KOLEJNA AFERA

Rate this post

Kolejna afera, czyli tak, jak się tego spodziewaliśmy, co kwartał. Tym razem w świętokrzyskim. Bo resort transportu od ponad 5-ciu lat nie chce wprowadzić zmian, które mogą temu zapobiec. Bo na tych naszych (?) korupcjogennych przepisach chcą sobie wypromować nowe struktury administracyjne, które będą swoistą przechowalnią na wypadek problemów na obecnie zajmowanych stanowiskach.

Nic nie robią także nasze branżowe organizacje (bez pomysłu, bez planu, bez stosownej inicjatywy) uważając, że nas to nie dotyczy, a najlepiej o tym nie mówić i nie pisać (?), czyli sprawę zamieść pod dywan.

A, jak Wy myślicie? Czy zamiatanie takich spraw pod dywan nam pomoże?

W tym wypadku chodzi o interes, na którym zarobiono 2,5 mln zł. Polegał on na odmładzaniu samochodów.

Sprawę tę zrealizowali funkcjonariusze kieleckiego CBŚP zatrzymując 6 osób, w tym:

  • właściciela i pracownika autokomisu,
  • właścicieli stacji diagnostycznej i dwóch diagnostów z województwa świętokrzyskiego.

W trakcie zatrzymań, funkcjonariusze CBŚP zabezpieczyli ponad 140 tys. złotych w gotówce i 6 samochodów należących do oszustów o łącznej wartości sięgającej blisko 138 tys. złotych. Ponadto policjanci zabezpieczyli nielegalną broń i ponad 100 sztuk amunicji.

Ten interes polegał na tym, że fałszowano dokumenty „odmładzając” rok produkcji aut sprowadzanych z zagranic. Następnie sprzedawano je po zawyżonych cenach.

Ofiarami tego procederu mogło paść ponad 500 osób.

Pojazdy sprzedawano za pośrednictwem autokomisów i portali internetowych.

Zatrzymanym przedstawiono zarzuty dotyczące oszustwa i poświadczania nieprawdy za co grozi im do 8 lat więzienia. Prokurator Okręgowy w Kielcach, nadzorujący czynności, zastosował wobec oszustów poręczenie majątkowe i dozór policyjny.

Ale te zatrzymania, to nie wszystkie osoby zaangażowane w ten świętokrzyski proceder. W tej kolejnej aferze zaangażowani byli mieszkańcy województwa świętokrzyskiego:

  • jeden z właścicieli komisu samochodowego i jego pracownik,
  • dwóch właścicieli SKP posiadający jednocześnie nasze uprawnienia insp. UDS-a,
  • dwóch naszych kolegów zatrudnionych na tamtejszych SKP.

Na każdym tak „odmłodzonym” samochodzie, sprawcy zarabiali od 3 do 18 tys. złotych, w zależności od marki i modelu pojazdu.

Funkcjonariusze CBŚP w Kielcach podejrzewają, że ofiarami mogła paść większa liczba osób. Sprawa ma charakter rozwojowy i nie są wykluczone kolejne zatrzymania.1

A ja się zastanawiam, co mogło temu zapobiec . . .

Więc tak, na ten przykład:

  • koncesja dla SKP (mec. R. Szczerbicki), to znakomite narzędzie działające prewencyjnie i zapobiegające istniejącej obecnie możliwości ponownego otwarcia tych SKP na podstawione osoby, czyli na tzw. słupy,
  • monitoring na SKP z obowiązkiem archiwizacji danych przez okres 5 lat, to także narzędzie prewencyjne,
  • inna rola nadzoru w starostwie, który oczywiście tradycyjnie nic nie widział, nic nie słyszał i nic nie wiedział. I nie tylko nikt nie reagował na fałszowane dokumenty, ale teraz będzie się bronił przed zamknięciem tych SKP, na których dokonywano przestępstw,
  • inna rola resortu transportu, który sam nie inicjuje niezbędnych zmian i nie wsłuchuje się w głosy kolegów proszących o wsparcie, gdy są zmuszani do popełniania czynów niegodnych,
  • zmiana polityki naboru do naszego zawodu oraz samego zatrudnienia, aby poprzez upodmiotowienie diagnosty uczynić krok w kierunku likwidacji postkolonialnych stosunków pracy na SKP i w celu ostatecznej likwidacji przedmiotowego traktowania diagnosty w charakterze narzędzia do pilnowania obrotów danej SKP.

I pozdrawiam

dziadek Piotra

– – – – – – – – – – –

Loading