paź 5 2015
TO I OWO
To i owo poniedziałkowo.
I. Wynik BT „N” dla VW z silnikiem Diesla o pojemności 2 litrów o symbolu EA 189!
Już w ubiegły we wtorek VW poinformował, że problemy dotyczą 11 mln aut na świecie wyposażonych w czterocylindrowy silnik Diesla o pojemności 2 litrów o symbolu EA 189.
To już powinno być przesądzone i dziwię się, że nasz (?) DTD nie wydał jeszcze stosownego zalecenia o wynik BT „N” dla VW z silnikiem Diesla o pojemności 2 litrów o symbolu EA 189.
Nie wiem, na co oni czekają?
Czyżby urzędnicy liczyli na jakąś kasę od lobbystów z firmy VW? A może marzą im się stanowiska w polskich oddziałach firm VW?
Jak już powszechnie wiadomo, to firma VW nie tylko manipulowała zawartością trucizn w spalinach w silnikach Diesla o pojemności 2 litrów i o symbolu EA 189, ale także w silnikach Diesla o pojemności 1,2 litra – ujawnił to rząd Niemiec w osobie ministra transportu Alexandera Dobrindt w Bundestagu. Takie silniki montowano w autach VW Polo oraz Skoda Fabia i Roomster.
Wcześniej takie manipulacje odkryto w silnikach o pojemności 2 litra, a w czwartek minister Dobrindt poinformował, że problemy dotyczą także aut z silnikiem Diesla o pojemności 1,6 litra.
Oszustwo na taka skalę i na szkodę tak wielu obywateli powinno natychmiast postawić na nogi nasze wszystkie służby. A ich efektem powinno być polecenie wyeliminowania z rynku pojazdów, które trują nasze naturalne środowisko i naszych Obywateli!
W naszej branży funkcjonuje zwyczaj, że za wszelkie wpadki na 5 lat odbiera się możliwość wykonywania danego zawodu (art. 84 ust. 3 PoRD). Dlatego ja postuluję wstrzymanie produkcji i sprzedaży VW w naszym Kraju także na 5 lat. I to jest minimalna kara, bo ich przestępstwo jest o wiele większe.
II. Pismo kolegi W. Witka z OSDS-u do pani Premier Kopacz.
Pismo jest z 14 września 2015 r., a jeden z naszych Kolegów poinformował mnie o jego upublicznieniu dopiero przed dwoma dniami. Wygląda na to, że pierwotnym zamiarem jego autora było utrzymanie w tajemnicy jego treści. I dobrze, bo ja też bym się wstydził tej niechlujnej formy i tej ilości błędów . . . .
Jeśli mogę zrozumieć, że ta świętoszowska wieś nie ma polonistki do ewentualnej korekty pisma, to już nie mogę zrozumieć, jak osoba z wyższym wykształceniem i uważająca się za reprezentanta naszego środowiska nie miała tej odrobiny (no właśnie, czego nie miała?), żeby zauważyć niestosowność takiego buraczanego postępowania wobec naszej Pani Premier. A może chodziło o wytworzenie przekonania, iż my wszyscy w naszym środowisku jesteśmy nieukami i piszemy z błędami?
Ja także nie cenię zbytnio umiejętności kolejnej rządzącej kiecki z ramienia PO w naszej UE, ale jednak zabrakło w tym polityki. Bo nie należy przesadzać z pogardliwą formą wyrażoną w tym piśmie za pośrednictwem tej ilości błędów, gdy składamy do kogokolwiek prośbę (już nie mówiąc o tym, gdy adresatem nie jest kumpel z wojska, a sam Szef/Szefowa Rządu) o zapoznanie się z naszym stanowiskiem i o zrozumienie naszych postulatów (sic!).
Ponadto jestem zwyczajnie zły, że:
- Koledzy nadal nie dostrzegają tego faktu, iż najważniejsze jest budowanie liczebności naszych organizacji. A wysyłanie nawet najbardziej słusznych pism z najlepszymi postulatami problemu liczebności nie załatwi, gdyż ilość wysyłanych pism nie przekłada się automatycznie na ilość nowych członków (para idzie w gwizdek, a czas ucieka),
- ponownie nie dochowano demokratycznych standardów konsultując to pismo,
- nie wskazano nr uchwały obligującej Zarząd do wystąpienia w tak ważnej sprawie do pani Premier (prywatna inicjatywa?),
- nie mogę zaznaczyć wydzielonych fragmentów/zdań tego pisma w celu ich zacytowania i skomentowania, gdy sam kolega W. Witek prosi o ewentualne uwagi,
- nie rozumiem, po co w poprzek pisma biegnie jakiś czerwony napis „OSDS”, który nie wiem czemu ma służyć,
- nie wskazano autorów słusznego postulatu o naszej Izbie Zawodowej, co może powodować wrażenie, że ktoś z naszego środowiska chce ponownie ukraść cudzą ideę,
- nie podkreślono, że także inne organizacje zgłaszają podobne lub identyczne zastrzeżenia w zakresie wielu spraw, co zawsze (!) wzmacnia argumentację (np. PISKP i BT dla środowiska PSL-u),
- dopiero teraz dostrzeżono „wrocławski problem”, gdy widoczne są już pierwsze sukcesy. Gdy trzeba było walczyć, to nikogo nie było. W ten sposób niedługo może okazać się, że to OSDS zwyciężył we Wrocławiu, a nie samotnie walczący Koledzy….
