mar 11 2021
TDT NIE RADZI SOBIE Z PROBLEMAMI
TDT sobie nie radzi z problemami, czyli z naszymi egzaminami.
Niektórzy twierdzą, że Pan Bóg celowo obarczył nas Koronawiruszem, aby każdy już mógł zweryfikować praktyczne umiejętności rządzących nami urzędników różnych szczebli. Więc skorzystajmy z tej i takiej Boskiej możliwości i popatrzmy, co warci są pracownicy TDT pod prawnym nadzorem DTD (Departamentu Transportu Drogowego), czyli resortu transportu i pod nadzorem Ministra Adamczyka.
Po miesiącach oczekiwań, całkiem niedawno i nie wiadomo dlaczego tak późno to ogłosili, że ponownie przystępują do egzaminowania kandydatów (aplikantów) aplikujących do naszego zawodu insp. UDS-a. W ślad za tą informacją przypuszczałem, że te egzaminy już wreszcie ruszą z kopyta . . . .
A tu maszszsz . . ., niczym z liścia w twarz!
Nie wierząc w to, co usłyszałem od kandydujących Kolegów zerknąłem na internetową stronkę TDT, a tam faktycznie jedna wielka kicha. Bo mamy tam tylko terminy egzaminów w Warszawie.
Więc tak, np., jeśli chodzi o marzec i kwiecień br.:
Egzamin teoretyczny odbędzie się w Warszawie w budynku przy ul. Puławskiej 125. – brak miejsc – w dniach: 4 marca 2021 r., 10 marca 2021 r., 24 marca 2021 r.
Egzamin praktyczny odbędzie się w Warszawie w budynku przy ul. Jagiellońskiej 55. – brak miejsc – w dniach: 2 marca 2021 r., 17 marca 2021 r., 31 marca 2021 r.
Egzamin teoretyczny odbędzie się w Warszawie w budynku przy ul. Puławskiej 125 w dniach: 15 kwietnia 2021 r., 21 kwietnia 2021 r., 22 kwietnia 2021 r.
Egzamin praktyczny odbędzie się w Warszawie w budynku przy ul. Jagiellońskiej 55 w dniach: 8 kwietnia 2021 r., 13 kwietnia 2021 r., 28 kwietnia 2021 r.
No tak, ale co z tzw. terenem i powiatami bardzo odległymi od Stolicy?
Dlaczego częstotliwość tych egzaminów jest tak mała?
Dlaczego siedzą z założonymi rękoma w jednostkach terenowych i nic nie robią? Za co my im płacimy (w podatkach), za lenistwo?
Dlaczego nie ma jeszcze egzaminów w Poznaniu, w Krakowie, we Wrocławiu, itd., itp., et’cetera?
Co oni sobie myślą?
Bo na dodatek usłyszałem wiadomość od Kolegi, który próbował przystąpić do egzaminu w TDT – nie będąc mieszkańcem Stolicy lub okolicy, którzy tu są ewidentnie i bezrozumnie uprzywilejowani.
Otóż okazało się, że urzędnicy TDT nawet nie chcą rejestrować kandydatów na egzamin i w ten sposób unikają zarzutów o dużą liczbę oczekujących. A w papierach mogą się pochwalić tylko egzaminowanymi na bieżąco. W ten sposób oficjalnie, rzekomo nikt nie czeka na egzamin.
Więc zaraz, zaraz . . . .
Nikt nie czeka na egzamin?
Właściciele naszych SKP nie czekają na nowe kadry, gdy wielu Kolegów przeszło na emeryturę?
Właściciele naszych SKP nie czekają na nowe kadry, gdy wielu Kolegów zostało pozbawionych uprawnień?
Właściciele naszych SKP nie czekają na nowe kadry, gdy wielu Kolegów przeszło do innych i mniej stresujących zawodów?
No fajnie, nie ma co. Czy nie macie czasami wrażenia, że ktoś tu kogoś raz po raz oszukuje?
Jeden z kandydatów, który chciał szybko wejść do naszego zawodu nie mógł się doczekać stosownego pisma i zadzwonił do TDT, gdzie dostał telefonicznie informację, że nie będą go rejestrować do kolejki egzaminacyjnej, że ma ponownie zadzwonić . . . . . – we wrześniu br. (sic!)!
Ale to nie była cała odpowiedź na jego pytania, bo usłyszał jeszcze, że po ewentualnej wrześniowej rejestracji sam egzamin odbędzie się najwcześniej . . . . . . – dopiero w lutym 2021 r. (sic!)! I oczywiście, jak wszystko będzie dobrze . . . . . – ?
To tak to ma wyglądać?
No cóż, z Woli Boskiej zostali zweryfikowani. Jeśli oni sobie aż tak nie radzą z egzaminami, to jak oni chcą sobie poradzić ewentualnym z nadzorem nad naszym zawodowym środowiskiem, o który tak mocno zabiegają?!?
Przecież to chyba jakaś kpina albo jakieś piramidalne nieporozumienie z tym całym TDT, prawda?
Pyta i pozdrawia
dziadek Piotra
– – – – – – – – – – – – –
11 marca 2021 @ 10:32
Cyt. „Jeden z kandydatów, który chciał szybko wejść do naszego zawodu nie mógł się doczekać stosownego pisma i zadzwonił do TDT, gdzie dostał telefonicznie informację, że nie będą go rejestrować do kolejki egzaminacyjnej, że ma ponownie zadzwonić . . . . . – we wrześniu br. (sic!)!
Ale to nie była cała odpowiedź na jego pytania, bo usłyszał jeszcze, że po ewentualnej wrześniowej rejestracji sam egzamin odbędzie się najwcześniej . . . . . . – dopiero w lutym 2021 r.”
