Zalecenia pokontrolne i nasza rola/misja branżowa, czyli afera w Jarosławiu w świetle urzędniczego działania.
Jest nadal aktualne pytanie, jaka jest nasza branżowa rola (i nie chodzi tu tylko o funkcję chłopca na posyłki lub konserwatora powierzchni płaskich):
Na pewno jesteśmy chłopcami do bicia, których tak umocowano prawnie. Chodzi o celowy prawny zabieg, aby uczynić z nas wrogów społecznych nr 1. A wówczas odium społeczne uda się skierować/skanalizować p-ko naszemu środowisku zawodowemu (twórczo rozwinął tę myśl nijaki Jarmuziewicz, gdy mieliśmy spać na SKP z karabinem u nogi). Tym samym urzędnicy będą mogli pokazać się w aureoli tych, którzy walczą z patologiami. Społeczeństwo nie zauważy, że prawnymi autorami tych patologii są ci właśnie urzędnicy.
Wielu chce z nas zrobić prawników. Jeśli to się uda, to będziemy takimi samymi prawnikami, jakim jest obecne inżynierstwo piszące nasze PoRD i rozporządzenia wykonawcze do tej ustawy. Rozziew między zawodem technika/inżyniera i prawnika jest ogromny. To jak ogień i woda. Dowodem tego są nieudolne próby tworzenia czytelnego PORD oraz jego egzekwowanie przez nasze inżynierstwo resortowe.
Inni chcą z nas zrobić element wzrostu obrotów na ich SKP (z tzw. „pocztą” włącznie).
Są też tacy, którzy uważają, że powinniśmy stać na straży BRD.
Jeśli tę ostatnią tezę przyjmiemy za słuszną, to musimy też zauważyć, że pod pojęciem „służby dla BRD” różni ludzie mają na myśli różne zadania dla naszego środowiska zawodowego. Inaczej mówiąc/pisząc, pojęcie zadań dla BRD jest na tyle szerokie, że obejmuje skrajne i odmienne (nieco?) punkty widzenia. Bo np. jakie znaczenie dla BRD ma wpis VAT w DR?
Więc pytanie o misję naszego zawodu jest otwarte.
Otwarte jest to pytanie także dla naszych organizacji branżowych. Także one muszą się wreszcie zdecydować, kim ma być inspektor Uprawniony Diagnosta Samochodowy. A powodem moich rozważań jest materiał, o który poprosiłem jarosławskich urzędników. Bo jeśli dochodzi gdzieś do afery, to musimy poznać jej podłoże społeczne, uwarunkowania psychologiczne i administracyjne.
Może i Wy podzielicie wątpliwości w zakresie współpracy z nadzorującymi nas urzędnikami.
I przypominam tylko, że rzekomym wsparciem dla tamtejszych urzędników byli inspektorzy z TDT. Podobnie zresztą, jak we Wrocławiu, gdzie nadal płyną wytyki w zaleceniach pokontrolnych o rzekomym łamaniu prawa przy wykonywaniu OBT na policyjne pokwitowanie (sic!). Ale po kolei . . .
1. Niesprawne czujniki alarmowe gazu.
Czytając zapis z zaleceń pokontrolnych cyt.: „Proszę o niezwłoczne przekazanie diagnostom powyższych zaleceń pokontrolnych” zastanawiam się, jaka jest nasza rola na SKP. Czy zdaniem urzędników mamy być jeszcze diagnostami elektronicznych układów alarmowych na SKP?
Przecież nasz zawód to inspektor Uprawniony Diagnosta Samochodowy, który ma dokonywać BT pojazdów w celu eliminowanie niesprawnych z RD.
2. W BT z wynikiem „N” nie wykreślono pkt 1.
Ja wiem, że ten problem jest już nieaktualny. Ale pozostaje nasze nierozwiązane pytanie, czy zdaniem urzędników takie „skreślenie lub nie-” miało jakikolwiek wpływ na BRD?