No, ale dość tego dobrego, bo generalnie samo pismo idzie w dobrym kierunku.
A, gdy urzędnicy wrzucą je już do kosza, jak to wcześniej czynili z wieloma podobnymi pismami innych osób i organizacji to rozumiem, że wreszcie zatrzymamy nasze SKP i OSDS z PISKP włączy się nie tylko w to przedsięwzięcie, ale także w 5 lat bezwzględnego programu/pogromu „N” dla wszystkich VW wyposażonych w czterocylindrowy silnik Diesla o pojemności 2 litrów o symbolu EA 189 – na początek! A potem przyjdzie kolej na VW z pozostałymi silnikami.
Więc od kiedy zaczynamy?
Pyta i poniedziałkowo pozdrawia
dziadek Piotra
Błażej K.
28 września 2015 @ 12:22
Proszę podać podstawę prawną w kontekście krajowych przepisów w szczególności dotyczących zakresu i sposobu przeprowadzania badania technicznego na SKP, które uprawniają do postawiania tego pseudo-postulatu, że auta opisane w powyższym artykule (?) powinny dostać negatywny wynik badania??
Co do reszty – omawianego listu nie czytałem, choć też o nim słyszałem. Generalnie też przychylam się do tego, że takie ciche działanie i przekazywanie sobie faktu jego powstania i wysłania pocztą pantoflową jest dla mnie niezrozumiałe. W oczy kole jednak inna sprawa. Błędy ortograficzne, czy nawet forma pisma to chyba za mało aby używać sformułowań o „buraczanym podejściu” do adresata, którym w tym przypadku jest Szef Rządu RP. Natomiast nazywanie już w następnym akapicie tej samej Osoby/Stanowiska „kolejną kiecką PO” z pewnością można, a nawet należy zaliczyć do głęboko posuniętej pogardliwości, czy wręcz pisząc kolokwialnie – „buractwa”.
Nawet jeśli to blog, to należy się liczyć, że takie sformułowania wygłaszane publicznie (w tym na blogach) mogą pociągnąć ich autora do odpowiedzialności.
Razi też tak bardzo posunięta nienawiść autora do osoby Waldemara Witka (Prezesa Zarządu OSDS), że próbując go obrazić, czy zdyskredytować zatacza już kręgi tych słownych prowokacji na całą ludność Świętoszowa i okolic sugerując niski poziom wykształcenia mieszkańców, powodowany wiejską przynależnością mieszkańców – cytuję:
„Jeśli mogę zrozumieć, że ta świętoszowska wieś nie ma polonistki do ewentualnej korekty pisma (…)”.
Nie znam populacji Świętoszowa i okolic, ale zakładam, że chyba jednak znalazłaby się tam jakaś polonistka – pewnie nawet nienajgorsza, mimo iż ze wsi.
Naprawdę coraz nie-smaczniej czyta się takie wpisy…
Czy autor nie umie napisać komentarza – nawet krytycznego – w inny sposób i w innej formie?
dziadek Piotra
28 września 2015 @ 23:53
Witam W. Szanownego Interlokutora!
I.
Tzw. „naruszenie wymogów ochrony środowiska” przewija się przez całą naszą ustawę PoRD w kilku artykułach, już nie mówiąc/pisząc o naszych rozporządzeniach. A to manipulowanie wynikami dotycz. ilości trucizn w spalinach miało na celu spowodowanie fałszywego wrażenia, że silniki te jednak nie naruszają wymogów ochrony środowiska.
Moim zdaniem to logiczne i proste.
II.
Próba odwrócenia kota ogonem poprzez sugestię, że nie ten jest nieudacznikiem, który robi błędy ale ten, który o tym pisze jest moim skromnym zdaniem skazana na niepowodzenie.
A Świętoszów to autentyczna wieś (byłem i widziałem, a niedowiarkom polecam Wiki).
Zaś problem nie leży w mojej nienawiści, tylko w faktach. Ja nikogo z SDS-u nie wyrzuciłem nawet wówczas, gdy mnie chciano pozbawić członkostwa w Zarządzie SDS-u, który sam założyłem (Komisja Rewizyjna z inicjatywy Jaroluda). To tak dla branżowej historii . . .
Co do reszty pt. „nie czytałem, ale wiem” mam mieszane odczucia. Nie będę się znęcał.
III.
Odnoszę wrażenie, że ten częściowy brak merytorycznej oceny wynika z politycznych poglądów W. Szan. Imiennika. Zamknięcie naszych SKP podkopie pozycję PO.
