lis 30 2017
CZAS BADANIA TECHNICZNEGO
Czas BT (badania technicznego) i jego konsekwencje. Czyli, czy w Warszawie lub w Iławie zawsze musi być nieciekawie?
Pamiętaj o tym Kolego, że BT ma swoje konieczne i kolejne sekwencje. I jest w tym pewien „myk”, gdyż jednak to nie może być żaden wyścig!
I stawiam pytanie, czy tylko w Iławie jest takie ściganie?
W ostatnim okresie przyszło mi pisać dla Was o Iławie, choć ciekawie, to raczej dość zgrzebnie, bo mało pochlebnie.
Np:
http://www.diagnostasamochodowy.pl/2017/najpierw-uniewinniono/
lub
http://www.diagnostasamochodowy.pl/2017/18558/
A tu trafił mi się świeży i kolejny wyrok tamtejszego Sądu, dotyczący stwierdzonych usterek potwierdzonych opinią techniczną z dnia 18 marca 2017r,., który to sąd, swoim wielkim sądowo-urzędowym autorytetem (?) potwierdził/stwierdził praktykę na tamtejszych SKP poprzez swój osąd o tym, że m.in., cyt.:
„Należy zauważyć, iż zakres badań technicznych:
- nie obejmuje sprawności silnika samochodu,
- dotyczy głównie badań stanu sprawności układu hamulcowego, stanu zwieszenia (amortyzatorów, wahaczy) ewentualnych luzów na kierownicy,
- nie obejmują nawet badania czystości spalin.
- (BT) Trwają około 15 minut i na ich podstawie diagnosta nie jest w stanie zauważyć ewentualnych usterek silnika. (…)”1
No, bo faktycznie, cóż można sprawdzić i zauważyć w te jedyne 15 minut, gdy jeszcze tak mocno kopci z tej rury, że świat wydaje się ponury, gdy nic a nic nie widać przez te zawiesiste spalin chmury?!?!
Jeśli ciekawi Was, skąd ten Sąd to wszystko wie, to Go zapytajcie sami, bo ja nie będę się ośmieszał.
Założę się, że to tamtejsza (tylko?) powszechna praktyka. Bo, jeśli ktoś z Was sądzi, że sędziowie w Polsce jeżdżą tylko rowerami i nie goszczą na naszych SKP swoimi samochodowymi pojazdami, ten się grubo myli.
Tak, jak się mylicie, gdy myślicie, że sędziowie w naszym Kraju tak mają, że BT swoich pojazdów żonom, kochankom lub tylko służbie domowej (?) zlecają.
I w tym kontekście przypomnę Wam tylko jeden fragment opinii biegłego na temat czasu naszego BT w samochodzie osobowym, który posłużył do skazania naszego kolegi,
cyt.:
„… przeprowadził nierzetelny przegląd techniczny w czasie 33 min 09 sekundy, tj. poniżej 35 minut, w którym nie było możliwości wykonania wszystkich czynności diagnostycznych niezbędnych do dopuszczenia tego pojazdu do ruchu.” – http://www.diagnostasamochodowy.pl/2016/bt-a-jego-czas/
Ale, jak sami wiecie, sprawa nie dotyczy tylko Iławy i tamtejszych okolic. Bo, jeśli jesteśmy w stanie zrozumieć peryferia naszego Pięknego Kraju, to jak zrozumieć takąż praktykę w Stolicy?
I nie trzeba daleko szukać, bo nikt w Warszawie się z tym nie kryje! Dla nich tam, w tej Warszawie, stanowi to codzienny element walki konkurencyjnej o klienta. Chwalą się o tym nawet w reklamach (sic!).2
Bo, 15 minut na jedno techniczne badanie, to tylko czekać, aż tam jakiś kłopot dla naszych Kolegów się stanie. Czyż nie jest prawdziwe twierdzenie, że ryba zawsze, Zawsze, ZAWSZE psuje się od warszawskiej głowy?
I w tym kontekście chciałbym jeszcze dwa zdania przypomnienia.