3. Brak nadania kodów usterek w przypadku BT z wynikiem „N”.
W jednym z omawianych wyroków WSA orzekł, że najważniejsze dla wydania orzeczenia pozytywnego dla naszego kolegi był fakt, że nie dopuścił on wadliwego pojazdu do ruchu. Bo na tym zasadza się istotna naszego zawodu. Jest nim troska o BRD. A uchybienie w zakresie drobnych niedociągnięć i pomyłek związanych z tworzoną przez nas biurokracją nie może być podstawą do wyciągania jakichkolwiek konsekwencji, już nie mówiąc/pisząc o tak drastycznej karze, jaką jest pozbawianie możliwości wykonywania zawodu.
A najważniejsze jest to, że te kontrole i późniejsze pokontrolne zalecenia nie sygnalizują, że od wielu lat narastają nieprawidłowości na SKP w Jarosławiu. Te kontrolne działania nie zapobiegły także kolejnej branżowej aferze o dziwnie wielowątkowym charakterze.
Urzędnicy skupiali się na swoich rutynowych działaniach, które nie miały związku z BRD i nie zapobiegły przestępczym działaniom.
Od początku moim zamiarem było, aby dostęp do tej strony pozostał zawsze bezpłatny. Tak, jak i dostęp do wszystkich zamieszczanych tu tekstów.
Pierwotnie strona ta miała on należeć do SDS-u, potem do OSDS-u. Ale stało się inaczej i nie czas wracać do przeszłości.
Nie planuję żadnych ograniczeń dostępu ani żadnych opłat. Ale niestety, są i koszty prowadzenia tej strony. Dlatego, po 7-miu latach pisania, jeśli chcielibyście nas/mnie wesprzeć swoją dobrowolną wpłatą dowolnej wielkości/wysokości, to będzie mi/nam bardzo miło.
Wasze wsparcie będzie jednocześnie wsparciem naszego "wolnego słowa" w branży, choć zapewne pomoże w oczekiwanym rozwoju naszej strony. A plany mamy ambitne i ciekawe.
Jeśli się zdecydujecie, to bardzo proszę o wpłatę/datek na podane poniżej konta bankowe.
Z góry dziękuję za Wasze życzliwe wsparcie!
R. Błażej Kowalski
vel dziadek Piotra ("dP")
R. Błażej Kowalski,
Nazwa banku: PKO BP,
Tytuł wpłaty: na rozwój Informatora,
Nr konta 24 1020 3017 0000 2802 0073 3170
Redakcja
Tytuł
„Informator insp. UDS-a”
Adres siedziby redakcji
64-920 Piła, ul. Wenedów 7/15
Redaktor naczelny
Romuald Błażej Kowalski, ur. 27.01.1952 r. Wolsztyn; PESEL 52012713096, obywatelstwo Polska; zam. ul. Wenedów 7/15, 64-920 Piła
Wydawca
Romuald Błażej Kowalski, zam. ul. Wenedów 7/15, 64-920 Piła
Używamy plików cookies w celu optymalizacji naszej witryny i naszych serwisów.
Funkcjonalne
Zawsze aktywne
Przechowywanie lub dostęp do danych technicznych jest ściśle konieczny do uzasadnionego celu umożliwienia korzystania z konkretnej usługi wyraźnie żądanej przez subskrybenta lub użytkownika, lub wyłącznie w celu przeprowadzenia transmisji komunikatu przez sieć łączności elektronicznej.
Preferencje
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest niezbędny do uzasadnionego celu przechowywania preferencji, o które nie prosi subskrybent lub użytkownik.
Statystyka
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do celów statystycznych.Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do anonimowych celów statystycznych. Bez wezwania do sądu, dobrowolnego podporządkowania się dostawcy usług internetowych lub dodatkowych zapisów od strony trzeciej, informacje przechowywane lub pobierane wyłącznie w tym celu zwykle nie mogą być wykorzystywane do identyfikacji użytkownika.
Marketing
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest wymagany do tworzenia profili użytkowników w celu wysyłania reklam lub śledzenia użytkownika na stronie internetowej lub na kilku stronach internetowych w podobnych celach marketingowych.
maj 13 2016
ZALECENIA POKONTROLNE
Zalecenia pokontrolne i nasza rola/misja branżowa, czyli afera w Jarosławiu w świetle urzędniczego działania.