Ja wiem, że podobnie jak wielu właścicieli SKP, wybierając lepsze zło popiera się PO, bojąc się partii opozycyjnych. Może więc, jak PO wreszcie przegra będzie sprzyjający już czas na zatrzaśnięcie drzwi naszych SKP (na początku na tydzień?).
Ale warto też zauważyć, że trudno jest o kompromis, gdy rzecz pachnie cenzurą i sądowymi groźbami.
Tzw. „kiecki” wśród rządzących naszą UE nic dobrego nie wniosły. Zaliczam do nich także zniewieściałego premiera Francji i Anglii. To Putin nimi manipuluje i je (ich?) rozgrywa, jak chce i jak mu pasuje, a Ukraina schodzi na drugi plan.
Także nasza ministerialna kiecka (najpierw jedna, a potem druga) nic dobrego nam nie załatwiła, choc życie dawało jej szansę. Szykowane nam rozwiązania prawne są świadectwem poziomu naszych branżowych Pań.
Jeśli zaś chodzi o straszenie mnie sądami za moje wypowiedzi, to próbował tego już dawno temu kolega Waldemar Witek. W rozmowach telefonicznych z Kolegami przekonywał ich, że trzeba mnie profilaktycznie wyrzucić z OSDS, bo prędzej czy później ktoś mnie pozwie do sądu, co rzekomo miało rzucić jakiś cień (???) na OSDS.
No cóż, minęło już tyle lat, a żadnej sprawy jak nie było, tak nie ma (cenzury także) . . . .
i pozdrawiam
dP
Błażej K.
29 września 2015 @ 12:02
I.
Ale ja poproszę konkretną pozycję z Dz.U. którą Pan wpisze jako powód wydania badania z wynikiem N. I tu od razu mam trzy podstawowe pytania:
– w jaki sposób diagnozuje Pan na SKP (!) taki pojazd (urządzenia, przyjęte normy, metodologia pomiaru) – oczywiście w kontekście tu opisanym;
– dlaczego żaden pojazd z tym silnikiem do tej pory na naszych SKP nie został „wyłapany”?;
– jaka będzie metodologia badania (urządzenia, metoda pomiaru, zasady itd.) na badaniu poprawkowym w tym układzie.
II.
Do faktów nic nie mam. Jeśli w piśmie były błędy to jest to wielce smucące i faktycznie niezbyt dobrze o OSDS świadczy. I do takiej oceny nie trzeba nawet tego pisma przeczytać. I tyle. Całą resztę pozostawiam bez zmian – to nie powód, żeby przechodzić do poziomu „burakowania”. Reszta Pana opisu chyba nie ma związku z opisaną powyżej przez mnie sprawą, a raczej odnosi się do innych kwestii, opisanych przez mnie w innym komentarzu, który został usunięty 🙂
Ja po prostu zwracam uwagę na fakt, że taka forma nie przystoi na oficjalny publikator. Ale ponieważ dochodzę do przekonania, że to jednak blog, nic na to nie poradzę, oprócz mojej uwagi, że zwyczajnie nieprzyjemnie się to czyta.
Co do reszty… Mam proste pytanie – czy to zarząd OSDS Pana wyrzucił, czy stało się tak w wyniku głosowania Walnego Zgromadzenia Członków?
III.
W ogóle nie wnikam w merytoryczną zasadność oceny pracy Pani Premier RP. Ba – nawet jestem Panu przyznać wiele racji. Jak zwykle chodzi mi o formę. Skrytykować czyjeś działania – proszę bardzo. Ale nazywanie Premiera własnego kraju kiecką w miejscu, które rzekomo ma być poważnym publikatorem branżowym – hmmm – no ale blog to blog. A moja uwaga jest jedynie uwagą, a nie straszeniem. Brak pozwu w tej, czy innych sprawach może wynikać z jednego faktu – małej poczytności i znaczenia tej strony. A ponieważ idzie ona w stronę bloga, nie sądzę aby miało się to zmienić.
Pozdrawiam serdecznie
Błażej Kopka
dziadek Piotra
29 września 2015 @ 12:46
Witam.
To jakieś nieporozumienie:
„Reszta Pana opisu chyba nie ma związku z opisaną powyżej przez mnie sprawą, a raczej odnosi się do innych kwestii, opisanych przez mnie w innym komentarzu, który został usunięty :)”.
????
Ja nic nikomu nie usuwam, nie mam tego zwyczaju, cenię „wolne słowo” i jestem jego zwolennikiem!
Sprawdzałem to dwa razy, bo nieraz komentarz „wchodzi” do spamu szczególnie wówczas, gdy ma jakieś linki.
Ponadto – nie z mojej winy! – nieraz zdarza się, że komentarz ukazuje się z pewnym opóźnieniem, gdy zawiera dużą ilość tekstu.
Ponadto warto wiedzieć, że pierwszy komentarz nowego autora komentarza musi zostać zatwierdzony przez administratora strony – tak kiedyś to ustawiono.
Także sprawdzałem przed chwilą spam, i nie ma tam żadnego Pana komentarza lub jego fragmentu.
