mar 13 2015
TERMINY
Terminy, terminy, terminy i zdziwione (p. Prelegenta) miny. Ale, czy to z mojej winy?
Na naszym grudniowym spotkaniu na seminarium szkoleniowym w Karpaczu pozwoliłem sobie zadać szereg pytań Dyrektorowi Jerzemu Królowi. A jedno z nich dotyczyło naszych terminów, czyli kiedy i w jakiej sytuacji wyznaczamy określony termin następnego badania technicznego pojazdu (tnBT) oraz jakie przepisy należy tu stosować.
Wielu z nas i uczestników tego seminarium zapewne zapamiętało to pytanie, albowiem Pan Dyrektor wyraził nie tylko słowem swoje zaskoczenie. Wyraz jego twarzy także wskazywał na to całkowite zaskoczenie tym pytaniem. Odpowiedział, że był przekonany, że ten problem nigdy już – i nigdzie – nie padnie, bo został przecież już dostatecznie i wiele razy ostatecznie wyjaśniony (sic!).
Pan Dyrektor wyglądał też na lekko zezłoszczonego tym pytaniem i zaraz też dodał, że nie chce do tego już wracać, bo cyt. (z pamięci): „nikt już nie ma żadnych wątpliwości, że te zagadnienia reguluje wyłącznie PoRD”, kropka, koniec.
A potem na koniec była już tylko zgodna dyskusja/informacja o dopełnieniach do 3 i do 5 lat w przypadku pojazdów sprowadzonych z zagranicy, którą prowadzili uczestniczący w tym seminarium przedstawiciele naszych starostw. Zresztą nie budziło to kontrowersji, albowiem podobne stanowisko wielokrotnie prezentował też – mniej i bardziej publicznie – TDT.
Nie chcąc pogarszać dotychczasowej miłej atmosfery nie ciągnąłem dalej tego wątku i nie informowałem uczestników i p. Prelegenta o tym, że różne starostwa nadal różnie oceniają nasze terminy. I nie jest to powód, aby robić kwaśne miny, tylko . . . . . (?).
Np. cytując wrocławskich urzędników: „Art. 81 ust. 5 ustawy prd określa coroczny cykl przeprowadzenia badania okresowego nie wskazując jednak sposobu jego obliczania. W związku z tym zgodnie z treścią art, 110 ustawy Kodeks cywilny (kc) przy obliczaniu terminu należy stosować przepisy Kodeksu cywilnego.” ???
No właśnie, tylko, że życie przerosło oczekiwania ministerialnych urzędników tworzących nasze prawo. Nie znają realiów o miernym wykształceniu niektórych nadzorujących nas urzędników (nawet w wielkich miastach z uniwersytecką tradycją), brak im wyobraźni w kwestiach tego, jaki skutki przyniesie inżynierskie gmeranie w prawie, czyli ich „radosna twórczość”.
Bo jest pytanie, co my mamy robić, gdy jedne starostwa nadal uważają, że te terminy rozstrzyga kodeks cywilny (sic!!!)[1], a inne kodeks administracyjny? A najgorsze, że uważają podobnie i SKO i niektóre składy WSA!
I co Pan na to, Panie Dyrektorze? Może Pan wreszcie nam pomoże?
Bo ja sam mam już wątpliwości, kogo i gdzie słuchać i dlaczego właśnie jego (?). Kto nam da gwarancję, że dane stanowisko prawne zapewni nam codzienny spokój związany z wykonywaną pracą?
A o tym, że ta sprawa jest nadal aktualna w praktyce różnych starostw można się przekonać analizując niektóre orzeczenia sądowe, gdzie napisano cyt.:
. . . . „Odnośnie dalszych nieprawidłowości w wykonywaniu badań technicznych przez skarżącego stwierdzonych w wyniku kontroli z dnia 1.03.2010 r. organ I instancji włączył do akt postępowania materiał dotyczący:
- a) nieprawidłowego wyznaczenia kolejnego terminu badania:
* zaświadczenie o przeprowadzonym z wynikiem pozytywnym, badaniu okresowym pojazdu marki Ford Transit sprowadzonego z zagranicy; data I rejestracji pojazdu za granicą – 31.01.2008, data wykonania badania – 19.02.2010; następny termin badania wyznaczony przez diagnostę – 31.01.2011;
* zaświadczenie o przeprowadzonym z wynikiem pozytywnym, badaniu okresowym pojazdu marki Ford Kuga sprowadzonego z zagranicy; data I rejestracji pojazdu za granicą – 21.07.2008, data wykonania badania – 24.02.2010; Następny termin badania wyznaczony przez diagnostę – 21.07.2011;”[2]
Więc mamy tu dopełnienie do 3 lat, czyli tak, jak uzgodniliśmy w Karpaczu!
UDS przegrał tę sprawę, a jej ciekawostką jest fakt, że żadna ze stron nie odnosiła się do kwestii właściwej interpretacji tych terminów, więc i w orzeczeniu nie znalazłem uzasadnienia dla tych zarzutów. Wynika z tego, że nikt nie był pewien swego . . .
A Wy jesteście pewni tego, jakie terminy, kiedy i jak stosować bez zagrożenia odbioru uprawnień przez nadgorliwych urzędników?
Pyta i pozdrawia
dziadek Piotra
– – – – – – – – – – – – – – – – – –
[1] Wrocławskie wystąpienie pokontrolne z 15 maja 2014 r.
[2] Na podstawie wyroku WSA w Krakowie nr III SA/Kr 1516/14 z 2015-01-29 (orzeczenie nieprawomocne)
Grzegorz Krzemieniecki
13 marca 2015 @ 13:51
Nie kto inny, tylko p. Naczelnik Jerzy Król wskazywał na dopełnianie terminów takie jak w uzasadnieniu wyroku. Niestety podane dopełnianie w uzasadnieniu wyroku kwalifikuje się do zabrania uprawnień diagnoście samochodowemu.
W kwestii zmiany na busy wielu diagnostów utraciło już uprawnienia i straci jeszcze więcej. Tak to jest jak się wyśmiewa moje przekazy i SITK RP O/Krosno związane z tym zagadnieniem. Temat busów będzie ponownie przez nas omawiany w maju i czerwcu podczas seminariów szkoleniowych. Życie pokazało, że nasz pogląd był prawidłowy.
Grzegorz Krzemieniecki
13 marca 2015 @ 18:37
Sprawa wyznaczania terminów Lp.14
file:///C:/Documents%20and%20Settings/Grzegorz/Moje%20dokumenty/Downloads/Uwaga_osoby_fizycznej%20(5).pdf
katalizator
14 marca 2015 @ 17:25
A ja bym chciał ustalić, dlaczego w ogóle mielibyśmy rozmawiać o jakimś dopełnianiu terminów. W ustawie nie ma czegoś takiego. Są tam inne sformułowania i rzecz jasna oznaczają co innego. Możemy o tym pogadać publicznie ? Ja przedstawię swoje poglądy na tę kwestię, a każdy, kto ma coś sensownego do powiedzenia – swoje. Może jestem w błędzie – jeśli ktoś mnie racjonalnie przekona, to posypię głowę popiołem… Zapraszam do dyskusji.
dP
15 marca 2015 @ 22:33
Ja sam nie wiem, dlaczego mamy dyskutować o tak szczegółowych kwestiach jak ta, czyli tzw. „dopełnienie”. Przecież nasz zawód, to nie „prawnicy kanałowi” (kanałowi prawnicy?) na etatach fizycznych, tylko . . . (…kanalarze?)?
