Przykra prawda?

Rate this post

Prawda bywa przykra.

I jest prawdą, że często tak przykro słuchać o podobnych sprawach . . .!!!

 

I. Z przykrością wysłuchałem niedawno informacji o tym, że w Żorach kolejni Koledzy mają przedstawiane zarzuty.

A do tego wczoraj na moją SKP przyjechał swoją garażowaną Skodą staruszek, w wieku ok. 80 lat, kulejący i niedosłyszący. A po wszystkim podziękował mi, że . . . . – nic mu nie ukradłem z samochodu i niczego nie uszkodziłem (sic!!!).

W pierwszej chwili pomyślałem, że zaszło jakieś nieporozumienie słowne. Ale ten starszy nieco Klient widząc moje zdziwienie wymalowane na mojej twarzy, opowiedział mi bardzo logicznie i całkiem spokojnie (!) cichutkim starczym głosem, jak to było . . .:

otóż na poprzedniej SKP, gdzie był w ubiegłym roku został poproszony o pozostawienie swojego samochodu i udanie się na spacer, bo była kolejka. Tak też uczynił, a po powrocie odbierając samochód stwierdził, że:

  • zamieniono mu nowy trójkąt ostrzegawczy na jakiś stary egzemplarz,
  • zniknęły?” mu zapasowe żarówki ze schowka w kabinie,
  • a w bagażniku ktoś czegoś szukając (nie wiadomo czego i dlaczego?) zerwał mu i ukradł tapicerkę tylnej ścianki bagażnika (!!!).

Gdy zgłosił ten fakt, to został podniesionym głosem zakrzyczany1 i wyzwany od najgorszych!

Ten wyraz braku szacunku dla wieku, dla siwych włosów, dla wiekowych ułomności…. Ta bezczelność złodzieja zatrudnionego na SKP…. Bo to nie jest nasz Kolega, to zwykły złodziej! Bo nawet, jeśli to nie on wziął te przedmioty (a np. jego zmiennik), to on ukradł temu staruszkowi kawałek życia krzycząc na niego i stresując go.

I tak tylko się zastanawiam, dlaczego właściciele naszych SKP tolerują taki element? Myślę, że w tym jest przemyślana taktyka. Bo w ten sposób ten złodziej musi też wykonywać wszystkie polecenia właściciela tej SKP, który znając jego złodziejską historię ma na niego tzw. haka. A jest to bardzo pomocne, gdy jest się jednocześnie do tego szefem jakiejś firemki warsztatowej lub transportowej . . .

Myślę, że już wszystko rozumiecie . . . 

Jestem przekonany, że rozumiecie też, jak przykro słucha się o takich sprawach . . . .

 

II. Tak przykro trochę, że prawda się przebija z oporami.

Bo czytając niedawno branżowe forum zauważyłem, że ponownie wrócono do dyskusji o rzekomym zakazie wykonywania jakichkolwiek innych czynności na SKP w godzinach jej otwarcia, niż BT2. Dyskutowano o przegrodach (zgodnych z prawem budowlanym), przytaczano różne argumenty. Ale nie zauważyłem, aby ktoś nawiązał do sygnatury III SA/Lu 680/12 – Wyrok WSA w Lublinie z 2013-02-05, gdzie w uzasadnieniu napisano cyt. …„Należy jednak odróżnić czynność polegającą na sprawdzeniu (zbadaniu) stanu technicznego pojazdu – czego ustawa nie zakazuje diagnoście …(…).” Albowiem zgodnie z naszą Konstytucją, wszelkie zakazy muszą mieć umocowanie ustawowe, czyli muszą być uwidocznione w ustawach. I nie wiedzą tego, o nie (!), nawet panowie z TDT. Więc już tylko polecam: http://www.diagnostasamochodowy.pl/2013/bezprawne-dzialania-naszej-branzowej-administracji/

 

III. Otrzymałem kolejny, i ponownie nieco przykry list od pana G. Krzemienieckiego.

W liście tym, poza zwykłą dawką tradycyjnej agresji, brak jest odniesienia do naszych najważniejszych problemów, jak np. naszego 8-letniego cennika im. „Pana Kazimierza” lub do naszych inicjatyw o „Ustawie o zawodzie UDS-a”, o niekonstytucyjności art. 84 ust. 3 PoRD, o trapiących nas patologiach i przyczynach pomijania BRD, itp., itd., et’cetera.

Ale co tam ja będę Wam pisał. Poczytajcie sami, a ocenę tego listu pozostawiam Wam, Drodzy P.T. Czytelnicy, cyt.:

Przyjdzie taki moment, że będzie Pan żałował wspierania PISKP. Szkalowania i przyzwolenia na pomawianie mojej działalności i tej wspólnej z SITK RP O/Krosno. Dowie się Pan z tego materiału, dlaczego Pan Kazimierz Zbylut miał powody mnie dyskredytować.

Niestety załącznika Pan nie otrzyma, jest on dostępny tylko dla korzystających z pomocy doradczej.

Sprawa z obrad komisji została wycofana.

Ja negowałem w tamtym czasie ustawę o dopuszczeniu pojazdów do ruchu mam na to dokumenty, a PISKP co zrobił?

Śmieszne jest reklamowanie tylko PISKP, podważa to definiowaną na blogu niezależność.

Z poważaniem

Grzegorz Krzemieniecki (dane firmy oraz stare pisma z 2009 r. . . .)”

 

No cóż, niektórzy nie chcą chyba współpracy, i z tym im dobrze . . . . Więc, cóż ja mogę powiedzieć ponad to, że mi przykro?

 

i pozdrawiam

Dziadek Piotra

===============

1   A to, jak mi opowiadał o tym krzyczeniu na niego mocno podniesionym głosem coś mi przypomniało . . ., coś z niedalekiej przeszłości . . . Bo ja też już coś wiem na temat takich agresywnych i napastliwych krzyków i braku poszanowania dla siwych włosów . . .

2   BT, to badania techniczne pojazdów, które mogą być OBT (okresowe – najczęściej coroczne) i dodatkowe (inne niż coroczne OBT).

=========================

Loading