Bardzo proszę spróbować jeszcze raz.
pozdrawiam
dP
dziadek Piotra
30 września 2015 @ 20:40
Witam.
Koledzy i rodacy. To moje opóźnienie w komentarzach wynika ze szkolenia PISKP w Legnicy, w którym uczestniczyłem, i z którego właśnie wróciłem, ale dopiero po drugiej zmianie w pracy).
Ad. I.
A gdzie ja napisałem, że to my mamy te VW eliminować z ruchu (proszę czytać ze zrozumieniem!). Przecież napisałem, że cyt. „… nasz (?) DTD nie wydał jeszcze stosownego zalecenia o wynik BT „N” dla VW z silnikiem Diesla o pojemności 2 litrów o symbolu EA 189.”
Po co to wstawianie mi w usta (?) słów i intencji, których „nie popełniłem”?
Ad. II.
Nie usunąłem żadnego Komentarza!!!
Czekałem na dodatkowe info w tym zakresie i się nie doczekałem.
Rozumiem z tego, że to taka zabawna insynuacyjka . . . (???). Proszę więc nie insynuować i nie wstawiać uśmiechów przy takich tekstach, bo to nie jest śmieszne! Jestem zwolennikiem wolnego słowa i insynuowanie mi cenzorskich zapędów w stylu (…) uważam za mało śmieszne.
III.
Czekałem trochę z tym tematem licząc, aż zabierze głos ktoś, kto brał udział w tej farsie, ale się nie doczekałem.
Z OSDS-u wyrzucił mnie Waldek I Piotrek przy milczącym współudziale Darka (wspólnie i w porozumieniu). Choć to ja im załatwiłem udział w pracach grupy roboczej, to nie dość, że mnie usunęli (podobno jest na to uchwała Zarządu OSDS) z prac w tej grupie, to sami nic w niej nie ugrali dla naszego środowiska, bo nie potrafili – nic, Nic, NIC!
I choć wile razy pisałem im, jak to się robi – to nie jest pic! – oni nie potrafili NIC.
To z inicjatywy Zarządu OSDS, czyli Waldemara W., Piotra B. i Dariusza (szara eminencja?) ten punkt wstawiono na walnym.
A to pierwsze młode walne, jak młode cielaki, nawet cudzego cycka od własnej matki by nie rozpoznali. Ponadto składało się wyłącznie z osobistych znajomych Waldka W. i Piotra B. z okolicznych tamtejszych wsi i miast. I tak, zamiast demokracji mieliśmy (i mamy nadal?) to towarzystwo wzajemnej żarsko-żagańsko-świętoszowskiej adoracji.
I na tę chwilę, to tyle
pozdrawiam
dP
Zainteresowany
30 września 2015 @ 10:26
„Mam proste pytanie – czy to zarząd OSDS Pana wyrzucił, czy stało się tak w wyniku głosowania Walnego Zgromadzenia Członków?”
mnie interesuje odpowiedź na pytanie zadane przez Błażeja K.
„Błędy ortograficzne, czy nawet forma pisma to chyba za mało aby używać sformułowań o „buraczanym podejściu” do adresata, którym w tym przypadku jest Szef Rządu RP. Natomiast nazywanie już w następnym akapicie tej samej Osoby/Stanowiska „kolejną kiecką PO” z pewnością można, a nawet należy zaliczyć do głęboko posuniętej pogardliwości, czy wręcz pisząc kolokwialnie – „buractwa”.”
– i nie wystarczy „muszkę” pod szyje założyć aby za inteligent uchodzić.
dziadek Piotra
30 września 2015 @ 20:55
Powoli, powoli, na niesprawiedliwe oceny będziecie mieli jeszcze czasu do woli.
Szkodliwe jest przyjęcie takiej tezy, że:
– nauczyciel, który wytyka błędy uczniowi jest tym „złym?”,
– tym dobrym jest nieuk-uczeń (i z wyższym wykształceniem), który co do zasady nie słucha dobrych rad nauczyciela, by potem nie szanować żadnych autorytetów w osobie Premiera/Premierki RP poprzez wysyłanie niegramotnych pism.
Bo ja – ewentualnie! – naraziłem się tylko koledze Waldkowi W. pisząc o nim prawdę.
Kolega prezes Waldemar Witek naraził się naszej Premier i urzędnikom jej Kancelarii oraz naraził na śmieszność całe nasze środowisko. Bo, jeżeli lider nie potrafi gramotnie się wysłowić, to co dopiero doły środowiskowe?
Czy to tak trudno zrozumieć, że ryba psuje się od głowy?
A może lepiej będzie nam (czy Wam?) w tym starym polskim przysłowiu (?): jaki kram taki Pan?
Pozdrawiam
dP
P.S.
