sty 22 2025
TARCZE DO WYMIANY, ALE POJAZD SPRAWNY. NASZ KOLEGA JEST ZABAWNY?
Pięć usterek, jeden wyrok i pytanie czym są usterki istotne i jaki jest sens naszej pracy na SKP. Czy tym sensem jest – i nadal ma być? – wprowadzanie klientów oraz sądowych urzędników w błąd?1
Wiele razy sądziłem, że już nic mnie nie zdziwi. A tu znowu maszszsz . . . . . – niczym z liścia w twarz!
Bo czytam sobie ten – wydawać by się mogło – standardowy wyrok o zapłatę, w który zaplątał się także niechcący nasz kolega, gdy jego treść zburzyła mój stoicki (?) i codzienny spokój, budząc agresywne przebłyski i niecodzienny niepokój.2
Chodziło o zakupiony samochód za 20.000 zł, w którym:
-
nazajutrz po zakupie ujawniła się wada w postaci niesprawności systemu ogrzewania od strony kierowcy,
-
potem jeszcze okazało się, że niesprawne jest także ogrzewanie foteli przednich,
-
a jeszcze później ekspertyza wykazała zmianę wskazań licznika (tzw. „cofnięcie licznika”), które miało miejsce pomiędzy 18 stycznia 2017 a 27 października 2017 r.
-
oraz inny rzeczywisty rok produkcji (2010), niż zapisany w dokumentach. Czyli nastąpiło tradycyjne dla naszych SKP (???) odmłodzenie do roku 2011,
-
nasz kolega stwierdził, że cyt. „samochód wymaga wymiany tarcz hamulcowych ale jest sprawny technicznie” – sic!
Sam nie wiem już, czy te 5 usterek na jeden pojazd to mało, czy też dużo. Bo ta codzienna praktyka na naszych SKP jest tak zaskakująca. Ale za to wiem też, która z tych usterek jest najważniejsza – biorąc pod uwagę BRD.
I nie ukrywam, że ciekawi mnie Wasze stanowisko w tej sprawie.
Ale popatrzmy/poczytajmy co było dalej i co stwierdził sąd w swojej nieomylności…..
Sprzedający tradycyjnie nie chciał zwrócić pieniędzy za ten motoryzacyjny szwindel, więc sprawa – zamiast na Policję lub do Prokuratora i do naszego nadzoru w WK/starostwie – trafiła do sądu cywilnego.
Sprzedający argumentował, że:
-
kupująca w chwili sprzedaży pojazdu dokładnie sprawdziła stan pojazdu i nie wnosiła do niego zastrzeżeń, co potwierdziła zapisem w paragrafie 5 umowy.
-
Samochód przez zakupem został sprawdzony przez kupującą (powód) na jednej z naszych SKP, która cyt.: „przeprowadziła szczegółowe badanie jego stanu technicznego.”
-
Wady pojazdu nie mają charakteru wad istotnych.
-
uszkodzenia nawiewów oraz ogrzewania foteli doszło w czasie, w którym pojazdem dysponowała już kupująca.
-
O cofnięciu licznika o 60.000 km rzekomo nie wiedział ponieważ kupił samochód od profesjonalnego dealera aut używanych (sic!).
-
Co do rocznika samochodu stanął na stanowisku, że rok opuszczenia fabryki czyli 2010 nie ma znaczenia – istotny jest rok modelowy pojazdu czyli 2011, który figuruje w fakturze jego zakupu.
Sąd ustalił co następuje :
H. D. kupił 18 października 2017 od S. B., prowadzącego działalność gospodarczą w zakresie sprzedaży używanych samochodów w N., samochód C. (…) za 20.000,- zł. W dokumentach zakupu rocznik pojazdu określono jako 2011.
W dniu następnym H. D. złożył wniosek o rejestrację tego zagranicznego samochodu3 () , więc przeprowadzono tzw. I-OBT i przez kolejne 4 lata nie było zastrzeżeń do przebiegu samochodu wykazywanego na liczniku, ani do jego rocznika.
18 marca 2021 H. D. sprzedał samochód r. 2011 dla M. B., za cenę, za którą sam pojazd kupił cztery lata wcześniej, czyli za 20.000,- zł.
