

pozdrawiam

dziadek Piotra

– – – – – – – – – – – – –

 

 

Loading