Już mi odpuścicie, bo musze pisać tekst sprawozdania ze szkolenia PISKP
dziadek Piotra
1 października 2015 @ 18:36
Rumunia już zakazuje, a nasi (DTD) nadal śpią:
http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,18946163,rumunia-zakazala-rejestracji-zmanipulowanych-aut-vw.html?biznes=local#BoxBizImg
zainteresowany
3 października 2015 @ 15:38
Na pewno SITK nie tylko o/Leica przedsięwzięć już stanowcze kroki w tym kierunku.
zainteresowany
3 października 2015 @ 15:39
*przedsìęwziął
zainteresowany
3 października 2015 @ 15:41
*Legnica
dziadek Piotra
3 października 2015 @ 20:43
Tyle się kolega natrudził z tym wypisywaniem komentarzy, a rzecz nie dotyczy naszych branżowych organizacji, tylko rzecz dotyczy bezradności naszych rządowych instytucji, np. MIiR, DTD, itd., itp., et’cetera
pozdrawiam
dP
zainteresowany
4 października 2015 @ 11:21
Jeżeli rzecz nie dotycz branżowych organizacji, które to mogą, a nawet powinny zainicjować i wskazać kierunek działania inisterstwa to ja gratuluję poczucia humoru dP. Widać, że tylko narzekać, wyśmiewać innych w tym miejscu to robi się najlepiej ale jak już idzie o konkretne działanie to nędza.
dziadek Piotra
5 października 2015 @ 08:35
Witam.
Nie jestem przekonany, że nasze organizacje w tym wypadku „powinny”, ale zgadzam się, że na pewno „mogą”.
Ale, czy zechcą zależy także od tego, czy podobne kwestie mają zapisane w swoich statutach.
Ale generalnie, to instytucje Państwa Polskiego są władne dbać o zbiorowe zdrowie swoich Obywateli. To właśnie dlatego mamy/tworzymy Państwo.
A co do konkretnych działań, to polecam historię naszej branży i powstawania naszych organizacji. Bo, być może nasz kolega „Zainteresowany” ma o wiele bardziej bogate doświadczenia w działaniu na rzecz naszego środowiska niż niżej podpisany. Wystarczy o tym napisać. Ja piszę i działam dla Was od 2009 r., a Kolega?…..
I nie jest prawdą, że tylko wyśmiewam, wystarczy poczytać nieco, np. http://www.diagnostasamochodowy.pl/2015/konkurs-diagnostow/
pozdrawiam
dP
Waldemar Witek
7 października 2015 @ 09:24
Mr Donkey
Uśmiałem się – bo znów nadinterpretacja:
„Ja piszę i działam dla Was od 2009 r.,”
Coś Ci się tylko trochę pokręciło – bo pisanie od 6 lat – to to może i prawda tylko zapomniałeś napisać, że działasz na na szkodę środowiska, o wcześniejszych latach pewno nie napiszesz.
Uśmiałem się – bo nastał cud
„I nie jest prawdą, że tylko wyśmiewam, wystarczy poczytać nieco”
Tak pochwaliłeś (czytaj swój udział), ale takiego narcyzmu to świat jeszcze nie widział.
I pozdrawiam w ten jesienny zamglony poranek
Waldemar Witek
Zainteresowany
5 października 2015 @ 09:45
„Ja piszę i działam dla Was od 2009 r., a Kolega?…..”
„Brak pozwu w tej, czy innych sprawach może wynikać z jednego faktu – małej poczytności i znaczenia tej strony. A ponieważ idzie ona w stronę bloga, nie sądzę aby miało się to zmienić.”
dziadek Piotra
5 października 2015 @ 10:18
Dziękuję.
Bo poczytność, to kolejny ciekawy temat.
Gdy p. G. Krzmieniecki zarzucał mi (z zazdrości?), że umieszczony licznik okłamuje/przekłamuje zawyżając liczbę odwiedzających PT Czytelników, to nie namyślając się wiele zlikwidowałem ten licznik.
Koledzy zarzucali mi błąd w tej sprawie oraz nadmierną i zbytnią uległość.
Przyznaję, że nie znając się na informatyce sam nie byłem pewien, co ten licznik wówczas pokazywał, czy ilość wejść na stronę, czy też ilość czytających poszczególne artykuły.
Ale teraz to nie ma już znaczenia, bo na stronach „onet-u”, czy innych portali (Interia, Gazeta.pl) także nie ma liczników.
A ja, nie wnikając w to, czy czytają nas wszyscy diagności w Polsce mam tę satysfakcję, że na pewno czytają nasz Informator wszyscy liderzy naszych środowiskowych organizacji oraz bardzo wielu decydentów. Dowodem tego jest nasza korespondencja z biurami poselskimi tych Przedstawicieli Naszego Narodu, którzy zajmowali się naszymi branżowymi sprawami, np. poseł Siedlaczek (choć nie tylko) oraz otrzymane zaproszenie na posiedzenie inaugurujące utworzenie „grupy roboczej”. Było to jeszcze za SDS-u. Już wówczas asystent p. Jarmuziewicza (jak dobrze pamiętam) znalazł nas w Internecie, czego później chyba bardzo żałował.
pozdrawiam w ten piękny, słoneczny i jesienny dzień
dP
Waldemar Witek
5 października 2015 @ 20:32
Mr Donkey
(dlaczego taki tytuł wyjaśniane jest w dalszej części)
Co do tytułu rozdziału
„Pismo kolegi W. Witka z OSDS-u”
Już insynuujesz, że jest to pismo jakiegoś twojego kolegi Witka z OSDS-u.