- Przed wieloma laty pewien wysoki resortowy urzędnik na jednej z naszych konferencji zapytał, jakim prawem chcemy podwyżkę ceny BT, gdy trwa ono zaledwie 8-10 minut. Bo tyle trwało ostanie BT pojazdu jego żony w Warszawie. Czyżby od tak wielu lat nic w Warszawie się nie zmieniło? Podobno mają tam najlepszy nadzór w Polsce?
- A ostatnio często o tym problemie mówiliśmy/pisaliśmy w kontekście wdrożenia CEP 2.0, gdyż ten program umożliwia kontrolę czasu BT na każdej naszej SKP w Kraju z pominięciem naszego starostwa/WK. Kontrolę tę może wykonać każdy urzędnik, który już ma lub uzyska taki uzasadniony dostęp3 do bazy CEP 2,0. Koledzy (!), już teraz musicie się zastanowić, jak będziecie tłumaczyć się ze swoich nieco (?) krótkich BT, które zostaną skonfrontowane z już dostępnymi opiniami biegłych!
Wiemy, że to nie nasi Koledzy umieszczają reklamy swoich SKP. To należy wyłącznie do kierownictwa ich firm. Podobnie jak wiemy, że tylko właścicielom naszych firm zależy na skróceniu czasu BT, bo w ten sposób im, Im, IM rośnie obrót i zysk.
Nam tylko przyrastają siwe włosy od stresów.
Więc miejcie na uwadze czas BT
i . . . – do następnego.
Dziadek Piotra
– – – – – – – – – – – –
1 Sygnatura akt I C 720/17. WYROK W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ, Iława, dnia 13 października 2017 r. Sąd Rejonowy w Iławie I Wydział Cywilny z dnia 10 października 2017 r.
2 Patrz np.: http://stacjakontroli-ursus.pl/
3 np. dla celów prowadzonego postępowania przygotowawczego, czyli karnego (policyjno-prokuratorskiego) lub administracyjnego (z ramienia starosty).
Teraz we wszystkich programach
30 listopada 2017 @ 10:12
Na przed cepikowych szkoleniach ITS wskazywał na Patronacie minimalny czas badania technicznego 25 minut. Sąd powinien skorzystać z usług biegłego z ITS to uprawnienia diagnosta by zachował. 🙂
Przez wiele lat tylko w programie z centralnej polski był czas zakończenia badania.
Teraz we wszystkich programach jest tak samo.
dP
30 listopada 2017 @ 14:52
Ten problem już (od 13 listopada br.) nie dotyczy naszych oprogramowań.
Ale wracając do naszej branżowej historii to pamiętam, że chyba Dekra była tym pierwszym podmiotem, który liczył czas naszych BT.
I pozdrawiam
dP
Firma JaPa jako pierwsza
30 listopada 2017 @ 17:38
Firma JaPa jako pierwsza uwidoczniła w programie SKP PRO czas BT.
PISKP i DEKRA zanim zrobili swoje zapraszali na spotkania mamiąc zakupem na wszystkie swoje SKP. Cel był inny, nosili się z zamiarem zrobienia własnych, więc był to wywiad gospodarczy, aby pozyskać informacje o konkurencyjnym produkcie.
NIEUDANA REKLAMA.
1 grudnia 2017 @ 09:15
SUNG zajmij się swoimi sprawami i udziel
pomocy korzystającym z programu, który sprzedajesz.
Użytkownik z KROSNA. Wysłany: 20-11-2017, 11:58
http://www.forum.norcom.pl/viewtopic.php?p=287877#287877
Witam. Pracuję na programie SKP PRO, dzisiaj wprowadzili funkcję wysyłania badań przeprowadzonych w trybie awaryjnym do CEPIKu. Działa to jak działa, może nie za pierwszym razem ale jakoś się da wysłać badania. Problem pojawia się z badaniami w których jest nowa usterka odnośnie złych mas i nacisków. Badania z takimi usterkami nie chcą się wysłać. Ma ktoś jakąś rade na takie badania ?
Wysłany: Wczoraj 20:43
http://www.forum.norcom.pl/viewtopic.php?p=289357#289357
Witam.