To temat dla wąskiej grupy fachowców, którzy w imieniu całego naszego środowiska razem usiądą i już sami i między sobą rozzstrzygną, jak mamy robić. A my się tylko dostosujemy – i tyle.
Co stoi na przeszkodzie, żeby liderzy naszych środowisk spotkali się i w tym temacie pogadali? Bo, jeżeli Oni nie chcą się spotkać i pogadać, to może oznaczać, że nam źle życząc chcą utrzymania tego bałaganu.
A co zrobić z tymi, którzy nam źle życzą?
A to już temat na inną dyskusję.
dP
Natasza
16 marca 2015 @ 10:05
„Sprawa wyznaczania terminów Lp.14
file:///C:/Documents%20and%20Settings/Grzegorz/Moje%20dokumenty/Downloads/Uwaga_osoby_fizycznej%20(5).pdf”
Proszę o przytoczenie prawidłowego linku, gdyż niniejszy odnosi się do dysku „C” Pańskiego komputera.
Grzegorz Krzemieniecki
17 marca 2015 @ 08:55
Lp.13 Jeśli przewiduje się odnotowywanie wszystkich badań technicznych, w tym zakończonych wynikiem pozytywnym, jak i negatywnym należy jednoznacznie określić w jakim dniu powinno być ostatecznie przeprowadzone następne badanie techniczne pojazdu. Obecnie rozbieżności interpretacyjne powodują, że terminy te są wyznaczane przez wiele organów rejestrujących pojazdy i diagnostów samochodowych z pominięciem art. 57 Kpa i Uchwały NSA z dnia 15 czerwca 2011 r., sygn. akt I OPS 1/11.
W przypadku diagnosty samochodowego należy stwierdzić, że na podstawie otrzymanych uprawnień wykonuje badanie techniczne pojazdów i wydaje dokumenty urzędowe o doniosłych i nieodwracalnych skutkach prawnych. Jako strona wykonuje działania w zakresie zadań publicznych w oparciu o ustawę – Prawo o ruchu drogowym oraz art.76 paragraf 2 Kpa. Dowód rejestracyjny oraz wydawane zaświadczenie jest dokumentem urzędowym wymienionym w art. 76 paragraf 1.
Stacja diagnostyczna wykonuje zadania administracji publicznej. Załatwiając sprawę przed organem administracji publicznej faktycznie mamy do czynienia z „urzędnikiem” tj. konkretną osobą, która w zakresie swych kompetencji ma obowiązek „załatwienia” sprawy, z jaką zwrócił się do urzędu obywatel. Formalnie osoba ta pełni rolę „funkcjonariusza” tzn. działa w charakterze organu administracji publicznej, z jego upoważnienia. Na poparcie prezentowanego poglądu przytaczam wybrany fragment z prawomocnego wyroku:
„Stwierdzić należy, iż co prawda w kpa nie obowiązuje regulacja przyjęta w Ordynacji podatkowej to jednak w orzecznictwie sądowoadministarcyjnym, stosując wykładnię funkcjonalną art. 57 paragraf 4 kpa, uznano sobotę za dzień równoważny z dniem ustawowo wolnym od pracy. Taka wykładnia art. 57 paragraf 4 kpa znalazła wyraz m. in. w uchwale 7 sędziów NSA (….)
więcej -> http://legislacja.rcl.gov.pl/docs//1/229421/229422/229425/dokument123019.pdf
———————————————————————————————————
Lp. 123 II 2.2.
Zgłoszona uwaga w zakresie wyznaczania terminów będzie miała wpływ na poprawność danych gromadzonych w CEPiK. Obecnie diagności samochodowi wyznaczają w wielu przypadkach terminy wg procedur narzuconych przez personel organu nadzorującego i/lub rejestrującego pojazd, zamiast według obowiązującego systemu prawa. Duży w tym udział ma personel Departamentu Transportu Drogowego, który w prezentowanych stanowiskach w pismach lub podczas wykładów pomijał art. 57 Kpa i Uchwałę NSA z dnia 15 czerwca 2011 r., sygn. akt I OPS 1/11. Mając na względzie negatywne skutki jakie mogą nastąpić w sprawie wyznaczania terminów przytaczam orzeczenie WSA w Poznaniu (syg. III SA/Po 959/13).
http://legislacja.rcl.gov.pl/docs//1/229421/229422/229425/dokument126868.pdf
Anonim
28 maja 2018 @ 16:54
Precedensy. Sprawy karne – prawo karne materialne
Tytuł:
Funkcjonariusz/ funkcja publiczna/ diagnosta samochodowy
Wyrok:
Wyrok SN z dnia 22 listopada 1999 r., sygn. II KKN 346/97
Treść:
Z uregulowanego ustawowo uprawnienia diagnosty do wpisywania w dowodzie rejestracyjnym pojazdu terminu kolejnego badania technicznego, a tym samym przedłużenia okresu dopuszczenia pojazdu do ruchu, wynika, że w zakresie wykonywania tej czynności pełnił on funkcję publiczną przekazaną imiennym upoważnieniem wojewody. Przyjęcie przez diagnostę korzyści majątkowej lub osobistej albo ich obietnicy w związku z wykonywaniem tych czynności wypełniało znamiona przestępstwa określonego w art. 239 § 1 d.k.k. Wyrażony pogląd zachowuje aktualność po wejściu w życie kodeksu karnego z 1997 r., gdyż znamiona ustawowe określające krąg podmiotów przestępstwa łapownictwa biernego nie uległy zmianie (art. 228 § 1 k.k.), a uprawnienia diagnostów, unormowane w art. 81–84 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. – prawo o ruchu drogowym (Dz.U. Nr 98, poz. 602), nadal pozostają w sferze pełnienia funkcji publicznej.
Żródło:
Orzecznictwo Sądu Najwyższego Izba Karna i Izba Wojskowa nr 10/2000
http://www.zielona-gora.po.gov.pl/index.php?id=27&idk=9&idp=823
—————————————————————
5) osoba, której uprawnienia i obowiązki w zakresie działalności publicznej
są określone lub uznane przez ustawę, tj.:
− diagnosta uprawniony do wpisywania w dowodzie rejestracyjnym
pojazdu terminu kolejnego badania technicznego
https://cba.gov.pl/ftp/filmy/PORADNIK_DLA_URZEDNIKOW.pdf
Grzegorz Krzemieniecki
17 marca 2015 @ 10:41
„Np. cytując wrocławskich urzędników: „Art. 81 ust. 5 ustawy prd określa coroczny cykl przeprowadzenia badania okresowego nie wskazując jednak sposobu jego obliczania. W związku z tym zgodnie z treścią art, 110 ustawy Kodeks cywilny (kc) przy obliczaniu terminu należy stosować przepisy Kodeksu cywilnego.” ???”
Inne zasady w prawie cywilnym
Uchwała NSA dotyczy tylko postępowań administracyjnych, a więc np. składania odwołań od decyzji wydanych przez organy administracji. Nie ma zastosowania do spraw cywilnych. Kodeks cywilny zawiera przepis dotyczący dni wolnych od pracy niemal identyczny jak w Kodeksie postępowania administracyjnego. Jeżeli koniec terminu do wykonania czynności przypada na dzień uznany ustawowo za wolny od pracy, termin upływa dnia następnego (art. 115 K.c.). W świetle orzecznictwa Sądu Najwyższego i sądów cywilnych, na gruncie prawa cywilnego sobota jest traktowana tak jak każdy dzień powszedni. Jeśli więc ostatni dzień terminu przypada w sobotę, to nie jest on przesuwany na poniedziałek. Zdawał sobie z tego sprawę NSA, stwierdził jednak, że prawo cywilne jest gałęzią prawa odrębną od prawa administracyjnego.
http://www.prawo.egospodarka.pl/68083,Obliczanie-terminow-w-postepowaniu-administracyjnym,1,83,1.html
Wniosek jest następujący, że przy obliczaniu terminu następnego badania technicznego nie stosujemy Kodeksu cywilnego.
