CZAS NA ZMIANY

Rate this post

Czas na zmiany . . .

I. Czas na zmiany w zakresie działań na rynku naszych organizacji.
Bo branżowe organizacje zacieśniają współpracę. Dotyczy to STM (Stowarzyszenie Techniki Motoryzacyjnej) z Prezesem Rafałem Sosnowskim, Moveo z Prezesem Jerzym Malińskim, SDCM (Stowarzyszenie Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych) z Prezesem Alfredem Franke i ZPBM (Związek Pracodawców Branży Motoryzacyjnej) – poniżej.

Wiadomości, Wolny rynek, Wolny Warsztat nr 60 z marca 2015,
Wiadomości, Wolny rynek, Wolny Warsztat nr 60 z marca 2015,

Ale ta informacja, to nie jedyna jaskółka, która ilustruje dobre wiadomości. Bo do naszej konferencji Transportu Drogowego, organizowanej we współpracy SITK i NOT przystępuje coraz więcej podmiotów (poniżej).

Nowoczesny Warsztat nr 3 (189) z marca 2015 r.
Nowoczesny Warsztat nr 3 (189)  z marca 2015 r.

Aż się prosi, aby za przykładem z tych organizacji postępowały następne. Czekamy, bo przyszedł już najwyższy czas na zmiany.

II. Czas na zmiany w TDT.
Nasz Kolega nie mógł się doczekać komentarza do swojego ostatniego wpisu na http://www.diagnostasamochodowy.pl/2015/pokwitowanie-i-obt-cz-iii/
Więc informuję uprzejmie, że instytucja TDT nie jest upoważniona do żadnej interpretacji obowiązującego nas prawa. Ich zadaniem jest zmierzenie otworów drzwiowych i czegoś tam jeszcze.
A jedyna tzw. szeptana interpretacja, którą stosują i posługują się panowie z TDT odbierając i kontrolując nasze SKP nie ma podstaw ustawowych. A dowodem tego niech będzie fakt, że na ich stronach internetowych brak jest także oficjalnej interpretacji (bo nielegalnej!).
Naszych dowodów na pomyłki prawne panów interpretatorów z TDT jest już dość. A, gdy weźmiemy pod uwagę, że do grona tych dowodów doszła jeszcze odpowiedź z UDT, która także stoi w sprzeczności z prawną praktyką TDT, to mam wrażenie, że już czas na zmiany w tej instytucji.

Pewnym symptomem tych oczekiwanych zmian jest artykuł, który ukazał się na internetowych stronach Gazety Wyborczej (poniżej), dla którego przewidziałem tytuł „Czas na zmiany mój kochany, ale czy tylko w Urzędzie Dozoru Technicznego?„

I pozdrawiam oraz do przeczytania i zastanowienia się namawiam

dziadek Piotra

Czy państwo powinno mieć monopol na kontrolę urządzeń technicznych? Eksperci Instytutu Sobieskiego uważają, że niekoniecznie. Zniesienia monopolu domagają się przedsiębiorcy obciążani wysokimi kosztami kontroli.
Tysiące urządzeń technicznych wymaga kontroli, bez której nie mogą być dopuszczone do eksploatacji. Chodzi np. o dźwigi, windy, instalacje w rafineriach, zbiorniki ciśnieniowe. Monopol na kontrole ma Urząd Dozoru Technicznego podlegający Ministerstwu Gospodarki. Jak każdy monopolista wyznacza wysokie opłaty, nie przejmując się własnymi kosztami, a firmy, które posiadają urządzenia techniczne, nie mogą się zwrócić do tańszego kontrolera. Bo państwo innych kontrolerów poza UDT nie dopuszcza. 1 grudnia minister gospodarki kolejny raz podniósł opłaty za kontrole, tym razem o kilkadziesiąt procent

25 tys. zł miesięcznie w UDT

W 2013 roku Urząd Dozoru Technicznego osiągnął przychody w wysokości 364,6 mln zł i zysk netto 46,3 mln zł. NIK, kontrolując UDT, stwierdził wiele uchybień. Kontrola dotyczyła roku 2012. NIK wytknął Urzędowi nadmierne wydatki na usługi doradcze i prawne dla kancelarii zewnętrznych, a także na promocję i marketing. W ramach „popularyzacji” Urzędu kupowano m.in pendrive’y w obudowie skórzanej, kubki termiczne z ładowarką, krawaty jedwabne i spinki do koszul, apaszki jedwabne i zawieszki na torebki, pióra wieczne, scyzoryki, magnesy na lodówkę, pojemniki na długopisy, kosmetyczki damskie, piersiówki w skórzanej oprawie, portfele skórzane, zestawy do manicure’u, skrzynki na wino. Za to wszystko płacą przedsiębiorcy obciążani kosztami kontroli. Płace szefów UDT sięgają 25 tys. zł miesięcznie, a szeregowych inspektorów 10 tys. zł.
27 maja 2014 roku Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że rozporządzenie ministra gospodarki określające ryczałtowe roczne opłaty za nadzór nad 40 różnymi urządzeniami technicznymi jest niezgodne z konstytucją i nakazał, by opłaty były pobierane za konkretne czynności urzędnika UDT.

Będą zmiany

8 kwietnia b.r. w Instytucie Sobieskiego odbyła się konferencja, na której zostały przedstawione istniejące w Unii Europejskiej rozwiązania dotyczące dozoru technicznego.
„Zmiana modelu dozoru technicznego będzie musiała nastąpić, niezależnie od stanowiska Polski, ze względu na trend ujednolicania modeli dozoru technicznego we wszystkich państwach UE” – stwierdzili eksperci.
Firmy i organizacje branżowe skupiające przedsiębiorców obciążanych opłatami za nadzór proponują zniesienie państwowego monopolu przy pozostawieniu Urzędowi Dozoru Technicznego wyłącznego prawa dopuszczania urządzeń do eksploatacji. Kolejne kontrole mogłyby być prowadzone przez prywatne firmy mające akredytację prezesa UDT. Stworzyłoby to rynek kontroli i konkurencję, a tym samym obniżyłoby koszty. UDT jest zdania, że takie rozwiązanie obniżyłoby bezpieczeństwo, gdyż urządzenia nie byłyby rzetelnie kontrolowane.
Ale prywatna konkurencja w zakresie dozoru technicznego istnieje w wielu krajach Unii Europejskiej, między innymi w Austrii, Czechach, Słowacji, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, we Włoszech, Danii, Holandii, Francji i Niemczech. W tym ostatnim kraju działa siedem prywatnych instytucji kontrolujących urządzenia techniczne, a stawki za kontrole są niższe niż w Polsce. Urynkowienie kontroli nie spowodowało tam zwiększenia liczby awarii i katastrof„

http://wyborcza.biz/bizne…ocal#BoxBizLink

 

Loading