Śledczy na wiagrze, czyli o podejmowaniu decyzji w zakresie BRD.
Czytając sobie ostatnią Angorę nr 16 (1296), na stronie 63 zauważyłem ciekawą wypowiedź pt. „Jak zostałem piratem drogowym”.
Jest to o tym, jak to w ruchu drogowym włoski ścigacz pełnił rolę motoroweru, czyli:
o motocykliście, który rzekomo jechał na „motorowerze” (?) z prędkością 100 km/godz. w obszarze zabudowanym,
o niezrozumiałej zgodzie Policji na pośpieszne zutylizowanym dowodu rzeczowego w sprawie (?!),
o zgodzie organów ścigania i Sądu na poruszanie się pojazdu bez OBT,
o zgodzie Policji, Prokuratury i Sądu na poruszanie się po drodze publicznej bez prawa jazdy.
Wygląda na to, że „hulaj dusza, Piekła nie ma”, a nasze cyt. „Państwo istnieje tylko teoretycznie„, czyli cyt. „h…, dupa i kamieni kupa„. Bo na wszystkich etapach opisywanego procesu karnego (Policja, Prokuratura i Sąd) zapomniano o tej prawdzie, że to właśnie prędkość zabija (PRĘDKOŚĆ ZABIJA ).
Jak mogę zrozumieć, że nie ma pieniędzy na podnoszenie wiedzy fachowej policjantów Ruchu Drogowego, to nie mogę zrozumieć dlaczego ta Prokuratura i ten Sąd ma bielmo na oczach. Czyżby byli na wiagrze?
Ja wiem, że przed wieloma laty, gdy na drogach jeździły tylko furmanki, Nysy, Syrenki, Żuki, rowery, WSK-i i SHL-ki, to nie było problemu z przekraczaniem prędkości, więc w świadomości urzędników organów ścigania, w świadomości teoretyków i praktyków ustawy PoRD utrwali się ten stereotyp, że skręcając w lewo itd., itp., et’cetera . . .
I nadal podnieca ich (niczym wiagra) to stare rozwiązanie prawne, dzięki któremu mogą uciec od myślenia i mechanicznie wykonywać jakieś ruchy (frykcyjno-prawne?). Bo dzięki tej wiagrze mogą zapomniec też o tym, że kiedyś na drogach nie było ścigaczy, szybkich samochodów i osób z mentalnością pokroju Andreasa Lubitz-a, a teraz są.
I takich A. Lubitz-ów i szybkich pojazdów mamy coraz więcej, więcej, i więcej.
Wygląda też na to, że tym śledczym i sędziom zabroniono czytania policyjnych statystyk, więc zatrzymali się w rozwoju na poziomie wczesnego PRL-u . . .
I nie będzie już inaczej, gdy nie wprowadzimy im ograniczników prędkości . . . .
Ale poczytajcie sami (poniżej)
i podzielcie się (z Rodziną i znajomymi) swoimi uwagami.
i pozdrawiam dziadek Piotra
– – – – – – – – – – – – –
Od początku moim zamiarem było, aby dostęp do tej strony pozostał zawsze bezpłatny. Tak, jak i dostęp do wszystkich zamieszczanych tu tekstów.
Pierwotnie strona ta miała on należeć do SDS-u, potem do OSDS-u. Ale stało się inaczej i nie czas wracać do przeszłości.
Nie planuję żadnych ograniczeń dostępu ani żadnych opłat. Ale niestety, są i koszty prowadzenia tej strony. Dlatego, po 7-miu latach pisania, jeśli chcielibyście nas/mnie wesprzeć swoją dobrowolną wpłatą dowolnej wielkości/wysokości, to będzie mi/nam bardzo miło.
Wasze wsparcie będzie jednocześnie wsparciem naszego "wolnego słowa" w branży, choć zapewne pomoże w oczekiwanym rozwoju naszej strony. A plany mamy ambitne i ciekawe.
Jeśli się zdecydujecie, to bardzo proszę o wpłatę/datek na podane poniżej konta bankowe.
Z góry dziękuję za Wasze życzliwe wsparcie!