Przedstawione materiały i posiadane opnie prawne w przedmiotowej sprawie potwierdzają, że w przypadku stosowania prawa administracyjnego, gdy ostatni dzień terminu przypada w sobotę lub niedzielę, to winien być przesunięty na poniedziałek, jeśli będzie to dzień świąteczny to winien być przesunięty na kolejny dzień roboczy.
Pojazd zawsze zostaje dopuszczony do ruchu na podstawie decyzji administracyjnej. W ustawie p.r.d. w przepisach merytorycznych ogólnych i szczegółowych nie określono w jaki sposób obliczać terminy. Także nie dookreślono w u.p.r.d. w przypadku wyznaczania terminu o jakie dni chodzi.
biker100
18 marca 2015 @ 09:19
„…Formalnie osoba ta pełni rolę „funkcjonariusza” tzn. działa w charakterze organu administracji publicznej, z jego upoważnienia. ” – kłamstwo informacyjne.
Diagnosta pełni funkcję publiczną.
art.115 KK
§ 13. Funkcjonariuszem publicznym jest:
1) Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej,
2) poseł, senator, radny,
2a) poseł do Parlamentu Europejskiego,
3) sędzia, ławnik, prokurator, funkcjonariusz finansowego organu postępowania przygotowawczego lub organu nadrzędnego nad finansowym organem postępowania przygotowawczego, notariusz, komornik, kurator sądowy, syndyk, nadzorca sądowy i zarządca, osoba orzekająca w organach dyscyplinarnych działających na podstawie ustawy,
4) osoba będąca pracownikiem administracji rządowej, innego organu państwowego lub samorządu terytorialnego, chyba że pełni wyłącznie czynności usługowe, a także inna osoba w zakresie, w którym uprawniona jest do wydawania decyzji administracyjnych,
5) osoba będąca pracownikiem organu kontroli państwowej lub organu kontroli samorządu terytorialnego, chyba że pełni wyłącznie czynności usługowe,
6) osoba zajmująca kierownicze stanowisko w innej instytucji państwowej,
7) funkcjonariusz organu powołanego do ochrony bezpieczeństwa publicznego albo funkcjonariusz Służby Więziennej,
8) osoba pełniąca czynną służbę wojskową.
9) pracownik międzynarodowego trybunału karnego, chyba że pełni wyłącznie
czynności usługowe.
Z redakcji przepisów KK wynika, że „funkcjonariusz publiczny” i „osoba pełniąca funkcję publiczną” wywołują dwojakiego rodzaju skutki.
Definicja funkcjonariusza publicznego jest definicją pełną, gdyż w jej definiensie wymienia się wszystkie elementy zakresu definiowanego pojęcia, co oznacza, że za funkcjonariusza publicznego w rozumieniu przepisów kodeksu karnego nie może być uznana osoba, która nie należy do żadnej z kategorii wskazanych w art. 115 §13 k.k., nawet gdyby przepisy szczególne gwarantowały jej taką ochronę.
Grzegorz Krzemieniecki
19 marca 2015 @ 00:10
Funkcjonariusz publiczny i osoba pełniąca funkcje publiczną to podmioty, których status wyznaczają przepisy prawa karnego sytuacja w tych kategoriach osoby wykonującej różne profesje i zajmującej różne stanowiska. Zakres podmiotowy tych kategorii różni się od siebie, a pojecie osoba pełniąca funkcje publiczną zawiera w sobie pojecie funkcjonariusz publiczny. Obie kategorie są istotne dla funkcjonowania administracji publicznej w różnych jej obszarach.
” ….”funkcjonariusza” ( http://sjp.pwn.pl/zasady/;629866 ) tzn. działa w charakterze organu administracji publicznej, z jego upoważnienia.”
Biker100 mało, że się mądrujesz, to poniżej wrzuciłeś nowy wątek nie związany z zamieszczonym artykułem -> http://pl.wikipedia.org/wiki/Trollowanie .
biker100
18 marca 2015 @ 09:47
„Lp. 123 II 2.2.
Zgłoszona uwaga w zakresie wyznaczania terminów będzie miała wpływ na poprawność danych gromadzonych w CEPiK. Obecnie diagności samochodowi wyznaczają w wielu przypadkach terminy wg procedur narzuconych przez personel organu nadzorującego i/lub rejestrującego pojazd, zamiast według obowiązującego systemu prawa. Duży w tym udział ma personel Departamentu Transportu Drogowego, który w prezentowanych stanowiskach w pismach lub podczas wykładów pomijał art. 57 Kpa i Uchwałę NSA z dnia 15 czerwca 2011 r., sygn. akt I OPS 1/11. Mając na względzie negatywne skutki jakie mogą nastąpić w sprawie wyznaczania terminów przytaczam orzeczenie WSA w Poznaniu (syg. III SA/Po 959/13).”
Jeżeli już cytujemy swoje uwagi to wypada zacytować jak odniosło się MSW do powyższej uwagi:
„Przedmiotowa propozycja dotyczy procedury wykonywania badań technicznych pojazdów, która pozostaje w zakresie właściwości MIiR i nie ma związku z zakresem przedmiotowym zmian przewidzianych projekcie CEPiK 2.0. W ramach CEPiK 2.0 zakłada się, że wykonanie badania technicznego pojazdu będzie tożsame z przekazaniem informacji do CEP. Termin badania jest ibędzie wynikał z przepisów pozostających w zakresie właściwości MIiR i ewentualna nowelizacja tych przepisów powinna być w tym zakresie prowadzona niezależnie przez MIiR.”
https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=6&cad=rja&uact=8&ved=0CD0QFjAF&url=http%3A%2F%2Fbip.msw.gov.pl%2Fdownload%2F4%2F23331%2FRaportzkonsultacji2.pdf&ei=NTYJVc-LFsHY7Aaqv4HoBA&usg=AFQjCNHo2xSWz0ZyWowWOZWUszrR4loCZQ&bvm=bv.88198703,d.ZGU
Lp.41 II 2.2 kolumna 4. – uwaga zgłoszona do nieodpowiedniego resortu.
biker100
18 marca 2015 @ 10:40
Większy skutek odniósł by Pan wysyłając rzeczone pismo do mnie, zapewniam, że skierowałbym je do właściwej instytucji …
Jarek
21 marca 2015 @ 22:54
„Większy skutek odniósł by Pan wysyłając rzeczone pismo do mnie, zapewniam, że skierowałbym je do właściwej instytucji …” Nie wiem po co ci ta buńczuczna brawura czy może raczej brak wiedzy o metodach tamtej strony ? Takie coś „uwaga zgłoszona do nieodpowiedniego resortu” się pisze wtedy gdy … Tamtemu niby właściwemu byś wysłał i dostałbyś taką samą odpowiedź „uwaga zgłoszona do nieodpowiedniego resortu” Co dalej biker100 byś zrobił ?
biker100
19 marca 2015 @ 10:03
„Biker100 mało, że się mądrujesz, to poniżej wrzuciłeś nowy wątek nie związany z zamieszczonym artykułem -> http://pl.wikipedia.org/wiki/Trollowanie .”
Grzegorzu Krzemieniecki nie nazywaj nikogo trollem, nie ubliżaj.