Miałem dość ciekawą sytuację podczas wysyłania badań wykonanych w trybie awaryjnym. A mianowicie chodzi mi o badania z nową usterką które nie chciały się zapisać w CEPIKU. Miałem takich badań 4. Co jakiś czas próbowałem je wysłać i zdarzyła się taka sytuacja że podczas niepowodzenia 2 badania mi się wymieszały. 1 badanie pozostało bez zmian, natomiast w drugim został dobry numer rejestracyjny a reszta danych skopiowała się z tego pierwszego badania. Co ciekawe to pierwsze badanie było negatywne, natomiast drugie pozytywne. Oczywiście zrobiłem korektę tego drugiego badania, powpisywałem wszystkie poprawne dane i aktualnie wszystkie badania mam zapisane w CEPIKU. W historii programu wszystko jest cacy, natomiast wyszukując pojazdy w CEPIKU, obydwa badania zostały przypisane do tego 1 pojazdu… Czyli według CEPIKu ma on badanie pozytywne (a nie powinien).
Miał ktoś podobną sytuację ? Co w takiej sytuacji zrobić ?
SUNGK taka jest prawda i nikt nie zakaże jej publikować!
WSTYD DO n-TEJ POTĘGI.
Jaka wiedza, taki komentarz
3 grudnia 2017 @ 01:16
Jaka wiedza, taki komentarz i kolejna dysleksja. Wykształcony dziennikarz bez dokładnego sprawdzenia takiego chłamu informacyjnego by nie zamieścił, w szczególności kolejny raz nie związanego z założonym tematem.
3 grudnia 2017 @ 01:16
3 grudnia 2017 @ 11:27
https://sjp.pl/dystrybutor
Zamienia wyniki badań
5 grudnia 2017 @ 12:37
Z forum NORCOMU
„Za radą Pana Rafała z Patronatu, wypełniam tylko kraj poprzedniej rejestracji, bo czasem CEP przestawia tabele i dane lądują w niewłaściwych rubrykach. I tak później robię pełny DIP, który już CEP przyjmuje w całości.”
Dodam, że w momencie przesyłania CEP zamieniał i być może zamienia wyniki badań w innych programach. Tylko o tym nie napisali, bo dopiero wyjdzie w historii pojazdu.
Antidotum, zostało już wprowadzone do programu SKP PRO.
Niestety kolejny raz zaliczyliście blamaż „wykształceni redaktorzy”.
WODNIK
30 listopada 2017 @ 13:07
Na mojej obecnej SKP czas okresowego (osobowego) nie schodzi poniżej 40minut, o ile nie ma HAK-a, LPG ani innych dozorowych urządzeń i nie ma ŻADNYCH GRATISÓW. Konkurencja robi tak samo.
Choć pracowałem (nie długo) na stacji gdzie okresowe trwało 5 minut, a przerób dzienny był 40-55 sztuk, za wynik negatywny była rozmowa z szefem i zastraszanie zwolnieniem….. JAK KTOŚ CHCE RYZYKOWAĆ uprawnienia i spotkania z prokuratorem, starostą, sędzią za 1000zł więcej do wypłaty to proszę bardzo takich fabryk w Polsce nie brakuje i jak mantra powtarzających się ich ofert pracy.
dP
2 grudnia 2017 @ 16:30
„… i jak mantra powtarzających się ich ofert pracy.”
– Ciekawe jest to powiązanie problematyki czasu BT z nowymi ofertami pracy, które umieszczają „stare” i działające od wielu lat SKP.
Czyżby to właśnie z tego powodu, tak wielu właścicieli SKP – niczym ognia! – unika wskazania adresu/nazwy swojej SKP w ofertach pracy (podają tylko nr tel. kom.)?
Czyżby dlatego się ukrywali?
Bo jeśli tak jest, to właśnie te i takie SKP powinny stać się w pierwszym rzędzie przedmiotem szczegółowej kontroli – z obligatoryjnym przesłuchaniem byłych pracowników włącznie!