R. Błażej Kowalski
vel dziadek Piotra ("dP")
R. Błażej Kowalski,
Nazwa banku: PKO BP,
Tytuł wpłaty: na rozwój Informatora,
Nr konta 24 1020 3017 0000 2802 0073 3170
Redakcja
Tytuł
„Informator insp. UDS-a”
Adres siedziby redakcji
64-920 Piła, ul. Wenedów 7/15
Redaktor naczelny
Romuald Błażej Kowalski, ur. 27.01.1952 r. Wolsztyn; PESEL 52012713096, obywatelstwo Polska; zam. ul. Wenedów 7/15, 64-920 Piła
Wydawca
Romuald Błażej Kowalski, zam. ul. Wenedów 7/15, 64-920 Piła
Używamy plików cookies w celu optymalizacji naszej witryny i naszych serwisów.
Funkcjonalne
Zawsze aktywne
Przechowywanie lub dostęp do danych technicznych jest ściśle konieczny do uzasadnionego celu umożliwienia korzystania z konkretnej usługi wyraźnie żądanej przez subskrybenta lub użytkownika, lub wyłącznie w celu przeprowadzenia transmisji komunikatu przez sieć łączności elektronicznej.
Preferencje
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest niezbędny do uzasadnionego celu przechowywania preferencji, o które nie prosi subskrybent lub użytkownik.
Statystyka
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do celów statystycznych.Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do anonimowych celów statystycznych. Bez wezwania do sądu, dobrowolnego podporządkowania się dostawcy usług internetowych lub dodatkowych zapisów od strony trzeciej, informacje przechowywane lub pobierane wyłącznie w tym celu zwykle nie mogą być wykorzystywane do identyfikacji użytkownika.
Marketing
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest wymagany do tworzenia profili użytkowników w celu wysyłania reklam lub śledzenia użytkownika na stronie internetowej lub na kilku stronach internetowych w podobnych celach marketingowych.
kwi 17 2015
ŚLEDCZY NA WIAGRZE
Śledczy na wiagrze, czyli o podejmowaniu decyzji w zakresie BRD.
Czytając sobie ostatnią Angorę nr 16 (1296), na stronie 63 zauważyłem ciekawą wypowiedź pt. „Jak zostałem piratem drogowym”.
Jest to o tym, jak to w ruchu drogowym włoski ścigacz pełnił rolę motoroweru, czyli:
Wygląda na to, że „hulaj dusza, Piekła nie ma”, a nasze cyt. „Państwo istnieje tylko teoretycznie„, czyli cyt. „h…, dupa i kamieni kupa„. Bo na wszystkich etapach opisywanego procesu karnego (Policja, Prokuratura i Sąd) zapomniano o tej prawdzie, że to właśnie prędkość zabija (PRĘDKOŚĆ ZABIJA
).
Jak mogę zrozumieć, że nie ma pieniędzy na podnoszenie wiedzy fachowej policjantów Ruchu Drogowego, to nie mogę zrozumieć dlaczego ta Prokuratura i ten Sąd ma bielmo na oczach. Czyżby byli na wiagrze?
Ja wiem, że przed wieloma laty, gdy na drogach jeździły tylko furmanki, Nysy, Syrenki, Żuki, rowery, WSK-i i SHL-ki, to nie było problemu z przekraczaniem prędkości, więc w świadomości urzędników organów ścigania, w świadomości teoretyków i praktyków ustawy PoRD utrwali się ten stereotyp, że skręcając w lewo itd., itp., et’cetera . . .
I nadal podnieca ich (niczym wiagra) to stare rozwiązanie prawne, dzięki któremu mogą uciec od myślenia i mechanicznie wykonywać jakieś ruchy (frykcyjno-prawne?). Bo dzięki tej wiagrze mogą zapomniec też o tym, że kiedyś na drogach nie było ścigaczy, szybkich samochodów i osób z mentalnością pokroju Andreasa Lubitz-a, a teraz są.
I takich A. Lubitz-ów i szybkich pojazdów mamy coraz więcej, więcej, i więcej.
Wygląda też na to, że tym śledczym i sędziom zabroniono czytania policyjnych statystyk, więc zatrzymali się w rozwoju na poziomie wczesnego PRL-u . . .
I nie będzie już inaczej, gdy nie wprowadzimy im ograniczników prędkości . . . .
Ale poczytajcie sami (poniżej)
i podzielcie się (z Rodziną i znajomymi) swoimi uwagami.
i pozdrawiam
dziadek Piotra
– – – – – – – – – – – – –
By dP • DIAGNOSTA od BRD 0 • Tags: BRD, kodeks karny, motocykle, rola policji, wyrok sądu