KOLEJNE WPADKI, CO JEDNA TO STRASZNIEJSZA

Rate this post

Kolejna wpadka. Czyli tradycyjna i kolejna sprawa karna z Tarnobrzega oraz wypadek ze skutkiem śmiertelnym i rola naszego nadzoru w Grodzisku Mazowieckim, gd:

  • wreszcie kierowca ma odpowiadać za zabójstwo,

  • nasz kolega jest tylko świadkiem (zamiast oskarżonym z art. 179 KK), gdy dopuścił do RD pojazd nielegalnie przerobiony i niesprawny.

 

I. W październiku 2020 r ukazała się informacja o naszym koledze w areszcie.

Było to na internetowych stronach https://rzeszow.wyborcza.pl/rzeszow/7,34962,26419146,policjanci-z-rzeszowa-zatrzymali-trzech-mezczyzn-podejrzanych.html o czynnościach, jakie miedzy innymi wobec naszego kolegi podjęła Prokuratura w Tarnobrzegu, cyt.:

„(…) Do policyjnego aresztu trafił też 39-letni diagnosta oraz 42-latek, mieszkający na terenie woj. Lubelskiego” – o czym poinformowała tamtejsza Policja.

Wszyscy trzej podejrzani w tej sprawie usłyszeli prokuratorskie zarzuty, które dotyczą m.in. płatnej protekcji, wręczania i przyjmowania korzyści majątkowych.

Prokurator Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu zdecydował się zastosować wobec mężczyzn zakaz opuszczania kraju oraz poręczenie majątkowe.

W związku z powyższym zwróciłem się na początku miesiąca do Prokuratury o informację, na jakim obecnie etapie jest sprawa z naszym 39-letnim kolegą.

I oto otrzymaliśmy odpowiedź:

A mnie – tradycyjnie! – ciekawi, czy w tej sprawie cokolwiek zrobił już tamtejszy nadzór WK/starostwa . . . . . . – ?

Jestem przekonany, że po raz kolejny udają, że nic nie wiedzą, że nic nie słyszeli i, że nic nie widzieli. Zaś prawda jest prozaiczna. Wiedzą, bo widzieli, bo słyszeli, bo czytali.

A wynika to z prostej praktyki policyjnej, że za każdym razem, gdy jest prowadzona sprawa przeciwko naszym kolegom lub przeciwko właścicielom SKP, to Policja informuje o tym WK/starostwo zwracając się o stosowne dokumenty potwierdzające uprawnienia i spełnienie wymogów formalnych dla danej SKP.

 

II. Pędził 136 km/h i zabił 33-latka. Jechał nielegalnie przerobionym i niesprawnym samochodem, który dopuścił do RD nasz kolega z Grodziska Mazowieckiego.

2019 r. Warszawa. Krystian O. pędził pomarańczowym bmw około 136 km/h i potrącił przechodzącego przez ulicę 33-letniego Adama1. Mężczyzna zginął na miejscu.

W marcu 2021 roku stanął przed sądem bardzo słusznie oskarżony nie za wypadek drogowy, ale za zabójstwo z zamiarem ewentualnym.

Oskarżony o zabójstwo drogowe Krystian O. z wykształcenia jest technikiem-mechanikiem samochodowym. Pracował w zakładzie blacharsko-lakierniczym, gdzie do ręki dostawał maksymalnie 2,5 tysiąca złotych. W pewnym momencie rzucił pracę i postanowił otworzyć własny biznes. Założyłem Dojazdową Pomoc Techniczną do Klienta – opowiedział przed sądem Krystian O. Przez pierwsze dwa miesiące nie miał żadnego zarobku.

To sportowe auto kupił, by mieć odskocznię po ciężkim tygodniu mało płatnej pracy. Wydał na ten samochód swoje ostatnie oszczędności. Auto warte było 35-40 tysięcy złotych. Zaś na co dzień do pracy jeździł golfem, wartym około 2 tys. zł.

W tym pomarańczowym bmw biegli stwierdzili liczne przeróbki, niesprawny system ABS2, kierownica bez homologacji.3 To bmw kupił w opisanym stanie, zaś OBT na podwarszawskich SKP zawsze przechodziło bez problemu (sic!).

Jak się okazało, rzeczywiście auto przeszło OBT na SKP pod Grodziskiem Mazowieckim, gdzie uprawnionym diagnostą samochodowym był wieloletni znajomy Krystiana O.4

Jak tłumaczył się w Sądzie nasz kolega, cyt.:

Podczas badania świeciła się kontrolka ABS, ale samochód przeszedł mimo to badania. Nie zawsze takie coś oznacza awarię, czasami może to być przecież zwykłe spięcie na przewodach”.

Więc tak, mam nadzieję, że chociaż w tej sprawie nadzór w Grodzisku Mazowieckim podjął już stosowne działania. Tu przecież nie mamy do czynienia z błędem formalnym w papierach, tylko ze śmiercią Człowieka, prawda?

W Wy co myślicie, tamtejszy WK/starostwo coś już zrobił w tej sprawie?

Pyta i pozdrawia

dziadek Piotra

– – – – – – – – – – – – –

1 Mężczyzna w ostatniej chwili zepchnął z drogi żonę i synka w wózku. Sam jednak nie uniknął zderzenia z autem. Zginął na miejscu.

2 Cyt.: „Auto kupiłem za ostatnie oszczędności, nie miałem pieniędzy by pojechać do serwisu BMW i podpiąć auta pod komputer” – stwierdził oskarżony.

3 Kupił samochód mniej więcej rok przed tym tragicznym wydarzeniem. Sam nie dokonywał żadnych przeróbek.

Loading