I pozdrawiam
dP
3 grudnia 2017 @ 01:16
3 grudnia 2017 @ 11:25
https://sjp.pl/dystrybutor
PROSZĘ O WIĘCEJ ROZWAGI
4 grudnia 2017 @ 08:48
Na czas badania pojazdu ma wpływ bardzo wiele czynników.
Nie wolno prowadzić dyskusji gdzie w sposób pochopny i nieroztropny o skuteczności badania miałby decydować czas jego wykonania.
Dojdzie do tego, że diagnostów będzie się zmuszać aby wykazywali jak najdłuższy czas związany z badaniem co jest ewidentnym absurdem. Ten pierwszy, który taki pomysł wprowadził, jak zwykle nie miał pojęcia o technice badań okresowych.
Podam przykład wyposażenia skp, które ma zasadniczy wpływ na czas badania pojazdu, pomijając pozostałe czynniki.
http://www.hekapolska.pl/czym-jest-heka.html
„Dzięki prostej konstrukcji instalacja możliwa jest praktycznie w każdym warsztacie. Unikalne rozwiązania pozwalają na dokonywanie dokładnych pomiarów w czasie około 1 minuty*. Jest to najlepszy wynik wśród urządzeń służących do kontroli zbieżności, amortyzatorów i hamulców. HEKA pracuje bardzo oszczędnie – zużywa około 24kW energii miesięcznie.”
https://www.youtube.com/watch?time_continue=153&v=nGRI3W950B8
Proszę spróbować w takim samym czasie dokonać pomiarów na urządzeniach rolkowych. Proszę też dokonać oceny skuteczności badania, związane z dopuszczeniem pojazdu do ruchu drogowego.
https://warsztat.pl/dzial/156-samochody-ciezarowe/artykuly/urzadzenia-rolkowe-do-kontroli-dzialania-hamulcow,61902
– Wyniki pomiarów sił hamowania uzyskane na stanowiskach diagnostycznych są obarczone niedokładnością wynikającą z techniki pomiarowej nie uwzględniającej zjawisk dynamicznych występujących podczas hamowania w rzeczywistych warunkach na drodze (wg PIMOT różnice w stosunku do wyników badań homologacyjnych mogą osiągnąć 12-15%, inne źródła podają nawet większe wartości)
Kolejny gość co ma dysleksje
4 grudnia 2017 @ 18:23
„Ten pierwszy, który taki pomysł wprowadził, jak zwykle nie miał pojęcia o technice badań okresowych.”
Kolejny gość co ma dysleksje -> „uwidoczniła w programie” tj.nie narzuciła czasu wykonania BT.
Wpisujesz się w bezpodstawny tembr zamieszczanych komentarzy nawiązujący do produktu JaPa.
Zaczyna się zabawa na całego. Cóż będzie się z czego pośmiać.
dP
4 grudnia 2017 @ 20:14
„Prośba o więcej rozwagi” – dziękując za ten interesujący komentarz pozwolę sobie na dwa/trzy zdania merytorycznego uzupełnienia:
1/ „Więcej rozwagi„.
Ale, do kogo ta prośba? Do mnie, abym o tym nie pisał?
Mamy doprowadzić do sytuacji, że Sędzia orzekając w sprawie ma błędny obraz funkcjonowania SKP i naszego środowiska zawodowego?
2/ Urządzenia na naszych SKP.
To fakt, że na wyposażeniu niektórych naszych SKP znajdują się takie urządzenia, które mogą przyśpieszyć proces BT. Ale nie zakładajmy przecież, że wszystkie nasze SKP je posiadają.
Więc wracamy do punktu wyjścia, a tym SKP, które posiadają np. tzw. „płyty” odejmujemy z czasu BT tylko tę wspomnianą „minutę” zamiast 5 minut dla „rolek”. Ale boję się, że to nie załatwia naszego problemu.
3/ rola biegłych w sprawie.