Tak tylko w kwestii formalnej … Czy na pewno chodzi o luty 2021 ?.
A jeśli tak, to czy nic się w temacie zapisów do egzaminów nie zmieniło ?
Bo skoro mu kazali dzwonić we wrześniu, więc pewnie już rok od czasu tego dzwonienia upłynął …
11 marca 2021 @ 10:49
Jak widzicie mam niebotyczne problemy żeby zrozumieć bardzo proste sprawy.
Bardzo przepraszam że nadal smrodzę ale muszę zwrócić na siebie uwagę.
11 marca 2021 @ 11:03
Cyt. : ” (…) nadal smrodzę ”
Mam ” katar lub jak kto woli zapchany nos ” więc nie czuję…
11 marca 2021 @ 11:29
Chodzi oczywiście o luty 2022 r.
Dziękuję za zwróconą słusznie uwagę.
dP
12 marca 2021 @ 13:28
Z idiotą nie polemizuję, tym bardziej podszywającym się pod kogoś.
Bo sam nie umiałbyś nic napisać 🙂
11 marca 2021 @ 13:45
A czy coś się zmieniło z tym terminem 6 miesięcy na dopełnienie teorii lub zrobienie praktyki? Patrząc po tych terminach przychodzi myśl że jak nie zaliczysz od razu całej teorii to nie ma co liczyć na poprawki bo ci minie 6 miesięcy i robisz całość, tak samo z praktyką. Jedno podejście do praktyki, nie zdasz to od razu na teorię bo nie wyznaczą drugiego terminu na teorię bo 6 miechów już minie. Jest tak? (przynajmniej tak było przez wirusem).
11 marca 2021 @ 15:02
Bardzo dobre pytanie. Wydaje mi się, że raczej nie ma żadnej taryfy ulgowej, ponieważ nigdy takiej nie było. Sam straciłem 3 miesiące na poprawkę, bo swego czasu TDT miał przerwę wakacyjną od lipca do września.
11 marca 2021 @ 18:51
Spokojnie, jest gdzieś jakieś rozporządzenie, że termin zostaje wydłużony do 180 dni od momentu zakończenia pandemii
11 marca 2021 @ 20:15
Spokojnie?!?!?!
Przecież jak Cię nie wpiszą na żadną listę i każą Ci zadzwonić pod koniec roku, to o jakich okresach rozporządzenia można mówić?
Koledzy, proszę . . . .
dP
12 marca 2021 @ 09:07
O takich, że nie ma ważności egzaminu teoretycznego 6mc-y, tak jak to było przed pandemią. I tylko do tego się odnosiłem, że w obecnym stanie prawnym egzamin teoretyczny może być ważny nawet 2 lata
12 marca 2021 @ 08:32
I bardzo dobrze. Jest nas diagnostów za dużo. Jeszcze rok temu co dwa miesiące kilka szkół , wypuszczało po 20 -30 kandydatów do naszego zawodu , a w czterech ośrodkach egzaminy trwały na okrągło. Dzięki temu pracodawcy mogli zamieszczać ogłoszenia – przyjmę za 2300 brutto. Widocznie chętni byli. Gdy nas zacznie brakować , wtedy będą nas właściciele szanować.
12 marca 2021 @ 09:17
Wtedy właściciele stacji porobią sami uprawnienia, oraz członkom rodzin- co de facto już się dzieje od jakichś ~3 lat.
Oczywiście są różne regiony kraju gdzie jest trudno o diagnostę, ale są też takie gdzie praktycznie nie ma ogłoszeń o pracę.
„przyjmę za 2300 brutto.”- jak dla mnie to nie ma obowiązku podejmowania pracy za taką stawkę 🙂 Zawsze można iść na kierowcę zawodowego i zarabiać po 10tys/mc netto. Diagnosta to fachowiec- jednakże nie taki z prawdziwego zdarzenia- już nie będę poruszał kwestii wiadomo jakich. Rynek pracy się zmienia nieustannie, obecnie „każdy” chce mieć swoją stację i 30 badań dziennie, diagnostów też jak mrówków – co powoduje przesyt na rynku i jedyne możliwe rozwiązanie to zmiana stanowiska, lub zmiana fachu. Nie ma co płakać nad rynkiem tylko się do niego dostosować
13 marca 2021 @ 07:14
Ależ niech robią uprawnienia. Każdy ma do tego prawo. Przynajmniej dla pracującego u niego diagnosty praca będzie bezstresowa. Kiedyś pracowałem u takiego , gdy badany samochód nadawał się na na złom to on sam klepał pieczątkę. A jak był jeszcze z gazem , to nigdy nie odpuści.
12 marca 2021 @ 12:41
Koledzy.
Ja wiem, że nasze pensje to bardzo ciekawa i do tego bardzo istotna sprawa.
Ale w omawianym przypadku chodzi tylko i wyłącznie o kadrową kondycję TDT – i nic ponadto.
Bo oni sobie najwyraźniej w obecnej sytuacji nie radzą (to mało powiedziane!). A nie mamy przecież żadnych gwarancji, że ta obecna sytuacja wróci do czasów sprzed roku-półtora. Podobno będzie już tylko gorzej i gorzej.
Więc aktualne jest pytanie, czy TDT sobie poradzi?
dP
13 marca 2021 @ 07:26
Myślę , że sobie radzą i to dobrze. W pracy ciepło ,czysto, spokojnie, bezstresowo po osiem godzin, wolne soboty i długie weekendy. Premie, dodatki, godna emerytura. Jak by co to L4 dowolnie długie albo urlop i nikt nie zrobi z tego problemu. Powiem raczej , że to my nie poradziliśmy sobie pakując się w ten zawód.