Przytoczyłeś link do swojego ulubionego źródła informacji ale widać nie przeczytałeś bądź nie zrozumiałeś treści tam zamieszczonej. Z redakcji rzeczonej definicji to Ty i Twoje zachowanie w pełni spełnia jej zakres.
„Trollowanie polega na zamierzonym wpływaniu na innych użytkowników w celu ich ośmieszenia lub obrażenia (czego następstwem jest wywołanie kłótni) poprzez wysyłanie napastliwych, kontrowersyjnych, często nieprawdziwych przekazów czy też poprzez stosowanie różnego typu zabiegów erystycznych. Podstawą tego działania jest upublicznianie tego typu wiadomości jako przynęty[1][2], która doprowadzić mogłaby do wywołania dyskusji.”
– obrażasz, nazywając kogoś trollem;
– wskazywanie Twoich błędów nazywasz ośmieszaniem;
– swoje kontrowersyjne przekazy (chociażby dotyczący funkcjonariusz publicznego) używasz jako przynęty.
Zwracasz mi uwagę, że zamieszczam wątek nie związany z tematem ale wziąłeś pod uwagę tego, że odniosłem się do Twojego cytatu. Wiem nie pasuje Ci to co zostało upublicznione. Rozumiem.
Podsumowując pozwolę sobie na ja na jeden cytat odnośnie Twojego zwrotu „mądrujesz”:
„mądrować:
potocznie: mądrować się – popisywać się swoją rzekomą mądrością; wymądrzać się, mądrzyć się”.
Grzegorz Krzemieniecki
19 marca 2015 @ 22:36
Zapamiętaj biker100 tacy jak ty nie od dziś potrafią z igły zrobić widły. Sam się ośmieszyłeś podważając to co było w sposób prawidłowy przedstawione. Wyobraź sobie, że jest to cytat z opinii prawnej. Prawnik użył nazwy własnej w cudzysłowie, następnie wyjaśnił jaki podmiot miał na myśli -> tzn. działa w charakterze organu administracji publicznej, z jego upoważnienia.
biker100
20 marca 2015 @ 07:17
„…Zapamiętaj biker100 tacy jak ty nie od dziś potrafią z igły zrobić widły. Sam się ośmieszyłeś podważając to co było w sposób prawidłowy przedstawione.”
Jak można ośmieszyć się przedstawiając w sposób czytelny, zrozumiały wraz z cytatem z KK dotyczącym funkcjonariusza publicznego. Podkreślam jeszcze raz diagnosta jest osobą pełniącą funkcje publiczną nie jest żadnym funkcjonariuszem publicznym.
Grzegorzu Krzemieniecki mistrzem od wideł jesteś Ty…
czytelink
20 marca 2015 @ 08:05
„A każdy facet z widłami to Posejdon”
katalizator
20 marca 2015 @ 16:09
Miałem na myśli raczej dyskusję (nie kłótnię) na temat tej części powyższej notki, w której jest mowa o dopełnieniach związanych z art. 81 ustawy p.r.d. – ja uważam to za kompletne nieporozumienie.
„a) nieprawidłowego wyznaczenia kolejnego terminu badania:
* zaświadczenie o przeprowadzonym z wynikiem pozytywnym, badaniu okresowym pojazdu marki Ford Transit sprowadzonego z zagranicy; data I rejestracji pojazdu za granicą – 31.01.2008, data wykonania badania – 19.02.2010; następny termin badania wyznaczony przez diagnostę – 31.01.2011;”
„Więc mamy tu dopełnienie do 3 lat, czyli tak, jak uzgodniliśmy w Karpaczu!
UDS przegrał tę sprawę, a jej ciekawostką jest fakt, że żadna ze stron nie odnosiła się do kwestii właściwej interpretacji tych terminów, więc i w orzeczeniu nie znalazłem uzasadnienia dla tych zarzutów. Wynika z tego, że nikt nie był pewien swego . . .”
W tym kontekście wątek związany z KPA ma drugorzędne znaczenie.
Jarek
21 marca 2015 @ 11:53
„31.01.2008, data wykonania badania – 19.02.2010; następny termin badania wyznaczony”
19-02-2012 to niedziela? Więc zgodnie z KPA tnbt 20-02-2012
biker100
20 marca 2015 @ 23:19
„W tym kontekście wątek związany z KPA ma drugorzędne znaczenie.”
Moim zdaniem nie ma żadnego znaczenia ponieważ z redakcji art.81.6 gwoli przypomnienia:
Okresowe badanie techniczne samochodu osobowego, samochodu ciężarowego o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 3,5 t, motocykla lub przyczepy o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 3,5 t przeprowadza się przed upływem 3 lat od dnia pierwszej rejestracji, następnie przed upływem 5 lat od dnia pierwszej rejestracji i nie później niż 2 lata od dnia przeprowadzenia poprzedniego badania technicznego, a następnie przed upływem kolejnego roku od dnia przeprowadzenia badania. Nie dotyczy to pojazdu przewożącego towary niebezpieczne, taksówki osobowej, pojazdu samochodowego konstrukcyjnie przeznaczonego do przewozu osób w liczbie od 5 do 9, wykorzystywanego do zarobkowego transportu drogowego osób, pojazdu marki ,,SAM”, pojazdu zasilanego gazem, pojazdu uprzywilejowanego oraz pojazdu używanego do nauki jazdy lub egzaminu państwowego, które podlegają corocznym badaniom technicznym.
z redakcji powyższego wynika, iż nie stosuje się tu żadnych dopełnień do lat 3. Właściciel pojazdu bowiem zobowiązany jest powyższym zapisem do przedstawienia pojazdu do badaniu przed, podkreślam słowo klucz „przed” upływem 3 lat od dnia pierwszej rejestracji. Tutaj tkwi clou problemu, iż diagnosta źle wyznaczył terminy kolejnych badań.
katalizator
21 marca 2015 @ 12:23
„„W tym kontekście wątek związany z KPA ma drugorzędne znaczenie.”
Moim zdaniem nie ma żadnego znaczenia ponieważ…”
Wątek jako temat ma jednak spore znaczenie, bo zawzięcie o nim „dyskutowałeś” ze swoim adwersarzem 😉
Zupełnie inną kwestią jest próba praktycznego zastosowania KPA do ustalania tych terminów – jako temat będzie się pojawiać, bo skutecznie sprawę mógłby wszystkim wyjaśnić tylko siedmioosobowy skład NSA, a na to nie liczę. Osobiście uważam, że ani KPA ani KC nie mają tu zastosowania – w szczegóły nie będę wchodził, bo nie o tym ma być dyskusja.
Jarek
21 marca 2015 @ 22:25
„31.01.2008, data wykonania badania – 19.02.2010; następny termin badania wyznaczony”
„19-02-2012 to niedziela? Więc zgodnie z KPA tnbt 20-02-2012”
„Osobiście uważam, że ani KPA ani KC nie mają tu zastosowania – w szczegóły nie będę wchodził, bo nie o tym ma być dyskusja.”
Ja bym jednak poprosił o wyjaśnienie, bo jak widać ma bezpośrednie zastosowanie KPA, chyba że 19-02-1012 to nie była niedziela.
Jak czegoś nie zdefiniowano w PORD to …. ?
„bo skutecznie sprawę mógłby wszystkim wyjaśnić tylko siedmioosobowy skład NSA, a na to nie liczę” Dlaczego nie ? Niezbadane się ścieżki diagnostów …
katalizator
22 marca 2015 @ 21:47
” „Osobiście uważam, że ani KPA ani KC nie mają tu zastosowania – w szczegóły nie będę wchodził, bo nie o tym ma być dyskusja.”