Muszę tu stanowczo zaprzeczyć!, Jak zwykle wprowadzasz chaos informacyjny.
Jest to pismo Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Diagnostów Samochodowych, którego jestem Prezesem.
Jeżeli już jest to pismo Prezesa OSDS Waldemara Witka
Choć tak naprawdę nie wiem czy tą różnicę zrozumiesz.
Jak wiadomo powszechnie, choć to nie do wszystkich dociera muszę sprostować, że kolegą nie jestem.
Już różne interpretacje i nadinterpretacje czytałem, że jestem kolegą diagnostą, bo wykonuję ten zawód, jestem kolegą Prezesem bo przecież jest to organizacja diagnostów. Znam już różne interpretacje na temat kolegi przez K i prze k – Ale jak teraz wytłumaczysz kolegę W. Witka (który na pewno twoim kolegom nie jest,) co więcej ten „twój” kolega jest jeszcze z OSDS-u.
Ale niestety dla Ciebie jest to ciężkie do zrozumienia – chyba się domyślam, czym jest to spowodowane.
Przypominają mi się „ludzie co wszystko mogą” – „a ja to mam kolegę w Ministerstwie i wiesz co ja mogę?” – Ja wiem wielkie „G”.
Tyle co do kolegi
Co do samego pisma, widzę, że teraz musisz czytać Moralność pani Dulskiej.
Ponieważ starasz się zniszczyć wszystko cokolwiek jest związane z Waldemarem Witkiem, mam tu na myśli miejscowość w której mieszkam, a i mieszkańcom nie pozostajesz dłużny – choć nikt tam nikt złego Ci nie zrobił. Nie wspomnę o działalności mojej, którą opisujesz: „A, gdy urzędnicy wrzucą je już do kosza”.
Jest to typowa dulszczyzna, która widzi wszystko u innych, a może napiszesz i przedstawisz jako członek zarządu SITK co napisaliście?
A może działacz Związków Zawodowych Diagnostów itd.
Pokaż wszystkim jak to robi Błażej Kowalski.
Bo moim zdaniem nienawiść do mnie tak Ciebie męczy, że nic innego nie potrafisz zrobić – (nawiasem mówiąc nigdy nie umiałeś).
Możesz pokazać nawet na przykładzie pisma do rzecznika za czasów najlepszej organizacji SDS (mam nadzieję że zobaczę skany, które nam pokażesz)
– pokaż skan pisma (w mojej ocenie – brak)
– pokaż uchwałę (w mojej ocenie – brak)
– pokaż odpowiedź (w mojej ocenie – brak)
Po prostu zaczęła Ci się mylić rzeczywistość z fantazja.
A to, że skopiowałeś jakiś tekst z edytora tekstu – o niczym nie świadczy – chyba, że ktoś Ci wierzy na słowo. Ja nie i wielu ma podobne odczucia
Co więcej pokaż co zrobił CZŁONEK ZARZĄDU SITK – przykłady pism na rzecz diagnostów. Powiedzmy od kiedy nie jesteś członkiem OSDS-u.
Co do osoby Pani Premier dałeś popis tutaj:
http://www.diagnostasamochodowy.pl/2015/do-pani-premier/
Do Pani Premier Ewy Kopacza
Nie będę już wspominał, że w tym samym artykule wymieniasz jakąś nową organizację PSKP.
I masz rację, że jeszcze nikt Ci sprawy nie wytoczył – jest to zgodne z zasadą „nie ruszaj…………..”
A jak komuś mało może przeczytać zakopywane tematy:
http://www.diagnostasamochodowy.pl/2015/czyj-jest-osds/
http://www.diagnostasamochodowy.pl/2015/klopot/ ( w tym na końcu jest wyjaśnienie skąd wziął się Mr Donkey)
http://www.diagnostasamochodowy.pl/2015/to-i-owo-18/
I wiele innych z czerwca 2015 – wystarczy popatrzyć czy są komentarze – warto poczytać.
Co więcej ukazały się po udanej konferencji organizowanej przez OSDS, której prezesuje Waldemar Witek.
Niestety jako obiektywny „redaktor” nie napisze o tym sukcesie, bo ……. Waldemar Witek
Teraz też jest nagonka – i znów slogany oczerniające moją osobę – ale żadnych konkretów.
Czyżby pismo było aż tak dobre, że znów wezbrała w tobie nienawiść i musiałeś pokazać jaki to ja zły jestem.
Dulszczyzna goni dulszczyznę.
Nawiasem pewno jesteś dziad z dziada pradziada, ale mniejsza o to.