Przed zakupem M. B. (w towarzystwie kolegi) oglądała samochód, przejechała się nim jako kierowca i jako pasażer. Byli też na naszej SKP, gdzie powiedziano potencjalnej kupującej, że samochód choć wymaga wymiany tarcz hamulcowych, to jednak rzekomo jest sprawny technicznie (sic!). Nasz kolega oglądał też podwozie, ale jednak nie sprawdzał dokumentów, nie odniósł się do błędnego rocznika, nie wystawił zaświadczenia i nie wpisał tego BT do elektronicznego systemu.
Sąd uznał, że to nie usterka układu hamulcowego i koniczna wymiana tarcz stanowi główne niebezpieczeństwo w tym pojeździe. Bo tym zagrożeniem dla BRD są rzekomo niesprawne nawiewy / ogrzewanie od strony kierowcy, co w okresie jesienno – zimowym i wiosennym skutkuje osadzaniem się pary lub szronu na szybach. Zaś to, zdaniem tegoż sądu cyt.:
„prowadzi do braku właściwej widoczności kierowcy przez lewą stronę szyby czołowej oraz szyby boczne po lewej stronie. Jazda z takim stanem szyb jest zabroniona bowiem wpływa bezpośrednio na bezpieczeństwo jazdy kierującego oraz innych użytkowników dróg. Z tej przyczyny taka usterka samochodu ma charakter wady istotnej, która uniemożliwia lub utrudnia korzystanie z samochodu zgodnie z jego przeznaczeniem.”
A ja się zastanawiam, na ile ta usterka jest widoczna i czy ktoś komuś każe jeździć z zaparowanymi szybami, i czy czasem nie jest to prawnie zabronione, o czym zapomniał ten sąd. Zaś w odróżnieniu od zaparowanych szyb usterki układu hamulcowego są trudne do zauważenia dla przeciętnego śmiertelnika, już nie mówiąc/pisząc o Kobietach, prawda?
Znowu doświadczenie życiowe sądu zadecydowało o tym kierunku rozważań? Jak szkoda pieniędzy podatników na ekspertów, to może tymi kosztami obarczać przegrywającego. A może sąd wreszcie zechce się sam podszkolić z merytorycznej wiedzy?
Co Wy na to?
Dziadek Piotra
– – – – – – – – – – – – –
1 Sąd Rejonowy w Toruniu z 2024-04-25; Data orzeczenia: 25 kwietnia 2024; Data publikacji: 17 stycznia 2025; Sygnatura: X C 1243/22; Sąd Rejonowy w Toruniu, X Wydział Cywilny;
2 Wyrok po rozpoznaniu w dniu 4 kwietnia 2024 r. w Toruniu na rozprawie sprawy z powództwa M. B. (1) przeciwko H. D. o zapłatę; I. zasądza od pozwanego H. D. na rzecz powódki M. B. (1) kwotę 20.853,40 zł ( dwadzieścia tysięcy osiemset pięćdziesiąt trzy 40/100 zł ) z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 19 października 2021 do dnia zapłaty; II. zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 4.660,- zł ( cztery tysiące sześćset sześćdziesiąt zł ) tytułem zwrotu powódce kosztów postępowania.
3 z Belgii lub Danii, bo w uzasadnieniu wymienia się te dwa kraje jego pochodzenia
22 stycznia 2025 @ 10:05
Wydaje mi się, że w sprawie o zwrot pieniędzy w postępowaniu cywilnym sąd się skupił nie tyle na zagadnieniu ,,usterek poważnych,, co na wątku zatajania informacji mających wpływ na decyzje zakupową. Co do zasady sankcjom podlega nierzetelne informowanie konsumenta/kontrahenta w sprawie istotnych cech wyrobu. To stanowi podstawę do możliwości odstąpienia od umowy kupna i żądania zwrotu pieniędzy i kosztów zakupu.
11 lutego 2025 @ 17:19
Czy oglądanie przedzakupowe na skp zobowiązuje diagnostę do sprawdzania dokumentów samochodu ? Czy informacja dla kupującego , że samochód jest sprawny technicznie , ale ma tarcze do wymiany stawia diagnostę w złym świetle? Czy diagnosta powinien wezwać policję by ta zatrzymała dr samochodu?
11 lutego 2025 @ 18:22
1/
Cyt.: „Czy oglądanie przedzakupowe na skp zobowiązuje diagnostę do sprawdzania dokumentów samochodu ?”