Ja bym jednak poprosił o wyjaśnienie, bo jak widać ma bezpośrednie zastosowanie KPA, chyba że 19-02-1012 to nie była niedziela.
Jak czegoś nie zdefiniowano w PORD to …. ? ”
Dobrze, wyjaśnię szerzej swój pogląd na tę sprawę, ale zrobię to w osobnej notce, żeby wyjaśnienie nie zginęło w gąszczu komentarzy 😉 Jeśli zdążę, to jutro, a jeśli nie to do środy najpóźniej.
biker100
21 marca 2015 @ 07:25
* zaświadczenie o przeprowadzonym z wynikiem pozytywnym, badaniu okresowym pojazdu marki Ford Transit sprowadzonego z zagranicy; data I rejestracji pojazdu za granicą – 31.01.2008, data wykonania badania – 19.02.2010; następny termin badania wyznaczony przez diagnostę – 31.01.2011;”
– w tym przypadku diagnosta powinien wyznaczyć termin kolejnego badania – 19.02.2010r.
* zaświadczenie o przeprowadzonym z wynikiem pozytywnym, badaniu okresowym pojazdu marki Ford Kuga sprowadzonego z zagranicy; data I rejestracji pojazdu za granicą – 21.07.2008, data wykonania badania – 24.02.2010; Następny termin badania wyznaczony przez diagnostę – 21.07.2011;”
– – w tym przypadku diagnosta powinien wyznaczyć termin kolejnego badania – 24.02.2012r.
Wynika to z zapisu zacytowanego powyżej art. PoRD. „przeprowadza się przed upływem 3 lat od dnia pierwszej rejestracji, następnie przed upływem 5 lat od dnia pierwszej rejestracji i nie później niż 2 lata od dnia przeprowadzenia poprzedniego badania technicznego, a następnie przed upływem kolejnego roku od dnia przeprowadzenia badania.”. Diagnosta
Jarek
21 marca 2015 @ 12:03
„Ford Transit sprowadzonego z zagranicy; data I rejestracji pojazdu za granicą – 31.01.2008, data wykonania badania – 19.02.2010; następny termin badania wyznaczony przez diagnostę – 31.01.2011;”
„– w tym przypadku diagnosta powinien wyznaczyć termin kolejnego badania – 19.02.2010r. ”
Na ten sam dzień co wykonano badanie ?
katalizator
21 marca 2015 @ 14:06
„– w tym przypadku diagnosta powinien wyznaczyć termin kolejnego badania – 19.02.2010r.”
Nie 2010, tylko 2012 – zrobiłeś błąd freudowski, który kiedyś opisałem na forum OSDS. Byłeś przekonany, że wpisujesz dobrze, ale wpisałeś źle.
Tym niemniej, gdyby to poszło w zaświadczeniu, to jakiś biurokrata stosując tępo przepisy mógłby ci zarzucić złe wyznaczenie terminu i poświadczenie nieprawdy w dokumencie. Taki zarzut świadczyłby o nieznajomości prawa, bo w 996 przewidziano korektę takiej pomyłki, byłaby to zła wola i nierespektowanie zasad doświadczenia życiowego, byłaby to logika idioty, bo normy prawne w państwie prawa nie mogą funkcjonować w oderwaniu od norm społecznych czy innych zasad ogólnych. Problem w tym, że niektóre WK, niektóre SKO czy WSA tak działają i siłą autorytetu instytucji publicznej poświadczają, że ich bezprawne, bezmyślne lub aspołeczne działanie jest uprawnione i właściwe. Łamią przy tym na wstępie artykuły 6, 7, 8 i 9 KPA, a często kolejne, również z innych ustaw. I gdyby machina administracyjna ruszyła, to mogłoby być różnie…
W notce powyżej nie ma informacji, że pojazdy, których badania zakwestionowano pochodziły spoza UE. Uznając to za fakt należy wyjaśnić, że zgodnie z art. 81 pojazdy te miały wtedy ważne badania, bo od dnia pierwszej rejestracji nie minęły 3 lata. Ze względu na to wymagały jedynie badania dodatkowego, jeśli była potrzeba ustalenia danych nieznanych organowi z urzędu. Trzyletni termin w takiej sytuacji dopełnia się automatycznie i diagnosta przy nim nie gmera, więc nie zrobi błędu w wyznaczaniu.
OBT nie było tu konieczne, chyba, że klient wyraźnie go zażądał. Wtedy – z uwagi na wykonanie OBT przed upływem 3 lat i bez względu na czas, który pozostał do końca tego trzyletniego terminu – kolejny termin należało wyznaczyć za dwa lata, tak jak napisałeś.
Informacji o dodatkowych żądaniach klienta brak i byłyby one zresztą nieracjonalne. Więc choć literalnie termin badania ten diagnosta rzeczywiście wyznaczył źle (nie on jeden – to powszechny błąd), to w istocie wykonał niewłaściwe w tej konkretnej sytuacji badanie, a terminu wcale nie ustalał, bo wynikał on wprost z ustawy.
Moim zdaniem Sąd powinien jednak wskazać różnicę, bo uważam, iż ten diagnosta był w tej akurat kwestii przekonany, że działa prawidłowo, a to wyklucza zarzut nierzetelności.
biker100
21 marca 2015 @ 16:40
„Nie 2010, tylko 2012 – zrobiłeś błąd freudowski, który kiedyś opisałem na forum OSDS. Byłeś przekonany, że wpisujesz dobrze, ale wpisałeś źle.” – oczywiście mój błąd.
biker100
21 marca 2015 @ 17:28
Tylko teraz pytanie: czy pomiędzy błędem diagnosty, który źle wyznaczył termin, a diagnostą, który popełnił oczywistą omyłkę można postawić znak równości?
Inaczej mówiąc czy błędnie obliczenie interwału badań równe jest omyłce?
Oczywiście żeby sytuacja była jasna jestem aby zanim diagnosta zostanie ukarany należałoby udowodnić mu działanie zamierzone lub zaniechanie działania.
Jarek
21 marca 2015 @ 22:18
„Tylko teraz pytanie: czy pomiędzy błędem diagnosty, który źle wyznaczył termin, a diagnostą, który popełnił oczywistą omyłkę można postawić znak równości?”
NIE – chyba, że powołał się na to „Więc mamy tu dopełnienie do 3 lat, czyli tak, jak uzgodniliśmy w Karpaczu!”
Problem jest innego rodzaju.To nie diagnoście mają coś w sądzie udowodnić np. złą wole czy złe szkolenie czy błędne procedury narzucone przez WK , kontrolerów z TDT czy inny nadzór …. to diagnosta ma udowodniać swą niewinność lub/i nieświadomość , omyłkę oczywistą czy świadome działania na podstawie konkretnego szkolenia itp.
Jak zdefiniować oczywistą omyłkę? Czy da obronić się to „Byłeś przekonany, że wpisujesz dobrze, ale wpisałeś źle.” Kiedyś jedna Pani sędzina z Rzeszowa wywinęła się od odpowiedzialności za kradzież luksusowej bielizny chorobą zwaną kleptomanią więc pewnie można … wszystko w zależności jaki masz budżet
„Oczywiście żeby sytuacja była jasna jestem aby zanim diagnosta zostanie ukarany należałoby udowodnić mu działanie zamierzone lub zaniechanie działania.” … lub recydywę O gradacji kar na razie cisza? Zanim udowodnisz swą niewinność miną lata i sporo miedziaków. Potem być może jakieś marne odszkodowanie, ale chyba nie na tym to ma polegać ?
