sie 21 2021
TRAGICZNY WYPADEK, STAN TECHNICZNY I . . . .
Tragiczny wypadek, tragiczny stan techniczny pojazdu i rola . . . .
Niedawno, bo było to zaledwie 9 sierpnia br., gdy opisałem tę sprawę omawianą w programie „Sprawa dla reportera” – https://www.diagnostasamochodowy.pl/2021/pojazd-ma-30-lat-5-min-obt-na-skp-i-tragiczny-wypadek/
Program o tym tragicznym wypadku wyemitowano w dniu 5 sierpnia br., jako druga omawiana sprawa, po ok. 23 minutach programu): https://vod.tvp.pl/video/sprawa-dla-reportera,05082021,55019403
Przypominacie sobie zapewne, że zwróciłem się wówczas do Redakcji pani Jaworowicz o garść dodatkowych uzupełniających informacji i, jak mogliśmy się spodziewać, właśnie je otrzymaliśmy – za co serdecznie dziękujemy.
Więc wiemy już, że chodzi tu o umorzoną sprawę przez prokuraturę, która orzekła, że winnym spowodowania tego tragicznego w skutkach wypadku była „przedwypadkowa” (sic!) niesprawność techniczna pojazdu:
-
w zakresie układu hamulcowego, czyli brak płynu hamulcowego w zbiorniku i popękany przewód hamulcowy,
-
korozję na łączeniu blach wahacza prawego przedniego ze zwrotnicą koła jezdnego,
za co podobno w naszym pięknym Kraju nikt nie odpowiada. Nikt, NIKT, NIKT! Ani właściciel pojazdu, ani jego użytkownik, ani nasz nadzór nad problematyką SKP, ani Policyjny Ruch Drogowy, ani SKP, która dopuściła ten pojazd do ruchu . . . . – itp., itd., et’cetera.
Wiemy też już, że:
-
Do tego wypadku tym Mercedesem doszło w dniu 14 lipca 2018 r., gdy ostatni „P”-pozytywny wynik OBT miał miejsce w dniu 5 stycznia 2018 r., a więc po około półrocznym okresie eksploatacji tego pojazdu.
-
Prokurator umarzając sprawę nie wskazał nawet, co spowodowało tę „niesprawność w zakresie układu hamulcowego” lub kto ją spowodował (a może było to czyjeś celowe działanie?),
-
Mercedes 190 rocznik 1992, miał w chwili wypadku przejechane ponad 330.000 km,
-
Prokurator (tradycyjnie dla organów ścigania, w także dla Policji) całkowicie pominął art. 179 KK, skupiając się jedynie na treści art. 177 kk.
-
Pani Prokurator nie potrafiła w sposób właściwy odnieść się do wniosków z opinii biegłego.
Bardzo istotnym elementem uzyskanych materiałów jest opinia biegłego sądowego w tej sprawie, której najważniejszą część (moim skromnym zdaniem) pozwoliłem sobie poniżej opublikować.
A teraz, gdy już i Wy zapoznaliście się z jej treścią, to wypada zastanowić się choćby nad dwiema kwestiami poruszonymi w tej opinii:
-
dlaczego nie wskazano przyczyny braku płynu hamulcowego w układzie,
-
czy opisana nieszczelność przewodu hamulcowego wystąpiła w wyniku wypadku, czy też spowodowana była inną przyczyną (sparciałe?),
-
brak opisu stanu technicznego przewodów hamulcowych (zaawansowanie ewentualnej korozji, ilość występujących nieszczelności i stopień ich skupienia),
-
brak opisu stanu korozji pozostałych elementów zawieszenia pojazdu, co mogło mieć wpływ na BRD.
Będę bardzo zobowiązany za wszelkie Wasze sugestie, które mogą pomóc Poszkodowanym Paniom w tym tragicznym wypadku drogowym.
Dziadek Piotra
– – – – – – – – – – – –
23 sierpnia 2021 @ 08:22
Korodujący wahacz oraz przewody hamulcowe? Te rzeczy to jest standard w 190-tkach. Każdy szanujący się diagnosta o tym wie.
