LISTOPADOWY DZIADEK

Rate this post

Listopadowy dziadek (poniżej) nie jest moim tekstem.

Ale tak mi się spodobał, że postanowiłem i Wam ten wiersz pokazać. Tu jest samo (całe?) życie. Mam nadzieję, że żadnen z nas tak nie skończy . . .

Został mi przysłany przez jednego z naszych miłych PT Czytelników (nie UDS). Dałem mu tytuł „listopadowy”, bo skojarzył mi się ze zbliżającym się Świętm Zmarłych. Mam nadzieję, że autor się nie pogniewa….

 

Taki dziadek.

 

Uciekli do miasta: Jaś, Kasia i Władek.

A na działce został tylko stary dziadek

Jasiu jest magistrem, inżynierem Władek.

Kasia mecenasem, działkowiczem . . . – dziadek.

 

Jasiu ma Toyotę, Mercedesa Władek .

Kasia jeździ Oplem, a rowerem dziadek.

Jasiu mieszka w bloku, a willę ma Władek,

Kasia duży bliźniak, a altankę . . . – dziadek.

 

Przyjechali na działkę: Jaś, Kasia i Władek.

Będą pomagali, ucieszył się dziadek.

Jaś szykuje grilla, piwko pije Władek,

Kasia się opala, działkę kopie . . . – dziadek.

 

Szaszłyczek dla Jasia, karkówka dla Władka,

Kasia je skrzydełka, kaszanka dla dziadka.

Miał dziadek w tym roku plon nie byle jaki.

Wszystko mu zabrały miastowe próżniaki.

 

Wór jabłek dla Jasia, wór śliwek dla Władka,

Ziemniaki dla Kasi, szczaw został dla . . . – dziadka.

Brzuszka dostał Jasiu, siły nabrał Władek.

Kasieńka rumieńców, z głodu umarł . . . – dziadek.

 

Sprzedali więc działkę, podzielili spadek,

wszyscy coś dostali. Dostał nawet dziadek?

 

Jaś, Kasia pieniądze,

kosiarkę wziął Władek.

A łopatą w d…, od grabarza . . . – dziadek!

 

N.N.

================================

P.S.

1. A jeśli znasz autora tego tekstu, to daj znać . . . – nim dziadkiem umrze . . .

2. Z zeszytów szkolnych, nadal w tym temacie i nastroju: „Dziadek był kawalerzystą, bo nie mógł znaleźć panny.”

3. Dziękuję miłym korespondentom, którzy o mnie pamiętają i co rusz coś tam dostarczają.

Loading