Narady, szkolenia, kursy . .

Czy słowo „Poznań” to to samo co słowo „poznaj”?
A tu u nas wieje i wieje – dziwny ciepły mocny wiatr. Z drzew lecą nie tylko liście ale i gałęzie.

Czy to nie bulwersujące? Bo dlaczego oni mogą, a inni nie?

Wyczytałem w internecie – a do tego wraz z entuzjastycznymi komentarzami kolegów, że WK i TDT w Poznaniu organizują dla zainteresowanych UDS¹-ów bezpłatne szkolenie! No patrzcie – można! Gdyby tak jeszcze nasi pracodawcy chcieli zwalniać na te parę godzin szkolenia swoich diagnostów…

Podzielam przy tym lekkie zdziwienie, że tylko dla OSKP i tylko w temacie „ADR”. Ale i tak jest to super inicjatywa. Vivat Poznań, vivat Lech, vivat Kolejorz!

Bo słowo „Poznań” kojarzy się chyba ze słowem „poznaj”.

Te inicjatywy poznańskie są szczególnie cenne. Kiedyś bywało, że raz na kwartał WK P-ń organizował spotkania z przedstawicielami swoich SKP , w trakcie których omawiano ważne sprawy i wymieniano poglądy. Mam nadzieję, że te cenne spotkania nadal są kontynułowane.

Szkoda tylko, że te dobre poznańskie inicjatywy nie są powielane w innych WK.

Może tak MI stosownym rozporządzeniem nałoży taki obowiązek na wszystkie WK?

Ach te szkolenia, spotkania, dyskusje…

Jak wieść gminna niesie odbywają się właśnie szkolenia urzędników, którzy mają nadzorować SKP, między innymi w zakresie przestrzegania procedury BT (!?!).

A tu wieje i wieje – dziwny wiatr zrywający z drzew liście i gałęzie.

Zastanawiam się, po co wydawać kupę kasy na szkolenia urzędników w tym zakresie, czyżby mieli w przyszłości zastąpić UDS-ów?
Może tworzą kolejną – obok TDT i organów ścigania – armię pogromców SKP i zatrudnionych tam UDS-ów?
Podobno ich zdaniem na wolnym rynku pracy jest jeszcze zbyt wielu uprawnionych diagnostów samochodowych, więc trzeba ich wyciąć! Ciekawe, co na to pracodawcy?

Prawda, że ten wiatr jest dziwny?. Z drzew lecą nie tylko liście ale i gałęzie.

Dziadek Piotra