lip 26 2025
KONSEKWENCJE NIELEGALNYCH/WIRTUALNYCH BT W KOŹLU
Takie są konsekwencje za fikcyjne badania na stacji diagnostycznej. Kary dla diagnosty i przyłapanego kierowcy
Wobec Jerzego K. orzeczono także zakaz wykonywania zawodu diagnosty przez okres 2 lat.
Sprawa fikcyjnych badań technicznych przeprowadzonych na stacji diagnostycznej w Koźłu doczekała się prawomocnego wyroku. Zdarzenie, do którego doszło w maju 2023 roku, zakończyło się surowymi konsekwencjami dla zamieszanych w nie osób.
Fikcyjne badania techniczne w Koźlu
Nielegalny proceder mógł mieć miejsce przez kilka lat, ale sprawa ujrzała światło dziennie niecałe dwa lata tamu. 5 maja 2023 roku policjanci z Wrocławia zatrzymali do kontroli dostawczego forda. Choć pojazd posiadał ważne badania techniczne, funkcjonariusze szybko zauważyli nieprawidłowości. Kontrola odbyła się o godzinie 12:00 na ulicy Klecińskiej we Wrocławiu, podczas gdy badanie techniczne miało miejsce zaledwie pół godziny wcześniej w Kędzierzynie-Koźlu. Przejazd 140 km w tak krótkim czasie był nierealny.
Dodatkowo pojazd był w fatalnym stanie technicznym. Policjanci odnotowali wycieki płynów, zużyty bieżnik opon, niesprawny sygnał dźwiękowy oraz uszkodzone światła i fotel kierowcy. Licznik wskazywał jedynie 31 km przejechanych od momentu rzekomego badania, co potwierdziło fikcyjny charakter przeglądu.
Nielegalne badania diagnostyczne Surowy wyrok sądu
Sąd Rejonowy w Kędzierzynie-Koźlu uznał winę diagnosty i właściciela pojazdu. Jerzy K., wykonujący obowiązki diagnosty, otrzymał karę grzywny w wysokości 100 stawek dziennych po 20 zł oraz dwuletni zakaz wykonywania zawodu. Postępowanie wobec właściciela samochodu, Franciszka B., warunkowo umorzono na okres próby jednego roku. Dodatkowo został on zobowiązany do zapłaty 3000 zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej.
– Sąd Rejonowy w Kędzierzynie-Koźlu uznał Jerzego K. winnym tego, że w dniu 5 maja 2023 r. wykonując obowiązki diagnosty, pomimo tego, że nie wykonał badań diagnostycznych samochodu marki Ford należącego do Franciszek B., w systemie informatycznym odnotował fałszywie tę okoliczność, dopuszczając pojazd do ruchu, za co wymierzono mu karę grzywny w wysokości 100 stawek dziennych po 20 zł.
Wobec Jerzego K. orzeczono także zakaz wykonywania zawodu diagnosty przez okres 2 lat. Z kolei postępowanie wobec Franciszka B. warunkowo umorzono na okres próby 1 roku. Franciszek B. został również zobowiązany do zapłaty świadczenia pieniężnego na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej w wysokości 3000 zł.
Wyrok jest prawomocny – powiedział w rozmowie z portalem Lokalna24 prokurator Stanisław Bar, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Opolu.
– – – – – –
KT
4 kwietnia 2025, 12:58
— – – – – – – – – – – – – – – – – – –
26 lipca 2025 @ 08:21
grzywna 2000zł. Nie dziwie się że przy takich śmiesznych karach inni ryzykują i podbijają bez samochodów same dowody. A właściciel stacji oczywiscie nic nie wiedział ze diagnosta w ten sposób robi badania. Zatrudni nastepnego i jak sprawa ucichnie dalej będą klepać lewizny. I tak wygląda poprawa jakości badan
26 lipca 2025 @ 11:56
zaraz, zaraz….
mamy przecież nasz art. 84 ust. 3 PoRD i tamtejszy nadzór w WK/starostwie na pewno już mu zabrał uprawnienia na kolejne 5 lat. Tego wszystkiego to jeszcze za mało? O ile mu oczywiście zabrali te uprawnienia, bo często tłumaczą się kłamliwie, że niby nic nie wiedzieli….
dP
26 lipca 2025 @ 21:44
Jak planuje się przejść na emeryturę to ryzyko się opłaca przy karze 2000 PLN. Jak widać, dla Sądu BRD nie jest sprawą pierwszorzędną. Doszliśmy do ściany. Nawet sędziowie traktują OBT jako przykry obowiązek bez znaczenia dla BRD. . Masakra.