Natasza
23 marca 2015 @ 14:40
„Problem jest innego rodzaju.To nie diagnoście mają coś w sądzie udowodnić np. złą wole czy złe szkolenie czy błędne procedury narzucone przez WK , kontrolerów z TDT czy inny nadzór …. to diagnosta ma udowodniać swą niewinność lub/i nieświadomość , omyłkę oczywistą czy świadome działania na podstawie konkretnego szkolenia itp”
A co z obowiązującą w Polsce zasadą domniemania niewinności ? Czyżbyś kolego o tym zapomniał?
biker100
23 marca 2015 @ 14:53
„A co z obowiązującą w Polsce zasadą domniemania niewinności…”
– art. 42 ust. 3 Konstytucji RP (1997r.);
– art. 5 § 1 kodeksu postępowania karnego.
Jedną jedyną w polskim prawie dyrektywa mającą postać tzw. reguły absolutnej, inaczej mówiąc, nieuznającej żadnych wyjątków. Istota domniemania niewinności polega na powstrzymywaniu się od przesądzania, aż do prawomocnego wyroku, że oskarżony jest winny, na takim traktowaniu oskarżonego, a więc na takim odnoszeniu się do niego i takim jego statusie procesowym, które podkreślają, że nie został on uznany za winnego. A więc niedopuszczalne jest:
a) wyciąganie jakichkolwiek trwałych następstw prawnych z faktu postawienia kogoś pod zarzutem popełnienia przestępstwa;
b) stygmatyzowanie oskarżonego w społeczeństwie,
c) traktowanie go w osobistym odnoszeniu do niego się jako kogoś, komu nie przysługuje prawo do człowieczeństwa, chociażby czyn, jaki mu się zarzuca, stwarzał daleko idące wątpliwości co do tego;
d) zapominanie, że brak krytycyzmu w stosunku do produkowanych w toku procesu dowodów może prowadzić prostą drogą do pomyłki sądowej.
Z zasady domniemania niewinności wynika zasada, w myśl której na oskarżonym nie spoczywa ciężar udowadniania swojej niewinności. Przeciwnie, oskarżyciela obciąża ciężar udowadniania winy oskarżonego.
„…omyłkę oczywistą czy świadome działania na podstawie konkretnego szkolenia itp…” dlatego należy wprowadzić akredytację ośrodków, podmiotów szkolących, a także kadry szkolącej. Nie może dochodzić do sytuacji gdzie diagnostów szkolą osoby bez wykształcenia kierunkowego bądź prawnego lub nie posiadający minimum stawiane diagnostom. Kto miałby prowadzić takową akredytację? Na obecną chwilę uważam, że może to być MIiR. Spowodowałoby to ujednolicenie procedur w trakcie badań technicznych pojazdów, a także wykluczyło by mnogość interpretacji.
Jarek
23 marca 2015 @ 18:43
„dlatego należy wprowadzić akredytację ośrodków, podmiotów szkolących, a także kadry szkolącej. Nie może dochodzić do sytuacji gdzie diagnostów szkolą osoby bez wykształcenia kierunkowego bądź prawnego lub nie posiadający minimum stawiane diagnostom. Kto miałby prowadzić takową akredytację? Na obecną chwilę uważam, że może to być MIiR. Spowodowałoby to ujednolicenie procedur w trakcie badań technicznych pojazdów, a także wykluczyło by mnogość interpretacji.”
To już nie wystarczy ci tylko przepisy wyprostować ? Najpierw te przepisy co są trzeba dobrze zrozumieć a potem coś prostować.
a ten pomysł z ministerstwem w tle … toż to zakończyło by się kolesiostwem na skalę niespotykaną nawet w Polsce.
Wystarczy wprowadzić odpowiedzialność za szkolenie ośrodka szkolącego za swoją interpretacje. Nie czepiamy się diagnosty tylko szkolącego. Takie proste, tanie rozwiązanie…a MIiR ? Uchowaj nas Panie Boże. Co w sytuacji jak te akredytowane będą nas szkolić-źle, interpretując przepisy niezgodnie z zapisami prawa? Jaki będzie zakres ich odpowiedzialności ? Jak MIiR im dał to MIiR ma odpowiadać ? I znowu ZERO odpowiedzialności szkolącej firmy. Kogo tym razem ochraniamy ? Odp. Wszystkich tylko nie diagnostę.
Natasza
23 marca 2015 @ 14:55
Warto również wspomnieć o prawie oskarżonego do obrony. W myśl zasady instancyjności oskarżonego należy traktować jako niewinnego i to bez względu na przytłaczające dowody jego winy, a do czasu wydania prawomocnego wyroku kategorycznie nie można przesądzać kwestii jego winy.
Jarek
23 marca 2015 @ 18:25
http://prawonadrodze.org.pl/zasada-prawdy-materialnej-zasada-widmo/
„W końcowej scenie filmu Tengiza Abuładze „Pokuta”, opisującego czasy stalinowskiego terroru, w wyniku którego w pewnej radzieckiej wiosce komuniści spalili prawosławną cerkiew, staruszka staje na skrzyżowaniu dróg i stawia retoryczne pytanie:
„Po co komu droga, która nie prowadzi do cerkwi…”.
Narzuca się następująca parafraza:
A po co komu taki sąd, który nie prowadzi do prawdy…?””
Grzegorz Krzemieniecki
24 marca 2015 @ 03:42
„Nie może dochodzić do sytuacji gdzie diagnostów szkolą osoby bez wykształcenia kierunkowego bądź prawnego lub nie posiadający minimum stawiane diagnostom.”
Nie zapomnij wysłać petycji także do SEJMU, że najlepiej byłoby ich zagazować i dokonaj zgłoszenia na ochotnika do kopania grobów.
Grzegorz Krzemieniecki
24 marca 2015 @ 14:04
biker100 prezentujesz dezintegrację negatywną, która prowadzi do rozpadu, rozchwiania jednego lub wielu elementów osobowości. Ponadto nie przyczynia się do rozwoju demokracji, lecz izolacji jednostki. Wyraźnie widać, że klasyfikujesz ludzi według arbitralnie ustalonego kryterium. Dlatego przytaczam powiedzenie Benjamina Franklina, amerykańskiego naukowca i filozofa): „geniusz bez wykształcenia jest jak nieoszlifowany diament” nie zawsze się sprawdza. Historia nauki zna przypadki ludzi, którzy nie odebrawszy starannego, akademickiego wykształcenia, osiągnęli to, co dla innych bywa nieosiągalne np. William Henry Gates nie był kujonem. W 1975 roku porzucił studiowanie i razem z kolegą z liceum założył Micro-soft, pierwszą na świecie firmę informatyczną, która zaczęła tworzyć i sprzedawać oprogramowanie do komputerów. Początkowo siedzibą firmy był garaż. Dzisiaj Microsoft jest jedną z największych na świecie firm z branży technologii informacyjnych.
Prawda jest taka, że biker100 i wielu członków OSDS usiłuje dezintegrować moją działalność ze szkodą dla właścicieli stacji i diagnostów samochodowych.
Dziwi mnie też, że zarządzający stroną akceptuje i preferuje dezintegrację negatywną.
Natasza
24 marca 2015 @ 17:02
Sugerowanie zaburzenia psychicznego pod adresem „bikera100” wykracza poza wszelkie ramy przyzwoitości. Nie widzę żadnego związku powyższej wypowiedzi z niniejszym tematem. Odbieram to wyłącznie jako obraźliwą wycieczkę osobistą o charakterze wyłącznie oczerniającym naruszającym jego dobra osobiste . Według mojej oceny nic nie usprawiedliwia takiego komentarza.
Grzegorz Krzemieniecki
24 marca 2015 @ 18:06
Proponuję forum prawne.