Nie neguję, zasadności postulatu, aby jednak nie wiązać czasu BT z jego rzetelnością. Ale ja widzę inne uzasadnienia dla takiego postulatu. Najpierw załatwić musimy sprawy ważniejsze, czyli np. tzw. „wirtualne BT”, aby potem przejść do spraw mniej ważnych, jak np. czas BT i jego kolejne sekwencje. Tyle, że takiego widzenia hierarchii naszych spraw nie musi podzielać obecny lub przyszły nadzór nad naszymi SKP. I będzie nas kąsał tak za „wirtualne”, jak i za taki czas BT, które nie zadowala biegłych.
I pozostawmy właśnie biegłym sądowym ocenę tego, czy na danych urządzeniach może zostać skrócony czas BT do niezbędnego minimum.
A my skupmy się i wróćmy do źródeł tej sprawy i nie zaburzajmy właściwego obrazu BT na SKP. Choćby po to, aby już nikt nigdy więcej w trakcie sądowej rozprawy nie opowiadał takich bzdur o naszej pracy, jak ten Sędzia z Iławy.
I pozdrawiam
dP
Praktyku wspomóż wybitnego, bo miny ....
11 grudnia 2017 @ 17:45
Praktyku wspomóż wybitnego, bo miny – z forum NORCOMU
…..Zwróciłem uwagę, że gdy na stacji pracujemy we dwóch na jednej zmianie i mimo, że wykonujemy badania pojazdów w tempie około 30 minut na pojazd to czasy przeglądów wyświetlanych w rejestrze programu stacja SQL są czasami nierzetelne. Dzieje się tak gdy badanie przechodzi przez poczekalnie, a drugi diagnosta rozpoczyna kolejne badanie, czyli łączy się z cepikiem, pobiera dane pojazdu, potem przekazuje badanie do poczekalni i idzie sprawdzać pojazd. W tym czasie pierwszy diagnosta kończy sprawdzanie swojego pojazdu , wraca do biura i musi wejść w korektę swojego badania które znajduje się w poczekalni. Wtedy potrafi zapisać dwa badania pod rząd minuta po minucie. To mnie trochę martwi bo w przypadku kontroli starostwa/ Tdt kontrolujący będą mogli zakwestionować czas , a właściwie długość badania i ciężko będzie się wytłumaczyć.
Ciężko to opisać ale tam gdzie pracuje dwóch diagnostów na jednej zmianie często dochodzi do sytuacji, że wg. rejestru czas trwania badania wynosi jedną minutę.
dP
12 marca 2018 @ 10:08
Zauważyłem, że ta SKP, która w Warszawie reklamowała się bardzo krótkim czasem BT (link w tekście) już zmieniła treść reklamy w tym zakresie.
Tym samym, w tej reklamie już nie ma ani słowa o czasie wykonywania BT.
Jednym słowem . . . – przydało się!
Dziękuję i pozdrawiam
dP
Anonim
9 lipca 2019 @ 21:50
Trochę pracuję w zawodzie.Można zauważyć różne prędkości pracy linii diagnostycznych.To są różnice minutowe. bardziej wyposażenie, 6 dużych luster bardzo ułatwia pracę. Podejście do klienta czekającego( proszę uruchomić silnik) ” wydmucham go na zewnątrz” po co ma mnie truć!I jeszcze jedno, czas odszukania VIN i tabliczki znamionowej,Panowie , to wynika z doświadczenia i zapamiętywania. Mi też zdarzają się „miny”gdzie nawet internet mało podpowiada, ale typowe to w pamięci. Jeszcze dochodzi skomplikowanie zawieszenia. pojazd z 6 wahaczami z tyłu i 4 z przodu, a pojazd na belce sztywnej z tyłu i wahacze trójkątnym z przodu??? Jak można ujednolicić czas badania?
dP
10 lipca 2019 @ 17:55
Cyt.: ” wydmucham go na zewnątrz” po co ma mnie truć!
– a nie lepiej i prościej założyć na końcówkę wyciąg spalin?
Cyt.: „jak można ujednolicić czas badania?”
– ujednolicić, to może nie, ale wydłużyć, to tak. Nie trzeba czytać zaleceń pokontrolnych z Wrocławia aby wiedzieć, jak wielu czynności jeszcze nie wykonujemy na naszych SKP.
I dziękując za merytoryczny komentarz
pozdrawiam
dP