Jest nadal aktualne pytanie, jaka jest nasza branżowa rola (i nie chodzi tu tylko o funkcję chłopca na posyłki lub konserwatora powierzchni płaskich):
Jeśli tę ostatnią tezę przyjmiemy za słuszną, to musimy też zauważyć, że pod pojęciem „służby dla BRD” różni ludzie mają na myśli różne zadania dla naszego środowiska zawodowego. Inaczej mówiąc/pisząc, pojęcie zadań dla BRD jest na tyle szerokie, że obejmuje skrajne i odmienne (nieco?) punkty widzenia. Bo np. jakie znaczenie dla BRD ma wpis VAT w DR?
Więc pytanie o misję naszego zawodu jest otwarte.
Otwarte jest to pytanie także dla naszych organizacji branżowych. Także one muszą się wreszcie zdecydować, kim ma być inspektor Uprawniony Diagnosta Samochodowy. A powodem moich rozważań jest materiał, o który poprosiłem jarosławskich urzędników. Bo jeśli dochodzi gdzieś do afery, to musimy poznać jej podłoże społeczne, uwarunkowania psychologiczne i administracyjne.
Może i Wy podzielicie wątpliwości w zakresie współpracy z nadzorującymi nas urzędnikami.
I przypominam tylko, że rzekomym wsparciem dla tamtejszych urzędników byli inspektorzy z TDT. Podobnie zresztą, jak we Wrocławiu, gdzie nadal płyną wytyki w zaleceniach pokontrolnych o rzekomym łamaniu prawa przy wykonywaniu OBT na policyjne pokwitowanie (sic!). Ale po kolei . . .
1. Niesprawne czujniki alarmowe gazu.
Czytając zapis z zaleceń pokontrolnych cyt.: „Proszę o niezwłoczne przekazanie diagnostom powyższych zaleceń pokontrolnych” zastanawiam się, jaka jest nasza rola na SKP. Czy zdaniem urzędników mamy być jeszcze diagnostami elektronicznych układów alarmowych na SKP?
Przecież nasz zawód to inspektor Uprawniony Diagnosta Samochodowy, który ma dokonywać BT pojazdów w celu eliminowanie niesprawnych z RD.
2. W BT z wynikiem „N” nie wykreślono pkt 1.
Ja wiem, że ten problem jest już nieaktualny. Ale pozostaje nasze nierozwiązane pytanie, czy zdaniem urzędników takie „skreślenie lub nie-” miało jakikolwiek wpływ na BRD?
3. Brak nadania kodów usterek w przypadku BT z wynikiem „N”.
W jednym z omawianych wyroków WSA orzekł, że najważniejsze dla wydania orzeczenia pozytywnego dla naszego kolegi był fakt, że nie dopuścił on wadliwego pojazdu do ruchu. Bo na tym zasadza się istotna naszego zawodu. Jest nim troska o BRD. A uchybienie w zakresie drobnych niedociągnięć i pomyłek związanych z tworzoną przez nas biurokracją nie może być podstawą do wyciągania jakichkolwiek konsekwencji, już nie mówiąc/pisząc o tak drastycznej karze, jaką jest pozbawianie możliwości wykonywania zawodu.
A najważniejsze jest to, że te kontrole i późniejsze pokontrolne zalecenia nie sygnalizują, że od wielu lat narastają nieprawidłowości na SKP w Jarosławiu. Te kontrolne działania nie zapobiegły także kolejnej branżowej aferze o dziwnie wielowątkowym charakterze.
Urzędnicy skupiali się na swoich rutynowych działaniach, które nie miały związku z BRD i nie zapobiegły przestępczym działaniom.
Dziadek Piotra
By dP • Różne sprawy, nie zdiagnozujesz bez kawy 0 • Tags: art. 84 ust. 3 PoRD, BRD, coroczna kontrola SKP, decyzje urzędnicze, diagnosta, diagnosta samochodowy, praca na SKP, Prawo o Ruchu Drogowym (PoRD), resort transportu, rola starostwa, rola TDT