– tu przecież mamy alternatywę. Klient może to robić na warsztacie. A jeśli jednak chce to robić na SKP, to należy tę czynność właściwie wykonać, poprzez jej zerejestrowanie w naszym systemie i przez wystawienie właściwego zaświadczenia z wynikiem „N” lub „P” oraz, w którym będą uwzględnione ewentualne usterki.
2/
Cyt.: „Czy informacja dla kupującego , że samochód jest sprawny technicznie , ale ma tarcze do wymiany stawia diagnostę w złym świetle?”
– tak, albowiem gdy są tarcze do wymiany, to pojazd nie jest sprawny technicznie.
3/
Cyt.: „Czy diagnosta powinien wezwać policję by ta zatrzymała dr samochodu?”
– tak, bo dlaczego nie? Przecież tak powinien postąpić każdy Obywatel RP gdy widzi przypadki łamania Prawa.
Pozdrawiam
dP
13 lutego 2025 @ 09:50
Czy Dziadek Piotra jest lub był kiedyś czynnym diagnostą? Jego dobre rady i wnioski jakie wyciąga z wielu wypowiedzi faktycznych diagnostów , jego argumenty stosowane w dyskusjach świadczą , że chyba nie. Może jest/ był urzędnikiem ze starostwa lub TDT?
17 lutego 2025 @ 21:53
Wielu z Was chyba nadal nie rozumie nowej sytuacji, w jakiej się wszyscy znaleźliśmy po wyroku NSA z dnia 4 grudnia 2024 r.
Dawaliśmy się oszukiwać od 1 stycznia 2016 r.
Może już najwyższy czas zacząć myśleć samodzielnie?
Pozdrawiam
dP
24 lutego 2025 @ 08:20
A co ma ten wyrok wspólnego z oględzinami dokonanymi przez diagnostę ? Powód z kolegą oznajmili- „Samochód przez zakupem został sprawdzony przez kupującą (powód) na jednej z naszych SKP, która cyt.: „przeprowadziła szczegółowe badanie jego stanu technicznego.” I tyle. Sam robię takie oględziny , podobnie jak tysiące moich kolegów, Polegają one na przejeździe przez ścieżkę, sprawdzeniu katalizatora i pokazaniu kupującemu co powinien zrobić , naprawić gdy zakupi ten samochód. Klient za to zapłaci parę złotych, albo i nie, jak chce dostaje fakturę, albo paragon i sam podejmuje decyzję . dP , jeśli jest/był diagnostą też , z pewnością, też takie badania wykonywał. Rozumiem , że Dp. każdą wizytę samochodu na SKP rejestrował/rejestruje w systemie wraz z jej rezultatem. Jest też taka możliwość , że dP jest już zasłużonym emerytem i z ciepłego fotela śle nam dobre rady i pouczenia. A może jest jak taki jeden znany ginekolog , który za młodu dorobił się na skrobankach ale na stare lata odnalazł Jezusa i stał się nieprzejednanym, fanatycznym obrońcą życia poczętego.
24 lutego 2025 @ 11:01
Cyt.: „… Sam robię takie oględziny , podobnie jak tysiące moich kolegów, (…).”
– ja też tak robiłem.
Ale Ludzie inteligentni potrafią dostosować się do zmieniającego otoczenia. Popatrzcie choćby na ostatnie komentarze G. K. odnośnie braku homologacji.
Bo to otoczenie właśnie się zmieniło. Nastąpił ten wyrok NSA z dnia 4 grudnia ’24, który wykazał, jakimi byliśmy (….. – ?) od 1 stycznia 2016 r.
Bo my także mieliśmy w tym swój udział, nie ucząc się, nie czytając, nie słuchając.
Więc ja mówię „DOŚĆ TEGO” – dla naszego wspólnego dobra! Nigdy więcej nie dawajcie się tak strasznie zmanipulować.
To właśnie temu służy moja przestroga: tzw. sprawdzenia na SKP były i są nielegalne!
Dyskutowaliśmy o tym w gronie założycieli OSDS-u dawno temu w Żarach i wówczas przychyliliśmy się do postulatu Piotra (właściciel SKP), aby ten temat na jakiś czas zamieść pod dywan. Zgodzili się na to emeryci wojskowi Waldek i Darek. Więc zostałem przegłosowany.
Minęło ponad 10 lat, więc i ten czas już minął. Wracajmy do przestrzegania Prawa, do normalności.
Pozdrawiam
dP