Mocno się Natasza zagalopował.
Nie pierwszy i prawdopodobnie nie ostatni raz biker100 pisząc w taki, a nie inny sposób pije do konkretnej osoby. Jest to celowe działanie, które w niczym nie pomoże właścicielom stacji i diagnostom samochodowym.
Natasza
24 marca 2015 @ 18:53
Kto się zagalopował i komu puściły nerwy? Z pewnością nie mnie. Do jakiej konkretniej osoby „pije” biker100 ? Nie wymienił żadnej osoby z imienia czy nazwiska , a nawet z inicjałów. W tym konkretnym przypadku samemu proszę zaciągnąć opinii prawnej.
Grzegorz Krzemieniecki
24 marca 2015 @ 18:21
Nie widzi Pan związku z tematem w mojej wypowiedzi i jak zwykle przemilcza, że tożsame dotyczy biker100.
Natasza
24 marca 2015 @ 18:58
Co tak naprawdę przemilczam? To, że nie można „bikerowi100” z uwagi na jego bezosobowo kierowane komentarze zarzucić wycieczek osobistych pod Pana adresem? Tak dla przypomnienia w odniesieniu do forum prawnego. Tym razem to Pan popełnił gafę kierując swój atak w jego stronę.
dP
24 marca 2015 @ 19:43
Nie pierwszy już raz p. Grzegorz Krzemieniecki stosuje podobnie napastliwe metody „przekonywania?”, a tak naprawdę rozbijania naszego UDS-owego środowiska.
Od bardzo wielu lat jest z tego znany w całej Polsce.
Tacy i podobni ludzie, to tak nasz lokalny zaściankowy koloryt na tle innych państw UE . . . ?
pozdrawiam
Jarek
24 marca 2015 @ 21:07
„Nie pierwszy już raz p. Grzegorz Krzemieniecki stosuje podobnie napastliwe metody „przekonywania?”, a tak naprawdę rozbijania naszego UDS-owego środowiska.”
Bzdura. Nigdy nie mówił, że są możliwe dwie szkoły.
Czyżby dP wrócił na łono OSDS ?
Jarek
24 marca 2015 @ 21:09
dP cyt „…na tle innych państw UE . . . ?” Wskaż mi takie państwo w UE … łudzisz się dziadku a tak kolorowo to tam nie jest
Grzegorz Krzemieniecki
25 marca 2015 @ 00:10
dP napisał ->”Nie pierwszy już raz p. Grzegorz Krzemieniecki stosuje podobnie napastliwe metody „przekonywania?”, a tak naprawdę rozbijania naszego UDS-owego środowiska.
Od bardzo wielu lat jest z tego znany w całej Polsce.”
Epitety bez pokrycia.
Cóż ogłosiłem, że będą seminaria. Jak każdego roku nastał czas nagonki.
biker100
25 marca 2015 @ 09:39
„biker100 prezentujesz dezintegrację negatywną, która prowadzi do rozpadu, rozchwiania jednego lub wielu elementów osobowości. Ponadto nie przyczynia się do rozwoju demokracji, lecz izolacji jednostki.”
Grzegorzu Krzemieniecki używasz słów, których jestem przekonany znaczenia nie znasz ale gdyby się tak zdarzyło, że zajrzałeś tu i ówdzie aby zasięgnąć informacji to tym gorzej świadczy o Tobie. Tymi słowami nie tylko obrażasz ale również szkalujesz i znieważasz. Odsyłam do art. 216. § 1 kk.
Jeżeli jednak nie wiesz czym jest „dezintegracja negatywna” to w wielkim skrócie (nie ma sensu rozwijania tego wątku) za prof. Kazimierzem Dąbrowskim wyjaśniam „ Dezintegracja negatywna- dotyka osoby dotknięte ciężkimi chronicznymi chorobami somatycznymi i psychicznymi oraz kalectwem – głuchotą, ślepotą.” Biorąc powyższe pod uwagę nie bardzo rozumiem konotacji z demokracją.
Wyraźnie widać, że klasyfikujesz ludzi według arbitralnie ustalonego kryterium. Dlatego przytaczam powiedzenie Benjamina Franklina, amerykańskiego naukowca i filozofa): „geniusz bez wykształcenia jest jak nieoszlifowany diament” nie zawsze się sprawdza.
Tutaj pełna zgoda nie zawsze się sprawdza czego jesteś najlepszym przykładem.
Prawda jest taka, że biker100 i wielu członków OSDS usiłuje dezintegrować moją działalność ze szkodą dla właścicieli stacji i diagnostów samochodowych.
Jaką szkodą? Grzegorzu Krzemieniecki bezpodstawne oskarżenia stawiane nie tylko mi ale również stowarzyszeniu. Zamiast zarzucać komuś ułomność umysłową zajrzyj proszę do słownika i sprawdź znaczenie słowa „MEGALOMAN”.
Dziwi mnie też, że zarządzający stroną akceptuje i preferuje dezintegrację negatywną.
Mnie bardzie dziwi, że administrator pozwala na agresywne, bezpodstawne oskarżenia, obrażanie i odwracanie uwagi od rzeczy istotnych inaczej mówiąc pozwala na trolowanie.
„Bzdura. Nigdy nie mówił, że są możliwe dwie szkoły.” – Jarku nie musi mówić wystarczy, że w produkcie, którego jest dystrybutorem daje dowolność wyznaczania terminów badań technicznych – czym potwierdza występowania takiej możliwości.
„Cóż ogłosiłem, że będą seminaria. Jak każdego roku nastał czas nagonki.” – mam nadzieję, że diagności przeczytają powyższe … Nagonka – hmmm bez komentarza.
Jarek
25 marca 2015 @ 12:26
„Jarku nie musi mówić wystarczy, że w produkcie, którego jest dystrybutorem daje dowolność wyznaczania terminów badań technicznych – czym potwierdza występowania takiej możliwości.”
Czy dystrybutor odpowiada za wyrób, czy producent programu ? Tworzysz fałszywy obraz rzeczywistości. Nie wiem po co ? Byłoby tak zblokowane jak ze skreślaniem punktów, nie ma co winić GK za ten brak zblokowania terminu – to nieuczciwe w stosunku do nas samych. Pokaż mi innego dostawę który ma coś, cokolwiek w JEDNO zblokowane ? Ten program daje możliwość zblokowania w JEDNO terminu BT bez ingerencji diagnosty o ile administratorem programu jest ktoś inny. Nie można w ten sposób zarzucać GK, że nie chce JEDNO bo gdyby to tylko od niego zależało program byłby zblokowany „na pierwszy roboczy”.
Natasza
25 marca 2015 @ 12:54
Mam nieco odmienne zdanie od Ciebie w kwestii blokowania czegokolwiek w programie. Może chcesz podyskutować na ten temat z użytkownikiem programu takim jak ja? Z chęcią przedstawię swój pogląd w odniesieniu do stanowiska producenta i dystrybutora programu. Decyzja należy do Ciebie. No to jak Jarku gotowy jesteś na odkrycie kart?
Jarek
25 marca 2015 @ 14:04
„No to jak Jarku gotowy jesteś na odkrycie kart?” A po co ?
Natasza
25 marca 2015 @ 14:13
By nie tkwić w ciemności. Skoro zaczynasz wyjaśniać pewne rzeczy…
Jarek
25 marca 2015 @ 12:50
Cyt „sprawdź znaczenie słowa „MEGALOMAN””
http://sjp.pwn.pl/sjp/megalomania;2567349.html
Pasuje też do niektórych członków OSDS 🙂
biker100
25 marca 2015 @ 15:15
No to czar prysł Jarku? …
Jarek
25 marca 2015 @ 16:31
Nigdy go nie było, no ale jak się za dużo przebywa na forum wróżenia z fusów to ma się czar na myśli .