Opiszę twoje kłamstewka:
Napisałeś: „Ja nikogo z SDS-u nie wyrzuciłem nawet wówczas, gdy mnie chciano pozbawić członkostwa w Zarządzie SDS-u”
Tak ty nikogo nie wyrzucałeś – ludzie sami odchodzili. Choć i przez przypadek napisałeś trochę prawdy – to oni też byli Ci źli i chcieli Ciebie usunąć z organizacji? Napisz dlaczego im się to nie udało – ha ha ha
Błażej K napisał: „Mam proste pytanie – czy to zarząd OSDS Pana wyrzucił, czy stało się tak w wyniku głosowania Walnego Zgromadzenia Członków?”
Co odpowiedział Mr Donkey:
Z OSDS-u wyrzucił mnie Waldek I Piotrek przy milczącym współudziale Darka (wspólnie i w porozumieniu)
Co więcej (jak już pisałem wcześniej odłamkowym dostali – bo są w organizacji razem z Waldemarem Witkiem) scharakteryzował i opisał „Redaktor” Błażej Kowalski członków OSDS: „A to pierwsze młode walne, jak młode cielaki, nawet cudzego cycka od własnej matki by nie rozpoznali.”
Uważam, że nie zasłużyli na to – ale właśnie pokazałeś szacunek do „kolegów diagnostów” i nie dziwcie się szanowni czytelnicy, że mnie nazywa mnie kolegą (choć nim nie jestem) – bo szuka wszędzie tych kolegów i przechodnia nawet na ulicy tak nazywa. Jest to spowodowane tym, że wszyscy co mieli tak zacną osobę poznać dziwnym trafem odwracają się od niego. O szarych eminencjach nawet nie wspomnę.
A zajrzałem tu – bo doniesiono mi, że znowu moje nazwisko jest szargane.
Zapraszam wszystkich do OSDS – elitarnej organizacji diagnostów – jest nas coraz więcej i odnosimy coraz więcej sukcesów.
Dziękuję też szanownym czytelnikom, że starali się pokazać właścicielowi bloga (chyba) – jaką nienawiść wzbudza moja osoba. Co więcej trwa to już od ponad trzech lat. Czy to nie jest przypadkiem choroba?
Pyta i pozdrawia
Waldemar Witek
PS. Mam nadzieję, że za trzy dni znów „podbijesz temat”
Bo choć szkoda mi czasu- może jakimiś faktami sypniesz – przecież jest pełna otwartość z twojej strony w twoim działaniu. No właśnie twojego działania ja dostrzec nie mogę – chyba, że obrażanie ludzi – tak tu masz duże zasługi.
Waldemar Witek
5 października 2015 @ 22:01
Wolność słowa skończyła się.
Umieściłem swój komentarz o 20.30 i do tej pory nie ukazał się.
Czyżby jednak kontrola. Zastanówcie się kto tak działał?
Teraz zacznie się zakopywanie tematu. już nie zostanie wznowiony tylko zasypany informacjami stacji. To taki rodzaj zasłony . Możecie to sprawdzić w miesiącu czerwcu. Zastanówcie się więc nad „otwartością” czyli dulszczyzną w najlepszym wydaniu
Z tym przesłaniem w ten piękny wieczór zostawiam was.
Waldemar Witek
darek
6 października 2015 @ 09:44
Witam, widzę ze dotychczasowy obiektywizm kolegi w wielu sprawach skończył się na silnikach VW EA 189.
Jako diagnosta samochodowy kolego zapewne wie Ze żaden silnik tak naprawdę dzisiejszych norm ekoterorystów NIE spełnia po za laboratorium. Więc raczej MY diagności powinniśmy czepiać się twórców chorych norm a nie producentów. ( tak jak i w przypadku twórców naszych przepisów do SKP )
Więcej obiektywizmu proszę tak jak w tekście poniżej.
( Nie tylko Volkswagen oszukiwał? To może być pogrom!
„Pojazdy z silnikami Diesla znacznie przekraczają europejskie normy emisji spalin i dotyczy to różnych producentów, nie tylko Volkswagena, który przyznał się do oszustwa”
Za brytyjskim dziennikiem o sprawie obszernie informują inne media. Testy przeprowadzone przez ADAC wykazały, że m.in. pojazdy Volvo S60, Renault Espace Energy
i Jeep Renegade emitują ponad 10 razy więcej tlenków azotu niż zezwalają normy w Europie.
Według ADAC także model X-Trail firmy Nissan aż 14-krotnie przekracza dopuszczalny poziom emisji tlenków azotu. Japoński producent twierdzi jednak, że automobilklub
testował niewłaściwy samochód – model z serii przedprodukcyjnej, zaprojektowany tak, by nie przekraczać wcześniejszych unijnych norm emisji tlenków azotu.
Jak podkreśla „The Independent”, ustalenia ADAC pokazują, że skandal z emisją spalin wykracza daleko poza Volkswagena, który przyznał się do manipulacji – obejmuje wielu innych
producentów, w tym Mercedesa, BMW, Mazdę, Fiata, Forda, Jaguara i Peugeota. Użytkowników z pewnością to zaalarmuje, choć nie sugeruje się, by ktokolwiek poza
Volkswagenem korzystał z oprogramowania umożliwiającego oszukiwanie podczas testów – pisze dziennik.