Moja teoria jest taka że właściciel Mercedesa dostał na badaniu w styczniu informację od diagnosty o w.w. niesprawnościach ale olał sprawę bo przecież Merce z tych lat się nie psują..
23 sierpnia 2021 @ 10:19
Co znaczy „dostał informację”? I co diagnosta wiedział, że jest źle, ale „podbił”? Znaczy to nie diagnosta, to nawet nie diagnostyk, to pospolity przestępca! Pojazd po OBT ma co najmniej przez rok poruszać się w sposób niezagrażający BRD. A obowiązkiem diagnosty jest eliminacja z ruchu pojazdów zagrażających tym BRD oraz nie spełniających WT. W tym przypadku tak się nie stało, więc „dopuszczający” do ruchu powinninien ponieść z tego tytułu konsekwencje.
23 sierpnia 2021 @ 13:45
Oczywiście że nie powinien dopuścić tego do ruchu! Oczywiście że powinno zostać przeprowadzone dochodzenie i udowodniona wina!
Chciałem tylko zwrócić uwagę na to że nie tylko diagnosta może być winny zaistniałej sytuacji.
23 sierpnia 2021 @ 15:52
Miejmy nadzieję, że tamtejszy WK tym razem stanie na wysokości zadania i rozważy też kwestię odpowiedzialności właściciela tej SKP (bo, jak rozumiem, o to chodzi, czyż nie?).
Pozdrawiam
dP
23 sierpnia 2021 @ 18:40
Jest takie pojęcie jak „efekt motyla”, mówi okno o tym że z pozoru błahe wydarzenie powoduje niewspółmiernie duże konsekwencje. I to jest właśnie przykład takiej stytacji. Co z tego, że ” dopuszczający” mógł coś wspomnieć właścicielowi? Miał zakichany obowiązek dać wynik N. Może to spowodowałoby, że auto poszło by na złom (sam spowodowałem kilka takich akcji), może klient by się zreflektował nad stanem swojego trupka i go przynajmniej o tyle o ile ogarnął, a może po prostu pojechałby do innego reksia i to on miałby „krew na rekach”. Tak czy inaczej mleko się rozlało, są ofiary w ludziach, ale tradycyjnie dla naszego bantustanu winnych brak
23 sierpnia 2021 @ 21:30
Ten wypadek miał miejsce w Strykowie, więc właściciel pojazdu mieszkał w pobliżu.
Rejestracja pojazdu zaczynała się od „EZG (…)”, więc pojazd rejestrowany był w Zgierzu.
Na razie nie wiemy jeszcze, gdzie wykonano to ostatnie OBT tego Mercedesa. Być może, że było to także na terenie Zgierza . . . . – lub tamtejszych okolic.
dP
24 sierpnia 2021 @ 19:06
Proszę o udzielenie informacji jaka była prędkość pojazdu w momencie poprzedzającym wypadek oraz czy posiada Pan cała opinie biegłego?
24 sierpnia 2021 @ 19:38
1/ z materiałów wynika, że nie udało się udowodnić przekroczenia prędkości.
2/ tak.
Pozdrawiam
dP
25 sierpnia 2021 @ 10:04
Można by opublikować całą opinie?
25 sierpnia 2021 @ 10:47
Sam jeszcze nie wiem….
Mam wątpliwości, bo nie mam zgody autora tej opinii (prawa autorskie), nie mam zgody uczestników postępowania (poszkodowanych Pań) na publikację, a ponadto przedwczesne ujawnianie wszystkich dowodów może zaszkodzić w dochodzeniu prawdy. Bo choć prokurator prowadząca postępowanie w kierunku art. 177 kk już je umorzyła, to czynione są kroki o ponowne jego podjęcie.
Ponadto nie wiemy/nie wiem, jakie intencje przyświecają anonimowej osobie, która chce upublicznienia tych dokumentów. A to jest chyba tu najważniejsze. Bo ja nie mogę uczynić niczego, co może zaszkodzić tej Poszkodowanej Matce i Córce.
Pozdrawiam
dP