Jarek
25 marca 2015 @ 16:36
„By nie tkwić w ciemności.”
Nigdy o tym nie myślałem w ten sposób
„Skoro zaczynasz wyjaśniać pewne rzeczy…”
… nie widzę potrzeby wyjaśniania pewnych rzeczy, ta metoda nie działa.
biker100
25 marca 2015 @ 12:52
No i widzisz Jarku wyszło szydło z worka!!! A taką batalię toczyłeś na forum (nazwy nie podam – nie będę reklamował 😉 ), że to program zapewnia diagnoście poprawne wykonanie badania, a teraz mówisz, że są opcje i jest ok????
Nikogo nie winię za umożliwienie korzystania z opcji uważam, że tak powinno być bo tak jak pisałem na wspomnianym forum to DIAGNOSTA MA WYKSZTAŁCENIE< WIEDZĘ I ON ODPOWIADA za to jak przeprowadzi badanie i wystawi stosowne dokumenty.
Proszę nie brać tego za pewnik ale domyślać się mogę, iż odblokowanie opcji z niewyzłoceniem terminów spowodowane było wieloma telefonami użytkowników i strach przed odejściem od programu spowodowała następstwo, o którym wspominam. Podkreślam są to tylko domysły.
I ten wyświechtany przez Was slogan "mamy jedno" – po co? i kogo chcecie dalej tumanić?
biker100
25 marca 2015 @ 13:00
*Proszę nie brać tego za pewnik ale domyślać się mogę, iż odblokowanie opcji z wyznaczaniem terminów spowodowane było wieloma telefonami użytkowników i strach przed odejściem od programu spowodowała następstwo, o którym wspominam. Podkreślam są to tylko domysły.
W poprzednim tekście jest błąd – tekst po korekcie.
Jarek
25 marca 2015 @ 14:02
„No i widzisz Jarku wyszło szydło z worka!!! A taką batalię toczyłeś na forum (nazwy nie podam – nie będę reklamował 😉 ), że to program zapewnia diagnoście poprawne wykonanie badania, a teraz mówisz, że są opcje i jest ok????” Nic nie wyszło nie podniecaj się. Jako administrator można zblokować ten program w JEDNO
Opcję są dostępne bo tak zrobił producent programu JP np w skreślaniu punktów zaświadczenia czyli nie ma opcji i to też zrobił JP. Żaden inny program tego nie miał póki co. Jaką batalie ? Jak ci program podpowiada prawidłowo i jak byłeś na szkoleniu i masz wiedze zblokuj w JEDNO żaden problem. Czego Ty się boisz biker100? Że ludzie będą robić zgodnie z prawem ? Mamy czekać, aż OSDS zrobi super przepisy ? To nas starość dojdzie, a póki co trzeba funkcjonować jakoś. JEDNO jest dobre dwie szkoły jest złe …
„Nikogo nie winię za umożliwienie korzystania z opcji uważam, że tak powinno być bo tak jak pisałem na wspomnianym forum to DIAGNOSTA MA WYKSZTAŁCENIE< WIEDZĘ I ON ODPOWIADA za to jak przeprowadzi badanie i wystawi stosowne dokumenty."
No to z czym masz problem ? Generalnie takie podejście diagnosty biker100 to osłanianie dostawców programów, dlatego uważam że tego jednego dostawce tą postawą chronisz w szczególny sposób. A nie tak to powinno wyglądać z perspektywy diagnosty. Może przestaniesz się w końcu zachowywać jak rozkapryszone "dziecko ….XXXXXX-u" ?
"Proszę nie brać tego za pewnik ale domyślać się mogę, iż odblokowanie opcji z niewyzłoceniem terminów spowodowane było wieloma telefonami użytkowników i strach przed odejściem od programu spowodowała następstwo, o którym wspominam. Podkreślam są to tylko domysły." Pytaj JP nie GK
"I ten wyświechtany przez Was slogan "mamy jedno" – po co? i kogo chcecie dalej tumanić?"
Nie wyrażaj się. To dobre hasło zważywszy, że nigdy nie było, że możesz na dwoje babka wróżyła. Piętnujesz JEDNO a "dwie szkoły " nie ? Przecież to nie logiczne jest … Tych interpretatorów co zmieniają ciągle zdanie (bez zmiany przepisu) też nie piętnujesz ? Karkołomne to …
Jarek
25 marca 2015 @ 14:12
Cyt biker100 „niewyzłoceniem” Czym ? 🙂
Natasza
25 marca 2015 @ 15:35
Gdyś dokładnie czytał posty nie napisałbyś niniejszego komentarza, Zauważ, że
biker100
mar 25, 2015 @ 13:00:27
*Proszę nie brać tego za pewnik ale domyślać się mogę, iż odblokowanie opcji z wyznaczaniem terminów …
W poprzednim tekście jest błąd – tekst po korekcie.”
Daruj więc sobie tego rodzaju docinki.
Jarek
25 marca 2015 @ 16:29
„Daruj więc sobie tego rodzaju docinki.”
Nie czepiam się pomyłki jako takiej 🙂 i czytałem to wyjaśnienie. Biker100 wymyślił fajne nowe słowo a Ty zaraz Nataszo ziejesz ogniem bo biją OSDS-owca …. i dzielny niewyzłocony rycerz (błędny) się nam znalazł.
Natasza
25 marca 2015 @ 16:45
Nie masz nic ciekawszego do powiedzenia? Czy Ty kiedykolwiek przyznasz się do błędu? Pozwól, że takie zachowanie skomentuję w poniższy sposób
„Rzeczą ludzką jest błądzić, głupców trwać w błędzie”
Tym razem wyciągnij odpowiedni wniosek z przytoczonego cytatu.
Jarek
25 marca 2015 @ 17:27
Wzajemnie Nataszo wyciągnij prawidłowe wnioski.
Grzegorz Krzemieniecki
25 marca 2015 @ 19:42
biker100 napisał „Nie może dochodzić do sytuacji gdzie diagnostów szkolą osoby bez wykształcenia kierunkowego bądź prawnego lub nie posiadający minimum stawiane diagnostom.”
Już nie pierwszy raz biker100 użył powyższej lub podobnej aluzji.
Natasza napisał: „Do jakiej konkretniej osoby „pije” biker100 ? Nie wymienił żadnej osoby z imienia czy nazwiska , a nawet z inicjałów.”
Aluzja -> http://sjp.pwn.pl/sjp/aluzja;2549668.html .
Ile Natasza zna osób wskazanych w aluzji?
Jaki skutek wywołała aluzja w odniesieniu do mojej osoby np. w przypadku napisania tego artykułu -> http://www.diagnostasamochodowy.pl/2015/jestesmy-sami/
Czy część treści zawartej w tym artykule wskazuje na izolacją jednostki?
Czy część treści zawartej w tym artykule ogłupia czytających?
biker100
26 marca 2015 @ 09:16
„Natasza napisał: „Do jakiej konkretniej osoby „pije” biker100 ? Nie wymienił żadnej osoby z imienia czy nazwiska , a nawet z inicjałów.”
Aluzja -> http://sjp.pwn.pl/sjp/aluzja;2549668.html .”
Jakie aluzje? A może to nadwrażliwość na swój temat?
„Czy część treści zawartej w tym artykule ogłupia czytających?” – na pewno nie takie jakie odbywa się na pewnym forum, którego nazwy nie wymienię …