„The Independent” wskazuje, że rezultaty testów przeprowadzonych przez niemiecki automobilklub eksponują „szokującą nieadekwatność” procedur testowych w UE.
Wielu producentów, w tym Nissan, Hyundai i Renault, podkreśla, że trzymają się obowiązujących reguł.
ADAC wykorzystał zaakceptowany przez ONZ test, który – jak wskazują eksperci – lepiej odzwierciedla rzeczywiste warunki, w jakich eksploatowane są pojazdy.
Test ten ma jednak obowiązywać w Europie dopiero od 2017 roku. Krytycy twierdzą, że firmy samochodowe ostro lobbowały za opóźnieniem jego wprowadzenia,
przewidując wzrost kosztów dotrzymania norm emisji spalin w warunkach bardziej rygorystycznej kontroli. )
dziadek Piotra
6 października 2015 @ 18:49
Witam Kolegę Darka.
Podoba mi się ten powrót do meritum, czyli już merytorycznie cyt.:
„także władze Szwajcarii zawiesiły sprzedaż niektórych aut z silnikiem Diesla, wyprodukowanych w koncernie VW. Zakazem może być objętych aż 180 tysięcy pojazdów marki VW, a także Audi, Seat i Skoda.” (Angora – Peryskop nr 40 str. 74).
A nasz (?) DTD (Departament Transportu Drogowego) nadal śpi.
Pozdrawiam
dP
Anonim
6 października 2015 @ 20:57
Mr Donkey
Masz rację jest to napisane merytorycznie, a ty kiedy coś napiszesz merytorycznie?
A co do meritum to czekam na kwintesencję, podsumowanie, istoty tego co popełniłeś. Więc wracaj i pisz.
I pozdrawiam wszystkich tych, co nie wymiękają i czytają to.
Waldemar Witek
Waldemar Witek
6 października 2015 @ 21:00
Mr Donkey
Masz rację jest to napisane merytorycznie, a ty kiedy coś napiszesz merytorycznie?
A co do meritum to czekam na kwintesencję, podsumowanie, istoty tego co popełniłeś. Więc wracaj i pisz.
I pozdrawiam wszystkich tych, co nie wymiękają i czytają to.
Waldemar Witek
PS Proszę też na zwrócenie tego co już przewidziałem wcześniej. Czyżbym był jasnowidzem, że będzie pełno informacji o stacjach?
Zainteresowany
8 października 2015 @ 10:48
„Dowodem tego jest nasza korespondencja z biurami poselskimi tych Przedstawicieli Naszego Narodu, którzy zajmowali się naszymi branżowymi sprawami, np. poseł Siedlaczek (choć nie tylko) oraz otrzymane zaproszenie na posiedzenie inaugurujące utworzenie „grupy roboczej”.”
„Bo opuszczając dotychczasowych członków tzw. „grupy roboczej”[1] napisał prawdę o przekłamaniach dotyczących efektów jej pracy.”
http://www.diagnostasamochodowy.pl/2014/rozwagi-troche/
dziadek Piotra
8 października 2015 @ 11:45
A prawda jest tylko jedna, że nie potrafił nic, Nic, NIC dla nas załatwić.
Choć pisałem kilka razy, jak to się robi, jak takie sprawy się załatwia.
NIE POTRAFIŁ!
dP
Zainteresowany
8 października 2015 @ 12:14
„Choć pisałem kilka razy, jak to się robi, jak takie sprawy się załatwia.” może lepiej byłoby zaprezentować co się zrobiło, co załatwiło dla środowiska. Bo tak rzucane slogany przypominają tylko jeden wiersz z dzieciństwa:
Jan Brzechwa-SAMOCHWAŁA
Samochwała w kącie stała
I wciąż tak opowiadała:
„Zdolna jestem niesłychanie,
Najpiękniejsze mam ubranie,
Moja buzia tryska zdrowiem,
Jak coś powiem, to już powiem,
Jak odpowiem, to roztropnie,
W szkole mam najlepsze stopnie,
Śpiewam lepiej niż w operze,
Świetnie jeżdżę na rowerze,
Znakomicie muchy łapię,
Wiem, gdzie Wisła jest na mapie,
Jestem mądra, jestem zgrabna,
Wiotka, słodka i powabna,
A w dodatku, daję słowo,
Mam rodzinę wyjątkową:
Tato mój do pieca sięga,
Moja mama – taka tęga
Moja siostra – taka mała,
A ja jestem – samochwała!”
dziadek Piotra
8 października 2015 @ 13:36
W. Szan. Interlokutorze.
Pozdrawiam Cię, jako żartownisia, któremu brakuje odwagi, aby pokazać, kim jesteś w rzeczywistości.
Występowanie z pozycji rzekomego Anonima, to domena specyficznego gatunku osób . . .
Przyznaję, że nie spodziewałem się tego . . . .
i kończąc pozdrawiam
dP